Szukaj na tym blogu

sobota, 15 lutego 2014

41. List otwarty do prof. Wiesława Biniendy

41. List otwarty do prof. Wiesława Biniendy

 

symulowane brzoza i skrzydło - ani jedno ani drugie nie przypomina w ogóle prawdziwych. winne są wg prof. jakieś służby, nie on



gumowa brzoza??! kadr z animacji Biniendy pt. "nic tak brzozy nie wygina jak Biniendy LS-Dyna" (majkosmaj -  to Ty ulożyłes?)

   brzoza i jej przełom drzazgowy, ułożenie na północ i położenie części - niczego model Bininiendy nie odtwarza poprawnie

 
 falsz na slajdach z prezentacji Biniendy

  liczne ślady na drzewach potwierdzone przez symulację aerodynamiczną, przeczą teorii Biniendy et al. (samolot troszke za maly)

  profesor Binienda, za: http://www.uakron.edu/engineering/CE/



Panie Profesorze,
Symulował Pan numerycznie zderzenie skrzydła tupolewa i brzozy. Dr G. Szuladziński sugerował jednak w 2011 r., że program LS-Dyna, ktory jest standardowym wielofunkcyjnym narzędziem, może dać "20 różnych wyników" i dopóki nie poda Pan więcej informacji o tym, co Pan dokładnie do niego wprowadza, ani weryfikacji doświadczalnej zwanej w nauce walidacją modelu, to wyniki pańskie są, delikatnie mówiąc, bardzo niepewne. Podobnie, choć ostrzej, mówili niektórzy znani mi profesorowie inżynierii.
Mimo to, od 2 lat występuje Pan ze swoimi rzekomo 100% pewnymi, a naprawdę bezzasadnymi wnioskami o niemożliwości zdarzeń opisanych w raportach komisji badania wypadków lotniczych. Twierdzi Pan wręcz, że obliczenia są "perfect", mimo, że dawno omawiałem publicznie błędy numeryczne i fizyczne niespójności widoczne w rezultatach modelowania. Na krytykę merytoryczną, ani na pytania zadane tu na forum publicznym nadal Pan nie odpowiada. Przy wsparciu machiny propagandowej klubu sejmowego Macierewicza, wielu Polaków zostało przez Pana wprowadzonych w błąd i uwierzyło w to, co Pan mówi. 

Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie na sieci pliku wsadowego LS-Dyna, o ile wiem nosi on nazwę dynain. Stanowi Pana prywatną twórczość i własność, wbrew temu co Pan twierdzi. Nie potrzebuje Pan do tego ani zezwoleń NASA (instytucji, w której Pan nigdy nie pracował i która z badaniami smoleńskimi nie ma nic wspólnego), ani uczelni w mieście Akron (która nie finansuje, ani nie ma praw autorskich do tych badań).
Często slyszana teza,  jakoby wszystkie dane do symulacji już dawno Pan opublikował, jest kłamliwa. Pan ujawnia kilka liczb, podczas gdy do powtórzenia obliczeń lub dogłębnego zrozumienia symulacji potrzeba tysiąckrotnie więcej danych. Niedawno próbie manipulacji został poddany w programie telewizji Republika prezes PAN prof. Michał Kleiber. Może nie wypadało mu zaprzeczać, a może to wina niefachowego (lub przeciwnie?) dziennikarza, zaświadczajacego nieprawdę o tym, jakoby udostępniał Pan wszystkie dane na swych prelekcjach. Szef PAN nie musi ich naturalnie znać i chyba nie zna - stwierdził nawet, że nie zna Pana osoby jako naukowca, a jest on wybitnym specjalistą od metody elementów skończonych.

Przypominam, że ten ściśle tajny zbiór danych, o którym mowa, zawiera nie tylko ważne ustawienia licznych modów pracy programu LS-Dyna, ale też wszystkie dane materiałowe, rozdzielczość i wymiary elementów symulowanej konstrukcji. Są tam ukrywane skrzętnie grubości blach, które najprawdopodobniej zostały zawyżone przez pana aż 3-4 razy w stosunku do prawdziwych, dane o tym jak drewno znika pod uderzeniem (przez co nie obciąża i nie niszczy symulowanego skrzydła) i tak dalej.
To prośba wyjątkowa, podyktowana znaczna wagą w/w symulacji. Dzięki pańskiemu udziałowi w kampanii  dezinformacji, symulacje brane są bowiem za dowody na rzekome wybuchy i zamach smoleński. Gratuluję, jest Pan ciągle jedynym człowiekiem na świecie, który potrafi odtworzyć i potwierdzić modele Biniendy. Dzięki ukrywaniu dynain i tylko dzięki temu. Bardzo proszę nie proponować naukowcom zrobienia innych modeli. Tu nie o to chodzi. To się kiedyś stanie. Ale w tej chwili zasadnicą kwestią jest, jak Pan zrobił wg mnie niefizyczne i sprzeczne z powypadkowym stanem faktycznym obliczenia.
Mając ten zbiór danych, polska społeczność naukowo-techniczna wyjaśni Panu szybko, skąd biorą się błędy techniczne i Pana błędne wnioski. Wytknałem panu większość już w 2011 r., robiąc oszacowania inżynieryjne. Próbkę delikatnego zwrócenia uwagi na nieuzasadnione wnioski z symulacji widział pan w referacie o LS-Dyna dr. A. Morki z WAT na 1szej konferencji smoleńskiej w 2012 r.  Również dr. Błaszczyk z WAT referował tam wyniki przeciwne do pańskich. (Nie było Panu wstyd zasiadać w komitecie organizacyjnym tej konferencji jako ekspert of "lotnictwa i aerodynamiki" mając tak znikomą wiedzę lotniczą, którą niedawno poznaliśmy dokładnie z pańskich zeznań w Prokuraturze Wojskowej?) 
O tym, że nie zna się Pan na lotnictwie ani aerodynamice, wiadomo z licznych wywiadów, gdzie dał Pan świadectwo niefachowości i niezrozumienia jak lata samolot. Zapewniał Pan m.in. błędnie, że uderzenie w brzoze Bodina zostało sfingowane, ponieważ po oderwaniu końcowki skrzydła samolot musiałby uderzyć w ziemię po mniej, niż sekundzie lotu. To odpowiada rzutowi poziomemu w próżni. Powoływanie się na to zjawisko jest ignoranctwem bądź świadomą manipulacją z Pana strony. A obliczenia zderzeniowe prowadził Pan długo przy zerowym kącie natarcia, który mylił pan z kątem wznoszenia! Mówił Pan, że końcówka skrzydła musiałaby spaść 10-12 metrów od miejsca, gdzie została urwana. To jest sprzeczne z fizyką lotu. Szuladziński korygował Pana błąd, mówiac że to 60-90m, ale Pan nawet członka swego zespołu zignorował. Mylił się Pan wielokrotnie, ale nie słuchał rad. Prezentował Pan też fałszywki fotograficzne, jak orzekł dziś zespół Laska. Za to wielokrotnie piętnował pan za rzekome fałszerstwa i grzechy niedokonane komisję Millera. Twierdził pan, że trajektoria samolotu jest sprzeczna z zapisem TAWS #38 nawet po tym, jak wykazałem, że to nieprawda. Przemilczał pan też testy FAA/NASA samolotu DC-7, gdzie końcówka skrzydła urwała się na słupie telefonicznym i przeleciała 130m. Nachalnie i ustawicznie sugerował Pan w mediach wybuchy, na które jednak nie dał Pan w zeznaniach pod przysięgą najmiejszego skrawka dowodu. Pana groteskowy model samolotu spada z wielką predkością na cienki dach kadluba i nie rozpada się - ryje tylko ziemię nienaruszonym ogonem. Takie są Pańskie "dowody".
Kiedy stało się oczywiste, że pańskie obliczenia nie maja nic a nic wspólnego z faktycznym położeniem i wyglądem przełomu złamanej brzozy Bodina, oskarżył Pan fakty(!), insynuował inscenizację i łamanie brzozy przez nieznane służby, zamiast po prostu poprawić swoj model i uzyskać lepszą zgodność z rzeczywistością. Przeraża mnie to niezrozumienie metodologii badań naukowych. Wprowadzał Pan w błąd nieświadomą niczego publiczność, gwarantując, że nie ma możliwości, by ze skrzydłem tupolewa i z samolotem stało się to, co nie tylko jak najbardziej mogło, ale co się naprawdę stało. Dowodem miała być... ułomna symulacja, gdzie pień brzozy częściowo znika, a częściowo wygina się w okrąg o promieniu 1.5 m, jak guma. To nie jest działanie właściwe dla inżyniera wykształconego na wydziale samochodów i maszyn roboczych PW i naukowca amerykańskiego.
Odnoszę wrażenie, że jest Panu obca nie tylko metodologia naukowa oparta na powtarzalności badań i otwartości, ale także - pojęcie odpowiedzialności za słowo. Szuladziński ujął to bardzo celnie tak: 
"Nikt ze światłych ludzi, majacy dla siebie choć trochę szacunku, nie będzie wychodził z jakimiś sensacyjnymi wnioskami (zamach), nawet jeśli coś się nie zgadza.
Pozostawiam Pana z tą mądrą myślą i życzę sukcesów w pańskiej dziedzinie, nauce o strukturze materiałów kompozytowych,
Paweł Artymowicz
9.10.13
_______________
List został omówiony przez red. J. Pochanke w programie Fakty po Faktach 10.10.13, TVN24, w Gościu Niedzielnym i na portalach, takich jak wiadomosci.wp.pl oraz wiadomosci.onet.pl,  po wcześniejszym komunikacie PAP.


Komentarze do notki 425

  • @Autor

    Nie lepiej byloby Wam wszystkim udowadniac swoje ekspertyzy,gdyby po katastrofie zebrano i zrekonstruowano szczatki? zamiast niszczyc i zaorac miejsce?
    E-SPARKY10.10.2013 06:41
  • @Autor

    Jak będzie trzeba, to ja przywiozę Torofimowa, który publicznie zada parę bardzo ciekawych i bardzo niewygodnych pytań temu obywatelowi.
    Co nie zmienia faktu, że najważniejszym w tej sprawie jest upublicznienie zapisu ostatniej rozmowy Jarusia z Lesiem, którą prowadzili przez telefon satelitarny oraz ujawnienie zapisów rejestratorów dźwięku i obrazu z salonek VIP tupolewa.
    Wtedy Polacy i Świat dowiedzą się, dla czego piloci lądowali na ślepo, we mgle, za wszelką cenę, nie licząc się z nikim i niczym, ani z zasadami bezpiecznego pilotażu, ani z kominikatami wieży lotniska, ani z alarmami systemu TAWS ani z szeroko rozumianym, zdrowym rozsądkiem w ruchu lotniczym, rozsądkiem pisanym krwią ofiar niepotrzebnych wypadków lotniczych.

    Znamiennym w tej sprawie i proroczym jest słynny incydent na pokładzie tupolewa z sierpnia 2008 roku, który zaistniał pomiędzy Lechem Kaczyńskim a pilotem, majorem Pietruczukiem, gdy ten ostatni sprzeciwiał się słusznie woli "najważniejszego pasażera" mając na względzie przepisy bezpieczeństwa przy przewożeniu notabli państwowych, gdy ów pierwszy żądał wykonania lotu do Gruzji, objętej wtedy działaniami wojennymi, w której przestrzeni powietrznej znajdowały się samoloty bojowe dwóch państw oraz działał system obrony przeciwlotniczej, którego elementem były m.inn. dalekosiężne zestawy p-lot S-200.
    Za przestrzeganie prawa i bezpieczeństwa, majora Pietruczuka spotkały po tym szykany, został spostponowany i zmieszany z błotem, w czym czynnie brał udział m.inn monstrualnie otyły obywatel Gosiewski Przemysław, ten sam, który miał krótkie rączki i czternaście lat studiował.

    Gdy trzeba będzie, mam namiar na przysięgłego tłumacza języka jidysz, tak więc nie będzie żadnego problemy z przetłumaczeniem tej ostatniej rozmowy z ich języka na nasz, polski.
    AZBEST PLONIE10.10.2013 06:49
  • @E-SPARKY

    szczatki istnieja i zostaly zbadane. zaoranie terenu po akcji ratunkowej i sfotografowaniu szczatkow jest czynnoscia normalna. rekonstrukcje stosuje sie tylko tam gdzie jest konieczna, bo np. samolot rozpadl sie na duzej wysokosci i nie wiadomo dlaczego. nie ma sz drogy e-sparky zapewne nawet pojecia w ilu przypadkach taka procedura byla konieczna a ile bylo w sumie katastrof lotniczych. polecam literature (nie GP, ksiazki fachowe).

    w smolensku byl CFIT. to jest dla badaczy katastrof az nadto oczywiste. klamstwa zespolu Macierewicza, ostatnio coraz prymitywniejsze (trzy osoby przezyly, silniki wysiadly 40m przed brzoza, beczka byla niemozliwa, nastapily wybuchy nie zarejestrowane przez urzadzenia i skrzynki itp) sa wg mnie niezbyt inteligentna hucpa polityczna, przez ktora juz wiekszosc ludzi przejrzala na wylot. nie sadzisz?
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 06:57
  • @AZBEST PLONIE

    “Doskonale pamiętam, jak w 1943 roku w Krakowie „Goniec Codzienny” ogłosił, że w Katyniu znaleziono zbiorowe mogiły z polskimi oficerami. Od samego początku bardzo się tą sprawą interesowałem. Ponieważ Niemcy chcieli odsunąć od siebie wszelkie podejrzenia, powołana została właśnie międzynarodowa komisja do wyjaśnienia sprawy Katynia. Pluto na nią, oburzano się strasznie. Ale ci specjaliści z różnych krajów znakomicie się spisali. Ich werdykt był uczciwy.Sowieci powołali zaś własną komisję, komisję Burdenki, której werdykt był całkowicie sfałszowany“

    Albatros ... z lotu ptaka
    E-SPARKY10.10.2013 07:00
  • @AZBEST PLONIE

    o jidysz to byl zart? inaczej bedzie trzeba wykasowac. to jest portal wielokulturowy :-)
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 07:02
  • @YOU-KNOW-WHO

    Wszystko to prawda,
    Ale przemieszczanie czesci samolotu.pomiar brzozy z dokladnoscia 2m.wybijanie szyb,rownanie terenu,zmiany zeznan kontrolerow i.t.d nasuwa watpliwosci.
    E-SPARKY10.10.2013 07:11
  • @YOU-KNOW-WHO

    Panie Profesorze,
    złośliwie pisze Pan o kompetencjach profesora Biniendy zwracajac mu uwagę, ze jest specjalista od struktur materiałów kompozytowych. Kompletnie ingnorując oswaidczenie rzecznika Uniwersytetu z Acron, który wymieniał owiele więćej dziedziń komeptencji pana Biniendy.

    Czy w zwiazku z taką Pana interpretacją nie lepiej sie. zająć tematami z zakresu Pana wiedzy "
    I napisac nam coś ciekawego o Kometecie ISON,która w zeszłym tygodniu minęła Marsa i zmierza w stronę Słońca. Jej obecność w Układzie Słonecznym to wielka gratka dla miłośników astronomii i naukowców. Komety takie jak ta, penetrujące nasz układ planetarny po raz pierwszy, to niezwykle rzadkie zdarzenie.


    Zamiast karmić nas swoimi bajeczkami....
    Pozdrawiam
    1MAUD10.10.2013 07:27
  • @E-SPARKY

    watpliwosci - ok. ale czy to upowaznia do tego co robi Binienda - "moja praca jest perfect", "nie moglo tak byc ze skrzydlo sie urwalo", absolutnie pewny swego ze UDOWODNIL cos. teraz jeszcze pojechal ostro z tym Biniendolotem ktory spada na plecy 270 kmh i orze ziemie ogonem a nie rozpada sie. jest to żenujace ze osoba taka jak ja, nie pracujaca zawodowo w jego dziedzinie, widzi to wszystko. owszem, mam 30 lat doswiadczenia w symulacjach dynamicznych, ale... inni tego nie widza??
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 07:30
  • @E-SPARKY

    Zgadza się. Odpryskiem tego w Polsce były działania ówczesnego ministra "sprawiedliwości", niejakiego Henryka ŚWIĄTKOWSKIEGO, który nakazał już na wiosnę 1945 roku (!!!) wszcząć "śledztwo", które miało "udowadniać", że za straszliwy Mord Katyński odpowiadają broniący się wtedy jeszcze faszyści. W tym celu ów minister od "sprawiedliwości" użył swego wiernego brytana, niejakiego Jerzego SAWICKIEGO (właściwie Izydor Reisler, bynajmniej nie Niemiec), który brawurowo się w tym sprawił.
    Tak się fajnie składa, że ów minister od "sprawiedliwości", ten Świątkowski Henryk - to bliski krewny do strony pewnego Rajmunda, dla pewnego Jarosława, który żyje i Lecha, który już nie. Zarazem, drugi ze Świątkowskich, Wilhelm ŚWIĄTKOWSKI, pułkownik Armii Czerwonej, prokurator wojskowy, skierowany przez Stalina i Berię w szeregi Ludowego Wojska Polskiego, również się stosownie 'wykazał' w latach 1945-1954. Można sobie sprawdzić wyczyny tego dzielnego oficera w Internecie. Warto. Był on najwyższym przełożonym pewnego Szechtera, ledwie kapitana, brata przyrodniego pewnego Adama Który Się Jąka.
    Co najciekawsze i najbardziej znamienne, ów Wilhelm, rocznik 1919, był absolwentem Charkowskiego Instytutu Prawa, od razu, wczesną wiosną 1941 roku, włączony w szeregi Armii Czerwonej jako prokurator w Charkowie. A co działo się m.inn. w Charkowie z polskimi oficerami, wziętymi przez Armię Radziecką do niewoli? Świat jest mały, a diasporę też da się rozpracować szybko.
    AZBEST PLONIE10.10.2013 07:49
  • @1MAUD

    > Komety takie jak ta, penetrujące nasz układ planetarny po raz pierwszy,

    nie ma komet ktore naprawde sa w naszym ukladzie po raz pierwszy, one sie tylko tak nazywaja, "nowe". nieslychanie rzadkie? spadaja w okolice slonca co kilka lat. samoloty wojskowego lotnictwa transportowego RP spadaja w ostatnich latach tak samo albo i czesciej. :-(
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 07:51
  • @ROLI2

    juz to zrobiles roli2 !
    thnx
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 07:58
  • @YOU-KNOW-WHO

    Dobrze ,ze chociaż Pan napomknął przelotnie o komecie..ale jak widać zagłębiać się "naukowo" woli Pan jedynie w katastrofę.
    No cóż...
    Miłej nocy (albo dnia)
    1MAUD10.10.2013 07:58
  • @1MAUD

    dobrej nocy (u mnie) czyli pani dnia,
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 08:05
  • @Autor

    "...O tym, że nie zna się pan na aerodynamice, wiadomo z licznych wywiadów, gdzie dał pan świadectwo niefachowości i niezrozumienia jak lata samolot..."
    -------------------
    to potwarz zwykła, i oszczerstwo!
    a jak niby z usa przyleciał prof Binienda?? hę??
    więc się zna, bo z pewnością przez lufcik widział to i owo. a już na pewno skrzydło!
    no!
    CZYSTEKONTO10.10.2013 08:25
  • @NIEKLASYCZNY

    ten artykul Biniendy, jak wykazala niedawna dyskusja w s24, zawiera grube bledy rachunkowe i mowi, ze skrzydlo wygrywa z brzoza tam, gdzie z wlasnego oszacowania Biniendy i innych wspolautorow wynika, ze to wlasnie brzoza wygrywa i lamie skrzydlo.

    profesor przeszcowal srednia gestosc skrzydla.

    mam takie pytanie dodatkowe do profesora: ile wazy w panskim modelu numerycznym cale skrzydlo tupolewa?

    przy tych grubosciach ktore daja jego srednia gestosc zblizona do gestosci wody, bedzie tego dziesiatki ton!!!! Biniendolot nie wzniesie sie w powietrze

    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 08:32
  • @NIEKLASYCZNY

    na minus tej hipotezy zaliczam ze czasopismo juz istnialo w roku 2010 od roku.

    na plus - obecnosc smolenskiego zmamchisty Wutakowskiego i innych.... niezla paczka.
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 08:33
  • @1MAUD napisała:

    "...Czy w zwiazku z taką Pana interpretacją nie lepiej sie. zająć tematami z zakresu Pana wiedzy "
    I napisac nam coś ciekawego o Kometecie ISON,która w zeszłym tygodniu minęła Marsa i zmierza w stronę Słońca. Jej obecność w Układzie Słonecznym to wielka gratka dla miłośników astronomii i naukowców. Komety takie jak ta, penetrujące nasz układ planetarny po raz pierwszy, to niezwykle rzadkie zdarzenie...."
    ---------------------
    jak to sprytnie wpleść w swoje zdanie żywcem skopiowane teksty z niusa czyjegoś.
    jeśłi już plagiat, to chociaż źródło podaj, np. Gazeta.pl
    o kometach to ty wiesz tyle, co ja o kaktusach arktycznych. :)
    całość zerżnięta bezczelnie z internetu, podając jako swój wykwit, niewątpliwy.
    jakie to symptomatyczne, dla sekty smoleńskiej. :)

    link do tekstu splagiatowanego przez 1MAUD:
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14750702,Juz_wkrotce_zobaczymy__Komete_stulecia___Bedzie_widoczna.html
    CZYSTEKONTO10.10.2013 08:46
  • @SALMONIDAE

    thnx!
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 09:00
  • @SALMONIDAE

    Byłem właśnie u Torofimowa, dałem mu codzienną porcję żarcia (karmię go raz dziennie, jak psa), on też poparł ten artykuł.
    Ale cały czas, jak ognia, boi się czarnego komanda FSB, tego samego, które likwiduje wszystkich niewygodnych funkcjonariuszy i agentów. Z tego, co mi mówił, wynika, że szefem tej strasznej organizacji jest generał FSB, były porucznik KGB, o nazwisku brzmiącym jak Błochin / Włochin / Kłochin, coś w tym rodzaju. Jeśli to Błochin, to wielce możliwe, że wnuk (raczej nie syn) Wasilija Błochina, tego, który strzelał polskich oficerów w Katyniu, choć to popularne tamże nazwisko. To komando ma ponoć dłuższe rączki, niż odległość z Ziemi do Księżyca.
    AZBEST PLONIE10.10.2013 09:24
  • @AZBEST PLONIE

    dzis w takim razie dwa razy dziennie go nakarm?
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 09:39
  • @YOU-KNOW-WHO

    Należy też zadać przy okazji panu Biniendzie pytanie czy nie ma przypadkiem zamiaru za pieniądze z POLSKI (jeśli nie to gdzie wyparowały) promować swojej osoby, jako współscenarzysty najnowszej produkcji o Bondzie. Mamiąc tę mniej wykształconą część Polaków i używając ich jako swego rodzaju klaki (bo przecież te kilkadziesiąt procent wierzy w te manipulacje), ma w ten sposób wiarygodny dowód, że w najnowszy scenariusz przygód agenta 007 ludzie uwierzą. Czy nie ma przypadkiem zamiaru zagrać w tym filmie profesora, który zdradza "ruskie tajemnice" Tupolewa (skrzydła wyginające drzewa 40 cm średnicy wzmocnione tytanem i wzmocnione tytanem stateczniki) Wg mnie scenariusz tworzony przez Biniende ma przedstawić Bonda przywiązanego do statecznika, uratowanego przez ruski Tupolew stworzony do przecinania skrzydłami i statecznikiem innych samolotów w locie. I zadać mu należy pytanie: CZY MA POLAKÓW ZA IDIOTÓW?
    NEUROMAN.CER10.10.2013 10:07
  • @YOU-KNOW-WHO

    Zanim Pan zacznie rozliczać innych z tytułami naukowymi, niech Pan sam spojrzy krytycznie na swoją postać jako badacza.
    Człowiek zajmujący się nauką, powinien mieć umysł otwarty, powinien umieć poszukiwać informacji i potem umieć poddawać je krytycznej analizie.
    Nie może się w swych dociekaniach kierować innymi względami, jak tylko dążeniem do poznania prawdy materialnej.
    To co nazywane jest "katastrofą" samolotu TU154M nr 101 na Siewiernym w Smoleńsku, oprócz aspektów technicznych(tego, czym Pan tak intensywnie się zajmuje) ma jeszcze w tle politykę i geopolitykę, czego Pan zdaje się nie dostrzegać, a jeżeli już, to tendencyjnie, obarczając ZP uwikłaniem tego wydarzenia w politykę służacą niskim celom partyjnym.
    Wynika z tego , że działa Pan w zlej woli i ze złych pobudek.
    Z jednej strony zarzuca Pan kłamstwa ZP i jego ekspertom, a z drugiej strony okazuje bezbrzeżną wiarę we wszystko co głosi MAK , KBWLLP i ob.oz władzy w Polsce i Rosji.
    Na czym Pan opiera tę wiarę? Na Pańskim zaufaniu do aktualnej władzy w Polsce i w Rosji. Czy to jest podejście naukowe do tematu? A gdzie jest z Pana strony krytyczna analiza wszystkich innych aspektów i okoliczności tej sprawy?Nie ma, dla Pana nie istnieją żadne wątpliwości w oficjalnej wersji wydarzeń, które należałoby wyjaśnić i dopiero potem poddać ostatecznej ocenie całość spraw związanych z tą tragedią.
    Ponieważ dla Pana Raport Komisji Millera to świętość, to na początek proszę wyjaśnić dlaczego w Raporcie KBWLLP pojawił się zapis:
    "1.7.6. Pora dnia, oświetlenie
    Wschód słońca w Smoleńsku w dniu wypadku był o godz. 03:02. Wypadek zdarzył się
    w porze dziennej, około trzech godzin po wschodzie słońca."

    i czy ten zapis wskazuje na oficjalną godzinę zdarzenia jako 6:41 UTC ?
    Z tym wiąże się sprawa manipulacji przez czynniki oficjalne Polski i Rosji czasem lokalnym prezentowanym w przekazach medialnych.
    35STAN10.10.2013 10:29
  • @panie Pawle

    Trochę literatury na rozluźnienie po mocno skupionych przemyśleniach:

    Hydrant Biniendy

    pozdrawiam
    NOCRI10.10.2013 10:30
  • @YOU-KNOW-WHO

    to,że prof Binienda na ten list nie odpowie, jest pewne. Na szczęście pewne również jest to, że go przeczyta ;)
    JAGOVSKI10.10.2013 10:41
  • @YOU-KNOW-WHO

    Za co, za darmo drugie karmienie? Hola, hola! Myślicie, że ten szczwany lis, Torofimow, koniunkturalnie tylko poparł niniejszy artykuł, wielce słuszny i w sposób arcyboleśnie prosty wykazujący brak naukowych, technicznych i rzeczywistych podstaw do snucia przez gang trupożerców smoleńskich spod znaku Antona Macarenki ich chorych i spaczonych fantasmagorii względem niepotrzebnej smoleńskiej tragedii tylko po to, by dostać drugą michę?

    Nic z tych rzeczy!

    Trzymam gada ostro i krótko. To jest podpułkownik FSB, człowiek od brudnej roboty i skalany wieloma mniejszymi i grubszymi świństwami, o których nawet nie chcę wiedzieć. Na pewno ma wiele za uszami ten gieroj, bo jest w moim wieku, a jest już podpułkownikiem FSB i za ostatnie zadanie specjalne, miał dostać awans na pełnego pułkownika i do tego duże mieszkanie służbowe w Moskwie, wołgę i duży deputat na darmową benzynę do niej. Każdy może się tylko zastanawiać, ile świństw i występków brudnych należy popełnić, by już w wieku lat 35 zostać pełnym pułkownikiem, i to okrytej raczej niezbyt kryształową sławą FSB, w szeregach jednostek specjalnych, przygotowanych do operowania pod przykryciem!

    To przecież on został wysłany przez władze do Smoleńska, pilnie, śmigłowcem Mi-17, w przebraniu grzybiarzy, by jako szef czierezwyczajnoj roty maskirowki zrywow dokonać szybkiej mistyfikacji po rozwaleniu się tupolewa, by potem wyszło, że niby był to prosty wypadek. Mam nawet po dziś dzień kosze na grzyby, kalosze służbowe, płaszcze oraz nawet album grzybiarski, które zostały im wydane w celu przykrycia właściwej roboty w smoleńskim lesie, nie mam tylko grabek, widać szybko je porzucili albo sami zabrali do domów.

    Dla tego nie mam dla niego litości. Nie pastwię się nad nim, nie torturuję go, nie tłukę, ale trzymam ostro, krótko i precyzyjnie. I on doskonale wie, że jak tylko coś nie tak zrobi, to będzie koniec jego przygód na tym łez padole. Pokazałem mu spawarkę wirową, którą mam i powiedziałem, jak ją nastawię i gdzie mu przyłączę, gdy zrobi coś, co mi się nie spodoba albo nie będzie chciał mi zdradzić kolejnych informacji. Nikt jeszcze nie wytrzymał prądu 500A o napięciu ponad 300 V (bez obciążenia) podłączonego do wiadomych bliźniaczych organów.

    Odkąd go mam, od lata 2010 roku, jest na diecie Malenkowa-Berii, bardzo to skuteczna dieta jest, magiczne 250 kalorii dziennie. Powinien mi za nią dziękować, cofnęła mu się cukrzyca (miał ją od wódy), miażdżyca i nadciśnienie. Schudł mi w piwnicy dobre trzydzieści kilogramów, aż mu ubrania nowe przynieść musiałem, bo stare zeń spadały. Ale nic to.
    Może dostanie ode mnie drugą michę, ale nie za darmo. Musi mi powiedzieć więcej o specjalnej, tajnej wersji TU-154, jakim był Tu-154 LSZ, latająca huta szkła. Jak nie powie, michy nie będzie.

    http://kuczyn.com/2012/09/18/unia-europejska-to-nasza-niepodleglosc/
    AZBEST PLONIE10.10.2013 10:41
  • @Autor

    Szkoda, że list pozostanie bez odpowiedzi...

    Zespół Laska nie powinien wczoraj tak pochopnie "rzucic sie" na jedno kombinowane zdjęcie, tylko spokojnie, tak jak u Pana w liście wypunktować WSZYSTKIE krętactwa Biniendy.
    MORIA10.10.2013 11:00
  • @YOU-KNOW-WHO

    "Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie..."
    Czy mógłby pan podać dane wejściowe do swojego skryptu obliczającego rozkład wsp. CL i cyrkulacji wzdłuż skrzydła. Nie chodzi mi o sam skrypt, z którego publikacji, po początkowych deklaracjach się pan wycofał, lecz parametry wejściowe do tego skryptu opisujące skrzydło Tu154.
    M.R10.10.2013 11:05
  • @1MAUD

    Kierowane do Biniendy postulaty Artymowicza należy traktować bardzo poważnie. Niestety sugestie też. Te wątpliwości były zgłaszane od bardzo dawna - w sprawie zdjęcia też. Gdyby była tylko jakaś jedna stara wypowiedź Biniendy o zdjęciu, to - powiedzmy sobie szczerze - Lasek mógłby ją sobie wsadzić.
    KACZAZUPA10.10.2013 11:10
  • @YOU-KNOW-WHO -profesor Artymowicz z Toronto, Kanada

    Czemy wypisuje pan jakies otwarte listy do profesora Biniendy, a jakos nie wybral sie pan porozmawiac z nim, kiedy byl 6 Pazdziernika w Toronto i rozmawial z tamtejsza Polonia??

    Wstep byl otwarty dla kazdego. W Toronto...

    Kiedy profesor Binienda zastuka do panskich drzwi, to pewnie schowa sie pan w szafie i bedzie udawal, ze nie ma pana w domu?

    Zalosne.
    TRZY ZDANIA TRZY SLOWA10.10.2013 11:15
  • @MORIA

    Ja wcześniej parę razy tu napisałem ludziom z otoczenia Nowaczyka - panowie siedzą i w sreberka zawijają. Teraz będą ze sreberek odwijali. To cyniczne, ale tak się porobiło.
    KACZAZUPA10.10.2013 11:18
  • @Autor

    Muszę przyznać, że dla mnie laika, nie od dziś Pańska logika wypowiedzi i porządek argumentacji jest nie do podważenia. Świetna była choćby analiza zarejestrowanych odgłosów. Dzisiejsza notka tyczy się starej sprawy, a mianowicie założeń do modelu. Sprawa prosta i oczywista - nie ma danych wejściowych, nie ma co oceniać wyników. Niestety, mam dla Pana złą wiadomość. Prof. Binienda nie opublikuje swoich danych wejściowych (dynain, czy jak się to tam nazywa), gdyż jak sam Pan tu mówi: panu Biniendzie wychodzi "symulacja, gdzie brzoza częściowo znika, a częściowo wygina się jak guma". Zatem, logika dyskursu naukowego jest po Pana stronie. Natomiast z logiki propagandy ma Pan pałę u Macierewicza. :)

    Proszę mimo to nie ustawać w wysiłkach. Syzyfowych jak się wydaje... :)
    SPLIN10.10.2013 11:25
  • @Autor

    Nie wiem jak na uczelniach amerykańskich, ale na polskich jakiekolwiek opracowanie w których podane są wyniki obliczeń oparte na danych pomiarowych lub obliczeń w których występują zmienne, dla których przyjęto określone warunki brzegowe muszą zawierać rachunek błędu- bez tego są po prostu bezwartościowe.
    Polskim studentom fizyki, chemii czy biologi wbija się to do głowy od pierwszego roku studiów.
    Ale w końcu w większości to mozolne obliczenia w arkuszu kalkulacyjnym, nie to co amerykańskie superkomputery za miliony dolarów.
    ROBERTK10.10.2013 12:12
  • A może by tak prawdzie w oczy spojrzeć

    Szanowny Panię wprowadza Pan zdymienie i wypisuje bzdury, jestem zaznajomiony z tematem a na dodatek wiem co to jest projektowanie, obliczenia, wnioski. Pan nie jest obiektywny a więc mogę sugerować że się Pan zaprzedał nie po tej stronie. Człowiek który się interesuje techniką, dobrze jak jeszcze lotniczą, to nie ma watpliwości co do Raportu Anodiny i Milera. Wiem a nawet jestem pewien że w najbliższym czasie powstanie raport ( nawet bez wraku ) potwierdzający katastrofę lotniczą inną niż w w/w raportach. A wtedy...... Pańska kariera, niby naukowca, niby bumelanta..................nawet za wschodnią granicą tych nie lubią, uruchomiam myślenie.... chm
    SŁOOWIANIN10.10.2013 12:12
  • Szczyt zakłamania i manipulacji.

    Powołuje się Pan na stanowisko inż. Szuladzińskiego. Kilkatrotnie nawet w tej notce. A przecież ogólny wniosek wysuwany przez Szuladzińskiego wskazuje na to, że Tupolew został rozerwany w yniku wewnętrznego wybuchu!!!.

    Czyli - tezy, które całkowicie dezawuują ustalenia oficjalnych komisji i czynią wszelkie dywagacje nad znaczeniem ewentualnego (podkreślmy to - ewentualnego, gdyż nie jest wcale pewne że taki kontakt miał miejsce) kontaktu Tupolewa z brzozą zupełnie bezprzedmiotowymi..
    Czyli - osiąga Pan szczyt hipokryzji. Podpiera się Pan zdaniem eksperta, który całkowicie zaprzecza głoszonej przez Pana wersji katastrofy. Ośmiesza się pan tylko.
    JERZY KORYTKO10.10.2013 12:23
  • @1MAUD

    dla Pani Nowaczyk z Zagrodzkim takze nie musieli podawać nazwy laboratorium i autorow trotylowych badan garsonki , ktorymi sie chwailili jako pochodzacymi z ameryknaskich ,renomowanych laboratoriów....

    Wiec dlaczego Binienda mialby cos musiec wedlug Pani pokazywac ?
    WYWCZAS10.10.2013 12:24
  • @HARCOWNIK

    autyor "Program LS-Dyna jest dostępny. Proszę samemu stworzyć plik "wsadowy" podając dokładną grubość blachy na skrzydle i inne poprawki, które dadzą według pana prawidłowe wyniki.
    Potem proszę te wyniki opublikować."

    obliczenia Biniedny to bajki , rzeczy niemozliwe w swiecie do wykonania..Wzywanie innych by powtorzyli takie obliczenia to zaproszenie do swiata Harry Pottera

    http://wywczas.salon24.pl/538885,jak-latwo-sprawdzic-wartosc-symulacji-biniendy
    WYWCZAS10.10.2013 12:27
  • @JERZY KORYTKO

    I tu leży setno
    SŁOOWIANIN10.10.2013 12:30
  • @WYWCZAS

    Artymowicz powołuje się na stanowisko inż. Szuladzińskiego. Kilkatrotnie nawet w tej notce. A przecież ogólny wniosek wysuwany przez Szuladzińskiego wskazuje na to, że Tupolew został rozerwany w wyniku wewnętrznego wybuchu!!!.

    Czyli - tezy, które całkowicie dezawuują ustalenia oficjalnych komisji i czynią wszelkie dywagacje nad znaczeniem ewentualnego (podkreślmy to - ewentualnego, gdyż nie jest wcale pewne że taki miał miejsce) kontaktu Tupolewa z brzozą zupełnie bezprzedmiotowymi..
    Czyli - osiąga szczyt hipokryzji. Podpiera się zdaniem eksperta, który całkowicie zaprzecza głoszonej przez niego wersji katastrofy. Ośmiesza się tylko.
    Może odniesie się Pan do tego?
    JERZY KORYTKO10.10.2013 12:33
  • @JERZY KORYTKO

    autor "ogólny wniosek wysuwany przez Szuladzińskiego wskazuje na to, że Tupolew został rozerwany w yniku wewnętrznego wybuchu!!!."

    Szuladzinski tam pisze ,ze ofiary powinny miec rozerwane bebenki uszne ,ale nie pisze ze sekcje zwlok wykonane w Poslce nie potwierdzily tego.

    Macierewicz musi miec chyba jakies fundusze na zamawianie ekspertyz.
    WYWCZAS10.10.2013 12:33
  • @Autor - prawa autorskie do "rekonstrukcji graficznej"

    Ciekawi mnie czy Binienda posługując się (w celach zarobkowych) materiałami graficznymi ściągniętymi z internetu, przedstawianymi jako własność Marka Dąbrowskiego, doszedł do porozumienia w sprawie sprzedaży praw autorskich z ich faktycznym twórcą?
    Czy została zawarta jakakolwiek umowa umożliwiająca posłużenie się cudzą pracą graficzną przez ZP bądź jakąkolwiek osobę działającą w jego imieniu?
    Czy ZP dysponuje potwierdzeniem zapłaty wynagrodzenia za przeniesienie praw do publikowanego obrazu?

    Ustalenie rzeczywistego autora tej pracy graficznej wydaje się być mądrym posunięciem :)
    MIĘDZYWIERSZAMI10.10.2013 12:39
  • @WYWCZAS

    Kłamie Pan bezczelnie. Ostateczne stanowisko Szuladzińskiego - wielokrotnie ostatnio cytowane w mediach - to zarzut, że Macierewicz trwoni czas na badanie pobocznych watków, gdy pierwotne ustalenia wskazują (zdjęcia wraku z pierwszych dni po katastrofie etc.) że przyczyną katatsrofy musiał być wewnętrzny wybuch. Świadczą o tym rozerwane i wywinięte na zewnątrz elementy części środkowej samolotu.
    To podstawowe ustalenie Szuladzińskiego - dobrze Pan o tym wie - i co Pan robi ? Manipuluje i kłamie. Wstyd.
    JERZY KORYTKO10.10.2013 12:41
  • @MIĘDZYWIERSZAMI

    Pyta pan autora - a czy jest on czlonkiem ZP??

    Skad ma wiedziec o tej sprawie??

    Posze zapytac strony zainteresowane ta sprawa.
    TRZY ZDANIA TRZY SLOWA10.10.2013 12:44
  • @JERZY KORYTKO

    widzisz,ja przeczytalem ostatnie wypociny Szuladzisnkiego, a Ty nie .I licz sie troche ze slowami trollu.
    WYWCZAS10.10.2013 12:46
  • @WYWCZAS

    Gdyby Pan miał jeszcze jakieś wątpliwości - Szuladziński ostatnio opublikował znany list otwarty w tej sprawie -oto omówienie tego listu:
    Dr Grzegorz Szuladziński wystosował list, w którym zwrócił uwagę na ukierunkowywanie dyskusji przez rządzących na sprawy drugorzędne podczas gdy prawdę mamy przed oczyma. Naukowiec powiedział, że badania naukowe w tym przeprowadzone symulacje wykluczają aby rozprucie kadłuba i wywinięcie burt na zewnątrz, wyrwanie nitów, tysiące odłamków, rozczłonkowanie ciał mogły być spowodowane jakąkolwiek inną przyczyną niż wybuch"
    JERZY KORYTKO10.10.2013 12:47
  • @WYWCZAS - im jeszcze

    Oto fragment wywiadu, jaki Szuladziński udzielił niedawno:

    Grzegorz Szuladziński: Zmiana zdania? Nowe przeświadczenie? O czym Artymowicz mówi? GS w tych sprawach zdania nie zmienił, choć zmodyfikował niektóre aspekty swej pozycji zgodnie z nowymi faktami. W moim Raporcie 456 obecność wybuchów została bardzo szczegółowo, w sposób niepodważalny, udowodniona. Słowo „zamach” czy „spisek” nie było natomiast użyte, ponieważ tym aspektem sprawy się nie zajmuję.
    JERZY KORYTKO10.10.2013 12:51
  • @JERZY KORYTKO

    Trollujesz notke autorowi.

    Szuladzisnki calkiem kiedys sensownie mowil o symulacjach w Dynie.Jak dostal zamowienie od Antoniego na ekspertyze, zaczal mowic juz tylko o wywynieciech. Ale o dziwo wspominal jednak, ze ofairy powinny miec popekane bebenki. Zapomnial napisac ze nie mialy.
    WYWCZAS10.10.2013 12:55
  • @Autor

    Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie na sieci pliku wsadowego LS-Dyna, o ile wiem nosi on nazwę dynain.

    Zapomniał Pan wspomnieć, że w tej samej rozmowie z dr. inż Szuladzińskim stwierdził on, że tegu typu plików się zwykle nie ujawnia. Chyba, że ktoś złożył zamówienie i opłacił jakąś symulację oraz wyraźnie zażyczył sobie oprócz wyników także pliki wejściowe. Pytanie: w której z dużych symulacji wymienionych poniżej wykonanych w LS-DYNA z użyciem w pełni zwymiarowanych modeli samolotów i innych obiektów udostępniono pliki dynain? Odpowiedź: w żadnej.

    Kirkpatrick, S.W., Bocchieri R.T., Sadek, F., MacNeill, R.A., Holmes, S., Peterson, B.D., Cilke, R.W. and Navarro, C. 2005. NIST NCSTAR 1-2B: "Analysis of Aircraft Impacts into the World Trade Center Towers" (Chapters 1-8), World Trade Center Disaster Study. NIST Technology Administration. US Department of Commerce.

    Bocchieri R.T., MacNeill, R.A., Northrup, C.N. and Dierdorf, D.S. 2012. Crash simulation of transport aircraft for predicting fuel release: First phasesimulation of the Lockheed Constellation model L-1649 full-scale crash test. DOT/FAA/TC-12/43. US Department of Transportation, Federal Aviation Administration, Atlantic City International Airport, New Jersey.

    P. Rosen, V. Popescu, C. Hoffmann, A. Irfanoglu, "A High-Quality Physically-Accurate Visualization of the September 11 Attack on the World Trade Center", IEEE Transactions on Visualization and Computer Graphics, Volume 14, Issue 4, p 937-947, Aug., 2008.

    Mając ten zbiór danych, polska społeczność naukowo-techniczna wyjaśni Panu szybko, skąd biorą się błędy techniczne i Pana błędne wnioski.

    To przynajmniej jasne - najwyraźniej 'polska społeczność naukowo-techniczna' takiego modelu nie jest w stanie przygotować i dlatego (w jej imieniu?) prosi Pan o 'pożyczenie' czyjejś pracy. Aż tak łatwo to nie ma, są też przecież prawa autorskie.
    PEEMKA10.10.2013 12:57
  • @JERZY KORYTKO - zlituj się

    O metodyce tych "badań naukowych" mogliśmy poczytać w ostatnio opublikowanych zeznaniach.

    Wczoraj dowiedzieliśmy się o podstawach (założeniach) tych badań - grafika komputerowa eufemistycznie określana "rekonstrukcją graficzną". Na dodatek wykorzystywanych bez zgody zgody autora tejże grafiki.

    Nie masz poczucia że oderwałeś się całkowicie od rzeczywistości?
    MIĘDZYWIERSZAMI10.10.2013 12:59
  • @PEEMKA

    Najwyraznie recznie sobie Binienda pokrecil kryterium erozji i znikaniem elemntow skonczonych czyli brzozy , awiec softwarowymi tylko ustawieniami w Dynie.O ile w ogole robil symulacje w Dynie ,a nie w programie np 3D studio.

    Nikt na swiecie nie jest wstanie robic takich symulacji w tej skali fizycznej bez ich podparcia w konkretnym doswiadczeniu..Linki przez Pan podane to wlasnie odtworzenie symulacyjne katastrof ktore sie staly , ktore widac.
    A Binienda robi symulacje -tak stac sie nie mogło,wiec stac musialo sie cos innego, co zobaczycie nie w zyciu ,ale u mnie na filmiku.Opowiada bajki nie mowiac jak to zrobil.
    WYWCZAS10.10.2013 13:09
  • @WYWCZAS

    Najwyraznie recznie sobie Binienda pokrecil kryterium erozji i znikaniem elemntow skonczonych czyli brzozy , awiec softwarowymi tylko ustawieniami w Dynie.O ile w ogole robil symulacje w Dynie ,a nie w programie 3D studio.

    Cy pokręcił to nie wiem, trzeba by to dowieść. Prof. Niezgoda na I konferencji smoleńskiej stwierdził, że tego typu symulacje należy samemu przygotować, wykonać i porównać wyniki. Podał kwotę i wezwał do tego - co więcej jego zespół jest w stanie to zrobić. Nie było jednak mkowy o żebranie o pliki wsadowe. Jako fachowiec wie on, że tego typu prośba by go kompromitowała.
    PEEMKA10.10.2013 13:12
  • @NIEKLASYCZNY

    co przypomina zasadę:
    jeśli rzeczy są niepublikowalne, stwórz własne czasopismo!


    ale i to chyba się zmienia... polecam artykuł o eksperymencie Johna Bohannona [redaktor pracujący dla Science] :

    http://www.sciencemag.org/content/342/6154/60.full.pdf

    W skrócie eksperyment polegał na napisaniu kompletnie fałszywego artykułu naukowego, z błędami, które powinny być zauważone przez dobrego studenta danej dziedziny, o recenzentach prac naukowych nie wspominając. Redaktor rozesłał ów artykuł do 304 czasopism naukowych [Open Access journals] na całym świecie. Odrzuciło artykuł tylko 98 czasopism, natomiast 157 zaakceptowało do publikacji (:

    Dobra wiadomość - fikcyjny artykuł został przesłany do czterech polskich czasopism - wszystkie odrzuciły ową pracę :)
    GAB10.10.2013 13:14
  • @PEEMKA

    Zapomniał Pan wspomnieć, że w tej samej rozmowie z dr. inż Szuladzińskim stwierdził on, że tegu typu plików się zwykle nie ujawnia. Chyba, że ktoś złożył zamówienie i opłacił jakąś symulację oraz wyraźnie zażyczył sobie oprócz wyników także pliki wejściowe
    zapominasz o PP:
    Prawdziwym Patriotyźmie i Prawdziwej Prawdzie.
    Tylko z tych dwu powodów Binienda powinien był ujawnić. Btw - sam nie jestes ciekawy? Dziwne, że wierzysz Biniendzie wyłącznie "na kreskówkę"
    JAGOVSKI10.10.2013 13:16
  • @PEEMKA

    Panie Peemka

    wzywanie aby ktos zrobil taka sama symualcje jak Binienda to idiotyzm ,ktory nazywa sie w prawie "przerzuceniem ciezaru dowodu" , w filozofii sztuczką o nazwie ad ignorantiam .

    Ktos kto to zrobi , otrzyma jakis tylko inny wynik .Ktory wiec bedzie prawdziwy ? Biniendy czy drugiej symulacji ? Ten , ktory ludzie tylko tak sobie okrzykną lepszym...Bo inaczej trzeba by usiasc razem ,porównac pliki wsadowe i zobaczyc kto mocniej pokrecil sobie recznie znikaniem abstrakcyjnych,nieficycznych elemntow skonczonych w brzoze.

    Dlatego Bineinda nie chce podac tych plikow ,bo inaczej ludzie by zobaczyli ze oszukuje.


    Prosze w koncu zrozumiec ze Pan i kazdy kto wzywa do kontrysmulacji oszukuje razem z Biniendą i Macierewiczem
    WYWCZAS10.10.2013 13:22
  • @PEEMKA

    Cy pokręcił to nie wiem, trzeba by to dowieść. Prof. Niezgoda na I konferencji smoleńskiej stwierdził, że tego typu symulacje należy samemu przygotować, wykonać i porównać wyniki
    a jak porównac bez danych wejściowych- animację do animacji? Jajcarz z ciebie ;)

    http://zenon8228.salon24.pl/538711,hipoteza-a-symulacja-komputerowa
    JAGOVSKI10.10.2013 13:23
  • @JAGOVSKI

    zapominasz o PP:
    Prawdziwym Patriotyźmie i Prawdziwej Prawdzie.


    Ojej, proszę uważać, bo pęcherz może nie wytrzymać.

    Tylko z tych dwu powodów Binienda powinien był ujawnić.

    Nie widzę powodu, by PP kłócił się z naukowymi standardami na tym polu, a te są jasne: plików wsadowych się nie ujawnia. Znasz jakieś przykłady projektów o podobnej skali, gdzie ujawniono pliki wsadowe? To je dawaj. PP jako zapchajdziura niewiele tu zdziała.

    Btw - sam nie jestes ciekawy?

    Pewnie, że jestem, ale obawiam się, że nic specjalnie ciekawego bym tam nie znalazł. Wołanie o pliki wejściowe pochodzi głównie od laików. Profesjonaliści taktownie spuszczają na to zasłonę milczenia.
    PEEMKA10.10.2013 13:24
  • @TRZY ZDANIA TRZY SLOWA

    Ostatni wystep Biniendy Toronto to nie bylo spotkanie naukowe tylko (pseudo)patriotyczno-polityczne.
    W programie oprocz Biniendy byla jego zona (dzialaczka polonijna) i poeta recytujacy wiersze o tematyce smolenskiej.
    To nie bylo odpowiednie forum do prowadzenia dyskusji naukowych.
    Dlaczego pan Artymowicz mialby psuc mily wieczor wzmozonym radiomaryjnym babciom i dziadkom?

    Binienda moze zapisac sie na konferencje naukowa poswiecona lotnictwu, ktora bylaby odpowiednim forum na naukowa dyskusje.
    Na ostatniej (w Kazimierzu Dolnym) byl profesor Artymowicz.
    Binienda w tym czasie wolal prezentowac swoje patriotyczne pogadanki w remizach strazackich.
    Z naukowego punktu widzenia nie musial sie nawet specjalnie wysilac bo publika na takich spotkaniach nie jest zbyt naukowo wymagajaca i oklaskuje kazdego kto im opowiada o zamachu w Smolensku.
    WADAMS10.10.2013 13:26
  • @PEEMKA

    Pewnie, że jestem, ale obawiam się, że nic specjalnie ciekawego bym tam nie znalazł
    a tu grzeszysz nadmierną skromnością. Ale , skro wolisz wierzyć animacje - up to you
    JAGOVSKI10.10.2013 13:26
  • @JAGOVSKI

    a jak porównac bez danych wejściowych- animację do animacji? Jajcarz z ciebie ;)

    Faktycznie, ale jeszcze nie zauważyłeś, że jaja to sobie robię z ciebie ;-) Dane wejściowe - co potwierdził prof. Kleiber - to są właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp. Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować. Fachowcy wiedzą, jak to przygotować -choć oczywiście kosztuje to sporo czasu i wysiłku - i dlatego o pliki wsadowe nie pytają. Wiedzą, że koledzy po fachu patrzyliby na nich dziwnie.
    PEEMKA10.10.2013 13:32
  • @JAGOVSKI

    a tu grzeszysz nadmierną skromnością.

    Pomijając moje cnoty nie jesteś w stanie wskazać nawet jednego przykładu ze świata nauki ujawniania tego plików. Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady.
    PEEMKA10.10.2013 13:34
  • @PEEMKA

    Peemko nie cygań. Nie ujawnia, to znaczy - nie włącza do publikacji. W przypdku, kiedy pojawiają się kontrowersje, przekazanie danych wejściowych jest najprostszym sposobem ich wyjaśnienia. I mam podstawy, żeby tak twierdzić. To, że w publikacji nie ma danych wejściowych, a także listingu wyników, z absolutnie nie świadczy o tym, że autorzy publikacji tych danych komuś nie przekazywali. Po prostu nie ma pan pojęcia o praktykowaniiu nauki, a napisnie et all może przyprawić o spazmy jedynie stadko słusznie zmotywowanych blogerek. W przypadku obliczeń Binendy kontrowersje są znacznie głębsze. Długo nie podawał żadnych parametrów skrzydła, Jak w końcu podał, to nie wyjaśnił dylematu 5mm. Ten dylemat czyni jego obliczenia wewnętrznie sprzecznymi. bo zawiera jego własny dowód, że brzoza bez problemu niszczy 5mm blachę.
    Dane wejściowe są chronione osobistymi prawami autorskimi. To oznacza, że Binienda mija sie z prawdą twierdząc, że potrzebna mu jest jakaś zgoda. Ma prawo nie dać tych danych, tylko że wobec jego równoczesnego domagania się danych konstrukcyjnych Tu-154 umacnia, że jego modele nie mają żadnego związku z rzeczywistością. Ma pan rację - polska społeczność naukowo-techniczna takiego modelu nie jest w stanie przygotować. Modele przybliżające rzeczywistość były zaprezentowane na IKS. W szczególności Morka błysnął poczuciem humoru - ta literka "k".
    KACZAZUPA10.10.2013 13:36
  • @PEEMKA

    bo w swiecie nauki symulacje sa zawsze potwierdzane jakims doswiadczeniem w praktyce, sprawdzone przez nie .Albo sa rekonstrukcją tego co widzielismy -jak w Pan linkach.

    Tymczasem Binienda mowi tak stac sie nie moglo- ale tak stac sie musialo, jak na moim filmiku.
    Ale w swiecie sa dwa miejsca gdzie symulacja komputerowa nie musi byc potwierdzona doswiadczeniem, aby byla prawdziwa -w Hollywod jak w Matrixie i w Zespole Smolenskim Macierewicza.Binienda opowaida historyjki jak naprawde sie stalo ... Ale nikt tak w swiecie tak nie robil i nie robi ,bo wie ze to niemozliwe.
    Binienda robi rzeczy niemozliwe -dlatego nie chce pokazac jak to robi .Prosze go nie prównywac do innych naukowcow w swiecie .Bo to smieszne .

    Ale mozna sprawdzic wartosc metod Biniendy :
    http://wywczas.salon24.pl/538885,jak-latwo-sprawdzic-wartosc-symulacji-biniendy
    WYWCZAS10.10.2013 13:43
  • @KACZAZUPA

    Ma pan rację - polska społeczność naukowo-techniczna takiego modelu nie jest w stanie przygotować.

    Dlaczego nie? Prof. Niezgoda jako fachowiec w temacie jasno stwierdził, że jak. Jeden rok i jeden melonik i pełna symulacja gotowa.

    W szczególności Morka błysnął poczuciem humoru - ta literka "k".

    Belka nieodkształcalna.

    Natomiast z reszty Pana tekstu zdecydowanie wybija się jedno zdanie:

    napisnie et all może przyprawić o spazmy jedynie stadko słusznie zmotywowanych blogerek.

    Dobrze wiedzieć!
    PEEMKA10.10.2013 13:50
  • @WADAMS

    Nie probuj szukac usprawiedliwienia dla tchorza Artymowicza.

    Wedlug ciebie gadki Artymowicza sa naukowe, a gadki Biniendy patriotyczne... ciekawostka.

    Artymowicz mogl wlasnie przepytac Biniende, ale stchorzyl, bo wie, ze przegrywa w kazdym momencie. Nie ma szans.

    Opowiedz jeszcze raz o brzozie i polbeczce.

    A moze wkrecisz jeszcze swiece i spirale, moze zawrot? No i to kilkukrotne podejscie do ladowania...

    A w razie watpliwosci dopytaj debesciaka Artymowicza, on jest bardzo wiarygodny (dla pozytecznych idiotow).
    TRZY ZDANIA TRZY SLOWA10.10.2013 13:59
  • @WADAMS

    Wywody Pana są ach! krótko, jak Pan Artymowicz chciałby się spotkać to musiałby za to spotkanie zapłacić, bo jak inaczej. Wywody Pana Artymowicza są znane i kiepskie ( po chłopsku nie trzymają się kupy ) Za friko Pan Profesor, Profesor Binenda może wygłaszać odczyty gdzie Mu się podoba np: jak to Pan tłumaczy " do przygupów " tylko zwracam Panu uwagę może i są tam ludzie którzy się nie znają na tej technice ale przekonuje ich jasno sformłowana teoria z której wynika coś innego co przekazuje np; Pan Artymowicz i media słusznego scieku.
    SŁOOWIANIN10.10.2013 14:10
  • @PEEMKA

    I jeszcze raz z uporem maniaka...
    Tak powinnna wygladac praca Biniendy:
    http://soar.wichita.edu/bitstream/handle/10057/3339/t10048_Walvekar.pdf
    Olac dane do Dyny - wystarcza takie rysunki jak na stronach 43-44 (numeracja na dole stron PDF).
    Skoro student potrafi to pan profesor + kilku wspolpracownikow powinien sie chyba lepiej postrac...
    LLORT10.10.2013 14:16
  • @PEEMKA

    Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady.
    taką fajną zasadą nauki, jest poddawanie swoich załozeń ocenie innych, weryfikowalność i powtarzalność. Są nadrzędne, wobec nieśmiałości w ukrywaniu źródeł. Zaapeluj do Biniendy, by był mniej nieśmiały. Inaczej, to tylko zimna fuzja, komórki VSEL, Dzienniki Hitlera czy inne zegrzyńskie Paskudy
    JAGOVSKI10.10.2013 14:16
  • @LLORT

    Tak powinnna wygladac praca Biniendy:

    Gdzie jest plik wsadowy? Gdzie ta magisterska praca została opublikowana? Nie ma? To trza pisać listy otwarte.
    PEEMKA10.10.2013 14:22
  • @PEEMKA

    Pomijając moje cnoty nie jesteś w stanie wskazać nawet jednego przykładu ze świata nauki ujawniania tego plików. Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady.

    Wie Pan, jeśli ktoś podaje gotowe wzory, podaje całą metodologię badań, podaje dane, jakie pod te wzory podstawił, to każdy może sobie to zrobić sam i sprawdzić, czy autor się gdzieś nie pomylił. I robi, bo różne doświadczenia są powtarzane w różnych ośrodkach naukowych. Naukowcy nie wyciągają bowiem wniosków z kreskówek, co najwyżej obrazują przy ich pomocy wyniki swoich obliczeń. Dobierając parametry kreskówek tak, by prezentowały wyniki obliczeń. W takim przypadku, zwłaszcza jeśli obliczenia potwierdzają się doświadczalnie nikt oczywiście nawet nie zapyta o kod źródłowy kreskówki, bo i po co.

    Tu mamy zaś sytuację odwrotną. Mamy kreskówkę, która powstała nie wiadomo jak i ktoś chce na jej podstawie wnioskować, czy coś jest możliwe, czy nie. Podając jedno, jedyne, ścisłe rozwiązanie, gdzie ich liczba może być w zasadzie nieskończona. Proszę się więc nie dziwić, że świat nauki podchodzi do takich 'naukowych' metod z przymrużeniem oka.
    A tak przy okazji, zna pan jakiś przypadek użycia tego cudownego narzędzia do wyjaśnienia tego typu wypadku?
    ROBERTK10.10.2013 14:25
  • @TRZY ZDANIA TRZY SLOWA

    Ta,,, naukowca Biniendę właśnie skompromitował ruski bloger, któremu naukowiec świsnął ze strony 'naukowy' dowód na wybuch. Pewnie był z KGB i celowo umieścił sfabrykowane zdjęcia, żeby ośmieszyć amerykańskiego profesora. Toż to kolejn niebywały i bezczelny atak na środowisko naukowe...
    ROBERTK10.10.2013 14:28
  • @JAGOVSKI

    Peemka to fan Smollywodu,gdzie kompletnie niczym nie potwierdzone filmiki opowiadaja niezwykle historie i są czystą prawdą .
    Ameryka ma Hollywood,Hindusi Bollywood, a my Smollywood Zespolu Macierewicza
    WYWCZAS10.10.2013 14:28
  • @LLORT

    Olac dane do Dyny

    Jak to olać!? Toż to przecież podstawowe przesłanie listu otwartego prof. Artymowicza, a ty tak lekko wzywasz, by to olać? Jaja sobie robisz z poważnych ludzi?
    PEEMKA10.10.2013 14:31
  • @SALMONIDAE

    Wichita State University.

    Tak myślałem - czyli żadne naukowe czasopismo. Gdzie plik wsadowy?
    PEEMKA10.10.2013 14:31
  • @SALMONIDAE

    skoro sekta Macierewicza nie wymagala od Nowaczyka i Zagrodzkiegio aby podali dane amerykanskiego amerykanskiego laboratorium badajacego trotyl na garsonce i nikogo nie razilo ze dokumentow badan niepodpisali zadni autorzy ,to przeciez i bedzie wierzyla takze w Smollywood
    WYWCZAS10.10.2013 14:35
  • @ROBERTK 14:28

    To sie jeszcze okaze.

    A komu swisnela fotki komisja Millera i dr Lasek ?
    TRZY ZDANIA TRZY SLOWA10.10.2013 14:37
  • @PEEMKA

    Jak oceniasz jakos tej pracy i ilosc informacji zawartej na stronach 43-44 w stosunku do slajdow i filmiku profesora Biniendy. A moze swoim zwyczajem zrobisz dokladny przeglad tej pracy i ocenisz ja merytorycznie? Wiec jak? Tak powinna wygladac profesjonalna praca opisujaca badanie kolizji skrzydlo-brzoza czy raczej jak slajdy pana profesora?

    Te dwie strony zawieraja w sobie wiecej sensownych informacji niz wszystkie publikacje zespolu Maciarewicza razem wziete. Dwie takie strony i zamykaja sie usta wszystkich zwolennikow pancernej brzozy; struktura wewnetrzna modelu, wymiary elementow, rodzaj materialow, rozdzaj zamodelowanych polaczen.

    Dalej analiza KILKU przypadkow (rozne predkosci, rozne skrzydla) - zamiast filmiku z calym samolotem (powiedz mi PO CO zamodelowany jest caly samolot???) kilka statycznych screenow i opis uszkodzen spowodownaych przez kolizje.

    Serdecznie polecam: KAZDY powinien ten PDF zobaczyc i porownac sobie z pracami Biniendy. Nawet najwiekszemu laikowi otworzy to oczy w kwestii profesjonalizmu takich opracowan.
    LLORT10.10.2013 14:45
  • @NIEKLASYCZNY

    Dziwnym trafem cytowana przez Ciebie publikacja Biniendy nie znalazla sie w materialach konferencyjnych po konferencji w Pasadenie, ktora zaczadzeni Smolenskiem przywoluja jako dowod wielkiego zaintererosowania swiata nauki.

    Mozliwosci sa dwie: albo Wiesio wstydzil sie publikowac to w branzowych materialach, albo uwalili mu to recenzenci.

    Puscil wiec gniota w podrzednej gazecie, redagowanej przez kumpla od Smolenska.

    Ot, i cala historia.
    HEL-Z-TROTYLEM10.10.2013 14:48
  • @SALMONIDAE

    American TNT Contaminated Garsonka Research Laboratories Inc.
    -----------------------------------------------
    :))))))
    NEUROMAN.CER10.10.2013 14:54
  • @TRZY ZDANIA TRZY SLOWA

    "Wedlug ciebie gadki Artymowicza sa naukowe,a gadki Biniendy patriotyczne..."

    Gwoli scislosci pseudo-patriotyczne.
    Patriotyzm nie moze opierac sie na klamswie.
    WADAMS10.10.2013 14:55
  • @TRZY ZDANIA TRZY SLOWA

    Oczywiście że się okaże. Jutro, w pisowskiej propagandówce Sakiewicza.
    ROBERTK10.10.2013 15:04
  • @SALMONIDAE

    "American TNT Contaminated Garsonka Research Laboratories Inc."


    Bardzo duzo o tym super laboratorium wie blogerka 1 Maud .Klamala razem z Zagrodzkim i Nowaczykiem i uzsadniala dlaczego nie moga podac nazwy laboratorium
    WYWCZAS10.10.2013 15:06
  • @PSEUDOEKSPERT

    Pan nie jest specjalistą od LS-Dyna więc nie ma Pan prawa się wypowiadać...

    Nie powinien, w sprawie wymachiwania LS-Dyną przez Biniendę, wypowiadać powinien się wyłącznie biegły sądowy zaopatrzony w wariograf.
    NERWICA EKLEZJOGENNA10.10.2013 15:15
  • @WADAMS

    Tak samo gadki naukowe - dlatego ty z Artymowiczem odpadacie w przedbiegach...
    TRZY ZDANIA TRZY SLOWA10.10.2013 15:23
  • @Autor

    Skandaliczne rzeczy wychodzą. Jeżeli to prawda ze tezy Macierewicza i teorie prof. Wiesława Biniendy opierają się na podstawie zdjec prawdopodobnie manipulowanych przez ruskiego blogera wierzącego w spiskowe teorie...no to ja nie mam slow..... za pomocom kłamstw i pseudo ekspertyzy nabrał okol 30% polaków na zysk polityczny (prawdopodobnie nie zarobił zbyt wiele)...ale facet. Dzięki za dobra krytykę pan prof. Artymowicz.
    COMMONSENSE10.10.2013 15:27
  • @WYWCZAS

    Ale o dziwo wspominal jednak, ze ofiary powinny miec popekane bebenki. Zapomnial napisac ze nie mialy.

    Następny niebezpiecznie igrający z niewygodnymi faktami gamoń - jak mu trzeci raz napiszesz o pomijanych przez Szuladzińskiego (i samego Korytkę) bębenkach, to ta zaćma mu na trwałe zostanie.
    NERWICA EKLEZJOGENNA10.10.2013 15:28
  • @PEEMKA

    To jest prawidłowe cytowanie "wobec jego równoczesnego domagania się danych konstrukcyjnych Tu-154 umacnia, że jego modele nie mają żadnego związku z rzeczywistością. Ma pan rację - polska społeczność naukowo-techniczna takiego modelu nie jest w stanie przygotować - polska społeczność naukowa nie jest w stanie przygotować modelu nie mającego związku z rzeczywistością..

    "Jeden rok i jeden melonik i pełna symulacja gotowa." - za to za darmo zakpli sobie z Biniendy - literka "k":-)

    Z belką nieodkształcalną jest taka wstydliwa dla Binindy sytuacja, że nawet gdyby była odkształcalna to jak żelek Biniendy się nie odkształci.Image Hosted by ImageShack.us


    No i dylemat 5mm, którym Binienda sam skasował swoje obliczenia.

    "Dobrze wiedzieć!" - nie tylko wiedzieć, ale korzystać z tej wiedzy i nie wychylać się poza słusznie zmotywowane towarzystwo:-)))
    KACZAZUPA10.10.2013 15:37
  • @PEEMKA

    zapominasz o PP:
    Prawdziwym Patriotyźmie i Prawdziwej Prawdzie.

    Ojej, proszę uważać, bo pęcherz może nie wytrzymać.

    No jak się jest BANanowym blogerem.


    Wołanie o pliki wejściowe pochodzi głównie od laików. Profesjonaliści taktownie spuszczają na to zasłonę milczenia.
    Proszę posłuchać wypowiedzi dr. Morki z WAT na "konferencji smoleńskiej". Stwierdził on tam jednoznacznie, że od parametrów, zawartych w plikach wejściowych, zależy realność i wynik symulacji.
    YKW cytował też dr. Szuladzińskiego, który wypowiadał się w podobny sposób. Tylko BANanowy bloger Peemka ma odrębne zdanie. Tylko tutaj można go skonfrontować z faktami.
    NUDNA-TEORIA10.10.2013 15:41
  • @PEEMKA

    "Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady." - łżecie - takich zasad nie ma i znam przypadki udostępniania plików danych. Na dodatek łżecie niebezpiecznie dla Biniendy, bo rozgłoszenie tego może go skompromitować.
    KACZAZUPA10.10.2013 15:44
  • @PEEMKA

    @JAGOVSKI
    ... nie jesteś w stanie wskazać nawet jednego przykładu ze świata nauki ujawniania tego plików.

    Och, te pliki może sobie na gwoździu powiesić. Zamiast tego publikuje się dane konstrukcyjne kolidujących elementów, czyli i ich wymiary, jakich modułów LSDyna się użyło i z jakimi parametrami.
    Tutaj dr Morka po prostu wyszydził dr Biniendę gratulując mu posiadania stosownych danych.

    Gdzie znajdziemy te dane?
    NUDNA-TEORIA10.10.2013 15:45
  • @SALMONIDAE

    autor "Oj tam, zaraz kłamała. Instytucja jest tajnym oddziałem NASA, zajmującym się głównie tajnymi badaniami garsonek dlatego nie wolno wymieniać jej nazwy ponieważ też jest tajna. Nawet pacjentom z Zespołem Macierewicza nie wolno tego robić..."

    1 Maud nie kłamała ?

    Rozumiem , to sprawa lekarza prowadzącego.
    WYWCZAS10.10.2013 15:59
  • @Autor

    Przeleciałem raport MAK (angielska wersja). Lasek ma racje. Ne ma TEGO ZDJĘCIA co ten spiskowy rusek opublikował na blogu....co ten Macierewicz ględzi? Zdjęcie na stronie 95 (raport MAK english) Figurę 37 wykazuje na racje Laska.
    COMMONSENSE10.10.2013 16:01
  • @COMMONSENSE - 16:01

    O tym wszyscy wiedzieli.
    KACZAZUPA10.10.2013 16:32
  • @TRZY ZDANIA TRZY SLOWA

    10 / 10 !

    Pozdrawiam !
    W. A . KORCZAK10.10.2013 16:36
  • @GAB

    Dobra wiadomość - fikcyjny artykuł został przesłany do czterech polskich czasopism - wszystkie odrzuciły ową pracę :)
    Polscy recenzenci nie znali języka, więc nie zrozumieli i na wszelki wypadek odrzucili? :)
    CHESHIRE CAT10.10.2013 18:39
  • @CHESHIRE CAT

    Polscy recenzenci nie znali języka, więc nie zrozumieli i na wszelki wypadek odrzucili? :)
    at złośliwiec - zamiast być dumnym patriotą, to takie insynuacje ;P

    polecam lekturę ;) - to jedno z wymienionych czasopism:
    http://www.actabp.pl/
    GAB10.10.2013 18:51
  • @PEEMKA

    Dane wejściowe - co potwierdził prof. Kleiber - to są właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp. Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować. Fachowcy wiedzą, jak to przygotować -choć oczywiście kosztuje to sporo czasu i wysiłku - i dlatego o pliki wsadowe nie pytają. Wiedzą, że koledzy po fachu patrzyliby na nich dziwnie.
    Ciekawe rzeczy piszesz, ale trochę to dziwne, że obrońcy Biniendy powołują się na różne niż on powody utajnienia danych.
    Binienda powołuje się na brak zgody NASA i władz swojego uniwersytetu, ty i inni twierdzicie, że po prostu takie w świecie naukowym obowiązują zasady i nie po to się pan profesor napracował, żeby ktoś za friko wykorzystywał jego pracę.
    I komu wierzyć? Profesorowi czy tobie? Gdyby podawane przez ciebie powody były prawdziwe, to znaczyłoby tylko, że od Biniendy zależy komu co ujawni. Jeśli nie chce tego ujawnić, to znaczy, że chciałby dostać więcej niż milion dolarów, które już skasował za swoją pracę.
    Jeśli Binienda ma rację, to by znaczyło, że ty opowiadasz bzdury.

    A ja i tak jestem przekonany, że Binienda nie ujawnia danych w obawie przed skompromitowaniem siebie (bo nie potrafi przygotować porządnego modelu) i swoich tez (bo przy złym modelu wyniki są do niczego).
    CHESHIRE CAT10.10.2013 18:52
  • @PEEMKA

    "Dane wejściowe - co potwierdził prof. Kleiber - to są właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp. Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować."

    Wolanie o dane wejsciowe dotyczy wlasnie tego pierwszego.
    Powazni ludzie chca sprawdzic: "właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp." jakich Binienda uzywal do swoich kalkulacji.
    On tych danych nigdy nie podal.
    WADAMS10.10.2013 19:13
  • @JERZY KORYTKO

    czy pan panie Jerzy nie rozumie, ze zarowno Szuladzunski jak i Binienda i in. w "ZP" nie sa specjalistami od dynamiki wypadków lotniczych, nie maja tez dostepu do danych, a więc ich niczym nie poparte opinie o wybuchach sa nic nie warte? z tego punktu widzenia jest mi dokladnie wszystko jedno jakie B.S. (bomby Szuladzinskiego) Szuladzinski wymyśli w swym wolnym czasie. natomiast jedno jest pewne, dopóki nie spotkał na swej drodze Macierewicza, umiał powiedzieć coś bardzo bardzo mądrego, mi.in. o symulacjach LS-Dyna.
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 20:21
  • @Autor

    Prawidłowo podpis powinien brzmieć:

    Paweł Artymowicz:

    1) astrofizyk(!)

    2) pilot lekkich(!) samolotów który "umie kręcić akrobacje" (zgadnie Pan, kto wystawił Panu takie "świetne" referencje???)

    Jeśli coś powyżej się nie zgadza, sugeruję pozwać do sądu czasopismo Wiedza i Życie, które niedawno przy okazji Pana (skądinąd ciekawego) artykułu o Układzie Słonecznym sformułowało to analogicznie:

    - wyliczyli Pana kwalifikacje (w 100% związane z astrofizyką, 0 chociażby wytrzymałości materiałowej...)

    - wspomnieli jedynie że lotnictwo i "akrobacje" to pana.... hobby.

    Jeśli jednak to coś więcej niż tylko prywatne hobby, radzę podjąć kroki prawne o których wspomniałem wyżej.

    Jeśli jednak wszystko jest prawdą, sugeruję zaprzestanie usilnego wypowiadania się w zakresie ewidentnie przekraczającym Pańskie kompetencje.

    Bo z kolei o tyle przyzwoitości żeby przeprosić to już nawet Pana nie podejrzewam...
    METAL9110.10.2013 20:23
  • @YOU-KNOW-WHO

    Ale za to "ornitopter" (przedmiot pracy doktorskiej dra Laska) pewnie tak, zgadłem?;)
    METAL9110.10.2013 20:29
  • @JERZY KORYTKO

    mi sie wydaje, że pan Grzegorz odleciał, nie wiem na jakim paliwie, cieklym czy stalym, od rzeczywistosci smolenskiej:

    > W moim Raporcie 456 obecność wybuchów została bardzo szczegółowo, w sposób niepodważalny, udowodniona.

    to troche glupio tak twierdzic i jednoczesnie lamac stukrotnie zasade zachowania pedu (sprawa lotu koncowki skrzydla do tylu w jego scenariuszu), wykazywac sie nieznajomoscia inzynierii materialowej i jednoczesnie proponowac samolot skladajacy sie z odkrecanych przegubowych czesci. takich szkicow pogladowych jak Szualdzinski umiescil w #456 nie pokazuje sie na konferencjach fachowych nawet jako dowcip rysunkowy.
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 20:29
  • @NUDNA-TEORIA 15:41

    No jak się jest BANanowym blogerem...Tylko BANanowy bloger

    No jeśli oburzasz się z powodu zasad, to Twoje oburzenie w równym stopniu musi dot. Forda Prefecta, czyli Perfect Bana.


    A skoro już tak generalnie o zasadach, to zawsze zaskakuje mnie negatywny ładunek energii, który mimowolnie przyciąga YKW. Chyba na żadnym innym blogu nie znajdzie się tyle pomówień o negatywne cechy, gołosłownych oskarżeń o oszustwa i zarzutów kłamania, i to powtarzanych, jak mantry.

    Naprawdę jest to fenomen socjologiczny.


    Pozdrawiam :)
    ... CC10.10.2013 21:06
  • @SALMONIDAE

    Z jednej strony czegoś takiego jak "katastrofologia lotnicza" nie ma, ale z drugiej - jakie niby teorie dot. katastrofy lotniczej (choćby nie wiem jak otwarcie przedstawiane) może formułować ASTROFIZYK - o wpływie Jowisza na tor lotu Tu-154?!

    Litości!
    METAL9110.10.2013 21:24
  • @SALMONIDAE

    A jaka jest Pana definicja "robienia tego z sensem"?

    Mam rozumieć, że nie przeszkadza Panu sytuacja, w której naukowiec ewidentnie próbuje wchodzić w buty naukowców z zupełnie innych dziedzin niż ta w której jest ekspertem?

    Jeśli tak to gratuluję "dobrego" samopoczucia.
    METAL9110.10.2013 21:38
  • @METAL91, a jakie są twoje kompetencje?

    szufladkowanie kompetencji?
    OTTO10.10.2013 21:41
  • @OTTO

    Moje? Chociażby umiejętność logicznego myślenia, co jak widzę jest tutaj raczej "towarem deficytowym"
    METAL9110.10.2013 21:45
  • @Autor

    Pozostawiam Pana z tą mądrą myślą i życzę sukcesów w pańskiej dziedzinie, nauce o strukturze materiałów kompozytowych,

    Paweł Artymowicz

    A moze on po prostu jest kompozytorem - nie mylic z materialami kompozytowych?

    Komponuje np. arie jak nasz dobroduszny Moniuszko. Cos nowego, rewelacyjnego.

    Dupek, ale wstyd.

    Pozdrawiam i zapraszam - jak zawsze.
    ETERNITY10.10.2013 21:47
  • @YOU-KNOW-WHO

    dopóki nie spotkał na swej drodze Macierewicza, umiał powiedzieć coś bardzo bardzo mądrego, mi.in. o symulacjach LS-Dyna.
    Dowód na zaraźliwość "zespołu macierewicza".
    Mam znajomą doktorantkę psychologii. Szkoda, że nie zna polskiego, bo to byłby hit na wiele lat.
    NUDNA-TEORIA10.10.2013 21:49
  • @... CC

    Możesz poczytać moje wpisy u Peemki. Wszystkie były merytoryczne.
    NUDNA-TEORIA10.10.2013 21:51
  • @PEEMKA

    :"Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować." - TO JEST PRAWDZIWY POWÓD tak namolnego nagabywania o rzecz którą każdy fachwiec powinien przygotować sam!
    warunki wyjściowe są doskonale znane - oni chcą te pliki bo chcą tylko znaleźć byle niedoszacowany drobiazg i urbi et orbi ogłoszą ,że symulacja jest do bani!
    mamy już próbkę strategii deprecjonowania ZP przy tym durnym zdjęciu
    pzdr
    NIKUS10.10.2013 21:53
  • @METAL91

    "...jakie niby teorie dot. katastrofy lotniczej (choćby nie wiem jak otwarcie przedstawiane) może formułować ASTROFIZYK - o wpływie Jowisza na tor lotu Tu-154?!"

    Przede wszystkim astrofizycy posiadają jedną umiejętność. Biegle posługują się bardzo zaawansowaną matematyką. Prof Artymowicz jest przy okazji pasjonatem lotnictwa. Na swoim blogu w kolejnych częściach zamieścił i jasno przedstawił swoją teorię na temat mechanizmu katastrofy. Są tezy, metodologia i dowody. Każdy może wejść, zapoznać się i podyskutować/skrytykować. KaNo próbował... i tyle go widzieli. To otwarta dyskusja. Proszę się zapoznać i spróbować się zmierzyć. Tego samego domaga się od prof. Biniendy. Karty na stół. A Binienda chowa głowę pod stół...
    MR KLIO10.10.2013 21:54
  • @WYWCZAS

    Zaproszenie do świata Harry Potera zostało przyjęte przez Artymowicza, w odpowiedzi na mój post, którą następnie usunął. Zapewnił mnie w niej, że takie obliczenia w tym programie będą przeprowadzone przez zespół Laska lub jego klakierów, może nawetsam je przeprowadzi - tego dokładnie nie wyjaśnił.

    To, że ktoś nie potrafi czytać, lub nie zna równań różniczkowych nie oznacza, ze takie rzeczy to bajki.

    Wybacz stary, ale biorąc powyższe pod uwagę twój wpis odbieram, jako zwykłe trollowanie.

    Poszukaj sobie w necie odpowiedzi, której udzielił mi Artymowicz, a która następnie skasował.

    Czy mam rozumieć, że otrzymał polecenie, aby wycofać się z tej deklaracji, bo wyniki mogą być nie po jego myśli a zamiast tego w zastępstwie dostałeś sms i produkujesz się o bajkach i Harrym Potterze? Bo tak to właśnie teraz wygląda.
    HARCOWNIK10.10.2013 22:10
  • @NIKUS

    warunki wyjściowe są doskonale znane -
    Tak? Zwłaszcza przekroje elementów skrzydła w strefie kolizji. Poproszę o link, skoro są tak "doskonale znane".

    Więc gdzie te dane?!
    NUDNA-TEORIA10.10.2013 22:10
  • @NUDNA-TEORIA 21:51


    Nie no, trochę też trollowałeś.

    PEEMKA przyjął konwencję krytyki konkretnych ustaleń w oparciu o dostępne oficjalne dane i założenia, będąc przy tym konsekwentny, aż do bólu, Twojego zresztą. Ty oczekiwałeś zmiany konwencji i uniwersalności dociekań.
    Odnoszę przy tym silne przekonanie, że PEEMKA wcale nie potrzebuje akuszera.

    Dostałeś więc bana, ale głównie pewnie z powodu Twojego "wybiórczego obiektywizmu", który dotyka tylko notki, takich osób, jak PEEMKA, a obojętnego jednocześnie na powielane bzdury, gołosłowne tezy, kontrowersyjne założenia itp. gdzie indziej. U mnie, jak się domyślasz, bana byś nie dostał ... ale PEEMKĘ rozumiem (Perfect Bana zresztą też, choć powody inne :)


    Pozdrawiam :)
    ... CC10.10.2013 22:21
  • @MR KLIO

    Biegle posługują się bardzo zaawansowaną matematyką. - przypisywanie tej cechy z jakiegoś powodu szczególnie akurat astrofizykom jest kompletną niemającą najmniejszych nawet podstaw bzdurą.

    Po drugie, sam aparat matematyczny to jeszcze nie fizyka, więc nawet jeśli to nie wiem jak ASTROFIZYKOWI (będę to powtarzał do znudzenia) miałoby to pomóc w dziedzinie NA KTÓREJ SIĘ NIE ZNA?

    Ja również jestem "pasjonatem" astronomii: czy to oznacza że mam od dzisiaj pouczać powiedzmy ekspertów z NASA? Według Pana toku myślenia - chyba tak!

    No to wracamy do punktu wyjścia: JAKIE tezy?

    Nieprzydatne ale oparte na dziedzinach na których się zna, typu wpływ grawitacyjny Jowisza na tor lotu samolotu?

    Czy może odwrotnie: przydatne ale z kolei oparte na dziedzinach na których się nie zna?

    Proszę o jasną deklarację. Zero-jedynkowo.
    METAL9110.10.2013 22:34
  • @YOU-KNOW-WHO

    to żeś pan przeczołagał tego Biniendę!

    Nic nie pokazał i nie wysłał panu na mejla!
    Jak tak można?!?!?!
    ma pan rację: brzoza urwała skrzydło i sama sie ścieła - wiem nawet dlaczego ...
    Ponieważ na długo przed tym nieziemskim drzewkiem ruska maszyna zaczęła się sypać jak stary zaporożec - sami Rosjanie to potwierdzili robiać inwentaryzację "zgubinych" częsci.
    Do brzózki doleciało już prawdopodobnie SAMO LEWE skrzydło i z nim to ta biedna roslinka sobie juz poradziła
    ale ciekawe dlaczego TUtka się sypała? i to bedąc grubo nad drzewami! minął okres gwarancyjny remontu?
    no a jak już straciła to skrzydło to jeszcze sie podniosła, obróciła i przygrzała w miękką glebę i .......NIE ZOSTAWIŁA ŻADNEGO ŚLADU!!!!!

    JAK METEORYT TUNGUSKI ! Nieprawdaż?!?!?

    i pan zarzuca Szuladzińskiemu , że łamie "stukrotnie zasade zachowania pedu" - nigdy pan na moje pytanie nie odpowiedział:
    gdzie jest rów w błocie smoleńskim po uderzeniu 100tonowej rozpedzonej maszyny ?
    czemu kokpit był na pobojowisku w pozycji normalnej a centropłat w odwróconej?
    czemu w pozycji odwróconej nie starł sie do imentu statecznik pionowy?
    dlaczego na kilka sekund przed "uderzeniem" w ziemię TUtka straciła zasilanie z trzech generatorów?
    to sa zagadnienia dla pana geniuszu!
    niech sie pan nie rozdrabnia na jakies kreskówki i drzewka jakiegos wyrobnika z NASA!
    Jak pan wyjaśni temat braku leja to jednoczesnie odkryje pan zagadkę meteoru tunguskiego!
    NOBEL Z ASTROFIZYKI MUROWANY!
    NIKUS10.10.2013 22:43
  • @YOU-KNOW-WHO

    którzy z zespołu Laska są "specjalistami od dynamiki wypadków lotniczych"?
    co pan rozumie przez to okreslenie i gdzie zdobywa sie taką specjalizację?
    NIKUS10.10.2013 22:50
  • @NIKUS

    Jak to gdzie, na wydziale "katastrofologii lotniczej", nie wiedziałeś? ;)
    METAL9110.10.2013 22:54
  • @METAL91

    Twoje zastrzeżeniua są sensowne, zwłaszcza jeśli będziemy mierzyć kompetencje formalnym wykształceniem lub tytułami, a nie faktyczną wiedzą. Steve Wozniak nie powinien sie wypowiadać na temat komputerów bo nie skończył koledżu, i tak dalej.
    ja nie mam wyksztalcenia inzynierskiego. ale to nie jest tak jak sie zadaje.

    to jest taki Maly Dramat naszego kraju - slaba zdolnosc naukowcow do badan interdyscyplinarnych i eksterytorialnych wzgledem ich podstawowej dziedziny.
    a tu na zachodzie to jest bardzo promowane, no ale trzeba osiagnac pewien poziom wiedzy, zeby nie robic glupot w tej innej, nie swojej dziedzinie. nie mowilem o tym nigdy, bo ludzie maja niewielkie podstawy zeby zrozumiec o co chodzi i to uznac, ale mozesz mi uwierzyc ze dobry fizyk po prostu z definicji powinien umiec nauczyc sie zasad inzynierii, ktora jest naprawde fizyka stosowana. zwlaszcza ze fizyk ma rowniez pojecie o metodach numerycznych, do ktorych ta inzynieria w koncu jest w dzisiejszych czasach sprowadzana.
    to czy jako 20-latek chodzilem na wyklady i dostalem dyplom z inzynierii, czy tez teraz przeczytalem kilka podrecznikow i monografii nie ma wielkiego znaczenia. moze nawet duzo lepiej je rozumiem, niz moglbym jako student? nie wiem więc skąd przeswiadczenie Biniendy ze jego sprzataczka wie wiecej niz ja. on woli z nia rozmawiac niz ze mna -- to zrozumiałe, potrafie sobie to bardzo latwo wyobrazić ;-)

    mowa tu byla o symulacji zderzenia ptaka ze skrzydlem. doskonala praca gdyz zawiera WALIDACJE modelu. sam model SPH bez walidacji bylby odrzucony w dobrym czasopismie. jestem, tak sie akurat zlozylo, chyba jednym z lepszych specjalistow od SPH dla cieczy w skali kraju, to stara ale niezla metoda, zwl. jesli sie wie co sie robi, a nie stosuje z wiara w komputer. dlatego ja sam oczywiscie jesli zabiore sie za problem biniendy, nie bede wcale stosowal nieodpowiedniej do tego celu LS-Dyny (por. blog zenon8228 tutaj, on ciagle i bardzo fachowo o tym pisze). ja bym zrobil to metoda bezsiatkowa majca wiele wspolnego z sph, ale albo MLS SPH albo jeszcze nowszymi metodami. bylo troche postepu w tym zakamarku fizyki/inzynierii ostatnio. to sa metody, gdzie nie wystepuje problem deformacji siatki, hourglassing, blokowania sie kroku czasowego i koniecznosci niefizycznego i nieinżynieryjnego usuwania tzw. elementow skonczonych - ktore sa fikcja, bo metal skrzydla nie sklada sie z takowych, tylko znacznie lepiej jest opisywany jako osrodek ciagly.

    reasumujac - slabi inzynierowie beda mieli wiecej trudnosci z nauczeniem sie teorii skrzydla niz fizyk z nauczeniem sie FEM. dodatkowo, nie zapominaj ze w mojej dziedzinie uzywamy czasem doslownie FEM. ja nie, bo to za slaba metoda do moich potrzeb, ale moi koledzy w sasiednim biurze w tej chwili uzywaja FEM.

    problem z percepcja medialna tych faktow istnieje, to co piszesz jest tego dowodem. to bylo jedną z moich motywacji aby rozmawiac z Szuladzinskim, jako kims kto ma duzo wieksze niz ja doswiadczenie w FEM i papiery na to. nie koniecznie dlatego, ze ja sam nic o FEM nie wiem - gdyby tak bylo nie sformulowalbym wszystkich moich zastrzezen do prac Biniendy *przed* rozmowa z Szuladzinskim!

    * * *
    to, ze Szuladzinski mial odlot, to nie jest ani moja kompromitacja ani strata, ani wielki zysk dla Macierewicza - jak zrozumial to jakis zamachistycznie nastrojony komentator w dniu kiedy transmogryfikacja zostala ogloszona. powiedzial cos w rodzaju "hmm, to jeszcze nie jest pewne czy to w koncowym efekcie będzie dobre...". okazalo sie dosc szybko, ze bylo to takie kukulcze jajo (przepraszam pana Grzegorza za zwrot, zreszta nie najlepszy bo to nie ja podrzucalem, samo przeszlo). tak czy owak, los tak chcial i ja nie mam watpliwosci, ze mial w tym jakis wyzszy cel.

    * * *
    a krotko: moim sprawdzianem czy truję czy nie w zakresie obliczeń beczki było Mechanics in Aviation 2012, a Twoim (lub Biniendy)?

    Publikacja w czasopismie o lasach, w ktorej blogerzy juz wyszukali niespojnosci o czynnik 10, wiodace do wniosku ze powinien zmienic zasadnicze konkluzje... - nie robi to dobrego wrazenia.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 22:56
  • @... CC

    "PEEMKA przyjął konwencję krytyki konkretnych ustaleń w oparciu o dostępne oficjalne dane i założenia, będąc przy tym konsekwentny, aż do bólu" - takie kity znamy już od Kuglarza Góglarza. Peemka banuje, bo jest tu wstawiony przez ZP żeby stwarzać pozory naukowości, o której tak naprawdę nie na zielonego pojęcia i ban to jedyny sposób, żeby mit swojej konkretności, czy znawstwa ocalić. Zwykle nie ma pojęcia o treści prac, które przedstawia (Binienda, Jorgensen). Jego zadanie to przedstwienie wniosków z pracy (oczywiście obalającej tezę oficjalną) i udekorownie tego odniesienami do literatury.

    Przy czym, co zabawne, po dwóch latach od pierwszej symulacji Biniendy i hasła Artymowicza "dajcie dynain", Peemka powtarza wymyśloną przeze mnie argumentację na to, że Binienda może nie dać danych wejściowych. Owszem, może nie dać - takie jego prawo, ale w międzyczsie pojawiło sie dużo istotnych powodów, dla których dać powinien. Dwa zasadnicze są następujące:

    - Binienda do tej pory nie przedstawił parametrów wytrzymałościowych modelu skrzydła. Nie ma ich w dwóch jego publikacjach - w materiałech IKS i pracy w MCFNS.

    - Binienda mija się z prawdą w kwesti praw autorskich do danych wejściowych stworzonych na podstwie modelu skrzydła, twierdząc, iż potrzebna mu czyjakolwiek zgoda.


    Binienda może tych danych dalej nie dawać, ale skaże się w ten sposób na ignorowanie jego wyników przez środowisko naukowe i PW, która jego zeznanie potraktuje tak, jak prof. Dakowskiego i doniesienie inż. Cierpisza.
    KACZAZUPA10.10.2013 22:59
  • @KACZAZUPA

    jest duza obawa ze mozesz miec racje co do PW i Biniendy - ja tak interpretuje brak jakiegos glebokiego, wyczuwalnego zainteresowania jego obliczeniami. duzo bardziej sa chyba zainteresowani 40-minutowym kontaktem z pogietym kawalkiem blachy. Macierewicz bedzie na ten temat zeznawal, z tego co rozumiem?
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 23:07
  • @YOU-KNOW-WHO

    "to nie tak jak się zdaje", "nie mowilem o tym nigdy, bo" - klasyczne teksty jak ktoś mówiąc wprost zaczyna kręcić :)

    A fakt jest prosty - nie zaprzeczył Pan odnośnie swoich kompetencji więc dalsza dyskusja w tym zakresie jest bezcelowa ponieważ de facto przyznał Pan mi rację.

    To ile i jakie książki czytał Pan PRYWATNIE nie ma tu znaczenia - z tego prostego powodu że jest to nieweryfikowalne (w przeciwieństwie do wiedzy zdobywanej w ramach oficjalnych studiów)

    Jeśli Pan chce, zachęcam do zbadania wpływu różnych ciał niebieskich na tor lotu tego samolotu - z ciekawości może nawet przeczytam jako osoba interesująca się astronomią ;]

    Natomiast proszę NIE bawić się we wchodzenie w buty naukowców z innych dziedzin "bo przeczytał Pan tę czy inną książkę" !

    A na "mądrze brzmiący żargon techniczny" Pan nikogo inteligentnego nie nabierze, może mi Pan wierzyć.

    Na koniec zapytam: jak to jest, że Prokuratura prof Biniendę i pozostałych przesłuchała jako świadków, a z Panem była to "rozmowa" ? Skąd te "fory" ?
    METAL9110.10.2013 23:09
  • @HARCOWNIK

    Porownanie do Harryego Pottera wynika stad ze symulacjae Biniendy sa w zaden sposob niesprawdzalne -ani same z siebie ,bo nie pokazuje jak to zrobil,ani przez zadne doswiadczenie - a wszystkie inne symulacje jak pisalem sa na swiecie sprawdzalne.Bo sa rekonstrukcja tego co sie stalo w realu, albo osobno moga byc potwierdzone przez eksperyment.Na przykla symulacja pekania pianki jest ok,gdy kiedys pianka w warynkach symulacja pekła tak w realu .



    Wiec ta bajki jak w Harrym Potterze- Smollywood
    WYWCZAS10.10.2013 23:09
  • @NUDNA-TEORIA

    no właśnie!

    gdzie są dane techniczne z TUtki i rysunki warsztatowe!???
    toż to Lasek ze swoją kamandą juz dawno powinni rozsmarować ZP i Biniendę publicznie w oparciu o prawdziwe dane konstrukcyjne od ruskich!

    co jest?

    czemu do dnia dzisiejszego nie sporządzili analogicznej symulacji????
    mają dane, mają brzozę i siedzą zestrachani w jakiejś kanciapie instytutu i tylko machają jakimiś "sfałszowanymi zdjątkami" bo nic innego na Biniendę nie mają!

    przekonałem?
    NIKUS10.10.2013 23:11
  • @NIKUS

    Osobiście uważam, że działalność Laska zbliża się do finału.

    Proszę zwrócić uwagę na kilka ostatnich wydarzeń: zamiast choć teoretycznie merytorycznych wypowiedzi, mamy ostatnio takie już klasycznie grające na emocjach ("Binienda-modelarz", "zdjęcia z Photoshopu", że nie wspomnę o "szkodzeniu wizerunkowi naszego kraju na arenie międzynarodowej" - swoją drogą, czyżby Lasek zajął się polityką, od której podobno tak stroni jako naukowiec?)

    Także moim zdaniem to już "końcówa" Sekty Pancernej Brzozy.

    Choć i tak o te 3,5 roku za długo to trwało.
    METAL9110.10.2013 23:21
  • @NIKUS

    *photoshopa
    METAL9110.10.2013 23:26
  • @NIKUS, a po jakiego grzyba mają wykonywać dużą, zupełnie niepotrzebną robotę?

    to nie oni mają brzozową obsesję, nie muszą się wysilać, nie muszą walczyć na symulacje z Biniendą
    Moc i tak jest z nimi!
    OTTO10.10.2013 23:28
  • Panie Pawle Artymowicz ! Nie rob Pan z siebie alfy i omegi w sprawie katastrofy smolenskiej !

    Troche wiecej skromnosci i samokrytyki by sie przydalo Panie Pawle Artymowicz ! Nie rob Pan z siebie alfy i omegi w sprawie katastrofy smolenskiej ! Wiedz o tym , ze wysmiewanie , wyszydzanie i dyskredytowanie ekspertow KP Macierewicza np. na Salonie 24 , to zadna sztuka i chwaly Ci to na pewno nie przynosi ! Brylowaniem na Salonie24 , narazasz sie tylko z wlasnej winy na to , ze stajesz sie czesto-gesto obiektem kpin , a nawet na grzebanie w Twoim zyciorysie do ktoregos pokolenia ! Wdajac sie w pyskowke na Salonie 24 w sprawie tragedii smolenskiej po prostu rozmieniasz sie tylko na drobne , co raczej nie przystoi osobie z tytulem profesorskim ! Skoro jestes tak bardzo pewny swoich racji , a o tym w/g Ciebie , maja swiadczyc Twoje komentarze na Salonie 24 , to badz mezczyzna i stan oko w oko z tymi z ktorych szydzisz ! Zrob wiec wszystko , zeby doprowadzic do konfrontacji , w ktorej to udowodnisz , kazdemu ekspertowi Macierewicza z osobna lub wszystkim razem , ze racje sa po Twojej stronie ! Jesli jednak dojdziesz , a mianowicie do takiego wniosku , ze nie jestes w stanie tego dokonac , to zamilcz i przestan swoimi wpisami na Salonie24 , osmieszac siebie i Uniwersytet w Toronto na ktorym pracujesz !
    W. A . KORCZAK10.10.2013 23:28
  • @METAL91

    prosze METALA91, jakosc naukowca mierzona jest liczba cytowan na prace, indeksem hirscha, i tak dalej. takze tym, czy wie co to jest metoda naukowa, czy jego scenariusze spelniaja prawa zachowania i zasadnicze kanony danej nauki scislej, czy wie co mozna pominac a co jest zasadnicze.

    dla przykladu: zalozmy ze dwoch dyletantow, jeden od ceramiki i kompozytow adrugi od powiedzmy planet, zabiera sie za badanie zderzenia skrzydla i brzozy. tak hipotetycznie.
    i jeden mowi:
    policzylem natychmiast energie calkowita samolotu i porownalem z energia ktora mysle ze jest wymagana do urwania 1/3 skrzydla. nie ma porownania! 1000x roznica (zalóżmy, ok÷ przp ykw). aha, to jest dowod na (blah, blah, blah).

    a drugi dyletant mowi:
    zastanowilem sie natychmiast jaki jest mod deformacji i jego szybkosc propagacji. wnioskuje, ze zderzenie rozstrzygnelo sie na dlugo zanim deformowane blachy zorientowaly sie ze istnieje kadlub, usterzenie i drugie skrzydlo. nie bede sie osmieszal i dyskutowal kwestii energii calkowitej samolotu. trzeba liczyc lokalnie. wychodzi mi ze skrzydlo peknie,
    niezaleznie od tego czy drzewo bedzie stalo czy lezalo po fakcie, jego inercja jest wazna.

    wtedy wchodzi jeszcze trzeci dyletant, i mowi:
    a ja mam papiery takie jak ten pierwszy i sadze, ze ten pierwszy mowi dobrze. tez policzylem i dostalem liczbe 1000000. i TO jest niezbity dowod!
    [pomylil sie bo nie umial przeliczyc tej wielkosci bez pomylki o czynnik 1000! ale nie omieszkal opowiedziec o tym w TVP1 (bardzo drogi czas antenowy), w sejmie w "ZP" i Bog wie jeszcze gdzie. po czym wyrzucil komorke do kosza.]

    to ktoremu specjalisci na widowni powinni uwierzyc?
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 23:29
  • @NIKUS

    widziales choc jedno sprawozdanie NTSB? to by ci oczy otworzylo jakie sa normalne procedury badania wypadku lotniczego typu CFIT.
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 23:30
  • @E-SPARKY

    E-SPARKY 06:41

    Ano wlasnie!
    Mozna jeszcze zrozumiec tych co sie po prost tu produkuja bo albo mysla ze maja cos do powiedzenia albo musza. Klopot z takim Prof Artymowiczem, no bo niby wiedze jakas musi miec ale tak naprawde...... Kim ten czlowiek wlasciwie jest?
    I o co mu chodzi.
    Dziekuje i pozdrawiam.
    CINKA210.10.2013 23:31
  • @METAL91

    Lasek gra tak, jak mu wygodnie - odwija sreberka - "11:18".
    KACZAZUPA10.10.2013 23:36
  • @YOU-KNOW-WHO

    Y-K-W 08:33

    "na plus - obecnosc smolenskiego zmamchisty Wutakowskiego i innych.... niezla paczka."

    Pan profesor naprawde juz nie wie co i jak pisac...
    Smutne.
    Kim Pan jest?
    Po co Pan sie w ogole wypowiada?
    CINKA210.10.2013 23:36
  • @METAL91

    W takim razie, zgodnie z Twoimi wymaganiami, jedyną kompetentną osobą do badania katastrofy lotniczej jest dr inż Maciej Lasek. Ma papiery, wykształcenie i kilkanaście lat praktyki w badaniu katastrof.
    Podobnego doświadczenia ani kompetencji nie ma nikt z ZP Antoniego Macierewicza.
    kropka.
    MR KLIO10.10.2013 23:36
  • @TRZY ZDANIA TRZY SLOWA

    Profesor wtedy latal!
    Nie mogl zjawic sie na spotkaniu i wreczyc lisu osobiscie Prof Biniendzie :)
    Jest to przeciez oczywiste :)
    Pozdrawiam
    CINKA210.10.2013 23:39
  • @W. A . KORCZAK

    > "wysmiewanie ZP w salonie o zadna sztuka".

    tak sadzisz... no to musi byc po temu jakis powod chyba? na pewno nie jakosc ich roboty, wiec ciagle sie zastanawiam... cos nie tak z wysmiewajacym na pewno.
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 23:41
  • @YOU-KNOW-WHO

    1. "jakosc naukowca mierzona jest liczba cytowan na prace, indeksem hirscha, i tak dalej."

    Ja nie mam powodów, żeby twierdzić że Pan nie jest "wysokiej jakości naukowcem" - ale jeśli już to W SWOJEJ DZIEDZINIE!

    2."zasadnicze kanony danej nauki scislej" - EXACTLY.

    Każdy niech zajmuje się tym na czym się zna, a nie udaje że się zna na wszystkim, Panie Artymowicz...

    3. O "sypaniu z rękawa" mądrze brzmiącym żargonem technicznym już coś Panu powiedziałem, umknęło Panu?

    4. No to co, kiedy można się spodziewać publikacji o wpływie powiedzmy poszczególnych planet Układu Słonecznego na tor lotu Tu-154M ? ;)
    METAL9110.10.2013 23:41
  • @SŁOOWIANIN

    SŁOOWIANIN12:12

    Wlasnie sie zastanawiam, jak to bedzie z tym spojrzeniem prawdzie w oczy Pana Artymowicza....
    Wstyd....
    pozdrawiam
    CINKA210.10.2013 23:41
  • @CINKA2

    a moze prof. B robi z lisami to co jego kolega z komorkami? nie, kontakty prywatne w tak waznej sprawie sa wykluczone :-)
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 23:42
  • @JERZY KORYTKO

    JERZY KORYTKO12:23

    Zaklamanie i manipulacja, racja Panie Jerzy.
    Najsmieszniejsze i najsmutniejsze jest to ze to Prof Artymowicz skontaktowal sie czy zachecil Inz Szuladzinskiego do zajecia sie ta sprawa!
    pozdrawiam
    CINKA210.10.2013 23:44
  • @WYWCZAS

    szkoda czasu na odpowiedz
    CINKA210.10.2013 23:45
  • @MR KLIO

    Jakimi "moimi wymaganiami"?

    Ekspert z mechaniki lotu NIE jest jedyną kompetentną osobą do badania katastrof lotniczych.

    Natomiast nie można też popadać w drugą skrajność jak Pan Artymowicz!

    Skąd wniosek że nikt z ZP? Jakieś konkrety czy zwykłe myślenie życzeniowe?
    METAL9110.10.2013 23:46
  • @R.H., do licha, taka OKAZJA, mógł OSOBIŚCIE i nie skorzystał ;)

    widziałem popis pana Biniendy w Toronto, dobrze się czuje w roli niewysokich lotów stand-up comedian, ciekawe, czy sumienie go trochę nie żre? najwyraźniej spodobała mu się władza nad tłumem

    OTTO10.10.2013 23:48
  • @METAL91

    pogłoski o śmierci "badań" kamandy Laska chyba są grubo przesadzone :)

    póki PO u władzy Lasek jest jedyną ich rękojmią i źródłem wiedzy w kwestii smoleńskiej - tam są prawdziwe materiały i niezłe haki na wszystich, którzy lot organizowali i badali jego skutki - przed nami najwiekszy i najdłuższy proces Wolnej Rzeczpospolitej i wtedy Lasek pokaże co trzyma w rękawie tak jak cwany Mundek

    teraz Lasek jest na pensji i zgodnie z kontraktem reprezentuje interesy pracodawcy i sprzedaje jego produkty, w tym politykę informacyjną

    juz niedługo pracodawca upadnie i wtedy dowiemy się o mobbingu i nieprawidłowosciach oraz niegospodarnosci i działaniu na szkodę :)
    se la wi.......ale nie odmawiajmy nikomu prawa do obrony - każdy orze jak może
    pzdr
    NIKUS10.10.2013 23:52
  • @CINKA2

    oj cinka, cinka: spojrzeniem "prawdzie" w oczy. chodzi o te gazete? metody sa istotnie jak che guevary, nieprzypadkowo. widzialem program w tvn o historii pana M, okazuje sie ze to byl jego idol za mlodu.

    mowilem i nie udawaj ze nie wiesz: chetnie przeprowadze dyskusje z konsultantami "ZP", jak im zalezy niech sie ze mna skontaktuja.
    YOU-KNOW-WHO10.10.2013 23:55
  • @NIKUS

    Z całą pewnością mamy w każdym razie do czynienia z jakimś nowym etapem działalności ekipy Laska.

    Zresztą, przez koniec ich działań wcale nie miałem na myśli wycofania się, raczej coś bliżej drastycznego spadku zaufania społecznego.

    Dodam tylko jako ciekawostkę, że "oddolnie" prowadzone sondaże JUŻ pokazują miażdżącą przewagę ZP nad Laskiem w kwestii zaufania społeczeństwa
    METAL9111.10.2013 00:01
  • @YOU-KNOW-WHO

    Ha, ha, ha!
    Mowie, brak argumentow i proby silenia sie na dowcip.
    Zalosne.
    Zeby z Nimi dyskutowac, no faktycznie musialbys miec ekpertyze....
    CINKA211.10.2013 00:08
  • @YOU-KNOW-WHO

    kultury trochę....ja do ciebie na pan więc trzymaj konwenans

    "widziales choc jedno sprawozdanie NTSB?"
    nie, ale ja to pikuś a czy taki raport widzieli twoi koledzy z kamandy Laska? a sam kamandir widział?
    " to by ci oczy otworzylo jakie sa normalne procedury badania wypadku lotniczego typu CFIT."
    im by się to przydało ! - zobaczyliby , że nie ora sie i zasypuje piaskiem pobojowiska ze szczątkami ludzkimi i rozbitej maszyny tylko marznie kilka tygodni i składa każdy drobiazg, opisuje go a potem próbuje sie poskałdać w suchym hangarze cały samolot
    NIKUS11.10.2013 00:08
  • @METAL91

    4. No to co, kiedy można się spodziewać publikacji o wpływie powiedzmy poszczególnych planet Układu Słonecznego na tor lotu Tu-154M ? ;)

    Od takich gimnastyk to tylko ZP. Wystarczy uzasadnić, że rychy planet kontrolwane są przez Putina. Powinno to miejwięcej iść tak:

    Celowo wymuszona przez Putina koniunkcja planet, zaburzyła pole grawitacyjne, powodując błędną prace systemów Tu-154M, w efekcie doprowadzając do katastrofy.
    ZENON822811.10.2013 00:09
  • @R.H.

    No, niewesole to wszystko.

    Pozdrawiam rowniez.
    CINKA211.10.2013 00:09
  • @OTTO

    OTTO10.10 23:48

    Czy OTTO mial okazje osmieszyc Profesora????????
    Bylo wyjsc na scene i samemu troche porobic za komedianta. Ludziom moze by sie podobalo.
    A OTTO byl z ciekawosci dla prawdy czy na sluzbie?
    Na obczyznie jest jakies 200 tys takich "zadaniowcow" jakis czas temu wyslanych.....
    Niech sie pochwali :)
    CINKA211.10.2013 00:13
  • @YOU-KNOW-WHO

    YOU-KNOW-WHO10.10 23:42

    Tak odpowiem Panu Profesorowi: idze, idze bajoku!
    CINKA211.10.2013 00:15
  • @OTTO

    dobrze,.... co bys chciał ludzim poiwiedzieć?
    NIKUS11.10.2013 00:15
  • @METAL91, w kwestii sondaży

    OTTO11.10.2013 00:15
  • @OTTO

    Widział pan tylko fragment dotyczący tego śmiesznego niekonstytucyjnego organu jakim w III RP jest tzw "prokuratura" - czasem strzelają sobie w policzek a czasem losują kto tez zabił Papałe - Słowik czy Patyk.Kto prezentuje niewysokie loty - wszyscy wiemy.
    R.H.11.10.2013 00:19
  • @CINKA2, otto widział w internecie :)))

    A Cinka skąd ma te wiadomości o 200 tys. zadaniowców na obczyźnie?
    OTTO11.10.2013 00:19
  • @METAL91

    Maciej Lasek:
    W 1992 ukończył studia na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej, specjalizując się w zakresie budowy płatowców.
    Odbył także zagraniczne kursy poświęcone badaniom dużych katastrof lotniczych i zarządzaniem badaniem takich zdarzeń.
    Uzyskał uprawnienia pilota samolotowego i szybowcowego, a także uprawnienia instruktora szybowcowego, motoszybowcowego i pilota doświadczalnego.
    Od 1992 do 2002 był pracownikiem Instytutu Lotnictwa.
    Następnie przeszedł do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, w czerwcu 2003 objął funkcję jej wiceprzewodniczącego ds. technicznych.
    Brał udział w badaniach około 120 wypadków i incydentów lotniczych.
    Udzielał się także jako biegły m.in. w postępowaniu dotyczącym katastrofy lotniczej w Mirosławcu.

    Kto z ZP ma podobne kwalifikacje?
    MR KLIO11.10.2013 00:20
  • @CINKA2

    A wlaściwie nie należy sobie kims takim zawarcac głowę ! Pana pozdrawiam a z blogu tego faceta - znikam definitywnie.
    R.H.11.10.2013 00:25
  • @OTTO

    Gdy przedstawiono po raz pierwszy raport MAK-u (dokument ponad 200 stron, nie licząc załączników), to po kilku godzinach przeprowadzono badania czy raport właściwie i dostatecznie wyjaśnił przyczyny katastrofy. Mimo, że z pełnym raportem w tak krótkim czasie praktycznie nie można się było zapoznać (przed południem, gdy większość siedzi w pracy ściągnąć i przeczytać - nierealne) , to prawie nie było odpowiedzi "nie wiem" czy "nie mam zdania". Każdy miał wyrobione zdanie o czymś, czego nie widział na oczy.
    CHESHIRE CAT11.10.2013 00:26
  • @OTTO

    Czy ja wyraziłem się niejasno? Sondaże ODDOLNE. Chociażby ten:

    http://votepush.com/p/0zy-7zuo2--0
    METAL9111.10.2013 00:27
  • @MR KLIO

    "Kto z ZP ma podobne kwalifikacje?"

    Nie dam się wmanewrować w dość prymitywną próbę zamieszania.

    To TY autorytatywnie stwierdziłeś, że nie ma nikt z nich, więc TY teraz się wij próbując to udowodnić.
    METAL9111.10.2013 00:29
  • @Autor

    14238567! List otwarty do YKW:
    Zapuszczaj serwery i podaj swoje wyniki.
    SMOK EUSTACHY11.10.2013 00:33
  • @R.H.

    bye
    YOU-KNOW-WHO11.10.2013 00:33
  • @METAL91

    O nie, nie ze mną te numery.
    Ty TY odebrałeś profesorowi Artymowiczowi prawo do wypowiadania się w kwestiach katastrofy, pod zarzutem braku kompetencji- pojmowanych bardzo ściśle jako brak wykształcenia w tym kierunku.
    Na to ja twierdzę, że wśród ludzi zajmujących się katastrofą jedynie Lasek (a być może jeszcze kilkanaście osób z PKBWL) posiada takie potwierdzone zarówno wykształceniem teoretycznym jak i wieloletnią praktyką, kompetencje.
    Na moją prośbę o wskazanie wśród ZP osób mających podobne.... zaczynasz używać inwektyw.
    W zasadzie było to do przewidzenia. Wynik dyskusji uważam za oczywisty.
    MR KLIO11.10.2013 00:41
  • @Artymowicz astrofizyk? Bywa jeszcze gorzej!

    Nawet znacznie gorzej!

    Jak się kiedyśtam wydarzyła katastrofa "Challengera", to na czele komisji postawiono niejakiego Richarda Faynmanna, specjalistę od elektrodynamiki kwantowej. Dziedziny jeszcze od lata świetlne bardziej odległej od katastrof lotniczych, niż astrofizyka.

    Na dodatek, Faynmam to jeszcze Żyd był!

    A Artymowicze to chyba z Lipków są? Czyli przynajmniej aryjczycy. Całkiem dobra polska szlachta.
    SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ11.10.2013 00:42
  • @MR KLIO

    1. "brak wykształcenia w tym kierunku"

    Jakim "tym"? Kolejny który myśli że istnieje katastrofologia lotnicza?

    Stwierdziłem tylko prosty fakt: astrofizyka dot. ciał niebieskich, kosmosu.

    Czy samolot, katastrofa lotnicza twoim zdaniem pasują do tych kategorii? Pytanie retoryczne.

    2.
    Proste pytanie - DLACZEGO tak twierdzisz, że tylko on?

    Prośbę o jasne uzasadnienie swojej opinii nazywasz "używaniem inwektyw"? Aż tak szybko skończyły ci się argumenty? Przykre.

    Pierwszy zaatakowałeś naukowców ZP, potem komicznie ODE MNIE chciałeś dowodów że NIE jest tak jak twierdzisz zamiast udowodnić mi że JEST tak jak mówisz.

    W sumie masz rację: to nie było prymitywne, to było zwyczajnie żałosne.
    METAL9111.10.2013 00:54
  • @all

    No chyba żeby własny plik wsadowy, co nie? Własny plik wsadowy i zobaczymy, co wyjdzie z zapuszczenia na serwery. O. To jest wyzwanie godne astrofizyki.
    SMOK EUSTACHY11.10.2013 00:55
  • Mentalność praczek, kucharek i pokojówek

    Praczka, która uzyskała Dyplom w Sztuce Prania w Proszku Ixi, prawidłowo zdaje sobie sprawę z tego, iż nie ma kwalifikacji dotyczących obsługiwania silników wysokopreżnych.

    Kucharka z Dyplomem w Dziedzinie Przyrządzania Zup i Dań Drugich doskonale sobie zdaje sprawę, że nie ma ona kwalifikacji pozwalających rozumienie róznic pomiędzy zasadami projektowania układów elektronicznych z tranzystorami bipolarnymi i zasadami projektowania układów z tranzystorami typu MOS FET.

    Pokojówka po Akademii Sprżatania i Froterowania doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że jej kwalifikacje są niewystarczające do zrozuminia tajników skutecznej gry na giełdzie papierów wartościowych.

    Na podobnej zasadzie kucharki, praczki i pokojówki uważają, że astrtofizyk to się musi znać wyłacznie na gwiazdach i ewentualnie planetach i mooooożeee jeszcze kometach, ale na niczym innym.

    Tymczasem, żeby zostać astro-fizykiem, to trzeba najpierw bardzo dobrze opanować fizykę jako taką, ogólna wiedze fizyczną, i to na całkiem wyrafinowanym poziomie. W astrofizyce jest multum fizyki jądrowej, mechaniki osrodków ciągłaych, mechaniki newtonowskiej i całej jeszcze kupy innych pod-działów fizyki. Żeby to opanować i dostac doktorat i jeszcze później zabłysnąc w sojej dzidzinie,delikwent musi być nieprzeciętnie bystry i ponadto musi miec zdolnośc do błyskawicznego opanowywania nowej wiedzy.

    Osoby o mentalności kucharek czy praczek jednak tergo nigdy nie zrozumieją.
    SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ11.10.2013 01:05
  • @R.H.

    " czasem strzelają sobie w policzek a czasem losują kto tez zabił Papałe - Słowik czy Patyk.Kto prezentuje niewysokie loty - wszyscy wiemy."

    Dzieki R.H. :)
    Pozdrawiam
    CINKA211.10.2013 01:06
  • @YOU-KNOW-WHO

    Mnie sie wydaje, ze Pan jest za uczciwy na te dyskusje. Co mam na mysli? Pan sie zachowuje jak uczciwy naukowiec bioracy udzial w dyskusji osob ktore (choc moze roznia sie w szczegolach) wspolnie szukaja prawdy. Uczestnicy dyskusji przestrzegaja tych samych regul gry. Do tego przygotowaly Pana studia na Wydziale Fizyki UW.

    Tutaj mamy inna sytuacje. Jakos nikt nie ma odwagi powiedziec wprost, ze jedna ze stron to sa oszusci, i to nie tacy zwyczajni. Po angielsku, Confidence Artists lub Grifters.

    Mam sporo zyciowego doswiadczenia z oszustami i niestety polska kultura ma jakies zaciecie - ludzie sie latwo daja im nabrac, nie chca nazwac ich po imieniu, nawet bronia ich jezeli nie zostali przylapani na goracym uczynku. Dobry przyklad to sukces tego goscia od Amber Gold.

    Abstrahujac od calego tego LS-Dyna, Binienda pasuje do profilu Confidence Artist. Jedna z klasycznych metod tych typow to powolywanie sie na zrodla trudne do sprawdzenia. Na przyklad powolywanie sie na kogos kto nie zyje. Albo na kogos kogo nazwisko sie "zapomnialo". No i jak Binienda nie chcial podac nazwisk wspolpracownikow to powlolal sie na rzekoma amerykanska "dyplomatke" ktora go jakoby prosila by nie podawal nazwisk wspolpracownikow. Jak sie nazywala dyplomatka? Binienda "zapomnial". Podobnie, dopoki Binienda nie ujawni pliku wejsciowego, nalezy zalozyc, ze zadnej symulacji po prostu nie bylo. Niby dlaczego mamy mu wierzyc na slowo. Kto on jest? Zawisza Czarny?

    PS A co do wkladania w usta zmarlych, "niezalezna" po smierci Remigiusza Musia zaczela wkladac mu w usta twierdzenie, ze slyszal dwa wybuchy przed katastrofa. W rzeczywistosci Remigiusz Mus powiedzial, ze slyszal najpierw uderzenie samolotu a potem trzy wybuchy.
    DOUBLE ENTENDRE11.10.2013 01:10
  • @OTTO

    Pacz pan jaki ten internet swietny!
    Aby sie dowiedziec roznych ciekawych rzeczy to:
    Tylko trzeba pouczyc sie historii, poczytac i poogladac troche innych wiesci niz podaja w zaprzyjaznionych mediach, posluchac madrych ludzi, nie sluchac nocnikarzy (dziennikarzy inaczej), poszperac i wiedza jak znalazl :)
    CINKA211.10.2013 01:11
  • @SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ - 00:42

    Od rzucania spodków na sztorc!
    KACZAZUPA11.10.2013 01:11
  • @R.H.

    :):):)
    To jest dobre rozwiazanie!
    Pozdrawiam.
    CINKA211.10.2013 01:12
  • @METAL91

    Ad 1. Nie ma kierunku "katastrofologia lotnicza". Katastrofami w każdym kraju zajmują się specjalnie do tego powołane instytucje. Tą instytucją w Polsce jest PKBWL, której szefem jest Maciej Lasek. Ergo: Są to specjaliści w dziedzinie badania katastrof lotniczych, mając i wykształcenie teoretyczne i praktyczne.
    Profesor Binienda jest inżynierem po polibudzie i wydziale samochodowym. W USA pracował nad pewnymi aspektami silników odrzutowych. Co mają silniki wspólnego z badaniem katastrof lotniczych? Tyle, że samoloty odrzutowe mają silniki i nic więcej. A zapewne dużo mniej niż zagadnienia związane z grawitacją od których lepszymi specami są astrofizycy.

    Ad 2. Z tego co mi wiadomo, żaden z ekspertów ZP nie jest członkiem PKBWL ani żadnej podobnej instytucji na świecie. Ergo nie mają kompetencji ani doświadczenia w badaniu katastrof.
    MR KLIO11.10.2013 01:13
  • @SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ

    1. opanować "bardzo dobrze"

    2. "ogólna wiedza fizyczna

    3. calkiem wyrafinowany poziom

    4. multum [tego i owego?]

    5. cała kupa innych innych działów fizyki.

    6. nieprzeciętnie bystry

    7. zdolnosc do błyskawicznego opanowywania nowej wiedzy

    Wypunktowane przeze mnie a uzyte przez ciebie tzw. pojecia nieostre, miękkie twoim zdaniem opisują eksperta z danej, konkretnej dziedziny jaką jest astrofizyka?

    Bo moim zdaniem te 7 punktów dotyczyć może KAŻDEGO zdolnego naukowca, a z tylko sobie znanych powodów przypisujesz je tylko astrofizykom - bo akurat tak wygodniej?

    Oczywiście część z tych sformułowań to już w ogóle klasyczna mowa-trawa: kupa innych działów, nieprzeciętnie bystry itp.

    Słowem: astrofizyk alfą i omegą?
    METAL9111.10.2013 01:23
  • @SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ

    zawsze mialem sklonnosci do kompleksu, ze nie jestem Żydem: tylu slynnych ich bylo. i JHU to taki niezbyt aryjski uniwerek. choinki nie wolno bylo stawiac na Xmas, juz wtedy. dla mnie to byl lekki szok. a teraz to nigdzie nie wolno? a moj advisor to był Steve Lubow. razem (no jakos tak wbrew solidarnosci aszkenazi) mielismy za przeciwnika naukowego najwiekszego zyjacego astrofizyka-dynamika Petera Goldreicha. i tak, na jakims party ktos mnie pyta jak sie wymawia moje nazwisko i uslyszawszy mowi zdziwiony: a nie arTYmowic? a ja no to, oh nie, artyMOwicz! i wyjasnilem skad pochodze, a on na to: ....oh, wow I see! I see! now I understand, I was under wrong impression... wtedy mialem modna w tamtym czasie brode, no nie przyrownujac cos jak mlody Antoni :-))

    pamietam tez, ze raz zglosilem sie z pretensja w glosie do advisora, bo jego rodzina z europy wschodniej: - dlaczego mowi sie FAJNMEN a nie FEJNMAN?? (bylem do tego drugiego przyzwyczajony w Polsce). - tak sie mowi i juz. takie byly moje pierwsze kroki w nowym swiecie. Feynman mial w swoim kursie fizyki taka ilustracje w rozdziel o grawitacji, byla to galaktyka podpisana jako "galaktyka". okazalo sie ze stala sie podworkiem na ktorym rozgrywala sie akcja mojego doktoratu. do Feynmana ja mam dwa stopnie bliskosci czy jak to sie nazywa - on byl znajomym Goldreicha a Goldreich jest moim znajomym.
    YOU-KNOW-WHO11.10.2013 01:25
  • @SMOK EUSTACHY

    :-) no troche jest to wyzwanie, zeby to jeszcze bylo komus naprawde potrzebne - sa dowody materialne i z nimi sie nie dyskutuje..
    YOU-KNOW-WHO11.10.2013 01:26
  • @MR KLIO

    Co ma Binienda do katastrof lotniczych? Proste pytanie. Jako ekspert od wytrzymalosci materiałów widzi 2 ciała fizyczne (drzewo, samolot), które zgodnie z jego wiedzą i doświadczeniem nie miały prawa tak się zachować, tzn brzoza ściąć skrzydła. Wstępne podejrzenia potwierdził symulacją.

    "A zapewne dużo mniej niż zagadnienia związane z grawitacją od których lepszymi specami są astrofizycy."

    No to już mówiłem, niech Artymowicz robi analizę jaki grawitacyjny wpływ miały planety Ukł Słonecznego na trajektorię lotu ;)

    Co do ekspertów ZP i ich przynależności do instytucji: masz kiepskie informacje.

    Dalsza rozmowa ewentualnie jutro: w przeciwieństwie do niektórych tutaj, muszę rano wstać...
    METAL9111.10.2013 01:28
  • @CINKA2

    chciaz Ty mnie nie opuszczaj droga cinka2...
    YOU-KNOW-WHO11.10.2013 01:29
  • @YOU-KNOW-WHO

    "do Feynmana ja mam dwa stopnie bliskosci czy jak to sie nazywa - on byl znajomym Goldreicha a Goldreich jest moim znajomym."

    W tej chwili liczą się tylko znajomości przez FB- aaka nowa metoda weryfikacji eksperymentu "Kevin Bacon" ;-)
    MR KLIO11.10.2013 01:35
  • mam tez duzo

    genealogii naukowej chinskiej. Frank Shu - to moj dziadek naukowy (przyznajacy sie do wnuka!), a Doug Lin to pozniejszy mentor/wspolpracownik, mimo ze nie publikowalismy duzo razem. nie wiem dlaczego to pisze, uswiadomilem sobie chyba ze niebezpiecznie sie zwierzac ze zwiazkow z Żydami :-)
    YOU-KNOW-WHO11.10.2013 01:42
  • @MR KLIO

    aha! no, lece do domu.. zasiedzialem sie, pzdr
    YOU-KNOW-WHO11.10.2013 01:44
  • @METAL91

    "które zgodnie z jego wiedzą" - jak ktoś zakłada, że element - w tym przypadku dżwigar może mieć grubość od 5 do 20 mm to znaczy, że nie ma wiedzy. A jak ten przedział mimo szerokości 400% i tak nie zwiera rzeczywistej grubości, to znaczy, że badacz nie działał zgodnie z uczciwą metodologią. Binienda nie ma podstaw do nazywania obiektu kolidującego z brzozą skrzydłem, Równie dobrze mogłby to nazwać latającą lokomotywą albo latającym walcem drogowym.
    KACZAZUPA11.10.2013 01:46
  • @YOU-KNOW-WHO - 01:42

    i cykilstami.
    KACZAZUPA11.10.2013 01:49
  • @YOU-KNOW-WHO

    Scinanie drzewa za pomoca ladunku wybuchowego . Czy tak scieto pancerna brzoze ??? http://www.youtube.com/watch?v=du5H5HnoElA
    DJOE11.10.2013 02:49
  • @LLORT

    "Serdecznie polecam: KAZDY powinien ten PDF zobaczyc i porownac sobie z pracami Biniendy. Nawet najwiekszemu laikowi otworzy to oczy w kwestii profesjonalizmu takich opracowan."

    Świetny przykład. A to tylko praca licencjacka. Doktorska byłaby znacznie bardziej obszerna.
    PPMI11.10.2013 02:57
  • @METAL91

    "Mam rozumieć, że nie przeszkadza Panu sytuacja, w której naukowiec ewidentnie próbuje wchodzić w buty naukowców z zupełnie innych dziedzin niż ta w której jest ekspertem? "

    Najwyraźniej nie przeszkadza Panu, że człowiek, który nie me pojęcia o zasadach aerodynamiki (po prostu nie wie na jakiej zasadzie lata samolot) był członkiem panelu aerodynamiki konferencji smoleńskiej.

    Jednym z podstawowych działów fizyki niezbędnych do uprawiania astrofizyki jest mechanika ośrodków ciągłych (w tym także relatywistyczna). Ta sama mechanika ośrodków ciągłych jest podstawą wytrzymałości materiałów jak i aerodynamiki.
    Zdolny fizyk znający dobrze mechanikę ośrodków ciągłych jest w stanie w krótkim czasie stać się ekspertem w obydwu tych dziedzinach.

    I tak błędy zarzucane symulacjom Biniendy przez YKW od prawie dwóch lat zostały potwierdzone w wystąpieniach prezentowanych przez przedstawicieli jednego z najlepszych polskich zespołów zajmujących się symulacjami z wykorzystaniem metody elementów skończonych kierowanego przez prof. Niezgodę z WAT.

    Stad Pańskie dywagacje na temat kto jest ekspertem a kto nie są pozbawione sensu.
    PPMI11.10.2013 04:01
  • @Autor, @All

    Troche off topic.

    W calej tej awanturze o sweet-focie w shopie photo zabladzilem w dziewne obszary internetu. Na YT znalazlem krotki reportaz z "wizytacji" Biniendy w Toronto:
    http://www.youtube.com/watch?v=pc3skSxYpW0

    OK, typowa propagandowka jak za Gomulki. Jednakmnie zainteresowal jeden osobnik. inz Witold Krzywiecki. "He looks legit" :
    http://ca.linkedin.com/pub/witold-krzywiecki-p-eng/19/969/84a

    Zastanawiam sie czy pan inz sie gdzies udzielal w temacie Smolenska? Czy moze przedstawia on bardziej inklinacje polityczne a mniej analityczno-inzyniersko-naukowe? Jego wypowiedz brzmi... dosc plytko jak na inz lotniczego.

    cheers
    FIBERNODE11.10.2013 06:26
  • @FIBERNODE

    nie mialem przyjemnosci poznac osiagniec tego inzyniera, zakladam ze pracuje w firmie projektujacej wytrzymale samoloty ladujace na dachu i ze prace zatrzymaly sie od dluzszego czasu na etapie testowania, z tym ze chwilowo z wynikiem negatywnym.
    YOU-KNOW-WHO11.10.2013 07:44
  • @ Prawdziwi Wolacy

    Ja nie bardzo rozumiem, dlaczego chcecie od YNW własnego pliku danych do LS-Dyny. Przecież, gdyby ktokolwiek zrobił inną symulację, która w daje odmienne rezultaty, to i tak zostanie uznana ona za niewłaściwą, a jej autor za zdrajcę. No bo przecież Binienda jest nieomylny, jego praca perfect, a autor kontrsymulacji nie zna się. Tym samym robienie jakichkolwiek symulacji jest zwykłą stratą czasu.
    A jeśli Binienda jest rzetelnym naukowcem, to nie powinien mieć obiekcji do weryfikacji swej pracy. Jednak Binienda ma najwyraźniej coś do ukrycia. Może nie wykonał żadnej symulacji w LS-Dynie? Tą animację można było wykonać innymi programami, a napis LS-Dyna w kadrze nie jest żadnym dowodem.
    A może nawet coś tam wykonał, ale ma świadomość, że jest to kit. I dlatego nie chce swych danych ujawnić.
    MACIASZCZYK11.10.2013 08:02
  • @MACIASZCZYK

    No wlasnie, to samo pisalem wczesniej. Skad wiadomo, ze w ogole byla jakas symulacja w LS-Dyna? Co takiego szczegolnego jest w Biniendzie, zeby mu wierzyc na slowo?
    DOUBLE ENTENDRE11.10.2013 08:20
  • @METAL91

    Ad1:"Jako ekspert od wytrzymalosci materiałów widzi 2 ciała fizyczne (drzewo, samolot)"
    Nie jest ekspertem od wytrzymałości ani drzew ani skrzydeł. Dr Morka na I Konferencji Smoleńskiej wytknął mu ewidentne błędy dotyczące parametrów drzewa, jak i metodologię modelowania kolizji. Po drugie. Pomijając, ewidentne błędy w modelowaniu skrzydła, tj: złe parametry, pominięcie slotów, itd, skrzydło w locie nie jest skrzydłem w laboratorium. Na skrzydło w momencie startu samolotu działają siły aerodynamiczne, powodujące konkretne obciążenia. By je symulować, trzeba mieć wiedzę z dziedziny aerodynamiki, a na ten temat Binienda nie wie nic. Nie ma tym kierunku żadnego wykształcenia ani doświadczenia.
    Ad2: "wstępne podejrzenia potwierdził symulacją. " To już jest konkretny błąd metodologiczny jaki kolega popełnia. Każda konstrukcja teoretyczna może mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości, pod warunkiem że rzeczywistość zostanie zredukowana do wartości modelu. A to oczywisty absurd. Ergo. Nie da się, jest to po prostu fizycznie niemożliwe, zredukowanie wszystkich aspektów rzeczywistego skrzydła do modelu. Podobnie jest z brzozą. Można robić coś na wzór, coś przybliżonego. A teoretyczna kolizja tych dwóch obiektów jest tym bardziej nieprzewidywalna. Jest to chyba zrozumiałe?
    Symulacja Biniendy może być pokazywana, jako ciekawostka, ale nie jest żadnym dowodem. Podczas Konferencji Smoleńskiej profesor Czachor pokazywał film z katastrofy jednego z samolotów, któremu przy lądowaniu, tyko od uderzenia o pas, oderwało się całe skrzydło, ale... tylko jedno. Dlaczego nie oba?

    Kończąc. Uważam, że zarówno prof. Artymowicz jak i prof Binienda, jak i każdy inny mogą dyskutować katastrofę smoleńską. Język nauki jest uniwersalny, a wiedza zarówno o aerodynamice jak i wytrzymałości materiałów nie jest żadnym tabu, zastrzeżonym tylko dla wybranych i namaszczonych (tak jak to jest np z freudowską psychoanalizą). Po prostu, referat naukowy ma swoje konkretne wymagania: obiektywne wartości danych, proces metodologiczny, dzięki czemu jest weryfikowalny.
    I tyle.
    MR KLIO11.10.2013 08:27
  • @NIKUS

    to by ci oczy otworzylo jakie sa normalne procedury badania wypadku lotniczego typu CFIT."
    im by się to przydało ! - zobaczyliby , że nie ora sie i zasypuje piaskiem pobojowiska ze szczątkami ludzkimi i rozbitej maszyny tylko marznie kilka tygodni i składa każdy drobiazg, opisuje go a potem próbuje sie poskałdać w suchym hangarze cały samolot

    Podaj jeden przypadek CFIT-a w którym rekonstruowano maszynę! Bo inaczej jesteś "jako miedź brzęcząca, jako cymbał brzmiący". Widać od tamtych czasów nic się w mentalności co poniektórych zmieniło.
    NUDNA-TEORIA11.10.2013 08:30
  • @YOU-KNOW-WHO

    Zespół Laska nareszcie przeszedł do ofensywy. Chyba się sami zdziwili, jak łatwo demaskować kłamstwa i oszustwa serwowane przez ZP. A Macierewicz wczoraj po raz pierwszy został tak przyparty do muru, że kompletnie stracił rezon i się kompletnie pogubił w swoich pokrętnych tłumaczeniach. "Zdjęcia podrzucone na wycieraczkę przez znajomego" - tragifarsa coraz większa się z tego robi.
    RADO11.10.2013 08:48
  • @NUDNA-TEORIA

    pieruna NUDNY!
    ty Biblię zaczoł czytoć!!!!! znaczy już byłeś u farorza czy tylko sie smykasz?
    ale to dobrze- czytoj, czytoj........
    a co do CFIT:
    kto zakwalifikował wydarzenie pod Smoleńskiem 10.04.10 jako CFIT przed zbadaniem szczątków i ofiar i po uzyskaniu pozytywnych odczytów z wykrywaczy materiał wybuchowych?
    pokaż mi specjaliste na Zachodzie gdzie po wykryciu sladów TNT na szczątakch rozbitej maszyny goście stwierdzili ze to wypadek typu CFIT?
    no i odpowiedz w końcu :
    gdzie są dane techniczne z TUtki i rysunki warsztatowe!???
    czemu Lasek ze swoją kamandą nie rozsmarowali ZP i Biniendę publicznie w oparciu o prawdziwe dane konstrukcyjne TUtki od ruskich!?!
    stan w prawdzie i chociaz sobie odpowiedz na to pytanie
    NIKUS11.10.2013 09:07
  • @NIKUS

    W sprawie KS były/są prowadzane równolegle 4 śledztwa. MAK i PKBWL swoje zakończyli. PKBWL badała szczątki na okoliczność zamachu. Nie stwierdzono nic, co mogłoby go potwierdzić. W wyniku badania rejestratorów lotu, zeznań naocznych świadków, stwierdzono, że przyczyną był CFIT. By temu zaprzeczyć należy znaleźć dowody zaprzeczające tej tezie. Wykrycie śladów eksplozji materiałów wybuchowych, potwierdzone badaniami, może zaprzeczyć ustaleniom PKBWL.
    Jak na razie takowych dowodów nie ma.
    MR KLIO11.10.2013 09:24
  • @NIKUS

    gdzie są dane techniczne z TUtki i rysunki warsztatowe!???
    Spytaj Biniendy. Też się chętnie z nimi zapoznam.

    CFIT; normalnie wystarczy zapis CVR. Więc pytanie pozostaje; kto bawi się w zaawansowaną analitykę, gdy nie ma absolutnie żadnych przesłanek na wybuchy, poza urojeniami pewnej grupy oderwanych od rzeczywistości paranoików którym "zespół macierewicza" świat przesłania?

    Czy z tego powodu należy marnować środki uzyskane z podatków?

    czemu Lasek ze swoją kamandą nie rozsmarowali ZP i Biniendę publicznie w oparciu o prawdziwe dane konstrukcyjne TUtki od ruskich!?!
    Spokojnie, to dopiero pierwszy prawdziwy "strzał przed dziób". Nawet nie "wstrzeliwanie się". Cały ten ZP ze swoimi woltami daje taką wystawkę, że aż przykro nie kopnąć jak ktoś tak ... wystawia.
    NUDNA-TEORIA11.10.2013 09:27
  • @RADO

    A Macierewicz wczoraj po raz pierwszy został tak przyparty do muru, że kompletnie stracił rezon i się kompletnie pogubił w swoich pokrętnych tłumaczeniach. "Zdjęcia podrzucone na wycieraczkę przez znajomego" - tragifarsa coraz większa się z tego robi.

    Z tym przypieraniem do muru to nie do końca tak. Owszem, opowiadał brednie, ale dziennikarze zadali zaledwie dwa pytania i zadowolili się wykrętnymi odpowiedziami. Dla wyznawców religii smoleńskiej słowotok Macierewicza był dowodem na jego racje. Nikt z nich nie analizował treści tylko sposób mówienia. Odpowiadał bez zająknienia, więc na pewno mówił mądrze i dał dziennikarzom popalić.

    A chwilami podziwiałem Macierewicza. Z jakim zrozumieniem i pobłażaniem dla mało rozgarniętych dziennikarzy mówił, że nie ma do nich pretensji, bo nie znają wszystkich dowodów, więc łatwo dali się podpuścić i wprowadzić w błąd. Jak przypomniał, że "Polityką" rządził kiedyś Rakowski. Jeszcze parę takich wtrętów było, w tej chwili nie pamiętam, ale rzucały się w uszy. Trzeba przyznać, że Macierewicz ma duże zdolności krasomówcze.
    CHESHIRE CAT11.10.2013 09:33
  • @NUDNA-TEORIA

    "CFIT; normalnie wystarczy zapis CVR."- czyli zanik zasilania na 3 sek przed "uderzeniem w ziemię" i liczne awarie silników wg ATM to wynik nacisniecia jakigos guzika przez zdezorientiowanego mgłą pilota????
    żenada...
    i ty chcesz strzelac do celu tak jak Lasek?
    czym? kurczakami z grilla?
    NIKUS11.10.2013 09:42
  • @MR KLIO

    "W wyniku badania rejestratorów lotu, zeznań naocznych świadków, stwierdzono, że przyczyną był CFIT"
    a jacy naoczni swiadkowie stwierdzili że piloci popełnili błedy i wypadek był CFIT?
    może słynny doktor od brzozy który stwierdził , że samolot po ścięciu brzozy poleciał niepzrechylony dalej?
    i to samo co do NUDNEGO:
    pokaż mi specjaliste na Zachodzie gdzie po wykryciu sladów TNT na szczątakch rozbitej maszyny goście stwierdzili ze to wypadek typu CFIT?
    NIKUS11.10.2013 09:47
  • @METAL91

    Bo moim zdaniem te 7 punktów dotyczyć może KAŻDEGO zdolnego naukowca, a z tylko sobie znanych powodów przypisujesz je tylko astrofizykom - bo akurat tak wygodniej?

    Człowiecze, ale przecież w tym blogu idzie konkretnie o to, czy astrofizyk może kompetentnie sie wypowidać o KS.

    Oczywiście, specjaliści z innych dziedzin też moga, jeśli sie odpowiednio dokształcą.

    Dobry astrofizyk ma wystarczający "podkład" w ogólnej fizyce, że moze sobie szybko uzupełnic wiedzę konieczną do rozważania róznych aspektów katastrof lotniczych.Na przykład, musza byc ekspertami w rozwiazywaniu skomplikowanych równań różniczkowych. Te umiejetność można łatwo przenieśc na potrzeby analizowania trajektorii uszkodzonego samolotu.To własnie m. in. Artymowicz robi. Podobno nawet te równania podał, wiec przyczepić by sie należało raczej do samych równań, a nie do tego, że je akurat ułozył astrofizyk.

    Dobrzy specjaliści z innych dziedzin o wysokim IQ też mogą, jak najbardziej do swojej wiedzy dodać nowe umijetnosci stosowne do badania katastrof lotniczych -- ale my tu rozmawiamy konkretnie o Artymowiczu, a nie o innych specjalistach.

    Sa ludzie, którzy potrafia sie bardzo szybko uczyć nowych rzeczy. Nie ma tak, ze specjalizacja, która sie posiada, uniemożliwia opanowanie nowych obszarów wiedzy i posługiwania sie nimi w sposób skuteczny.
    SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ11.10.2013 10:07
  • @NIKUS

    a jacy naoczni swiadkowie stwierdzili że piloci popełnili błedy i wypadek był CFIT?
    może słynny doktor od brzozy który stwierdził , że samolot po ścięciu brzozy poleci

    Proste porównanie nagrania z "instrukcją obsługi".
    NUDNA-TEORIA11.10.2013 10:14
  • @ALL

    Co nam to przypomina:
    "...częściej używają oni zaimków pierwszoosobowych (mówią o własnej aktywności, by uniknąć opowiadania o kontekście sytuacji) i rzadziej stosują słowa oznaczające niepewność (np. wydawało mi się, albo) w porównaniu z osobami mówiącymi prawdę."


    http://odkrywcy.pl/kat,1037741,title,Jak-rozpoznac-klamce,wid,16056350,wiadomosc.html?smg4sticaid=611769
    NUDNA-TEORIA11.10.2013 10:16
  • @MR KLIO

    Tą instytucją w Polsce jest PKBWL, której szefem jest Maciej Lasek. Ergo: Są to specjaliści w dziedzinie badania katastrof lotniczych, mając i wykształcenie teoretyczne i praktyczne.

    Tak świstek mają i to wiemy od dawna. Daj krowie świstek że jest w PKBWL i od tego rozumu nabierze? Expertem będzie?
    SMOK EUSTACHY11.10.2013 11:41
  • @YOU-KNOW-WHO

    Ciekawe kto te dowody rzekomo materialne widział? A tu wysiłek duży a skutek hm, niepewny.
    SMOK EUSTACHY11.10.2013 11:42
  • @SMOK EUSTACHY

    Drogi kibicu.
    Jeżeli chcesz zabierać głos w dyskusji, poznaj ją ;-)
    Metal wysunął tezę, że prof. Artymowicz nie powinien się wypowiadać w kwestii katastrofy, gdyż jego wykształcenie nie jest wystarczające by uważać go za osobę kompetentną. Na to replikowałem, że według kryteriów mojego adwersarza, żaden z przedstawicieli ZP nie jest kompetentny, tak jak Maciej Lasek z PKBWL. Była to oczywiście sofistyka.
    Uważam, że każdy naukowiec rzetelnie podchodzący do problemu może się włączyć w dyskusję. Ważne by postępował wg metody naukowej.
    To tyle gwoli wyjaśnienia.
    MR KLIO11.10.2013 12:02
  • @NIKUS

    Bredzisz. Jak dotychczas nikt nie wykrył śladów wybuchu na szczątkach rozbitej maszyny. Oczywiście wg Was cały PKBWL to idioci, albo agenci GRU czy też KGB. A rządzi nimi Szatan we własnej osobie.
    MR KLIO11.10.2013 12:07
  • @NIKUS

    "może słynny doktor od brzozy który stwierdził , że samolot po ścięciu brzozy poleciał niepzrechylony dalej?"

    Ważne, że N. Bodin widział jak skrzydło uderza w brzozę na wysokości 7-8 m, bo taką jego relację przytoczyła A. Gargas w filmie "10.04.10".
    Jak to inaczej nazwać jak nie CFIT?
    O tym, że samolot poleciał dalej nieprzechylony nic nie mówił, jakiś manipulator wciska mu to w usta.
    Nie mógł tego widzieć, bo był wtedy poza działką, a jak wcześniej mówił, będąc jeszcze pod brzozą widział ją tylko do wysokości ok. 10 m.
    FRYCEK1811.10.2013 12:55
  • @SMOK EUSTACHY

    "Ciekawe kto te dowody rzekomo materialne widział? "

    Mnóstwo ludzi widziało.
    FRYCEK1811.10.2013 13:00
  • @DJOE

    Lepiej tego nie pokazywać Szalonemu Antonowi. Obmyśli nowa teorię i będzie jeździł po Polsce i ją głosił. A dzikie tłumy na spotkaniach będą oklaskiwać i kwiaty u stóp Wielkiego Antona składać.

    Tego też lepiej nie pokazywać, bo jeszcze bardziej jego wyobraźnię pobudzi:
    http://www.youtube.com/watch?v=U36ABXVqyy8

    Msz
    MARIANSZ11.10.2013 13:51
  • @NIKUS

    Daj sobie spoko człowieku. Jeden dwa lub szereg wybuchów poniżej 100M barometrycznej wysokości? Niesamowity timing ruskiej technologi i bomby. Hel..... sztuczna mgła.... 3 ludzi co przeżyło katastrofe. Tajne zdjęcia w rekach NATO i CIA. Termo-barometryczna bomba. TNT i nitrogliceryna. Ludzie...

    Czarne skrzynki i ta polska czarna skrzynka potwierdza ze nikt nie fałszował nagrania. Ze brakuje jakieś 2-3 nano sekundy nagrania to nie wytłumaczą katastrofy. Tu chodzi po prostu o CFIT z powodu "Chain of events" Ludzie...

    Dowódca Protasiuk był jedyny co mógł ten "Chain of events" przełamać i uratować lot. ...on się dogadał do ryzykownego podejścia. Rosjanie go parę razy ostrzegali ze warunków do lądowania nie ma. Nawet jego kumpel z Jaka go poinformował. W cywilu od razu się odlatuje do zapasowego. Jako standard..... Było gadanie o zapasowe ale Protasiuk nigdy nie poprosił o od razu skierowanie na zapasowe. Glosy dwóch szkodliwych elementów pojawiły się w kokpicie. No i oczywiscie skrajna cześć polski nie morze połknąć ze "najlepsi" piloci w polce z najważniejszymi członkami panstwa się zabili...gdzie? No własnie w Smoleńsku.....to jest trudne do połknięcia... niestety.....najłatwiej zwalić na kogoś..Putina albo Tuska...bo to niby usprawiedliwi bul -> za pomocą Macierewicza.
    COMMONSENSE11.10.2013 15:27

    • @CHESHIRE CAT

      ...ale dziennikarze zadali zaledwie dwa pytania i zadowolili się wykrętnymi odpowiedziami.

      Dziennikarze to, zdaje się, nie mieli większej szansy, żeby zadać więcej i bardziej dociekliwych pytań. Ich rola w ogóle jest dość dwulicowa, jeśli chodzi o tego człowieka. Z jednej strony na pewno większość ma świadomość, że jego działalność w ZP mało ma wspólnego z rzeczywistym wyjaśnianiem katastrofy, a jest tylko jedną wielką polityczną hucpą, a z drugiej strony - każde jego wystąpienie publiczne gwarantuje sensację, której media wszelakie łakną jak kania dżdżu, więc go "lansują" i nagłaśniają.
      Ale najważniejsze, że co by nie mówić, z całego wczorajszego dnia zostanie jednak w wielu ludziach przekonanie, że metody jakimi się ten człowiek posługuje nie są, bardzo delikatnie to określając, do końca uczciwe.
      RADO11.10.2013 16:07
    • @YOU-KNOW-WHO

      Sadzac po jego resume, to pracuje dla Bombardiera... Podziela twoje zdanie. Ich samoloty jak dotej pory rozbijaly sie w wypadkach. Pancernych jeszcze nie opracowali. :-)
      FIBERNODE11.10.2013 17:05
    • @YOU-KNOW-WHO

      Aleś się "nawyżwirzał"nad tą biedną Biniendą. Nie wiem czy jest w tym jakiś sens, bo o czym można rozmawiać z facetem, który twierdzi, że "konstrukcja skrzydła może zardzewieć i nie trzymać wymiarów"?

      Nie wiem czy błędem nie jest poważne traktowanie jakiegokolwiek "naukowca" który gada bzdury, tylko dlatego, że ma jakiś papierek i alternatywne rewelacje, bez położenia przez nich twardych i wiarygodnych dowodów na stół (co jest powszechną praktyką weryfikacji naukowych teorii). To tylko zachęta dla wszelkiej maści hochsztaplerów i bufonów z parciem na szkło do szukania "swoich pięciu minut", ze znaczącą szkodą robienia maluczkim wody z mózgów.
      Analizując zachowania i działania "strony rządowej" odnoszę wrażenie, że od dnia katastrofy da się wyraźnie odczuć objawy syndromu sztokholmskiego. Powodowało to (i dalej powoduje) liczne straty dla państwa, jako całości. Czas by z tym skończyć.


      PS
      I jeszcze jedno. Doceniam Twoją przywiązanie do wolności słowa i otwartość na komentarze, ale chyba nie warto robić z tego "bożka" i akceptować zaśmiecanie tematu nic nie wnoszącymi, trollowymi wrzutkami takich osobników jak METAL91, CINKA2 czy NIKUS.
      Chociażby przez wzgląd na innych czytających Twojego bloga. :)
      LAKOSZ11.10.2013 17:06
    • @MICHAŁ KACZAZUPA JAWORSKI

      Peemka banuje, bo jest tu wstawiony przez ZP żeby stwarzać pozory naukowości, o której tak naprawdę nie na zielonego pojęcia i ban to jedyny sposób, żeby mit swojej konkretności, czy znawstwa ocalić.

      Widzę że posłużyłeś się twoją "insider's knowledge" którą nabyłeś jako były ekspert zespołu Macierewicza, bowiem sam stosowałeś i dalej stosujesz dokładnie te same metody które wytykasz Peemce. Przygadał kocioł garnkowi? Przy okazji przypomnijmy czytelnikom, że powodem twojego nagłego zwrotu przeciwko zespołowi Macierewicza nie była zmiana twojej opinii na temat katastrofy, tylko to, że nie podano twojego nazwiska w kolejnym sprawozdaniu zespołu, w związku z czym obraziłeś się na zespół jak panienka. Przychodzisz tu teraz ubrany w farbowane piórka skomląc o akceptację tych, którym niewybradnie ubliżałeś jako ekspert Macierewicza (w tym gospodarzowi tego bloga). Powinieneś wszystkich tych ludzi publicznie przeprosić. To byłaby walidacja twoich faktycznych intencji, a tak to pozostajesz tym samym nędznym kombinatorem jakim byłeś.
      JOHN KOWALSKI11.10.2013 17:08
    • @LAKOSZ

      obiecuje poprawe. r.h. i chyba cinka2 juz sami znalezli droge do drzwi, nie bede ukrywal ze nie zatrzymuje ich na sile, wrecz przeciwnie.
      YOU-KNOW-WHO11.10.2013 18:17
    • @JOHN KOWALSKI

      let's bygone be bygone. moze jestem dziwny, ale jakby Binienda zmienil metody pracy i zrozumial co to nauka, a co to jest to co robil, to powiem to samo.
      YOU-KNOW-WHO11.10.2013 18:22
    • @RADO

      A najlepsze w tym, że to dopiero początek, ZP ma na swoim koncie 100x większe kłamstwa. Cóż, będzie się działo!
      JAROS8111.10.2013 19:26
    • @COMMONSENSE

      Niezgadzam sie z pogladem, ze tylko pierwszy pilot mogl przerwac ten lancuch. Od tego jest drugi pilot, zeby kontrolowac pierwszego. Jezeli pierwszy nie odszedl na wysokosci minimalnej to obowiazkiem drugiego bylo zareagowac a w koncu przejac stery.
      KLAPACJUSZ11.10.2013 19:57
    • @JAROS81

      potwierdzam. prof. Binienda pomylil sie o czynnik 10 w swych wywodach o kryterium tego co przetrwa zderzenie, brzoza czy skrzydlo, natomiast prof. Ronda pomylil sie o czynnik jeszcze 100 razy wiekszy liczac stosunek energii kinetycznej samolotu do oszacowanej przez niego energii niszczenia konstrukcji.
      (w dodatku, ten stosunek nie niesie zadnych istotnych informacji o katastrofie!)
      YOU-KNOW-WHO11.10.2013 20:29
    • Jak trudno..

      Jak to trudno jest dla takiego kocmołucha siedzącego cały Boży dzień pod piecem z nosem w Tredowatej zrozumieć że inne zawody wymagają gruntownej wiedzy z rożnych dziedzin. Żeby zostać geofizykiem czy astrofizykiem (nie mylić z astrologiem) trzeba przyswoić sobie dużą wiedzę z matematyki i fizyki. Dla specjalistów od gotowania na gazie, to jest nie do pomyślenia żeby np równocześnie posiąść wiedzę o czymś takim jak gotowanie na drewnie brzozowym. Jak umie jedno to na pewno nie drugie.

      No ale cóż, takie efekty uboczne demokracji.
      YJK11.10.2013 20:32
    • @YOU-KNOW-WHO

      Z tego wywiadu wynika że Binienda dalej twierdzi że nie może dać tych danych do LS-dyny bo musi NASA się zgodzić http://www.naszdziennik.pl/wp/56460,ani-dowod-ani-zdjecie.html
      Tego można było się spodziewać, będzie się wykręcał bo by się okazało że te dane są o kant tyłka potłuc
      SCEPTYCZNY8511.10.2013 21:15
    • @SCEPTYCZNY85

      Z tego wywiadu wynika że Binienda dalej twierdzi że nie może dać tych danych do LS-dyny ...
      Dlatego proszenie go o nie to woda na myłyn tego bractwa wzajemnej adoracji. Już od dawna proponuję poproszenie go o zwymiarowane rysunki miejsca przełomu i informacje o użytych modelach materiałów wraz z zastosowanymi parametrami.
      To wejdzie na kartkę A4, no dwie; i byłoby śmiesznym gdyby Binienda dalej p..erorował o "amerykańskim embargu na sowiecką technikę" sprzed ponad ćwierćwiecza.
      NUDNA-TEORIA11.10.2013 21:34
    • @SCEPTYCZNY85

      teraz mozna go nazwac po imieniu
      YOU-KNOW-WHO11.10.2013 21:49
    • @YOU-KNOW-WHO

      On nie poda tych danych bo pomaga PIsowi dojść do władzy, działa na ich polecenie. Pamiętam że w jednym z wywiadów ktoś z otoczenia pisu (chyba tej fundacji) mówił że finansowali badania jednego prof. z Kanady.
      SCEPTYCZNY8511.10.2013 21:58
    • @SCEPTYCZNY85

      > jednego prof. z Kanady.

      nie demaskuj mnie
      YOU-KNOW-WHO11.10.2013 22:15
    • @SCEPTYCZNY85

      Z wywiadu dla Naszego Dziennika: "Poinformowałem prokuraturę, że na przekazanie plików komputerowych potrzebna jest zgoda mojej uczelni i NASA. Należy więc wystąpić do tych instytucji drogą formalną."

      Znowu klasyczna obstrukcyjna taktyka oszusta - odsyla do wlasciwie nie wiadomo kogo. Na razie uczelnia i NASA nie twierdzily, ze zabraniaja, czyli Binienda odsyla do nieistniejacej procedury (bo nie mozna sie odwolac od decyzji ktorej nie bylo).

      Znajac taktyke oszustow, wyglada mi na to, ze Binienda zadnej symulacji w LS-Dyna nie robil a pliku wejsciowego nie ujawnia bo go nie ma.
      DOUBLE ENTENDRE11.10.2013 22:22
    • @YOU-KNOW-WHO

      let's bygone be bygone

      It's not gone. Michał Kaczazupa nie wycofał się z żadnej swojej "ekspertyzy". Tylko to co jest nowe, to personalne ataki na niektórych członków ZP tylko za to, że nie umiescili jego nazwiska w raporcie ZP. Megalomania nieuka z kompleksem naukowca. Przekonam się, jeśli Michał Kaczazupa albo publicznie przeprosi za obelgi pod adresem tych do których się teraz bezczelnie podlizuje, albo napisze czarno na białym, że jego poglądy które forsował z uporem maniaka, np. na brak kontaktu skrzydła z brzozą i brak beczki, były pomyłką. Kaczazupa Jaworski był prelegentem na konferencji smoleńskiej, która była transmitowana medialnie i niewątpliwie wpłynął na wykrzywienie opinii wielu ludzi. Tym ludziom należą się wyjaśnienia. Nie ma wyjaśnień, znaczy poglądy się nie zmieniły.
      JOHN KOWALSKI11.10.2013 22:47
    • @YOU-KNOW-WHO

      widzialem wypowiedz profesora Binienda w ktorej zachecal naukowcow strony rzadowej do udzialy w konferencji naukowej, takze i pana chetnie widzial w tej dyskusji.
      Nie stoi wiec nic n aprzeszkodzie zeby pan panie profesorze wzial udzial w konferencji. Zamiast forumowych deklaracji meska decyzja and let's do it !

      image

      Oglądałem Pana niedawne wystąpienie w telewizji Discovery. Wiem, że jest Pan coraz częstszym gościem na różnych - również medialnych odcinkach. Jak ludzie w USA przyjmują to, co Pan mówi o katastrofie smoleńskiej?

      prof. Binienda:
      - Opinia publiczna w USA coraz lepiej rozumie, że oficjalna narracja na temat katastrofy polskiego Tu-154M w Smoleńsku nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
      Fakt niszczenia wraku, zakaz otwierania trumien, a po otwarciu znalezienie w nich innych ciał ofiar, oczywiste dowody bezczeszczenia zwłok, przetrzymywanie wraku i czarnych skrzynek w Rosji oraz demonstracje siły ze strony Rosji w kontekście zaniechania podstawowych działań przez rząd Polski - to wszystko stanowi dla każdego Amerykanina jaskrawy dowód na zafałszowanie przyczyn katastrofy. Wielu Amerykanów stara się niezależnie śledzić stan badań i sami dochodzą do wniosku, że śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej było upozorowane a prawdziwe dowody są przedstawiane jedynie przez Zespół Parlamentarny.

      Może warto jednak skorzystać z oferty debaty?

      prof. Binienda:
      - O tym, że przedstawiciele jedynie słusznej linii partii rządzącej nie są zainteresowani żadnym merytorycznym dialogiem, a jedynie przyklepaniem rosyjskiego kłamstwa świadczy wydany już na pierwszym posiedzeniu zespołu Pana Laska komunikat, że "wszelkie inne hipotezy są nieuprawnione." Jak widać zespół ten ma za zadanie wyłącznie obronę drugiego raportu Burdenki i nie jest zainteresowany żadną merytoryczną dyskusją. W tę strategię niestety na chwilę obecną wpisuje się Polską Akademia Nauk. Jednak głęboko wierzę w uczciwość polskich naukowców, którzy w obliczu tak dramatycznego zniewolenia zdobędą się na odwagę cywilną i staną w obronie godności i wolności akademickiej oraz prawdy o katastrofie smoleńskiej. Wówczas z największą przyjemnością usiądziemy do wspólnego stołu z przedstawicielami Polskiej Akademii Nauk. Na chwilę obecną proponuje, aby prof. Kleiber zaangażował się w prace naukowe dotyczące ostatniej fazy lotu tupolewa, albo przynajmniej poparł tych naukowców, którzy pragną poświęcić swój talent, czas i wysiłek w celu naukowego wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej.

      http://wpolityce.pl/wydarzenia/52275-nasz-wywiad-prof-binienda-nienawistna-pogarda-rzadu-wobec-tych-ktorzy-nie-akceptuja-klamstwa-maku-dewastuje-polskie-spoleczenstwo

      W przeciwnym wypadku pana absencja panie profesorze bedzie poczytana jako akt tchorzostwa, tym bardziej, ze prof. Binienda juz pare dni temu byl w panskim kraju w Kanadzie..
      tak to wyglada...
      DETOXIC11.10.2013 23:10
    • nasuwa sie pytanie:

      Dlaczego 11 kwietnia 2010 r. przenoszono szczątki wraku?

      http://www.fakt.pl/Smolensk-Na-te-pytania-nie-znamy-odpowiedzi,artykuly,207099,1.html
      DETOXIC11.10.2013 23:15
    • @DOUBLE ENTENDRE

      Znowu klasyczna obstrukcyjna taktyka oszusta - odsyla do wlasciwie nie wiadomo kogo.

      "... częściej używają oni zaimków pierwszoosobowych (mówią o własnej aktywności, by uniknąć opowiadania o kontekście sytuacji) i rzadziej stosują słowa oznaczające niepewność (np. wydawało mi się, albo) w porównaniu z osobami mówiącymi prawdę. "
      http://odkrywcy.pl/kat,1037741,title,Jak-rozpoznac-klamce,wid,16056350,wiadomosc.html?smg4sticaid=611777
      NUDNA-TEORIA11.10.2013 23:36
    • @

      http://wiadomosci.onet.pl/kraj/artymowicz-w-liscie-otwartym-krytykuje-biniende/7mvtx
      JAGOVSKI11.10.2013 23:37
    • @JAGOVSKI p.s.

      [czytanie komentarzy - jednak odradzam]
      JAGOVSKI11.10.2013 23:38
    • @DETOXIC

      "W przeciwnym wypadku pana absencja panie profesorze bedzie poczytana jako akt tchorzostwa"

      W obliczu tej grozby profesora Artymowicza musial oblac zimny pot!

      A tak powaznie, o co chodzi z ta pisowska obsesja na punkcie tchorzostwa? Jak ktos nie chce spelnic waszych zachcianek, probujecie wmawiac, ze przyczyna jest tchorzostwo, czemu?

      Taka taktyka kojarzy sie ze spoleczenstwami prymitywnymi i srodowiskiem zolnierzy zawodowych (trepy jakos musza wmanipulowac nizszych ranga w robienie rzeczy ktorych sami nie maja ochoty robic).
      DOUBLE ENTENDRE11.10.2013 23:51
    • @DOUBLE ENTENDRE

      zle ci sie kojarzy powiadasz, zalecam fenyloetyloaminanie na poczatek, potem zobaczymy. Poza tym czytaj ze zrozumieniem, adresat inny. Mysl, potem pisz, nie odwrotnie ;)
      DETOXIC12.10.2013 00:42
    • fenyloetyloamina

      jest na przyklad w czekoladzie :)
      DETOXIC12.10.2013 00:45
    • @DETOXIC

      Człowieku, masz naiwne pojecie o sposobie rozstrzygania naukowych sporów. Rzeczywiste kontrowersje rozstrzyga się na piśmie (w artykułach naukowych i komentarzach do artykułów).
      Co niby byłoby podstawą do dyskusji - kreskówki Biniendy? Może symulacja lotu końcówki skrzydła. A może szerzej np. hipoteza Szuladzińskiego o dwóch?, trzech? pięciu bezgłośnych wybuchach, przegubowym samolocie i końcówce skrzydła zawracającej jak bumerang.
      ZP działa już trzy lata i nie stworzył żadnego poważnego dokumentu a każdy kolejny elaborat jest gorszy od poprzedniego. ZP przez te lata nie był w stanie stworzyć żadnej spójnej (powtarzam spójnej) hipotezy przedstawiającej przebieg zdarzeń odmienny niż w raporcie KBWL. Nie stworzył ponieważ jest to intelektualnie miałka menażeria nie posiadająca kwalifikacji do takiej syntezy.
      PPMI12.10.2013 00:51
    • @NUDNA-TEORIA

      Tak, klamce mozna rozpoznac po slownictwie. Wezmy taka wypowiedz Biniendy:

      "Należy więc wystąpić do tych instytucji drogą formalną."

      Facet uzywa wieloznacznego "Należy". Znaczy, kto powinien wystapic? Binienda? Prokuratura? Komisja Badania Wypadkow?
      Binienda probuje stworzyc wrazenie, ze on chcialby wystapic, ale nie moze.
      Binienda klamie.
      Jakby chcial, dawno temu zwrocilby sie do uniwersytetu i NASA o zgode.
      DOUBLE ENTENDRE12.10.2013 01:32
    • @DETOXIC

      prosilbym nie wklejac wideo (zob. margines bloga).. dziekuje.
      YOU-KNOW-WHO12.10.2013 02:48
    • @Autor

      Trochę nie na temat....
      Przeanalizowałem trajektorię od TAWS-37 do TAWS-38
      i wychodzi z niej brak możliwości uderzenia w brzozę,
      chociaż przy pewnej kombinacji występuję, ale wtedy prędkość wznoszenia
      około 3.5 m/s nie pozwala na zrobienie beczki ... brak miejsca od dołu
      metoda prosta nadzwyczaj...
      http://rozwazania-goscia.salon24.pl/539191,trajektoria-taws-37-38

      nic się nie zgadza z tego co pan twierdzi...
      Pozdrawiam
      GOSC812312.10.2013 08:51
    • @DOUBLE ENTENDRE

      Tak, klamce mozna rozpoznac po slownictwie. ...
      Ja miałem na myśli głównie zaproszenia do "oglądania laboratoriów" zamiast merytorycznego pokazania co tam z czym koliduje.

      Za to YKW też chyba nie wyczuł jak należy podchodzić do tego towarzystwa. Zaprzeczanie utwierdza ich w ich izolacji i poczucia byciem wyjątkowymi. Np. Zamiast zadowolonego Biniendy jako pierwsze zdjęcie dałbym bezpośredno obok siebie zestawione zdjęcia 2 i 3. Oba "perfect"! Tutaj każdy cieć widzi, że obie symulacje "perfect" być nie mogą.
      Trzeba zmusić to towarzystwo, na ile się da, do myślenia.
      NUDNA-TEORIA12.10.2013 09:19
    • @JAROS81

      A najlepsze w tym, że to dopiero początek...

      Mam nadzieję, że obnażanie kłamstw, fałszerstw i dyletanctwa Macierewicza i jego pseudoekspertów będzie kontynuowane. Tylko taka metoda może przynieść efekty, w przeciwieństwie do tej dotychczasowej czyli w zasadzie biernego przyglądania się, jak ZP i jego szef leją kubły pomyj na głowy reprezentantów państwowych instytucji, które zostały powołane do zbadania tej katastrofy. Trzeba się bronić atakiem, innej rady nie ma.
      RADO12.10.2013 09:33
    • @RADO

      Dobrze. Tylko dlaczego wyciągaja takie jedno zdjęcie, a nie 100 innych rzeczy? Ja dostrzegam jednak aspekt polityczny... niestety.

      Ciekawe kiedy pojawi sie następne zdjęcie , czy inna głupota członka ZP ? Prawdopodobnie przy kolejnej okazji (referendum), lub spadku w notowaniach. A może poczekają z tym wszystkim do wyborów? To by był dobry pomysł.
      MORIA12.10.2013 09:48
    • @You-know-who

      Heh, zamiast usa, napisałem kanada.
      SCEPTYCZNY8512.10.2013 10:01
    • @NIKUS: "a czemu Lasek ze swoją kamandą nie rozsmarowali ZP i Biniendę publicznie?"

      Jeruna kandygo, jakiś ty głupi.

      To jest Warszawa, chłopie. Tam się mianuje i nominuje NIE SPECJALISTÓW, lecz takich którzy w machniom, Geschäftemachen, business affairs nie wadzą decydentom. W Warszawie mianuje się na widoczne stanowiska nie doświadczonych, LECZ NIEPRZESZKADZAJĄCYCH.

      Lasek badał a to balon, a to szybowiec. O samolotach odrzutowych LASEK nie wie nic, poza tym że latają, mocni mają więc gwarancję, że NIC NIE CHLAPNIE - bo on zwyczajnie nic nie wie. A gdyby mu przyszło do siwej głowy o mądrym wyrazie twarzy powęszyć po Okęciu, to się go odstrzeli - i mianuje nowego nic nie wiedzącego.

      Pytasz naiwnie:
      " czemu Lasek ze swoją kamandą nie rozsmarował ZP i Biniendę publicznie w oparciu o prawdziwe dane konstrukcyjne tupolewa od Rosjan?! "

      Odpowiedź powyżej. Lub ta:
      Warszawa to nie jest Śląsk, gdzie się pracuje. Tam kręci się biznesy. Inżynier nie ma tam nic do gadania, a jak coś umie, to jest niszczony. Lasek dostał zezwolenie na wytknięcie najmniej ważnego błędu Biniendzie. Bez zezwolenia z góry ten facet i jego Jedynaki nie zrobią nic - poza fizjologią.

      Komuś na górze stało się nagle potrzebne zasygnalizowanie ZPAM-erom Macierewicza, że oddalają się od umowy. Na najmniej ważnym, nietechnicznym lecz zrozumiałym dla wszystkich (zdjęcia robi każdy, i każdy wie, co to jest retusz) pokazali że Macierewicz ma wracać do szeregu. Powtarzam: Millerowcy i Macierowcy to są tylko aktorzy przykrywający nerwową grą interesy, jakie się robi pod sceną, w kulisach - tam, gdzie wzrok widowni telewizorni nie sięga.

      Kto się podnieca udawaną grą, albo kłóci 'że widział', albo napada na Rodaków że 'oni nie wiedzą' - niech wyhamuje. Przystopuje. Co my widzimy to jest gra, teatr, przykrywka. Macierewicz nie zrobi nic bez zezwolenia. Lasek nie zrobi nic bez zezwolenia. Nie ma się o co spierać - sztuczny jest i jeden, i drugi.

      Inżynierowie i fizycy - zwłaszcza dobrzy - spotyksją się z piłą łańcuchową, gdy doszli do wniosków prawidłowych. Ci szukający na ślepo dostają sprokurowane dane aby zajmowali się lipą, gdy obok piłują sosny. Zwozi się naiwnych palantów zza granicy, by powiedzieli swoje i znikali. Jednym się płaci na konto, drugim delegację. Żaden nie posiada bladego pojęcia co zrobiono z ludźmi którzy w rządowej delegacji mieli na uroczystą, upamiętniającą morderstwo Rosjan nad 22.000 najlepszych Polaków mszę - na symbolicznym cmentarzu - polecieć.
      Rozumiesz?

      Macierewicz nic nie robi w sprawie ludzi. Lasek nic nie robi w sprawie ludzi. Kłócą sie do kamer ci dwaj aktorzy o samolot. O każde pęknięcie blaszki. O LUDZIACH TE SUKINSYNY NIE MÓWIĄ ANI SŁOWA.
      Wspierają ich różni nawiedzeni, opętani ideą własnej wielkości idioci i półidioci. Dąbrowski ściągający zdjęcia z netu. Benedict (czy jak mu tam) ścinający drewnianym skrzydłem motoszybowca latarnie na Bemowie.


      Tupolew nieważny. Ludzie są ważni.


      Kto fanzoli o samolocie, ten jest aktorem zasłaniającym nam co się stało z ludźmi. Żadne dokładne symulowanie lotu nie zbliży nas ani o milimetr do poznania losów ludzi - i winnych ich śmierci, jeśli ten los był śmiertelny. Delegacja rządu Polski znika, ginie. Jak?

      To jest pytanie.
      A-TEM12.10.2013 10:19
    • @A-TEM

      No w sumie masz trochę racji. Powinni sobie zrobić listę najważniejszych błędów ekspertów Zp, tak jak to robi YKW i po kolei na każdej konferencji obalać po kilka. Powiedzieć o Berczyńskim i jego locie z urwanym skrzydłem, dokładniej wyjaśnić absurd dwóch wstrząsów, pokazać gumowe drzewo Bieniendy, powiedzieć o jego 12 metrach lotu skrzydła.
      Ale nie można mieć wiele pretensji do nich, bo oni mają również swoje obowiązki, rodziny, więc nie mogą poświęcać się bezgranicznie tej sprawie.
      Przydało by się więcej osób w ich komisji żeby podzielić się pracą.
      A te twoje wywody na temat Laska to żal komentować, za dużo gazety polskiej i tym podobnych mediów. Nie było żadnego ścięcia latarni szybowcem to bzdura jest rozpowszechniona przez Rońdę.
      SCEPTYCZNY8512.10.2013 10:33
    • @A-TEM

      http://www.plar.pl/NewsImg/101/wst_1303.pdf

      Mosz synek i ni fansol jak gupi Gorol. Gańba nom robisz.
      NUDNA-TEORIA12.10.2013 10:58
    • Biniendy upancernienie dźwigarów

      Ja mam wielkie pretensje do Laska, ze do tej pory nie zmiażdzył w proch Biniendy "metodyki odnajdywania" grubości dźwigarów!! Jak długo jeszcze trzeba czekać? Zrobić zdjęcia, pomierzyć, pokazać i BINGO! Kiedy to się stanie? To jest fundamentalne bo obaliłoby jeden z najważniejszych elementów wiary smoleńskiej - mit tartacznego skrzydła..Ociąganie się z tym daje paliwo Macierewiczowi do nakręcania oskarżeń, że coś jest niby ukrywane, mataczone, jakoby Lasek nie chce pokazać bo by wyszło, że Binienda ma rację z tymi kilkunastomilimetrowymi grubościami.
      Takie porównanie grubości wirtualnych vs. realnych byłoby prościutkie wizualnie, medialne, zrozumiałe dla każdego!
      CYBERSURFER12.10.2013 14:07
    • opinia inzyniera ktory zajmuje sie konstruowaniem samolotow

      Witold Krzywiecki, inzynier badajacy naprezenia w samolotach :
      Image and video hosting by TinyPic

      Od 30 lat konstruuje samoloty pasazerkie. Raport MAK jest kompletnym nonsensem i zostal sfabrykowany. Jest to dla jakiegokolwiek inzyniera dobrego ktory ma jakiekolwiek podstawy fizyki i mechaniki - oczywiste, ze samolot ladujac lotem koszacym, w miekim terenie, slabo zalesionym, bez skal ktore moglyby go rozerwac, nawet gdyby doszlo do tzw. upadku samolotu na ziemie - nie rozlecialby sie na tyle kawalkow.


      prof. Binienda:
      image

      Aby takie rozczłonkowywanie samolotu mogło nastąpić, konieczne było poddanie poszycia aluminiowego działaniu sił innych niż występujące przy zderzeniu samolotu z ziemia czy drzewami.

      W swoich eksperymentach naukowiec udowodnił, że nawet zderzenie z grubą płyta stalowa przy prędkości 300 m/s, a wiec trzykrotnie większą, powodowało jedynie zwijanie aluminium a nie jego rozpad na kawałki.

      http://www.youtube.com/watch?v=pc3skSxYpW0&feature=player_embedded
      DETOXIC12.10.2013 15:50
    • @

      40 minuta i kolejne:
      http://www.youtube.com/watch?v=bLKyO81FQzE&feature=player_embedded


      czyz nie podobny efekt odgiecia burty jak rozprucie puszki konserwy przez potezna sile w srodku puszki? (tu jest przewrocony)

      image
      DETOXIC12.10.2013 15:56
    • @SCEPTYCZNY85

      Powinni sobie zrobić listę najważniejszych błędów ekspertów Zp
      mozna zerknąć tutaj:
      @kaczazupa - Pytania do ekspertów Zespołu Parlamentarnego
      JAGOVSKI12.10.2013 16:17
    • @DETOXIC

      widze, jakiś nowy znafca. Ciągle pojawiają się nowi. Znalazłem filmik z jego krótką wypowiedzią http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=pc3skSxYpW0#t=188
      Mówi tam dość ogólnie że raport jest sfabrykowany bo samolot który spada w błoto się tak nie rozleci. To żadna nowość bo Binienda i reszta ekipy to samo powtarzają, tylko konkretów brak. No i ten cały Krzywiecki mówi że wlatuje w teren słabo zalesiony. No nie bardzo bo drzew tam było dość sporo a poza tym termin "słabo zalesiony" jest mało konkretny.
      SCEPTYCZNY8512.10.2013 16:27
    • @DETOXIC

      że nawet zderzenie z grubą płyta stalowa

      Czyli co udowodnił? G...uzik udowodnił. Czy ta maszyna kolidowała tam z pionową stalową płytą?
      NUDNA-TEORIA12.10.2013 16:37
    • @SCEPTYCZNY85

      z profesorem Binienda pracuje caly zespol naukowcow, w tym amerykanskich.

      daje do myslenia...:

      http://markowski.salon24.pl/540318,kolejny-eksperyment-naukowy-obala-tezy-maku
      DETOXIC12.10.2013 16:55
    • @DETOXIC

      No i ten "argument":

      "Jest to dla jakiegokolwiek inzyniera dobrego ktory ma jakiekolwiek podstawy fizyki i mechaniki - oczywiste"

      Przetlumaczone na polski: Zamiast pokazac obliczenia, prewencyjnie powiem, ze kazdy kto sie ze mna nie zgadza jest analfabeta.
      DOUBLE ENTENDRE12.10.2013 17:10
    • @DETOXIC

      Aha, może przekażesz Biniendzie, że crash samolotu to deczko bardziej skomplikowane zagadnienie, niż strzelanie garnkami.

      http://www.youtube.com/watch?v=l7eI4vvlupY

      Możesz mi wyjaśnić dlaczego ten Phantom nie wygląda jak garnek Biniendy???
      NUDNA-TEORIA12.10.2013 17:16
    • @DETOXIC - dzieki za linki

      sa w istocie ciekawe, bo takie rzeczy trzeba eksperymentalnie robic zeby miec materialy do walidacji modelu.

      ale co do zbieznosci garnkow zgniatanych wzdluz osi symetrii z katastrofa zlozonej i bardzo ażurowej konstrukcji skrzydla to niestety nie jestem pod wrazeniem. wyciaganie bezposrednich wnioskow o zderzeniu z brzoza bodina jest zupelnie nieuprawnione. innymi slowy, jedyne czego dowadza te eksperymety z niemal calą pewnoscią jest to, ze pod smolenskiem nie doszlo do zderzenia garnka aluminiowego ani modelu tupolewa w saki 1:100 zrobionego z litego aluminium. oczywiscie, ze w zaleznosci od tego jaki ksztalt i strukture ma przedmiot, odksztalci sie lub peknie inaczej: inaczej zdeformuje sie moneta walaca 900 km/h w plyte na płask, a inaczej na sztorc, a jeszcze inaczej nitowany keson.
      zresztą, juz nawet garnek peka na przegu (to sie nazywa petaling, platkowanie; to nie sa zadne nowe odkrycia).

      wiemy jak rozpadaja sie prawdziwe samoloty w prawdziwych katastrofach, pan profesor powinien jednak poswiecic chwilke czasu na zetkniecie z ta smutna rzeczywistoscia, zamiast fantazjowac o wybuchach.

      takie jest moje zdanie, ale jak mowie - dobrze by bylo gdyby profesor opublikowal wyniki swych jak zakladam bardzo dobrych eksperymentow z odpowiednimi szczegolami, to moze byc ludziom przydatne do pozniejszego modelowania.


      ten drugi inzynier z Toronto to niestety nie jest dobrym fachowcem, jesli takie rzeczy mowi, ze samolot jak dachuje to wlasciwie po wyklepaniu jeszcze bedzie ok - bo do tego jego twierdzenie sie sprowadza (moze troche przerysowuję). on sadzi ze samolt zostanie w jednym kawalku lub cos takiego, nie przefragmentuje jak spadnie na nierowny, zalesiony teren odwrocony. kompletnie nieprofesjonalny inzynier, przykro mi to mowic, rowniez on nie ma pojecia o przebiegu wypadkow lotniczych.
      YOU-KNOW-WHO12.10.2013 17:31
    • @DETOXIC

      Podprogowy spiskowy argument! Pokaz mi jeden przykład, katastrofe lotnicza gdzie poniżej 100 m wysokości (nad poziomem pasa) przy podejściu jest zaplanowany Ruski samach z eksplozja bombowa. (1-3 bomb) ( nie zapominaj gazu helu i sztuczna mgle ). Dlaczego zamach w swoim domu a nie na wysokości 30 000ft? Dwa słynne zamachy: Air India Flight 182, 1985, 31000ft i Pan Am Flight 103, 1988, 31 000ft pokazują doskonały zamach. Czy twoja teza jest logiczna?...Żeby Rosjanie swoje ręce tak pobrudzili w swoim domu?? Twoje porównanie DETOXIC to niesamowita spiskowa choreografia z Hollywood....
      COMMONSENSE12.10.2013 17:44
    • @DETOXIC

      Rzeczywiście daje do myślenia, ale widać nie tobie. Na widowni same stare dziadki i babcie...
      Powiedz mi detoxic, chociaż to pewnie strata czasu, jaki sens ma ukazanie tego przykładu z garnkiem roztrzaskiwanym o ,,ścianę". O czym to ma świadczyć że samolot z poszyciem z aluminium nie rozpadnie się wcale, tylko co najwyżej powygina? Przecież to jest bezsensu. Wiadomo co się dzieje z samolotami kiedy zderzają się z wystarczającą prędkością o ziemię. Większość z nich rozpada się na małe kawałki. Przykłady podałem na moim blogu
      http://smolensk-przyczyny.wypadku.salon24.pl/539084,wybuch-w-kadlubie-i-rozpad-samolotu

      Więc jaki sens ma mówienie o tym, że coś uderzone o ścianę wygina się a nie rozpada, skoro samoloty rozpadają się od uderzenia o ziemię.

      Potrafisz to logicznie wyjaśnić? Nie wiem w co gra Binienda. O ile Nowaczyk wygląda- za przeproszeniem- na obłąkanego, to Bienienda sprawia wrażenie kogoś, kto myśli w miarę racjonalnie.
      Z resztą już w pierwszym komentarzu niejaki MIEDZYWIERSZAMI pokazał że absurdy tego doświadczenia które jest na wyrost nazwane naukowym.
      Poza tym, przecież poszycie samolotu nie jest jednolite, to znaczy nie zostało wytopione, nie jest jednym elementem. Są elementy ruchome, takie jak klapy, lotki, sloty, koła itp. One nie mogą odpaść w wyniku silnego uderzenia??
      Widać że ten Markowski dostał ataku i zaczął bić pianę na tego kolesia. Przykre gościowi zwieracze puściły.
      SCEPTYCZNY8512.10.2013 17:50
    • @NUDNA

      Co mnie obchodzi tyrada jakiegoś Krzysztofa Krawcewicza (podpis mało czytelny, nagłówka typ oczywiście nie zamieścił) przeciwko prof. Rońdzie? Jakiś młody kołek bluzga na starego profesora. Też kiedyś będziesz stary, więc nie podniecaj się tyle spluwającym Krawcośtam.

      Trzymaj się tematu notki.

      "Synek" se godej do szczyli na balplacu.
      A-TEM12.10.2013 18:14
    • @SCEPTYCZNY85 - strzał w pudło

      Piszesz: " za dużo gazety polskiej i tym podobnych" podczas gdy Gapol wyrzucił mnie ze wszystkich ich portali jako jedyna instytucja. Masz przed sobą przeciwnika niemądrej propagandy Gapola. Od nich nie biorę nic; to oni ściągali przez pewien czas ode mnie - potem wypowiedzieli mi wojnę. Co jest głupim pociągnięciem, bo mogli mieć uważnego czytelnika, a mają przeciwnika.

      Nie zmyślaj tylko powiedz że nie masz jeszcze zbyt wiele doświadczenia z kierownictwem warszawskich urzędów centralnych czy central banków (=władza w PL). Kierownictwem - czyli nie chodzi o poziom oszklonego okienka z napisem 'przyjmowanie petentów' czy 'obsługa rachunków'.
      A-TEM12.10.2013 18:35
    • @DETOXIC

      nasuwa sie pytanie: Dlaczego 11 kwietnia 2010 r. przenoszono szczątki wraku?

      Żeby je przetransportować na płytę lotniska. :))))
      JOHN KOWALSKI12.10.2013 19:00
    • @SCEPTYCZNY85

      ...Bienienda sprawia wrażenie kogoś, kto myśli w miarę racjonalnie.

      Sprawia wrażenie, jest właściwym określeniem. Na budowaniu "wrażeń" bazuje cały ZP.
      JOHN KOWALSKI12.10.2013 19:00
    • @COMMONSENSE

      Macierewicz & jego eksperci mają za naiwniaków nie tylko swoich słuchaczy klakierów ale też i rzekomych zamachowców, którzy to odpalili "bąby" w samolocie który był na takim pułapie, że już i tak był stracony. To był bezsens, marnotrawstwo środków, narażanie się na zdemaskowanie itd. Zamachowcom najwyraźniej mocno zależało na zdemaskowaniu swoich zamachowych wybuchów i dlatego też zdjęcie z tzw nieuszkodzonym przodem krawędzi lewego skrzydła nawet zostało zamieszczone w oficjalnym raporcie. Tu mowa o tym ostatnim aferalnym zdjęciu , które wg posła Antoniego pochodzi z raportu MAK.
      Kolejny przykład to rozwalenie szyby przez rosyjskiego sołdata we fragmencie kadłuba, rozumiem aby dobitnie przekonać tych jeszcze wątpiących, że były wybuchy "bąbów".
      CYBERSURFER12.10.2013 19:11
    • @DETOXIC

      http://mm.salon24.pl.s3.amazonaws.com/dc/23/dc23929f9b8030f3524871e7e41a09c1,2,0.jpg

      No popatrz, taka maskirowka w biblijnych proporcjach: docinanie botaniki, przemieszczania części, generowanie mgieł, fałszowanie skrzynek itd. itd. a tu taka wtopa naiwnych zamachowców, na samym środku zostawili taki "inkryminowany" fragment. "Tatatam, proszę państwa oto zamach "bąbowy"!!! To przy takich możliwościach podkładania, odpalania ładunków, przycinania botaniki , łamania brzóz i z tym odgięciem sobie nie mogli poradzić? :lol:
      CYBERSURFER12.10.2013 19:54
    • @SCEPTYCZNY85

      Rzeczywiście daje do myślenia, ale widać nie tobie

      daje do myslenia myslacym, nie tobie.

      Na widowni same stare dziadki i babcie.

      zalosne, bez komentarza
      ;-)
      DETOXIC12.10.2013 19:58
    • @JOHN KOWALSKI

      cos za szybko te niektore czesci zniknely czy tez ujmijmy to bardziej eufemistycznie: "zmienily lokalizacje" niech pan popatrzy panie Kowalski, nie uwaza pan? :

      image

      Ze zdjęć firmy GeoEye wynika, że 11 kwietnia przeniesiono niektóre części wraku. Dlaczego? Kto to zrobił? Do dziś nie ma odpowiedzi na te pytania.

      http://www.fakt.pl/Smolensk-Na-te-pytania-nie-znamy-odpowiedzi,artykuly,207099,1.html
      DETOXIC12.10.2013 20:05
    • zamiast bredni o karygodnym przenoszeniu czegos po katastrofie

      proponuje dla rozrywki sekunde (nie dlużej) namyslu nad zagadnieniem bardziej zwiazanym z tworczoscia inzyniera z Akron: to on zmusil was wszystkich (no i mnie) do rozwazania wytrzymalosci drewna i skrzydla. i w tym temacie, juz 9 dni po katastrofie (czyli jednak po katastrofie, moze to byc wrzuta! :-)

      jak porownywac wlasciwosci materialow na belki

      belka brzozowa, przy tej samej masie, jest 2-2.5 razy wytrzymalsza na zginanie i wyboczenie, niz aluminiowa. pisalem o tym troche zaskakujacym wyniku w tym blogu, nie znajac tego zrodla.
      YOU-KNOW-WHO12.10.2013 20:20
    • c.d.

      "na zginanie" - scislej, na zlamanie w gieciu trojpunktowym
      prosze tez zwrocic uwage ze i na rozciaganie rownie masyna belka brzozowa jest dwukrotnie wytrzymalsza niz aluminium, wg tabelki
      YOU-KNOW-WHO12.10.2013 20:24
    • @DETOXIC

      http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FMtACZslWbc

      Posłuchaj sobie tego głodnego kawałka jeszcze raz.
      Dokładnie 3:10

      I powiedz nam, niedouczonym, co znaczy że materiał "się przecina"!!!
      Nie pęka, nie rozrywa się, a przecina. Co Ty tam widzisz???
      NUDNA-TEORIA12.10.2013 20:47
    • @A-TEM

      Co mnie obchodzi tyrada jakiegoś Krzysztofa Krawcewicza (podpis mało czytelny, nagłówka typ oczywiście nie zamieścił) przeciwko prof. Rońdzie? Jakiś młody kołek bluzga na starego profesora. Też kiedyś będziesz stary, więc nie podniecaj się tyle spluwającym Krawcośtam.
      No, taki najmłodszy nie jestem. A co do reszty; o bluzganiu możesz mówić jeśli faktografia by się nie zgadzała. Jeśli faktografia się zgadza, to obowiązuje "kto wypina tego wina".

      Nawet belwederska nominacja nie chroni przed gadaniem głupot, co przerabialiśmy na przykładzie prof. Dakowskiego. Więc masz jakieś zastrzeżenia do przedstawionej faktografii?
      NUDNA-TEORIA12.10.2013 20:53
    • @NUDNA-TEORIA

      odcinek programu minęła 20 z biniendą. Na pytanie o elementy wbite w brzozę odpowiada że mógł być wybuch przed brzozą i się powbijało.
      https://www.youtube.com/watch?v=L4dBIzgAYbw
      od 11;50

      Aha, a co do przyciętych drzew. Wczoraj trafiłem na film z jakiejś konferencji zamachistów, gdzie był też Dąbrowski. Na końcu jego wystąpienia jakiś koleś z widowni zadał pytanie o przycięte drzewa. A Dąbrowski na to,,nie wiemy, to mogły zrobić szczątki samolotu, ale my nie wiemy". Tak mniej więcej odpowiedział.
      SCEPTYCZNY8512.10.2013 21:15
    • @SCEPTYCZNY85

      no to taka odpowiedzDabrowskiego zainspirowana maskirowka: jak im sie pokazuje szcztki w tereni albo drzewa mowia: my nie wiemy, to mogl byc Il-76.
      YOU-KNOW-WHO12.10.2013 21:39
    • poprawka

      blog o wytrzymalosci i lodkach byl napisany 9 dni i jeden rok po katastrofie - czyli jednak agent wplywu pisal, przepraszam za zamieszczenie w/w linka.
      YOU-KNOW-WHO12.10.2013 21:42
    • @YOU-KNOW-WHO

      Wspomniany film, od 21:34 jest odpowiedź Dąbrowskiego:
      link do filmu
      SCEPTYCZNY8512.10.2013 21:49
    • @DETOXIC

      "Ze zdjęć firmy GeoEye wynika, że 11 kwietnia przeniesiono niektóre części wraku. Dlaczego? Kto to zrobił? Do dziś nie ma odpowiedzi na te pytania."

      Kiedy czytam takie teksty odczuwam niesmak i żałuję, że Rosjanie nie zostawili wraku na povojowisku, najlepiej z trupami niektórych pasażerów między szczątkami maszyny - tych pamiętnych pewną interpelacją...
      PIEKIELNY12.10.2013 22:14
    • @PIEKIELNY

      nie ma co zalowac, wiecej informacji zachowaloby sie do dzisiaj dla badaczy o ile ktos roztoczylby na nim piecze. A tak drzewka poscinali, ziemi zrownali, teren ulegl znacznemu przeobrazeniu, natomiast wrak rdzewieje w znacznej juz czesci rozkradziony.........
      DETOXIC12.10.2013 22:30
    • @DETOXIC

      Kadłub to już pewnie cały PORDZEWIAŁ.
      NEUROMAN.CER12.10.2013 23:12
    • @DETOXIC

      PS DETOXIC - właśnie odkryłeś dlaczego skrzydło rozwaliło brzozę - było z metalu.
      Fe?
      NEUROMAN.CER12.10.2013 23:15
    • @DETOXIC

      W swoich eksperymentach naukowiec udowodnił, że nawet zderzenie z grubą płyta stalowa przy prędkości 300 m/s, a wiec trzykrotnie większą, powodowało jedynie zwijanie aluminium a nie jego rozpad na kawałki.

      1) nie jestem pewien czy naukowiec robił te eksperymenty. Raczej jakiś koleżka zrobił. Albo ktoś mu zostawił na wycieraczce.

      2) jeżeli to jest garnek walnięty o stalową płytę, to weźcie moi mili pod uwagę, że garnki robi się z miękkiego aluminium, który można wytłaczać. Podobnie stalowe nadwozia samochodów nie robi się z hartowanej blachy. Samolot, który byłby zrobiony z aluminium "garnkowego" po kilku lotach z pełnym obciążeniem i turbulencjami by sobie powyginał skrzydła, blachy by się porozciągały i straciły fason.
      Samoloty robi się ze specjalnego stopu aluminium, który ma wysoką wytrzymałość na rozciąganie (moduł Younga się to nazywa) i jest bardziej kruchy - rozpada się na fragmenty po przekroczeniu naprężeń rozciągających i zginających.

      Pan prof Binienda zdaje sobie doskonale z tego sprawę ale jest szowmanem i prestidigitatorem.*

      *)Prestidigitator (z francuskiego prestidigitateur, preste - szybki, doigt - palec) - artysta estradowy, który dzięki zręczności rąk i umiejętnościom aktorskim wywołuje efekty iluzjonistyczne sprzeczne pozornie z prawami fizyki. Poprzez zastosowanie zręcznych manipulacji zakłóca logikę w myśleniu widzów, w konsekwencji czego czują się oni zaskoczeni efektem pracy artysty. Widzowie nie doznają złudzeń optycznych.

      Note: despite the phonetic similarities, the words prestidigitator and prestidigitation have different origins than prestige, even though this in the past has meant "delusion, illusion, trick".
      RROMEK13.10.2013 00:36
    • @DETOXIC

      "natomiast wrak rdzewieje w znacznej juz czesci rozkradziony........."

      Nie trzeba było kraść,żeby sprzedawać jako relikwie.
      JASZON3413.10.2013 00:39
    • @DETOXIC

      cos za szybko te niektore czesci zniknely czy tez ujmijmy to bardziej eufemistycznie: "zmienily lokalizacje" niech pan popatrzy panie Kowalski, nie uwaza pan?

      Wiesz, ja naprawdę nie chciałbym cię nazwać głupcem. Ale czy ty spodziewasz się, że w ułamku sekundy wszyskie części wraku powinny znaleźć się na płycie lotniska? Gdybyś miał serię zdjęć satelitarnych z kolejnych dni, to dopiero byłaby big time maskirowka, ponieważ większość części sukcesywnie zmieniłaby swoje miejsce w procesie usuwania wraku z miejsca katastrofy. Naczytałeś się za dużo pierdół tytana umysłowego zespołu Macierewicza, "inż." Małka Dąbłowskiego i powtarzasz po nim? Mam nadzieję że tak, bo inaczej świadczysz sobie świadectwo.
      JOHN KOWALSKI13.10.2013 05:24
    • Binienda

      Taki mały "insider's view" na sprawy po tej stronie wielkiej wody, które w Polsce mogą być nieznane lub niezrozumiałe. Niestety, to nie będzie reklamą. W przeciągu mojego blisko trzydziestoletniego stażu w dużych amerykańskich korporacjach przemysłowych jako inżynier z tytułem MSME, widziałem wiele przykładów karier robionych... tylko za pomocą osobistej prezencji. W przemyśle, w większości przypadków, taki karierowicz zmienia sobie miejsce zatrudnienia co 3 lub 4 lata, zanim management się zorientuje z kim ma do czynienia. Na resume (w Polsce CV) karierowicza jest kolejne miejsce "doświadczenia zawodowego" i delikwent pnie się w górę, zwykle z pomocą nawiązanych w międzyczasie znajomości (networking). Podejrzewam, że podobna sprawa prezencji ma miejsce w przypadku Biniendy, tylko że status "tenure" na uniwersytecie zabezpiecza go przed niebezpieczeństwem ucieczki do innego miejsca zatrudnienia. Czyli uniwersytet is stuck with him. Prawda jest np. taka, że Binienda ma potworny akcent w angielskim i nie da się tego normalnie słuchać. Jak może ktoś kto przebywa w USA od wielu lat nie umieć wymawiać poprawnie podstawowych słów? Niestety, to świadczy o poziomie inteligencji, o osobistej ambicji, oraz chęci pracy nad sobą. Ja nie mówię, żeby mówić kompletnie bez akcentu komuś, kto się tu nie urodził, bo to mało możliwe, ale znowu nie w stylu "beeg mack", jak turysty prosto z zewnatrz. To osobiste lenistwo językowe może jednak wywoływać efekt "egzotyczności" wśród niektórych którzy mają na to zapotrzebowanie, a jeśli to nie zadziała, to wygląd "milutkiego króliczka" uzupełnia wszystko ułudą osobistej prezencji. Przypomnijmy, że uniwersytet w Akron nie figuruje w żadnych rankingach najlepszych uniwersytetów w USA, a Binienda pomimo jego własnego usiłowania promowania się na super naukowica, nie pracuje w żadnym amerykańskim uniwersytecie który znajduje sie w rankingach. To powinno dużo wyjaśniać.
      JOHN KOWALSKI13.10.2013 06:58
    • @DETOXIC

      DETOXIC dziwi się ze przeniesiono niektóre części wraku....w jakimś momencie czeba chyba zacznac ich przenieść. Morze takich rzeczy Na ogól czarne skrzynki są najważniejszym dowodem. To że w TU-154 znajdowała się na dodatek polska " black box" albo registrator co tylko morza było odczytać w Polsce jest po prostu potwierdzeniem danych na oryginalnych czarnych skrzynkach. że black boxes są na ogól najważniejsze jest na przykład Air France 447 flight. Bardzo mały procent części został uratowany. Czarne skrzynki na ogól wyjaśniły katastrofe. Na podstawie czarnych skrzynek z norweskiego samolotu wojskowego Lockheed Martin C-130 Hercules co się rozbił w Szwecji wychodzi odpowiedz co się wydarzyło. Nikt nie protestuje.Wszyscy czekamy spokojnie na rezultaty. Tam uratowano tylko około 30% z części samolotu..reszta pozostała w górach......nie rób paniki z tego ze w jakimś tam momencie Rosjanie zaczęli sprzątać blachę. A czy możesz potwierdzić ze te zdjęcia nie są sfałszowane? Photoshop?
      COMMONSENSE13.10.2013 07:23
    • @JOHN KOWALSKI

      Popieram twoje argumenty. Macierewicz też coś nie sięga po ekspertów/profesorów z MIT, Stanford UCLA, Princeton albo Cambridge (UK)....ciekawe.
      COMMONSENSE13.10.2013 07:31
    • @JOHN KOWALSKI

      Ujawnić ostatnią rozmowę Kaczyńskich i od razu przetłumaczyć ją na język polski!

      Wtedy dowiecie się, dla czego piloci z takim uporem, ignorując wszelkie zasady bezpiecznego pilotażu, łącznie po olewanie krytycznych komunikatów sytemu TAWS, lądowali za wszelką cenę w Smoleńsku.

      A potem - porządki na Wawelu i scedowanie wszystkich kosztów tej tragedii na jej sprawcę - czyli Jonasza Aarona Raczydowicza Kalksteina. Tego ostatniego pilnować jak ruskiego agenta i nie dać mu uciec do jego ojczyzny - Izraela.
      AZBEST PLONIE13.10.2013 12:11
    • @YOU-KNOW-WHO

      Jakiś czas temu Paweł Artymowicz wskazywał, że Tupolew rozpadł się na tysiące czy miliony kawałków właśnie przez to, że lecąc tak szybko uderzył w przeszkodę. Pana badania obalają tę argumentację.

      Profesor Binienda:
      Image and video hosting by TinyPic

      Moje badania to eksperymentalna odpowiedź na tego typu argumenty. W tym wypadku można zobaczyć, jak taki materiał zachowuje się w praktyce. Nie trzeba wierzyć na słowo.
      Warto również przypomnieć, w jaki sposób samoloty wbijały się w WTC w czasie zamachów z 11/09. One leciały ponad 2 razy szybciej niż Tupolew i wbiły się do środka budynku. Gdyby samolot przekroczył prędkość krytyczną dla duraluminium to rozbiłby się na zewnątrz WTC jak szklanka. Tymczasem on wbił się do środka budynku, przecinając stalowe kolumny, które są zrobione z materiału trzykrotnie mocniejszego od aluminium. Tak więc również na podstawie tragicznego zamachu na WTC można wysnuwać wnioski, dotyczące zachowania się duraluminium w czasie zderzenia.


      Dodajmy, że stalowe kolumny w wieżowcach WTC miały grubość 36 cm i samoloty przecinały wiele z nich - ok. 40!!! (były gęsto – w odległości 1m – rozstawione)

      O czym te badanie prof. Biniendy świadczy. Oznacza to, że przy swobodnym upadku Tupolewa na smoleńską glebę, przy sugerowanej prędkości – nie miał prawa rozbić się on na tysiące odłamków. Potwierdza to wcześniejsze wypowiedzi innych naukowców i ekspertów na ten temat – prof. Obrębskiego i Dakowskiego, inż. Szuladzińskiego.


      http://wpolityce.pl/wydarzenia/64547-niezwykle-wazny-eksperyment-prof-binienda-probka-duraluminium-w-czasie-zderzenia-nie-rozpada-sie-na-odlamki-dlaczego-tupolew-sie-rozpadl-nasz-wywiad

      sprawa wyglada powaznie!
      DETOXIC13.10.2013 12:30
    • @DETOXIC

      Dodajmy, że stalowe kolumny w wieżowcach WTC miały grubość 36 cm i samoloty przecinały wiele z nich - ok. 40!!! (były gęsto – w odległości 1m – rozstawione)

      Te stalowe kolumny to były prostokątne rury o grubościach ścianek od 24 mm na dole do 6 mm na górze. Rozmiar 36 cm ma niewielkie znaczenie. Szeroką a cienką płytę łatwo wyboczyć.

      Nawet te, które zostały przecięte musiały utrzymywać kilka pięter i część z ich wytrzymałości była odjęta na przeciwdziałaniu wyboczenia statycznym obciążeniem.

      Te 6 mm to tyle by wytrzymać obciążenia statyczne i dynamiczne np. od wiatru. Do tego jeszcze pomnożone przez współczynnik bezpieczeństwa. Odporności na uderzenie samolotem nie uwzględniano. A samolot pokonał tylko nadmiar wytrzymałości.
      JAKITAKI13.10.2013 13:43
    • @YOU-KNOW-WHO

      w zaleznosci od tego jaki ksztalt i strukture ma przedmiot, odksztalci sie lub peknie
      mnie ciekawi też, w jakich temperaturach były bombardowane te garnki. Bo w Smoleńsku było dość zimno..
      JAGOVSKI13.10.2013 14:06
    • @JAKITAKI

      Odporności na uderzenie samolotem nie uwzględniano.
      Jak najbardziej uwzględniono największe w czasie projektowania maszyny. Zerwanie kilku kolumn (bo to było nie do uniknięcia) nie było przyczyną kolapsu konstrukcji. Czyli konstrukcja wytrzymała nawet impact większej maszyny niż ta na którą była liczona.
      Tylko nikt nie pomyślał, że szczątki "okorują" konstrukcję z azbestowej ochrony termicznej, a pożar paliwa zmiękczy na tyle stal, że konstrukcja się poskłada. Jeszcze jeden dowód na to, iż nawet najtęższe głowy nie zawsze przemyślą wszystko do końca.
      NUDNA-TEORIA13.10.2013 14:17
    • @DETOXIC: "natomiast wrak rdzewieje w znacznej juz czesci rozkradziony........."

      Np. ta jakaś część z jakiejś owiewki "osmolona z tekturą"...Czy eksperci Macierewicza oprócz macania, oceny "na oko", że był wybuch wielopunktowy dokonali już konkretnych badań takich o jakich się pisze w podręcznikach o wykrywaniu wybuchów w samolotach?
      CYBERSURFER13.10.2013 14:23
    • @NUDNA-TEORIA

      Tylko nikt nie pomyślał, że szczątki "okorują" konstrukcję z azbestowej ochrony termicznej, a pożar paliwa zmiękczy na tyle stal, że konstrukcja się poskłada. Jeszcze jeden dowód na to, iż nawet najtęższe głowy nie zawsze przemyślą wszystko do końca.</>

      To oczywiste, że pożar i zmniejszenie wytrzymałości dokonało kolapsu wież. Inaczej runęłyby bezpośrednio po uderzeniu.

      Skala pożaru chyba jednak przekraczała możliwości jakiejkolwiek ochrony.
      JAKITAKI13.10.2013 14:51
    • @DETOXIC

      stalowe kolumny w wieżowcach WTC miały grubość 36 cm

      Jak zwykle u Biniendy częściowa prawda. Słupy nie były lite i prawdziwej stali było kilka centymetrów.

      Tymczasem on wbił się do środka budynku, przecinając stalowe kolumny, które są zrobione z materiału trzykrotnie mocniejszego od aluminium.

      Aluminium owszem, ale bardziej dural. Skrzydła w momencie uderzenia to nie było aluminium i powietrze w środku, ale aluminium wypełnione paliwem. Samoloty był tuż po starcie i zatankowane pod korek. Czy jest różnica?
      Weź skarpetę i kogoś walnij w głowę.
      Weź piasek i walnij kogoś w łeb.
      Weź skarpetę, napełnij ją piaskiem i walnij kogoś w łeb.
      Jest różnica?
      RROMEK13.10.2013 16:04
    • @DETOXIC

      "One leciały ponad 2 razy szybciej niż Tupolew i wbiły się do środka budynku."

      Jak zwykle u Biniendy czesciwa prawda.
      Samoloty ktore wbily sie w WTC lecialy 3 razy szybciej niz Tupolew w momencie katastrofy (oczywiscie 3 to jest ponad 2 ale jest to pewien rodzaj dezinformacji.

      Lite drzewo o srednicy 44 cm jest mocniejsze niz pusty w srodku slupek metalowy o grubosci scianek od 6 do 24 mm.
      WADAMS13.10.2013 16:11
    • odpowiedz Biniendy jest bledna

      na podstawie doswiadczenia z nieznanym blizej metalowym przedmiotem ustalil bowiem (znow problemy ze zrozumieniem co to dowod) ze samoloty sie nie rozpadaja.
      nie utrzymywalem ze samoolt rozpadnie sie "jak szklanka", to konfabulacja, ale ze aluminium ma zmniejszona udarnosc i sie duzo latwiej rozpada (rwie). w smolensku, w coventry, w nowym jorku, w durham (o ile pamietam) i w kilkudziesieciu innych miejscach zrobiony zostal niechcacy odpowiedni eksperyment jak to sie dzieje w praktyce z samolotem nie z garnkiem.
      samoloty ropadaly sie uderzajac o nierowny, zalesiony teren, rowniez traca skrzydla na slupach i konstrukcjach stalowych. rzucenie garnkiem o sciane to nie to samo co rzucenie azurowym skrzydlem o duze drzewo.

      jesli profesor ze swym eksperymentem zamierza zrewidowac badania tamtych wypadkow i zaproponowac nieslychana zbrodnie (bo rzeczywiscie bylaby nieslychana), to latwo znajdzie w ksiazce telefonicznej odpowiedni numer telefonu.

      latwosc, z jaka prof. Binienda wyciga nieuzasadnione wnioski, poraza.
      YOU-KNOW-WHO13.10.2013 16:23
    • @detoxic oszczędź sobie wstydu

      Bujdy twojego profesorka zostały obalone już po stokroć. Dostałeś konkretne pytania w tej sprawie i przyciśnięty do ściany, zniknąłeś. Teraz wklejasz jakieś kolejne bzdury swojego idola.
      SCEPTYCZNY8513.10.2013 16:39
    • @DETOXIC

      "nie ma co zalowac, wiecej informacji zachowaloby sie do dzisiaj dla badaczy o ile ktos roztoczylby na nim piecze. A tak drzewka poscinali, ziemi zrownali, teren ulegl znacznemu przeobrazeniu, natomiast wrak rdzewieje w znacznej juz czesci rozkradziony........."


      Rozkradziony na jasnogórskie i innych katolickich parafii relikwie, i kawałki do pokazywania wygadującym głupstwa dla Macierewicza naukowcom dziedzin od lotnictwa rozpaczliwie odległych' ma się rozumieć!


      Tak, że o sprowadzenie tych kawałków "101" już kruszyć kopii u Ruskich nie trzeba - co najwyżej po parafiach...

      Natomiast za usunięcie przez Ruskich wraku z pobojowiska PiSowcy mogą czuć do nich urazę jeszcze z jednego powodu:
      odebrania Jarkowi z przyległościami możliwości ujadania na "kacapów", że tak "świętego" wraku po swojemu nie szanują - ich kłapanie paszczami o nie oplandekowanie tego złomu na miejscu składowania na płycie Siewiernego było już tylko tego namiastką...
      PIEKIELNY13.10.2013 17:08
    • @uniwerek Akron

      Uniwersytetu Akron nie ma na liście 500 najlepszych uniwerków http://www.shanghairanking.com/ARWU2013.html
      Chociaż jest tam uniwerek Rońdy.
      SCEPTYCZNY8513.10.2013 17:10
    • All

      http://www.youtube.com/watch?v=IceUQ0p0PfA
      Od 19.40 z sali pada pytanie co spowodowało uszkodzenia drzew. Pan Macierewicz odpowiada, że ich drzewa nie interesują, ich interesuje gdzie był samolot. Nie mogą badać wszystkiego. Biedacy, tacy zapracowani!
      Przecież już ta jedna jedyna wypowiedź powinna ostatecznie skompromitować tego pana w oczach jego wyznawców, nawet tych słabo rozgarniętych. A jemu dalej skandują Antoni!, Antoni! przed pałacem. Do kogo oni się odwołują ze swoim przekazem? Kto to kupuje??? Czy mamy w Polsce aż tylu idiotów i psychopatów?? Szkoda Polski.
      GOGOL7713.10.2013 17:20
    • @DETOXIC

      Do dziś DETOXIC nie odpowiada na następujących pytań:

      1: Ile było faktycznie tych wybuchów? 1 ? 2 ? Czy cały szereg?
      2: Kto był zamachowcem? Tusk czy Putin?
      3: Co się stało z tezą gazu Helu?
      4: Co się stało z tezą sztucznej mgły?
      5: Czy tych trzech osób co przeżyli katastrofe przesłuchano?
      6: Gdzie te tajne zdjęcia z NATO i CIA?
      7: W jaki sposób można podrobić nagrania CVR i FDR w stosunku ze polski CVR morza tylko było odczytać w Polsce. FDR i ten polski registrator wskazują te same nagrania.
      COMMONSENSE13.10.2013 17:50
    • @GOGOL77

      Ludzie....to jest skandal....jego uszkodzenie drzew nie interesuje?????
      COMMONSENSE13.10.2013 17:52
    • @YOU-KNOW-WHO

      5.3. Siła ścinająca brzozę
      Brzoza ma silne właściwości anizotropowe. Jej
      wytrzymałość zależy od kierunku działania siły względem
      włókien drzewa. Nas interesuje ścinanie. Wytrzymałość na
      ścinanie, oznaczana symbolem kt, jest największa przy
      obciążeniu zgodnym z kierunkiem włókien, najmniejsza -
      przy obciążeniu prostopadłym do włókien. ...


      http://www.konferencja.home.pl/materialy/08.pdf
      Strona 80.
      Co Ty na to?


      Dr inż. najwyraźniej nie dostrzega, że ścinanie "normatywne" przeprowadza się w tej samej płaszczyźnie, raz ścinając próbkę w kierunku przebiegu włókien, a raz poprzecznie do ich przebiegu. Dla analfabetów obrazek.
      http://i44.tinypic.com/30j181s.jpg
      NUDNA-TEORIA13.10.2013 17:54
    • @SCEPTYCZNY85

      Bujdy twojego profesorka zostały obalon

      przez kogo, gdzie?, zrodla prosze. Nie propagande!
      DETOXIC13.10.2013 17:58
    • @DETOXIC" przez kogo, gdzie?, zrodla prosze. Nie propagande!"

      Np. jego odnajdywanie wymiarów z rysunku, bez skali, bez wymiarowania, z przerwaniem. To było kuriozum z jakiegoś alterświata. Szokujące że ktoś z takimi niby wielkimi tytułami plótł takie bzdety na resorach!
      Nieuwzględnianie kąta natarcia świadczy, że profesor chyba nie wiedział jak samolot lata! A ta animacja i odkrycie, że z dachowania to piloci wyjdą tylko poturbowani? To na początek a jest tego znacznie więcej.
      CYBERSURFER13.10.2013 18:12
    • @DETOXIC

      Jak tam wrak - dalej RDZEWIEJE?
      Podrzuć to Macierewiczowi. Ucieszy się.
      NEUROMAN.CER13.10.2013 18:14
    • @CYBERSURFER

      mam sie powtarzac?, zrodla albo przestan klamac, o eksperymentach mowa a nie wyliczenaich na kartce oczywiscie!
      DETOXIC13.10.2013 18:18
    • @NUDNA-TEORIA

      faktycznie.
      pzdr
      YOU-KNOW-WHO13.10.2013 18:20
    • @YOU-KNOW-WHO

      Co ciekawe jego szacunki dla metalu są jak najbardziej OK i mimo takiego podejścia do materiału drzewa przedni "dźwigar" w jego konkluzjach ulega zerwaniu ;)
      W dalszym ciągu konkluzji wspomina o destrukcji dolnego poszycia i kończy urwaniem skrzydła. Czyli, jakby nie to drobne faux pas to by mu chyba prof. Rońda w pół zdania przerwał ;)

      Oczywiście Bobowi Budowniczemu to w smak nie było. Sięgnął po broń ultymatywną, po BANany ;)

      Jego pojęcie w temacie norm jest powalające, co zresztą zauważyłeś ;)
      A dla innych:
      http://bbudowniczy.salon24.pl/540188,poprawiam-publikacje-artymowicza-w-salon24#comment_8234285
      NUDNA-TEORIA13.10.2013 18:36
    • @YOU-KNOW-WHO

      Panie profesorze, poruszam teraz kwestia natury bardziej osobistej, honorowej.
      Otoz na pana blogu zdarzaja sie, nierzadko niestety, przypadki obrazania jesli nie znieslawiania dobrego imienia profesora Biniendy.
      Nalezy podkreslic, ze nigdy nie padlo z ust profesora Biniendy zadne stwierdzenie ktore obrazalaoby pana lub stawialo w zlym swietle jako naukowca a atak mial mial pozamerytoryczne motywacje. Wrecz przeciwnie, profesor Binienda zawsze z szacunkiem odnosi sie jak do pana jako naukowca i partnera w intelektualnym sporze, widzialby takze pana w naukowej debacie...
      Czy ze swej strony jest pan sklonny poskromic co niektorych okreslmy to eufemistycznie niesubordynowanych dyskutantow, zeby nie przekraczali pewnych granic i zaprzestal niemerytorycznych atakow, po prostu oczerniania tak jak pan profesor sam nie chcialby byc obrazany...?
      Tak jak wspominam, jest to sprawa delikatna, honorowa gdyz pan profesor z pewnoscia na takie wybryki nie daje przyzwolenia, jednak to jest dosc wyrazne...
      Profesor Binienda nie prowadzi bloga, natomiast nie ma watpliwosci, ze na oczernainie pana nie pozwolilby .
      dziekuje.
      DETOXIC13.10.2013 18:43
    • @DETOXIC. Przestań trollować!

      Nie udawaj Greka. To było juz obalone dawno temu. W czasie wykładów przedstawił publice "metodykę" odnajdywania wymiaru grubości dźwigara z rysunku z przerwaniem a rysunek był bez skali i wymiarowania i wyszło mu monstrum o grubości kilkunastu milimetrów.
      To co przedstawił to był kabaret, kompromitacja, pokazanie, że nie ma najbladszego pojęcia o regułach czytania rysunku technicznego! Można się zastanawiać czy to była niewiedza czy świadoma manipulacja, zamydlenie oczu publice. W sumie to nie wiem co jest bardziej kompromitujące.
      CYBERSURFER13.10.2013 18:45
    • @CYBERSURFER

      To było juz obalone dawno temu

      pytam grzecznie o zrodla, dlaczego nazywasz mnie trollem?
      DETOXIC13.10.2013 18:53
    • @DETOXIC

      Nalezy podkreslic, ze nigdy nie padlo z ust profesora Biniendy zadne stwierdzenie ktore obrazalaoby pana lub stawialo w zlym swietle jako naukowca a atak mial mial pozamerytoryczne motywacje. Wrecz przeciwnie, profesor Binienda zawsze z szacunkiem odnosi sie jak do pana jako naukowca i partnera w intelektualnym sporze, widzialby takze pana w naukowej debacie...
      To żart czy faktycznie brak wiedzy w temacie?

      Prof. Binienda stwierdził, że prof. Artymowicz ma wiedzę osoby sprzątającej w jego domu i w związku z tym nie ma prawa wypowiadać się o jego błędnych pracach tzn. chciałam powiedzieć o jego pracy, która jest według p. B. perfect.

      Jeżeli to jest okazanie szacunku jako naukowcowi, to ja jestem zupełnie inaczej wychowana, niż nick detoxic.
      GAB13.10.2013 19:03
    • @DETOXIC

      Było to już obrócone w proch i to dawno temu.
      Binienda:
      “Wiem że grubość skrzydła w tym miejscu wynosi 230mm i robię założenie, że przekrój tego materiału jest proporcjonalny na rysunku i mogę zobaczyć że przekrój jest od 13 do 15mm zależnie od miejsca."

      http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=CFO5FbrUbjU#t=1657s

      28 minuta.

      No i co? Dalej nie wiesz o co chodzi?
      CYBERSURFER13.10.2013 19:11
    • @CYBERSURFER

      o cos innego pytalem!
      DETOXIC13.10.2013 19:40
    • co ty powiesz drogi detoxic :-)

      nigdy nie padlo z ust profesora Biniendy zadne stwierdzenie ktore obrazalaoby pana lub stawialo w zlym swietle jako naukowca a atak mial mial pozamerytoryczne motywacje. Wrecz przeciwnie, profesor Binienda zawsze z szacunkiem odnosi sie jak do pana


      jeszcze jedno klamstwo i bedzie ban, drogi/a detoxic.
      YOU-KNOW-WHO13.10.2013 19:41
    • @DETOXIC

      Nie odwracaj kota ogonem. Chciałeś dowodu to ci dałem.
      Wcąż masz zamiar udawać Greka?

      To co ci pokazałem to alternauka, to metody, których naukowcy się winni wstydzić. Popełnił błąd, powinien pięknie przeprosić, bić się pokornie w pierś, ze zmanipulował, wprowadził w bład miliony oglądaczy.
      Uważasz, ze te "wymiary" były jakieś nieistotne? Nie, to było bardzo istotne bo to było wygodne dla głoszonej tezy upancernienie pewnych elementów.
      Zresztą o czym tu mowa. Szanuący się naukowiec ceniący etos pracy naukowej nie zabiera się za jakiekolwiek symulacje (kosztowne) jeśli nie ma rzetelnych danych bo to jest kompletnie bezsensowna starata czasu, środków i pieniędzy a wymyślanie sobie danych to już jest poza wszelkimi standardami. To juz jest wróżenie z fusów a nie nauka..
      CYBERSURFER13.10.2013 20:06
    • @DETOXIC

      Detoxic nie udawaj greka, bo my nie w Grecji.
      SCEPTYCZNY8513.10.2013 20:56
    • @DETOXIC

      "partnera w intelektualnym sporze"

      Niech najpierw Binienda udowodni, ze zrobil te symulacje w LS-Dyna. Dopiero wtedy bedzie sie o co spierac.
      DOUBLE ENTENDRE13.10.2013 21:01
    • @DETOXIC

      Ciekawe dlaczego DETOXIC nic na temat "chain of events" nie mówi. Tylko się zaczepia o tą brzozę. To jest mała cześć całego lotu. Żeby zrozumieć katastrofe potrzeby jest "chain of events". CVR i FDR są najważniejszym dowodem. Prof. Artymowicz pokazał ze mniej więcej półbeczka była prawdopodobna w ciągu krótkiego czasu. Tak jak opisane w FDR. Ze samolot się rozbił na tyle części to też logiczne bez wybuchowy. Żaden samolot na świecie nie jest skonstruowany żeby wylądować bezpiecznie do góry nogami. Nie rozumie logiki DETOXIC. Morze tam nie ma logiki tylko bul. I łatwiej faktycznie żyć z nadzieja ze ktoś ( raczej jedna osoba Tusk/Putin) jest 100% winna. Ten bul da się oczywiscie wykorzystać politycznie.
      COMMONSENSE13.10.2013 21:13
    • @CYBERSURFER

      ja nie pytam sie o to co uwazam bo to doskonale wiem, pytam sie po raz kolejny o dowod, przeprowadzony eksperyment potwierdzajacy teze przeciwna do doswiadczenia profesora Biniendy.
      Czy wyrazam sie calkowicie jasno?
      Nadal wiec czekam ...
      DETOXIC13.10.2013 21:15
    • @DETOXIC

      Masz w tym liście Artymowicza wymienione najważniejsze błędy, a tutaj masz pełną listę
      http://tbone.salon24.pl/534683,lista-13-osiagniec-smolenskich-prof-biniendy

      Aha i teraz ty odpowiedz na pytanie jaki sens ma pokazywanie pokrzywionego ,,garnka" i mówienie że się zwija a nie rozpada, skoro mamy przykłady wielu katastrof gdzie samoloty z aluminium rozpadają się na drobne kawałki?
      Żaden szanujący się naukowiec nie będzie rzucał garnkiem o ścianę i porównywał tego do samolotu bo to jest bez sensu. Takie coś może robić ktoś jak chce udowodnić z góry założoną teze.
      SCEPTYCZNY8513.10.2013 21:21
    • @DETOXIC

      Ależ proszę, może coś z realu?
      Masz ładne filmiki z testów na których końcóweczka skrzydełeczka (Constellation , DC) zostaje uwalona na słupie (cieńszym,suchym i sosnowym). I jest to na pewno wiarygodniejsze niz animacja-symulacja w którą wrzucono niewiadomo co, niewiadomo skąd.
      Masz jeszcze wyliczenia (JAWNE) autora niniejszej dyskusji. Nie zgadzasz się z nimi to obalaj tylko merytorycznie, bez macierewiczowskiej erystyki i wycieczek osobistych. Do dzieła!
      CYBERSURFER13.10.2013 21:26
    • @SCEPTYCZNY85

      chodzi eksperyment, doswiadczenie, nie zaden tam list, wyliczenia etc., nadal trzeba tlumaczyc..?
      DETOXIC13.10.2013 21:29
    • @Referat Morki

      Jest też w tym liście wspomniane o referacie z konferencji Smoleńskiej

      link do referatu
      SCEPTYCZNY8513.10.2013 21:36
    • @DETOXIC

      W ostatnim komencie podałem link do referatu, którego autorzy przeprowadzili doświadczenie w ls-dynie, tak samo jak Binienda. Zobacz sobie stronę 7 tego referatu, jest tam pokazane jak skrzydło zostaje przecięte przez belkę, a w zasadzie sam efekt tego.
      I tyle.
      SCEPTYCZNY8513.10.2013 21:41
    • @SCEPTYCZNY85 o eksperymencie garnkowym

      Bo to jest to jest eksperyment na percepcję takich odbiorców dla, których dźwigać gary i dźwigary to wsjo rawno. :)))
      CYBERSURFER13.10.2013 21:42
    • @DETOXIC

      Aha doświadczenia to masz z życia lotnictwa. Choćby ta katastrofa
      http://news.bbc.co.uk/2/hi/in_pictures/8677350.stm
      Albo Eastern Air Lines Flight 66 typu Boeing 727-225 z 1975 roku.

      Niech Binienda weźmie te swoje garnki porzuca o ścianę i podłogę i ogłosi że te samoloty tak się nie mogły rozpaść bo garnek mu się nie rozpada. Są granice śmieszności a Binienda je już dawno przekroczył.
      SCEPTYCZNY8513.10.2013 21:51
    • @DETOXIC

      prosisz o eksperyment.

      czy slyszales detoxic o tym, ze co jakis czas samoloty spadaja i sie rozbijaja na male czesci? prosilbym o jasna odpowiedz - czy one "maja prawo" czy nie, czy wybuchaja nad ziemia jak bardzo goraco wierzy profesor inzynier, mowiacy ze doswiadczenie z garnkoksztaltnym obiektem aluminiowym dowodzi ze ten konkretny tupolw PLF 101 "nie mial prawa" sie rozpasc?

      PS. to fakt, ze PLF 101 nie mial prawa zejsc ponizej MDA i w zwiazkuz tym nie mial prawa sie rozbic, ale to chyba cos innego niz mial na mysli pam Binienda.
      YOU-KNOW-WHO13.10.2013 21:56
    • @E-SPARKY

      A nie lepiej byłoby dla Ciebie, gdybyś wykonał jedyną i patryotyczną rzecz, a mianowicie uświadomił sobie, że wraz z innymi świrami smoleńskimi jesteście intelektualnie, merytorycznie i na wielu innych płaszczyznach całkowicie niezdolni do zrozumienia wielowątkowych przyczyn smoleńskiego wypadku transportowego i w związku z tym jedyną patriotyczną postawą może być w tej sytuacji przyjęcie do wiadomości informacji podanych przez właściwe instytuje legalnych władz państwa polskiego?
      19MIKOLAJ7713.10.2013 22:42
    • @PĘDRAK

      >>> "g...o prawda, ruska prawda. Gdzie jest kokpit? Kłamiesz jak najęty."

      Hmm. Jeśli po trzech latach śledztwa ktoś pyta po raz kolejny, gdzie odpowiedź była już udzielana tysiąc razy, "gdzie jest kokpit", no cóż można odpowiedzieć. Że obraża dumny naród polski swoją głupotą. Pędrak, powstańcy warszawscy się Ciebie wstydzą.
      19MIKOLAJ7713.10.2013 22:47
    • @YOU-KNOW-WHO

      moj rozmowca w takim razie mijal sie z prawda bo caly czas byla mowa o eksperymencie, nie obliczeniach!:
      Moje badania to eksperymentalna odpowiedź na tego typu argumenty. W tym wypadku można zobaczyć, jak taki materiał zachowuje się w praktyce. Nie trzeba wierzyć na słowo.

      - Bujdy twojego profesorka zostały obalone

      przez kogo, gdzie?



      oczywiscie chodzilo o eksperyment a nie analizy teoretyczne, wyliczenia...

      zatem:
      jedynie profesor Binienda przeprowadzil doswiadczenie w laboratoium na poparcie swojej tezy.

      innego eksperymentu nie bylo!
      DETOXIC13.10.2013 22:50
    • @Autor

      Pamięta Pan debatę z prof. Rońdą, w której odwoływał się Pan m.in. do tzw. prędkości krytycznej, przy której materiał zmienia swoje właściwości?

      Próbował Pan w ten sposób wyjaśnić, dlaczego Tu-154M rozleciał się na tyle kawałków.

      Sugerowałbym dopisanie tego do listy "rzeczy, których lepiej więcej nie powtarzać, jeśli nie chce się Pan ośmieszyć":

      http://wpolityce.pl/wydarzenia/64547-niezwykle-wazny-eksperyment-prof-binienda-probka-duraluminium-w-czasie-zderzenia-nie-rozpada-sie-na-odlamki-dlaczego-tupolew-sie-rozpadl-nasz-wywiad

      Nie, nie liczę ani nie oczekuję na odpowiedź, więc proszę nawet się nie wysilać.

      Piszę to tylko po to żeby udowodnić raz jeszcze, że wypowiadanie się przez astrofizyka na tematy wykraczające poza zakres jego kompetencji jest ŻENUJĄCE..
      METAL9113.10.2013 22:51
    • @DETOXIC

      Uprzedzę twoja ripostę i ..przypomnę kolejne odkrycie Biniendy z jego referatów a tyczy ono tzw. podobnego przykładu "dachowania" kirgizkego samolotu Opisał to jako "Nie było wybuchu, wylądował do góry kołami, wszyscy przeżyli, 31 rannych".
      I gdzie tu jest trick? Gdzie jest różnica? Otóz samolot kirgizki przyziemił na oblodzonym pasie i w czasie wyhamowywawania wpadł w poślizg, kopyrtnął się i dopiero wtedy odwrócił się do góry kołami na spłaszczony (bezdrzewny) teren obok pasa... W Smoleńsku samolot przynajmniej z dwukrotnie większą prędkością przyziemił dachem do dołu pod wielokrotnie większym kątem nie w płaściutki teren a nierówny z drzewostanem. Kirgizki samolot nie lądował odwrócony, obrócił się dopiero po przyziemieniu w czasie hamowania na pasie lotniska!
      CYBERSURFER13.10.2013 22:52
    • @CYBERSURFER

      mowa byla o eksperymencie. Kombinujesz odchodzac od meritum!
      DETOXIC13.10.2013 23:18
    • @DETOXIC

      no i ten jego eksperyment potwierdzil pekanie, rwanie i zwijanie aluminium (w przypadku symetrycznym) - czyli potwierdzil ze skrzydlo peklo.

      lepsza analogia do skomplikowanego tupolewa jest zegarek 0 sklada sie z wielu czesci, rzucisz o sciane z predkoscia 270 kmh, to rozpadnie sie na bardzo wiele czescim kazda pogieta i wiele porwanych na kawalki.

      wyciaganie wnioskow co do wyniku katastrofy samolotu z zachowania garnka przystoi tylko tym ktorzy o katastrofach nic nie wiedza.
      ale po co zaraz oglaszac glupio ze "nie maja sie prawa zdarzyc"?
      YOU-KNOW-WHO14.10.2013 00:10
    • @YOU-KNOW-WHO

      no i ten jego eksperyment potwierdzil pekanie, rwanie i zwijanie aluminium (w przypadku symetrycznym) - czyli potwierdzil ze skrzydlo peklo.

      Oj YKW. Nie uważałeś na prelekcji. Słowa "pękanie" guru nie wziął w usta. Naprawdę jestem Tobą rozczarowany ... ;)


      http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FMtACZslWbc
      Dokładnie 3:10
      ... on się skręca, jest bardzo plastyczyny, przecina się ...

      A jakby tym samym garnkiem przycedził w pień drzewa za zakładką 50% to by zobaczył jak i taki monolot zamienia się na kawałki. Jak napisałeś, tam jedynie osiowo hamował na prostopadłej płycie stalowej.

      http://www.youtube.com/watch?v=iDpgpuTfNe0
      NUDNA-TEORIA14.10.2013 00:48
    • @DETOXIC

      Ja odchodzę od meritum?!!!
      To co ci pokazałem to Biniendy puentowanie przykładem z życia wziętym swoich odkryć dotyczących niemożności aż takiego rozpadu na części i tzw. bezpiecznego dachowania. Jak widzisz przedstawiony przypadek kirgizkiego samolotu nijak nie pasuje do katastrofy smoleńskiej. Jest to ewidentne wprowadzanie w błąd publiki.
      CYBERSURFER14.10.2013 01:02
    • @YOU-KNOW-WHO

      skad ten pogardliwy "garnek" znowu ?

      ;-)
      DETOXIC14.10.2013 01:13
    • @DETOXIC

      Tym garnkiem można zrobić niezłą wyrwę w skrzydle -trzeba tylko nieźle walnąć.
      A tak przy okazji - nie wiesz Detoxic dlaczego Binienda nazywa ten garnek CIENKOŚCIENNYM?
      Masz chody - dowiedz się.
      NEUROMAN.CER14.10.2013 01:41
    • @DETOXIC

      ...pytam sie po raz kolejny o dowod, przeprowadzony eksperyment potwierdzajacy teze przeciwna do doswiadczenia profesora Biniendy.

      Eksperyment potwierdzajacy tezę przeciwną do doświadczenia Biniendy został przeprowadzony 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.
      JOHN KOWALSKI14.10.2013 03:44
    • @JOHN KOWALSKI

      a duuzo dawniej, w latach 50--tych przerobiono temat na Vickersie LOTu (zalogi nie szkolone u producenta bo.. zabraklo funduszy - 2 z 3 zakupionych spadly).

      z kolei z innych przyczyn spadły na nierowny teren i malo co zostalo z dwoch Iłów-62,
      Kosciuszko i Kopernik (lata 80-te).

      CASA tez to samo... nie miala prawa a rozpadls si

      kiedy dowiemy sie prawdy???? przeciez te samoloty "nie mialy prawa sie rozleciec" na wile kawalkow wg prof. inz.
      YOU-KNOW-WHO14.10.2013 08:10
    • @DETOXIC

      Taa, wiedziałem co odpiszesz. Gdyby wzięli tego drugiego tupolewa i rozbili w lesie, najpierw doprowadzając do takiego samego urwania kawałka skrzydła, po czym samolot obróciłby się na dach i rozleciał podobnie, to i tak powiesz, że to niczego nie obala, bo drzew nie było tyle samo i nie stały dokładnie w tych samych miejscach, a poza tym samolot też nie był taki sam.
      Stare metody.
      A poza tym samolot to nie jest bryła jednolita, ma wiele elementów ruchomych, klapy, lotki, silniki, wiele fragmentów może odpaść kiedy samolot ścina drzewa, porównywanie tego do jakiejś jednolitej garnkowej bryły jest komiczne. Równie dobrze można by samochód porównać do tego garnka.
      Prawda jest taka że samoloty rozpadają się na wiele kawałków kiedy zderzają się z ziemią. I nie ważne są czyjeś eksperymenty z rzucaniem garnkami. On może strzelać nimi z prędkością światła i dalej mówić ,,o patrzcie nie rozpadły się" To nie ma znaczenia.
      Binienda może się dalej żalić w naszym dzienniku że go atakują, i jaki on pokrzywdzony, ale ja się nad nim litować nie będę.
      SCEPTYCZNY8514.10.2013 10:20
    • @All

      Witam

      Czy to ciąg powietrza przesunął końcówkę łamiącej się brzozy prostopadle do toru lotu?
      Silniki Tutki były w trybie startowym na maksimum mocy

      http://www.youtube.com/watch?v=cT1yvqcDZZw

      http://www.youtube.com/watch?v=Q6AKVMtj5Kc

      Pzdr
      msz
      MARIANSZ14.10.2013 11:48
    • @JOHN KOWALSKI

      przeprowadzony 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.

      dziekuje, i to jest odpowiedz!.
      No wiec potwierdzil pan ostatecznie, ze zaden inny eksperyment poza tym profesora Biniendy nie zostal przeprowadzony przez innego naukowca.
      Tezy przeciwne wciaz obracaja sie w sferze liczb, obliczen i przypuszczen ze oddaja stan rzeczywisty.
      Oczywiscie co jeden to madrzejszy zaraz uczyc bedzie doswiadczonego profesora swojego fachu, jak ma przeprowadzac swoje eksperymenty w laboratorium,
      to jest jednak juz zenujace..
      DETOXIC14.10.2013 12:39
    • @DETOXIC

      Aha, czyli Bienienda jest pierwszym na świecie naukowcem który strzela ,aluminiowymi przedmiotami o ścianę. Ty masz chłopie pojęcie o nauce. Ręce opadają.
      SCEPTYCZNY8514.10.2013 17:20
    • @DETOXIC

      No wiec potwierdzil pan ostatecznie, ze zaden inny eksperyment poza tym profesora Biniendy nie zostal przeprowadzony przez innego naukowca.

      Po co przeprowadzać jakiekolwiek eksperymenty? Żeby zaprzeczać faktom? CFIT w Smoleńsku został doskonale udokumentowny na przyciętym zalesieniu. Komisje badania wypadków byłyby szczęsliwe, gdyby każdy wypadek który badają pozostawił po sobie tak doskonałe i precyzyjne dowody na to co działo się z samolotem.

      Ale jeśli już mowa o eksperymentach, to żaden szanujący się inżynier czy naukowiec nie wykona żadnej symulacji kolizji bez dokładnego modelu opartego na technicznych rysunkach produkcyjnych, gdzie są wszystkie wymiary. Rysunki produkcyjne skrzydła Tu154 znajdują się pod kluczem w Samarze. Nawet sam Binienda zapytany, czy z jego symulacją można pójść do sądu, odpowiedział że NIE, bo do tego potrzebne są dokładne rysnki techniczne, których on nie ma. No więc z czym do ludzi? Natomiast według niego, na potrzeby "naukowe" - najwyraźniej według standardów Biniendy - można według niego przyjmować hipotetyczne przedziały wytrzymałości skrzydła, przy czym nie wiadomo jakie te przedziały mają u niego granice, bowiem pliku wsadowego do Dyny Binienda nie chce ujawnić, zasłaniając się absurdalnymi wymówkami. To jest poważny facet? Może według kryteriów prowincjonalnego uniwerku w Akron, którego darmo szukać w jaichkolwiek rankingach. On po prostu wyobraża sobie że ma do czynienia z durniami. To jest hupca polityczna dla ubogich umysłowo, w której ty i tobie podobni biorą udział.
      JOHN KOWALSKI14.10.2013 17:24
    • @YOU-KNOW-WHO

      Happy Thanksgiving!

      Gobble, gobble
      YJK14.10.2013 17:49
    • @all

      Od pewnego czasu zbieram się, aby napisać kilka swoich notatek o urządzeniach pokładowych TU154M i nawet kilku osobom podrzuciłem wstępną wersję dwóch takich tekstów. Nie mam jednak wystarczająco dużo wolnego czasu, aby dokończyć te notatki uprzednio wszystko sprawdzając. Zanim zatem co, podzielę się jedną informacją, która wydaje mi się istotna. Chodzi o to, że w z raportu UASC wynika, że w ostatniej fazie lotu system kursowy TKS-P2 współpracujący z FMS2 przestał dostarczać do tego systemu dane o kursie magnetycznym, co spowodowało powstanie sygnalizacji:

      - najpierw "A/D HEADING FAIL", czyli błąd danych z wejścia A/D, gdzie podłączono system TKS-P2;
      - potem "NO HEADING", czyli brak jakiejkolwiek informacji o kursie magnetycznym;

      oraz zapisu w statusie:

      FMS2 input: Last Known Heading Value (magnetic referenced) 259.5° .
      FMS2 status: Magnetic Variation E 7.61° Magnetic Heading Not Valid. Last known heading value was 267.1°


      Okazuje się, że także FMS1 utracił informację o kursie magnetycznym, bo w jego statusie była informacja:
      FMS1: Heading - No Computed Data. Last known heading value was 264.8°.


      Ta utrata informacji z obu systemów TPS-P2 ma swoje uzasadnienie w tym, że dla tych systemów istnieje ograniczenie maksymalnego kąta roll i pitch. Wg podręcznika zawierającego informacje o TKS-P2 http://window.edu.ru/resource/048/45048/files/mamaevalla.pdf :

      7. Допустимые рабочие углы:
      – по крену 55°;
      – по тангажу 40°.


      lub wg innego dokumentu:

      Допустимые рабочие углы, ... °:
      по крену 58
      по тангажу 40


      Mamy zatem kolejne potwierdzenie dużego przechyłu samolotu w ostatniej fazie lotu. Przechył przekroczył graniczny kąt roll 58 stopni i oba systemy kursowe zawiodły (każdy w trochę innym momencie). Dla ciekawych link do dużego zbioru zdjęć żyroskopów wchodzących w skład systemu TKS-P2:
      http://museum.radioscanner.ru/avionika/zhiroskopi/ga_3/ga_3.html
      GWANT14.10.2013 18:32
    • @YJK

      dzieki!!!
      YOU-KNOW-WHO14.10.2013 18:48
    • @GWANT

      b. ciekawe, dzieki
      YOU-KNOW-WHO14.10.2013 18:50
    • @SCEPTYCZNY85

      Aha, czyli Bienienda jest pierwszym na świecie

      to znaczy, ze masz problem z logicznym mysleniem jesli nie rozumiesz co czytasz.
      DETOXIC14.10.2013 19:36
    • @DETOXIC

      I co, trzeba na nowo przeprowadzać śledztwa setek a może nawet tysiecy katastrof bo Binienda dokonał odkrycia na garnkach? To Mierosławiec to był podstępny zamach z wybuchem wielopunktowym?
      Detoxic, "eksperymenty" juz były i to w realu, przepłacone masą ofiar. Samoloty się rozbijały i rozlatywały, masakrowały na kawałki przy mniejszych prędkościach niż to strzelał profesor i nie uderzały o stal.
      Te wnioski Biniendy to przerysowana generalizacja (jeśli garnek się nie rozleciał to i samolot się nie mógł rozlecieć - prościutki chwyt na percepcję przeciętnego Kowalskiego, potencjalnego wyborcy, który nie bedzie wnikal w szczegóły pt. jaka jest różnica między garnkiem a złożoną konstrukcją jaka jest samolot pasażerski), niby analogia tylko że niczego nie dowodzi...bo faktografia historyczna z realnych katastrof lotniczych mówi co innego.
      CYBERSURFER14.10.2013 20:29
    • @DETOXIC

      Nie to twój profesorek i ty mają problemy z logiką. On chce dowieść że samolot lecący z prędkością 300 m/s który uderza prostopadle w ścianę, pozostanie w jednym kawałku, tak jak jego garnki.
      Szkoda czasu na ciebie.
      SCEPTYCZNY8514.10.2013 20:50
    • @SCEPTYCZNY85

      "@DETOXIC
      Aha, czyli Bienienda jest pierwszym na świecie naukowcem który strzela ,aluminiowymi przedmiotami o ścianę. Ty masz chłopie pojęcie o nauce. Ręce opadają."

      Ręce opadają tym bardziej jeśli się wie, jak nieuprawnione dyrdymały głosi Binienda na podstawie zachowania aluminiowych ścianek garnka z jego "kuchennego" eksperymentu...
      PIEKIELNY14.10.2013 21:20
    • @PIEKIELNY

      Teraz wystarczy że weźmie jakiś mały samolot np. pipera i rozpędzi go zdalnie i roztrzaska o ścianę. Potem zbierze na szuflę placek jaki pozostanie z tego samolotu. Udowodni w ten sposób że samolot się nie rozpadnie.
      SCEPTYCZNY8514.10.2013 21:49
    • @YOU-KNOW-WHO

      czy slyszales detoxic o tym, ze co jakis czas samoloty spadaja i sie rozbijaja na male czesci?

      Profesorze, pan tutaj uogolnia a nie koncentruje sie na tym konkretnym przypadku. Oczywiscie, ze samoloty czasem sie rozbijaja rozlatujac na wiele czesci tylko problem polega na tym, ze nie w takich warunkach jak w Smolensku! : predkosc samolotu, podloze, wysokosc. Sprawa wyglada o tyle powaznie, ze w smolenskich warunkach ten samolot nie mial prawa!!! rozpasc sie na tyle kawalkow na tak rozleglej powierzchni.

      Zacytujmy wypowiedz doswiadczonego naukowca z USA, konstruktora lotniczego, wieloletniego pracownika Boeinga i innych koncernów lotniczych dr inz. W. Berczynskiego:

      Bardzo rzadko zdarza sie zeby nikt nie przezyl. To byla pierwsza rzecz ktora mnie uderzyla. Ciala sa zniszczone jakby zadzialalo kilkadziesiat G.
      Czlowiek wytrzymuje, nawet pilot wojskowy, kilka G. Takie G w zadnym wypadku nie moglo sie pojawic przy tej predkosci, przy upadku z wysokosci ok. 20 metrow.
      - Oficjalne raporty ktore maja dalej uzasadnic wersje upadku samolotu, przewrocenia sie na plecy - rownoczesnie podaja dane zaprzeczjace temu bo podaja same 100 G co calkowicie wyklucza te wersje wypadku.
      - calkowice wyklucza!
      - dr Berczynski: zaskoczyla mnie skala zniszczen samolotu. Ten samolot sie rozpadl na bardzo wiele czesci(..),nie powinien sie rozpasc w ten sposob. To nie jest mozliwe.
      Musialby byc bardzo duze sily ktore spowodowaly, ze samolot ten wykonal polbeczke, inne sily, nie te o ktorych mowi raport MAK i raport Millera.
      Samolot musial rozpasc sie w powietrzu, cala czesc tylna odpadla jeszcze w powietrzu, czesc ogonowa przekrecila sie i musialo sie to odbyc w powietrzu. To samo z kokpitem, kokpit tez odlecial w powietrzu dlatego ze upadl kolami w dol, a czesc srodkowa upadla kolami do gory, tak, ze musiala byc bardzo duza sila - wewnetrzna, ktora spowodowala rozpad samolotu na te 3 zasadnicze czesci, a potem rozpad na tych 1000 kawalkow.
      - Wszystko wskazuje to na przeciazenia jakim poddane zostaly ciala dochodzily do 100G. Czy przy normalnym uderzeniu samolotu w ziemie , wypadku, to przeciazenie jest uzasadnione?
      - Nie, nie jest. Samolot jest projektowany na przeciazenia rzadu 9 G, przy spadku z tej wysokosci ok. 20 m i na takie podloze, nie mogly sie tam pojawic przeciazenia rzedu 100 G.
      To jest niewspolmiene przy upadku samolotu z wysokosci ok. 20 m na miekkie podloze.

      - Kiedy pasazerowie siedza w samolocie przypieci do pasow, te pasy sa w stanie wytrzymac okreslona sile, na tej podstawie, zniszczenia pasow, jestesmy w stanie okreslic jakie sily wystepowaly kiedy przeciazenie ziemskie zwiekszone dzialalo na pasazera w stosunku do fotela.
      W zwiazku z tym patrzac na zniszczenia pasa mozna okreslic jakie mniej wiecej sily wystepowaly. Analizy tej nie dokonano, nie ma slowa o tym.
      Kolejna sprawa, nie obliczano sil deformujacych caly kadlub samolotu dlatego, ze z rodzaju zniszczen jakie sie tam pojawily mozemy wnioskowac o silach jakie tam wystepowaly. Takiej analizy w ogole nie przeprowadzono.
      - Ciala rzeczywiscie sa zniszczone bardzo. Fotele samolotu sa projektowane na 9 G. Jest wyraznie powiedziane, ze przy przeciazeniach 9 G siedzenia moga byc zdeformowane, natomiast nie moga byc zniszczone, nie moga spowodowac zadnych obrazen dla pasazerow. Co do pasow, tam jest kilkadziesiat G: 25 G . To musialy byc sily wieksze bo te pasy zostaly zerwane.
      Te 100 G i obrazenia sa w jakis sposob zgodne z tym co jest w raportach, natomiast to 100 G nie moglo sie pojawic w zadnym wypadku przy upadku samolotu, przy tej predkosci, z wysokosci ok. 20 m.
      - Ile G przy tradycyjnym starcie samolotu? .
      - nikt nie przezyje 100 G, przy starcie rakiety kosmicznej to moze byc jakies 5-6 G,
      - zakladajac, ze ten samolot spadl rzeczywiscie na ziemie odwracajac sie tak jak podaje rapot MAK, jakie jest wg. pana maksymalne przeciazenia jakim mogly ulec ciala wtedy ?
      - rzedu 5-6 G , 5 G powiedzmy ogolnie.
      - czyli 100 G to jest jakas gigantyczna sila nie majaca nic wspolnego z zachowaniem samolotu albo tez zachowaniem konstrukcji w sytuacji zwyklego wypadku. Czyli wydarzylo sie cos zupelnie nieprawdopodobnego .
      - nieprawdopodobne czyli musialy byc jakies czynniki, jakies sily czy gwaltowny wzrost cisnienia ktory spowodowal tego typu zniszczenia i cial i samolotu.
      100 G calkowicie wyklucza wersje oficjalna tego wypadku.
      Samo zniszczenia wraku, pokazuja jakby ta puszka zostala otwarta na zewnatrz .
      - musialo byc bardzo duze cisnienie wewnetrzne ktore spowodowalo rozprucie, otwarcie pokrywy samolotu.
      image
      To jest zupelnie niekonsekwentne to rozdarcie na zewnatrz z upadkiem samolotu. Cala ogonowa czesc samolotu byla oderwana , ona nie ulegla oderwaniu przy zderzeniu z ziemia bo bylaby zdeformowana, tam natomiast nie ma takich deformacji, jest caly przekroj kolowy, to oznacza, ze ta czesc odleciala w powietrzu.
      Jezeli to byla ekspozja wewnetrzna to musiala ona byc bardzo silna, dlatego, ze jednoczesnie nastapilo otwarcie kadluba na gorze i oderwanie czesci tylniej. Prawdopodobnie czesc przednia tez zostala oderwana w powietrzu bo wiadomo, ze upadla na ziemie w innej pozycji niz czesc srodkowa.
      Zniszczenia jezeli chodzi o kadlub one wykazuja dzialanie duzej sily wewnetrznej, natomiast jezeli chodzi o ciala, nie wiemy w jakim stopniu ciala te zostaly zniszczone bo nie mamy porzadnych wynikow autopsji i nie wiemy jakie sily mogly dzialac na ciala.
      Przy normalnym prowadzeniu dochodzenia analizuje sie stopien zniszczenia cial ludzkich po to zeby mozna bylo okreslic z jakimi silami mielismy do czynienia ,
      Komisja badajaca ten wypadek w ogole nie zbadala sposobu w jakim nastapilo zniszczenie tego kadluba. Nie ma zadnej anlizy technicznej dlaczego doszlo do takich zniszczen. Nie ma zadnych obliczen dlaczego kadlub ulegl takim zniszczeniom.
      :
      http://www.youtube.com/watch?v=a1DzU9gkEA8


      Profesor Binienda stwierdzil z kolei, ze to co wydarzylo sie w Smolensku to jedyny taki przypadek w calej historii lotnictwa gdzie samolot rozbijajac sie w warunkach o jakich mowa byla wyzej, spowodowal, ze nikt sposrod pasazerow nie przezyl. To pierwszy i jedyny taki raz!
      Z pewnoscia takze i to sklania do zastanowienia...:
      http://www.youtube.com/watch?v=8su8vTrLFsg






      DETOXIC15.10.2013 00:49

      • @DETOXIC

        Jak tam wrak - dalej RDZEWIEJE?
        NEUROMAN.CER15.10.2013 01:41
      • @JOHN KOWALSKI

        "pliku wsadowego do Dyny Binienda nie chce ujawnić, zasłaniając się absurdalnymi wymówkami"

        1) nawet przeciwnicy Biniendy zakladaja, ze ten plik istnieje. A wlasciwie skad wiadomo, ze w ogole Binienda zrobil w LS-Dyna symylacje katastrofy Tupolewa? Sa na to jakies dowody? Poki co, jest slowo Biniendy i nic wiecej.

        2) wymowka jest taka, ze rzekomo uniwersytet i NASA moglyby sie nie zgodzic. To nijak nie tlumaczy dlaczego Binienda o te zgode nie wystapil. Ubiegac sie o zgode tez mu nie wolno? Klasyczna wymowka oszusta.
        DOUBLE ENTENDRE15.10.2013 05:03
      • @DETOXIC - dziekuje za ujawnienie bledow dr. Berczynskiego

        swietne cytaty - doprawdy nie pozostaje nic innego jak czytac i podziwiac.


        100 G nie moglo sie pojawic w zadnym wypadku przy upadku samolotu, przy tej predkosci, z wysokosci ok. 20 m.
        - Ile G przy tradycyjnym starcie samolotu? .
        - nikt nie przezyje 100 G, przy starcie rakiety kosmicznej to moze byc jakies 5-6 G,
        - zakladajac, ze ten samolot spadl rzeczywiscie na ziemie odwracajac sie tak jak podaje rapot MAK, jakie jest wg. pana maksymalne przeciazenia jakim mogly ulec ciala wtedy ?
        - rzedu 5-6 G , 5 G powiedzmy ogolnie.


        doceniam wartosc rozrywkowa tego typu stwierdzen, ale mimo wszystko bardzo bym prosil nie traktowac miejsca na komentarze jako slupa ogloszeniowego na pelen zestaw mysli nieuczesanych konsultantow klubu sejmowego. dziekuje,
        YOU-KNOW-WHO15.10.2013 09:57
      • @YOU-KNOW-WHO

        Aha to teraz ju wiem skąd Rońda zerżnął te dwa wybuchy, jeden z przodu, drugi z tyłu. Ściągnął je od Berczyńskiego jak nieprzygotowany uczeń na klasówce.
        Niech teraz Berczyński powie jak wytłumaczyć śmierć człowieka, który dostaje strzał w głowę z pistoletu i ginie na miejscu. Przecież przeciążenia będą niewielki, do tego miejscowe, krótkotrwałe.
        Ważniejsze od wartości przeciążenia jest czas jego trwania. Można przeżyć przeciążenie 179 G jeśli jest ono krótkotrwałe a można nie przeżyć przeciążenia 5 g jeśli trwa ono dosyć długo. A nawet gdy przeciążenie jest małe w wypadkach samolotowych to ludzie giną od od gniecącej się blachy i innych deformacji a nie od samego przeciązenie.
        Spadek człowieka z niewielkiej wysokości 3 metrów, płasko na plecy na dość twardy grunt powoduje przeciążenie wartości 20 G.

        Berczyński robił w boeningu ale w firmie która się zajmowała helikopterami, stąd jego wiedza o samolotach jest marna.
        SCEPTYCZNY8515.10.2013 10:26
      • @preciążenie

        Obrażenia i szanse na przeżycie powinno się określać wzorem Gadd Severity Index
        SCEPTYCZNY8515.10.2013 11:13
      • @DETOXIC

        Dziekuje za te cytaty. Wczesniej nie wglebialem sie zbytnio w twierdzenia tych 'expertow'. Dzieki Tobie moglem zapoznac sie z glebia ich mysli. Wyjasnienie jest proste:gdy piloci zobaczyli ziemie to probowali zahamowac 'na recznym' zatrzymali samolot ok 20 m nad ziemia ale jak wiadomo w tupolewie reczny dziala na przod i gwaltowne hamowanie spowodowalo fikolka na plecy. Na koniec mielismy jeszcze poslizg szczatkow na blocie i obrot o 180 stopni.
        ps. pan Binienda jakos nie probuje korzystac z bogatej tradycji Akron zwiazanej z aluminiowymi konstrukcjami lotniczymi. Jeszcze przed wojna zbudowano tam jeden z pierwszych wielkich sterowcow amerykanskich. Nie skonczylo sie to zbyt szczesliwie ale to juz inna historia.
        KLAPACJUSZ15.10.2013 11:36
      • @DETOXIC

        Zdajesz sobie sprawę ze te drastyczne zdjęcia ofiar katastry nie wykazują na to ze ciała zostały spalone? Z powodu wybuchów (1 2 albo szereg). Nie ma wybuchowego dowodu na ciałach ofiar. Ciała są fizycznie zniszczone co prawdopodobnie wskazuje na straszne siły. Pozycja w jakiej ciała ludzkie się znajdowały po zderzeniu z brzoza i ze samolot zrobił półbeczkę wyjaśnia cześć tak fizycznie zniszczonych ciał.
        Raport obdukcyjny Andrzeja Błasika (opublikowany) wskazywał na to ze jego ciało zostało fizycznie zniszczone....bez wybuchów. Jak mówiłem...żaden samolot na świecie nie jest skonstruowany żeby wylądować bezpiecznie do góry nogami. W takiej poszyci lodowania umierasz.


        Ten Berczynski to chyba jakiś pseudo-amator. Jak on gadał o 5% UBYTKU SIŁY NOŚNEJ....ja spadałem z krzesła. On chyba kompletnie się nie zna. Przeczytał w przepisach FAA FAR cześć 25 coś nie zrozumiał i przesadził na swój zysk. Politycznie wprowadził zwolenników Macierewicza w dalszy blond.
        COMMONSENSE15.10.2013 14:45
      • @KLAPACJUSZ

        Padaja powazne pytania. Mocne!!!!!! :

        http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=aYP3DxBXbBg

        i sklania do zastanowienia..
        DETOXIC15.10.2013 15:38
      • @DETOXIC

        Ja się dziwię że ykw jeszcze cie nie zablokował. Ja bym już dawno wykopał takiego trola.
        SCEPTYCZNY8515.10.2013 16:24
      • @DETOXIC

        Prawie 1 godzina i 26 minut propagandy politycznej z aluminiowymi garnkami. Podprogowe argumenty lotnictwa...zdjęcia Kaczyńskich...kwiaty narodowe kolory....co to na ogól jest????
        COMMONSENSE15.10.2013 16:29
      • @SCEPTYCZNY85

        to profesor w przeciwienstwie do ciebie nie boi sie rozmawiac bo jest naukowcem.
        DETOXIC15.10.2013 17:26
      • @DETOXIC

        Jutro Macierewicz przedstawi bezźródłowe dowody na zamach. Tym razem znaleźli winnego. Tusk. Ale że czarne skrzynki pokazują ze samolot zrobił beczkę to się niestety nie liczy. Bo brakuje 2 ns nagrania. Morze zobaczymy ten czyściutki garnek aluminiowy pseudo eksperta Biniendy. Jak rosjanie te drzewa tak dokładnie powcinali w gęstej mgle to też prawdopodobnie zostanie wytłumaczone. Też mamy się dowiedzieć ile tam tych bomb było 1? 2? albo szereg wybuchów. No i wytłumaczy sztuczna mgle i ten gaz hel. Nie mogę się doczekać. Aha no i też pokarze nam te tajne zdjęcie z NATO i CIA. Będzie litera W na spotkaniu. Zwolennicy Macierewicza dostaną dodatkowa dawkę poczucia prawdy. Przepisowo.
        COMMONSENSE15.10.2013 17:54
      • @DETOXIC

        Norweski Lockheed Martin C-130 Hercules rozbił się na tysiące kawałek jak szklanka.

        http://en.wikipedia.org/wiki/2012_Norwegian_C-130_crash


        Norwedzy i Szwedzi się nie buntują. Nikt nie plotkuje o rządowy albo szwedzki zamach...

        Nie ma jeszcze raportu...nikt nie protestuje.... ale wiemy ze czynniki ludzkie były przyczyna..bez wybuchów.
        COMMONSENSE15.10.2013 18:01
      • @DETOXIC

        A może profesor cię toleruje w mysl zasady art of war - jeśli oponent popełnia tragiczne błędy nie przeszkadzaj mu. Jak ktoś jest argumentoodporny, tak usilnie chce sie kompromitować, niech sobie to robi, sam sobie tym wystawia świadectwo niewiedzy. ;) Przy okazji dyskutanci kontestatorzy objawień ZP dostaja szansę merytorycznego obalania i osmieszenia smoleńskich bzdur na resorach.
        CYBERSURFER15.10.2013 18:09
      • @DETOXIC

        Zobacz co zostało z naszego Ił-62

        http://www.youtube.com/watch?v=JngWgarkMak

        a "garnek Biniendy" może posłużyc Macierewiczowi za skupiacz myśli

        KRZYSZTOFT115.10.2013 19:05
      • @DETOXIC

        i jeszcze to ...
        http://www.ostatnilotraport.pl/mapa_tri_state.asp
        poczytaj, przemyśl ,wyciągnij wnioski
        KRZYSZTOFT115.10.2013 19:34
      • @COMMONSENSE

        The aircraft is considered to have been completely destroyed by the impact and the following explosion

        roznic jest znacznie wiecej..
        ;-)
        DETOXIC15.10.2013 20:31
      • @ Jutro konferencja zespołu Laska

        Konferencja zapowiedziana na godz.10 https://www.premier.gov.pl/dla-mediow/konferencja-prasowa-4.html
        Dziwne tylko że będzie wcześniej niż ta od Macierewicza, ale pewnie termin był ustalony wcześniej.
        Jak można wyczytać w necie to Binienda na tej Antkowej konferencji będzie pokazywał jak rzucał swoim nocnikiem o ścianę, czyli nic nowego.
        SCEPTYCZNY8515.10.2013 21:51
      • @DETOXIC

        to profesor w przeciwienstwie do ciebie nie boi sie rozmawiac bo jest naukowcem.

        Mógłbyś mu więc w moim imieniu zadać trzy do pięciu krótkich pytań w sprawie tzw "garnka".
        1) jaki jest symbol stopu, z którego zrobiony jest "garnek"?
        2) jakie były wymiary "garnka" przed wystrzeleniem, a jakie po zderzeniu?
        3) którym końcem ten przedmiot uderzył w stalową płytę?
        4) czy tzw "garnek" był spawany z blachy, nitowany z blachy czy był tłoczony bez żadnych szwów ?
        5) czy modelował to zderzenie z pomocą LS-Dyny?
        RROMEK16.10.2013 00:01
      • @DETOXIC

        Traktuje pan sprawe jak Einstein, u ktorego nie ma znaczenia w tora strone jest skierowany wektor...czasu.

        Eksplozja natopila *po* uderzeniu. Binienda, AM i spolka chca wybuchow *przed* uderzeniem w ziemie.
        Zauwaz, ze Herkules przywalil w gore z predkoscia przelotowa, czyli ok. 640km/h - 2+x wiecej niz PLF101.

        A tu masz rzeczywisty eksperyment z "alumniowym garnkiem" uderzajacym w betonowa zapore z predkoscia ok. 220m/s.

        http://www.youtube.com/watch?v=tUwfj8-bcsc

        Czy myslisz, ze pilot powinie otrzepac kurz i poleciec dalej?

        cheers
        FIBERNODE16.10.2013 00:42
      • @FIBERNODE

        Eksplozja natopila *po* uderzeniu

        popatrz na rozklad czesci i zastanawo sie jak by to bylo mozliwe na takiej powierzchni,
        gdzie lej od uderzenia w ziemie, pozwinien byc i to znaczny?

        wyviagnij wnioski z bledow wlasnych zalozen!
        DETOXIC16.10.2013 01:16
      • @ALL

        Szybko panie i panowie piszecie i nie zdazylem jeszcze wszystkiego ogarnac. Bardzo mozliwe, ze youtubka z ostatnia prezentajca Biniendy nt. rzutu prostego garnkiem juz tu sie znalazla, a gdzyby nie to jest tu:

        http://www.youtube.com/watch?v=_-2BNqW1Eu4

        Pelna prezentacja, dwadziescia pare minut.
        synopsis:
        "1. "Pancerna brzoza" - gdyby rzeczywiście doszło do jej kolizji z Tupolewem - nie mogła urwać części skrzydła samolotu.

        2. W wyniku samego uderzenia o bagnistą ziemię samolot nie mógł rozpaść się na tysiące kawałków, ze względu na właściwości fizyczne poszycia samolotu.

        3. Tupolew musiał rozpaść się w powietrzu, gdyż gdyby uderzył w całości o ziemię, musiałby powstać głęboki krater.

        4. Wszystko wskazuje na wybuch w skrzydle samolotu, jego rozpad w powietrzu i upadek tysięcy odłamków na smoleńską ziemię."

        Jest tez propagandowka jego zony. To juz dla wytrwalych 45min.:
        "Katastrofa smoleńska w świetle lotniczych zamachów na głowy państwa "

        http://www.youtube.com/watch?v=q0tgotUwIQY


        A mniej tragicznie (choc zal mi modelarza!), niezamierzone doswiadczenie beczki smolenskiej w wersji mini:
        http://www.youtube.com/watch?v=zSHYpM1JDKE

        cheers
        FIBERNODE16.10.2013 01:20
      • @DETOXIC

        Szukaj obrazki:

        https://www.google.com/search?q=Afriqiyah+Airways+crash&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=g41dUo-4C9W14AP2sYHYCQ&ved=0CAkQ_AUoAQ#imgdii=_

        Nie bylo tam eksplozji a smaolot zostal przemielony w pyl.

        Policz chociaz cisnienie tupolewa w momencie zderzenia z ziemia, a nastepnie sprobuj oszacowac przesuniecie mas ziemi. Predkosc kolizji znasz, mase samolotu znasz, powierzchnie kontaktu mozna oszacowac, gestosc ziemi ok. 5.515 g/cm^3. Zderzenie "srednio" sprezyste.

        Zebu cie nie meczyc, mnie nacisk tupolewa na ziemie wyszedl ok. 1.3kg/cm^2. Co jest porownywalne z cisnieniem wywieranym przez 5 tonowa polciezarowke z blizniakami na tylnej osi. Takie pick-up po trawie jezdza i kraterow nie zostawiaja...

        cheers
        FIBERNODE16.10.2013 05:10
      • @FIBERNODE

        Popieram dobry link.

        "Nie było tam eksplozji a samolot został przemielony w pyl."

        Ja bym dodał ze nie było zamachu a samolot został przemielony w -> tysiące części. Nie wiem szczerze czy takie destrukcje samolotów da się 100% symulować w komputerach.
        COMMONSENSE16.10.2013 05:52
      • @DETOXIC

        "roznic jest znacznie wiecej.."
        ;-)

        Ale widzisz... niepotrzebny jest zamach Skandynawski żeby zamienić piękny nowy wojskowy samolot w tysiące części aluminiowych. Nie wiem czy garnki Binienda wytłumacza tezę Macierewicza. To jest już śmieszna teoria. Teoria latających garnków Binienda...
        COMMONSENSE16.10.2013 05:57
      • @ALL

        A może NASA p. Biniendy to w rzeczywistości:

        North
        American
        Smolensk
        Association

        a nie jak się błędnie sądzi National Aeronautics and Space Administration, bo to by wiele wyjaśniało ? ;)

        List popieram chociaż osobiście powstrzymał bym się od uszczypliwości, bo to tylko napręża niepotrzebnie atmosferę i tak już napiętą.
        PAES6416.10.2013 13:11
      • @DETOXIC (Putin Dzwonił)

        DETOXIC zobacz zdjęcia Laska. No dlaczego są części skrzydła w przełamanej brzozie??? Te spotkanie Macierewicza to wielka farsa. Nie wytłumaczył gaz hel, sztuczne mgle ani ile tam tych wybuch bylo. Nawet nie wiedza jak posługiwać się nowoczesnym sprzętem do prezentacji. Ja cie kręcę ale fachowcy. Nie zabezpieczyły w jakiś sposób skypa. Ale to farsa. Nawet "Putin" dzwonił hahhahahahahahha. I Kaczyński się tym przejmuje...to jest po prostu ugrupowanie amatorów. Ale to jest zabawne i śmieszne... Lasek pokazuje niesamowite zdjęcia z dobra jakością. Żadnych latających garnków. Morze powiesz ze to praca Tuska...zakłócanie?? Albo praca Putina??
        COMMONSENSE16.10.2013 14:31
      • @YOU-KNOW-WHO

        Ciekawe jak wyszły mu tak małe przeciążenia ?

        Biorąc pod uwagę, że odległość od podłogi przedziału pasażerskiego do najwyższego punktu na kadłubie samolotu jest 2.26m, to można uznać, że droga hamowania podłogi samolotu w pionie (przy upadku odwrotnym) wynosiła tyle samo, co pozwala oszacować przyspieszenie hamujące tę podłogę z wzoru:

        a = (Vy0)² /(2*h)

        Vy0 - prędkość w momencie rozpoczęcia hamowania
        h - droga hamowania


        Vy0____ah______ah
        m/s____m/s^2____g
        _5_____5,53____0,56
        _6_____7,96____0,81
        _7____10,84____1,11
        _8____14,16____1,44
        _9____17,92____1,83
        10____22,12____2,26
        11____26,77____2,73
        12____31,86____3,25
        13____37,39____3,81
        14____43,36____4,42
        15____49,78____5,07
        16____56,64____5,77
        17____63,94____6,52
        18____71,68____7,31
        19____79,87____8,14
        20____88,50____9,02
        21____97,57____9,95
        22____107,0____10,92

        Jednak:

        - pasażer nie leży płasko na podłodze,
        - pasażer nie leży płasko na podłodze dokładnie na osi samolotu, gdzie odległość: podłoga-
        powierzchnia kadłuba jest największa.
        - kadłub jest okrągły, więc im dalej od osi samolotu tym sufit nad głową pasażera jest niżej, a więc i droga hamowania będzie malała
        - dodatkowo pasażerowie mają nad głowami schowki na bagaż podręczny co jeszcze bardziej skraca ich drogę hamowania (przynajmniej tych co siedzą przy oknie)

        - przy upadku odwrotnym trudno założyć, że pasażerowie dalej siedzieli w fotelach, tj. że ich mniej szlachetne części pleców mocno przylegały do siedzeń. RACZEJ ZWISALI przytrzymywani tylko w pasie (ci co byli przypięci) pasami fotela, co oznacza, że ich droga hamowania była jeszcze krótsza od momentu kontaktu kadłuba z ziemią do zatrzymania podłogi-PRASY.

        Ogólnie można oszacować, że droga hamowania pasażera jest SPORO mniejsza niż te 2.26m, więc i przeciążenia większe (a oszacowanie uwzględnia tylko jedną składową ruchu - PIONOWĄ).

        Dodatkowo należy wspomnieć (właściwie nie wiem po co :( ), o tak "nieważnym" szczególe, że przy upadku odwrotnym atakowane są najbardziej wrażliwe części ludzkiego ciała jakimi są głowa i kręgosłup szyjny ... co jak wiadomo zwiększa szanse pasażerów na przeżycie ....
        PAES6416.10.2013 14:39
      • @FIBERNODE

        > A mniej tragicznie (choc zal mi modelarza!), niezamierzone doswiadczenie beczki
        > smolenskiej w wersji mini:

        http://www.youtube.com/watch?v=zSHYpM1JDKE

        Stawiam, że tym śmigłowcem kierowała sama Anodina ????
        PAES6416.10.2013 14:48
      • @PAES64

        Ciekawe dlaczego zrobił beczkę po utracie końcówki skrzydła. Nie nie nie...to był zamach!!!!
        COMMONSENSE16.10.2013 15:19
      • @PAES64

        O te rzeczy mi chodziło. Żaden samolot na świecie nie jest zbudowany żeby lądować bezpiecznie do góry nogami.
        COMMONSENSE16.10.2013 15:22
      • @Autor

        Dzisiejsze zdjęcia z dobra jakością praz kolejny potwierdzają przebieg lotu w stosunku do czarnych skrzynek i prawdopodobieństwo w teoretycznych wyliczeń prof. Artymowicza. Coś w tych symulacjach Biniendy musi być nie tak. Zapomina coś albo coś jest złe w wstępnych danych. Jego symulacje się nie zgadzają z obserwacja i dowodami. Profesor Margot Gerritsen (Stanford) sama opowiada na ogul o symulacjach....opijusie fizykę przyrody (fluid modelling)...wstępne dane są niestety strasznie ważne.

        http://www.youtube.com/watch?v=LSxqpaCCPvY

        COMMONSENSE16.10.2013 17:09
      • @konferencja zp

        Oglądałem część. Potem tvp ino przerwało nadawanie. Na początku setki podziękowań, co trwało pół godziny a potem ten gajewski opowiadał o tym jak według niego powinno się badać wypadki. Dalej Macierewicz narzekał na to że zakłócają konferencję bo dzwonią. Oskarżył o to cały rząd i wszystkich dookoła. Potem szuladziński nie wiedział jak włączyć widok swojego ekranu. Więc zaczął biniedna, który pokazał swoje niezniszczalne garnki. Dalej był Nowaczyk. Ogólnie raczej nic nowego. Bienienda po raz kolejny powtórzył ze w skrzydle jest dziura i to wygląda na wybuch.
        Nawet sam Putin dzwonił http://deser.pl/deser/51,111857,14787690.html?i=0
        Ludzie sobie ewidentnie jaja robili, tylko ciekawe skąd mieli namiary na skajpa od tych pseudoekspertów.
        SCEPTYCZNY8516.10.2013 17:48
      • @

        Nagrał ktoś może dzisiejszą konferencje zespołu Laska ?

        szukam i szukam i nigdzie nie mogę znaleść video w sieci żeby można było sobie obejrzeć całość :/
        MARCIN.16.10.2013 18:05
      • @PAES64

        "Stawiam, że tym śmigłowcem kierowała sama Anodina ????"

        W sumie dajesz do myslenia.... To jest b. prawdopodobne! Przeciez chwile po katastrofie, jak rozwiala sie mgla, to wielokrotnie przelatywal przeciez nad Smolenskiem helikopter.

        Byc moze wypadek modelarza byl tylko proba dzialania przechwytu zdalnego sterowania telefone satelitarnym w polaczeniu z rezonansem magnetycznym puszki po piwie... Potem implozja, eksplozja, snap roll, egg roll, bieriozka, wieroliet, bęc!

        Dowiemy sie o tym z kolejnej bublikacji przeora Antoniego
        FIBERNODE16.10.2013 18:05
      • @SCEPTYCZNY85

        "tylko ciekawe skąd mieli namiary na skajpa od tych pseudoekspertów."

        Domyślam sobie ze to tak nie trudne jeżeli pseudo amatorzy wystawiają swoje imię otwarte na skype search. Utworzenie konta skype w jakiekolwiek imię to male piwo. Super smieszny chwyt!!


        COMMONSENSE16.10.2013 18:05
      • @PAES64

        NTSB i in. maja nastepujace kryteria przezywalnosci: (i) a < ok. 60g, (ii) fotele nie poodrywane od podlogi, (iii) minimalna przestrzen wokol pasazera nienaruszona - to znaczy: pasazerowie nie rozsmarowani i nie zgnieceni, pocieci itd.

        jest jasne ze chocby (ii)-(iii) nie kwalifikuja tego wypadku jako przezywalnego.

        ludzie myla przyspieszenie srednie i chwilowe, to wszystko.

        pzdr
        YOU-KNOW-WHO16.10.2013 19:50
      • @YOU-KNOW-WHO

        Witam

        Podobała mi się wypowiedz Macierewicza w TVP INFO. Mianowicie, że nie neguje uderzenia skrzydła w brzozę... oczywiście jest jakieś ale... bo oczywiście to wszystko co dr. Lasek pokazał to prawda... ale, był wybuch samolot się wcześniej rozleciał na kawałeczki, a skrzydło jak kaczuszka skacząc po podmokłej Smoleńskiej glebie uderzyło w drzewo... O wybuchu mają świadczyć powykręcane blachy (tu pozdrawiam profesora Artymowicza, bo z wyginaną blachą miał doczynienia w studiu telewizyjnym podczas prezentacji niezapomnianego profesora Rońdy...).

        - facet jest niesamowity, myślałem że już nic nie wymyśli, będzie leciał o fałszerstwie, kłamstwie, a tu proszę, jaką ma wyobraźnie... pewnie to wymyślili na poczekaniu w łazience....albo Łazienkach....
        ACCEPTED7316.10.2013 21:15
      • @ACCEPTED73

        Też oglądałem. facet stwierdził że nie tylko same odłamki uderzyły w drzewo ale też ta końcówka skrzydła. Ciekawe że z takiej wysokości jak oni twierdzą czyli tych 30 metrów najpierw spadała w dół na te kilka metrów a potem jeszcze przeleciała 110 metrów, wcześniej łamiąc drzewo. No mistrzostwo.
        SCEPTYCZNY8516.10.2013 21:45
      • @ACCEPTED73

        " facet jest niesamowity "

        Zgadzam się. Co ciekawe jest oto.... w jakim momencie jest argument tak fałszywy ze nawet najskrajniejsi zwolennicy Macierewicza się przekonają ze ględzi bzdury. Np. w stylu wypowiedzi ze 2+2 =5, Czyżby ktoś w taki argument uwierzył?
        COMMONSENSE16.10.2013 22:30
      • @COMMONSENSE

        Zły przykład, każdy ekonomista ci powie, że przecież 2+2 =5... to się fachowo nazywa efekt synergii:)
        ACCEPTED7316.10.2013 22:43
      • @PSEUDOEKSPERT

        "Pan jest astrofizykiem i nie zna się Pan na tym na czym się zna Binienda."

        A na czym zna sie Binienda co mialoby wartosc w omawianych tematach?
        FIBERNODE17.10.2013 02:52
      • @PSEUDOEKSPERT

        Pan jest astrofizykiem i nie zna się Pan na tym na czym się zna Binienda.

        Prof. Artymowicz może nie znać się na tym, czym zawodowo zajmuje się Binienda, ale Binienda nie zna się na tym o czym mówi w zespole Macierewicza. Jakieś merytoryczne kontrargumenty?
        JOHN KOWALSKI17.10.2013 03:03
      • @PSEUDOEKSPERT

        a pani jest pseudoekspertem

        (-:

        * * *


        DLACZEGO DO DIASKA ludzie Macierewicza nie rozwiazali problemu komunikacji glosowej w taki sposob jak kiedys, przeciez tak dobrze dzialalo:
        trzeba bylo nie uzywac tego glupiego skype'a tylko wejsc na...
        TELEMOST !
        YOU-KNOW-WHO17.10.2013 03:18
      • @YOU-KNOW-WHO

        trzeba bylo nie uzywac tego glupiego skype'a tylko wejsc na... TELEMOST !

        Oczywiście Telemost był zawsze Skype, ale "Telemost" znakomicie brzmi i robi dobrą efekciarska robotę - tak samo jak liczenie pola trapezu całką przez jednego z "ekspertów" ZP, dla podobnych efektów :)
        JOHN KOWALSKI17.10.2013 03:36
      • @All

        Kiedyś blogerzy (jeśli dobrze pamietam Rado i Piekielny) i moja skromna osoba pisaliśmy, że działność zespołu Laska doprowadzi Macierewicza do jeszcze większego oszołomstwa. Pierwsze efekty już są i to zaledwie po kilku zdjęciach opublikowanych przez Laska. Ja osobiście wiele razy pisałem, że Laskowi wystarczy tylko kilka minut żeby obalić jakiekolwiek teorie spiskowe Macierewicza i jego kumpli (KaNo, Dąbrowski, Kaczazupa, Binienda, Berczyński i inni których wirtualnie poznaliśmy) tylko przez wskazanie na odpowiednią stronę jednego z ponad stu woluminów dowodów zebranych w Smoleńsku przez KBWL. To się teraz dzieje. Paralitycy umysłowi zespołu Macierewicza w swym ograniczeniu uważaja, że jeśli czegoś nie ma w raporcie - to znaczy że tego nie badano... Wyciągają te rzekome braki, obrabiają je spiskowo w pocie niskiego, spoconego czoła, a potem Lasek wyciąga dowód z dokumentacji o której konfabulanci Macierewicza nie mieli zielonego pojęcia i trzeba się Macierowiczom uciekać do oszołomstwa. Mam nadzieję że Lasek nie spocznie na laurach.
        JOHN KOWALSKI17.10.2013 03:37
      • @JOHN KOWALSKI

        "Ja osobiście wiele razy pisałem, że Laskowi wystarczy tylko kilka minut żeby obalić jakiekolwiek teorie spiskowe Macierewicza i jego kumpli (KaNo, Dąbrowski, Kaczazupa, Binienda, Berczyński i inni których wirtualnie poznaliśmy)"

        Kaczazupa juz sie wycofal z tego towarzystwa.
        WADAMS17.10.2013 04:14
      • @JOHN KOWALSKI

        "(...)Wyciągają te rzekome braki, obrabiają je spiskowo w pocie niskiego, spoconego czoła, a potem Lasek wyciąga dowód z dokumentacji o której konfabulanci Macierewicza nie mieli zielonego pojęcia i trzeba się Macierowiczom uciekać do oszołomstwa. Mam nadzieję że Lasek nie spocznie na laurach"

        W końcu to za "nie spoczywanie na laurach" Lasek dostaje te "pieniądze od Tuska", którymi tak się podniecali Macierewiczowi...

        ;)))
        PIEKIELNY17.10.2013 05:40
      • @YOU-KNOW-WHO

        Czy nie są te odpowiedzi szalone?

        " Tak jak mówił dziś prof. Nowaczyk - mniej więcej 50 metrów wcześniej oderwane na skutek eksplozji. Wtedy koziołkując i upadając zarówno skrzydło, jak i poszczególne części samolotu one nie tylko w tę brzozę uderzały, one uderzały w samochody, spadały na dachy szop, które tam były, one odcinały inne gałęzie - mówił."

        Macierewicz:

        "Czyli trzy wybuchy, a nie dwa? - dopytywała dziennikarka. - Ani tak, ani tak. Przynajmniej trzy, ale całość tego procesu zostanie określona wtedy, gdy wrak będzie wreszcie w Polsce i gdy będzie go można poddać uczciwym, solidnym, profesjonalnym badaniom.Bo obecnie mamy z sytuacją, że opinia publiczna jest bombardowana kłamliwymi kreacjami informacyjnymi doradców pana Donalda Tuska, którzy np. fałszują zdjęcie skrzydła."

        "Macierewicz zdystansował się do dawnych hipotez - choćby tych o bombie próżniowej, helu, mgle, magnesie czy dobijaniu rannych. - Jestem bardzo wdzięczny, że przywoła pani te kłamstwa. Żadne z nich nie są moimi słowami. Nigdy w życiu nie powiedziałem, że Rosjanie rozpylali mgłę, nigdy w życiu nie wypowiadałem się na temat helu, ani jakiejkolwiek fałszywej mgły - bronił się. - Nigdy takich hipotez zespół parlamentarny nie formułował. Jeżeli pani je formułowała, jeżeli formułowała je pani Olejnik czy ktokolwiek inny, to proszę bardzo, bierzcie to na swoją odpowiedzialność. My się zajmujemy profesjonalnym badaniem tej tragedii."
        COMMONSENSE17.10.2013 06:52
      • @COMMONSENSE

        No o helu faktycznie nie mówił. To mecenas Rogalski (na chemii i fizyce w liceum pewnie spał). A co do reszty, to jak ktoś ma zacięcie polityczne, to może teraz zestawić tę wypowiedź Antoniego od Zmachów z jego dawnymi monologami.
        To towarzystwo jest zaimpregnowane na rzeczowe argumenty i nie jest w stanie przeczytać (i zrozumieć) więcej niż pięć zdań. A takie zestawienie jednej wypowiedzi z drugą jest zrozumiałe nawet dla największego zacietrzewieńca i ośmieszy Macierewicza. Wyśmianie jest broną z tej samej półki którą i Macierewicz wojuje. Tego boi się najbardziej i dlatego próbuje nadać sobie atrybuty powagi jak utytułowani ludzie w otoczeniu i rozmowa jak równy z równym z p. Laskiem.
        NUDNA-TEORIA17.10.2013 08:31
      • o tym, jak prof Rońda okłamał red Kraśkę, prof Artymowicza i kilka milionów słuchaczy

        - Oni niestety zeszli poniżej 100 metrów. Ja w wywiadzie z panem Kraśko trochę zagrałem. Z różnych względów. Ponieważ pan Kraśko grał ze mną, no to tak jak w kartach się gra w niektórym układzie... Z panem nie będę grał w karty, w związku z tym powiem, że oni zeszli poniżej 100 metrów (...)
        - Ponieważ wtedy sprawa dotyczyła tego, że za wszelką cenę zespół pana Laska czy pana Millera chciał udowodnić, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej wysokości decyzyjnej, a ona była na wysokości poniżej 100 metrów, wiec ja zaatakowałem tę koncepcję zupełnie, że tak powiem, w sposób niespodziewany.
        - Później ta opowieść o tym dokumencie, prawda... to był blef, na tym dokumencie nic nie było



        http://wyborcza.pl/1,75478,14793347,Ekspert_Macierewicza_szczerze_w_Telewizji_Trwam___Piloci.html
        JAGOVSKI17.10.2013 09:44
      • @ACCEPTED73

        - facet jest niesamowity, myślałem że już nic nie wymyśli, będzie leciał o fałszerstwie, kłamstwie, a tu proszę, jaką ma wyobraźnie... pewnie to wymyślili na poczekaniu w łazience....albo Łazienkach....



        To ja wymyslilam. Kilka tygodni temu.
        I nie wymyslilam, lecz stworzyłam nową wersję katastrofy smoleńskiej na miare ZM.
        Oraz zastrzegłąm w obecności swiadków (tu na salonie) prawa autorskie. Co mam dalej robić? Upomnieć się o należne mi respekt w swietle nauki oraz odpowiednie granty?
        KAM-ETA117.10.2013 09:46
      • @KAM-ETA1

        Szanowna KAM-ETA1

        http://www.youtube.com/watch?v=GYlcnrQ18Ps

        Nie wiedziałem, ale odpowiem aforyzmem:

        Nie każda palma pierwszeństwa rodzi kokosy...
        ACCEPTED7317.10.2013 12:04
      • @ACCEPTED73

        Szanowny Accepted73

        Przewidywanie kierunku myśli AM rodzi kokosy mojej osobistej satysfakcji.
        KAM-ETA117.10.2013 13:47
      • cd kłamstw prof Rońdy "niech im piana z pyska leci"

        http://wpolityce.pl/wydarzenia/64951-prof-ronda-odpowiada-krytykom-beda-teraz-pluc-szczekac-i-bardzo-dobrze-niech-im-piana-z-pyska-leci-nasz-wywiad
        JAGOVSKI17.10.2013 14:43
      • Rońda - "to był blef, na tym dokumencie nic nie było"

        BWxhDmHCAAEBjQn.jpg large
        JAGOVSKI17.10.2013 15:01
      • @JAGOVSKI

        Prof Rońda w rozmowie z red Kraśko i prof Artymowiczem która się odbyła już jakiś czas temu powoływał się na materiały mimo iż nie chciał ich ujawnić.

        Stwarzał chociaż pozory iż opiera się na czymkolwiek co ma jakieś potwierdzenie w faktach. Dziś wiadomo że była to tylko gra - jak sam mówi, poker a w kartach tak naprawdę nic nie miał.

        Wczoraj zaś gdy profesor opowiadal o 50-60 m - niestety na potwierdzenie swojej tezy żadnych materiałów już nie miał i nie wytłumaczył na czym oparł tą wysokość - wiec wydaje się iż wiarygodność tego jest jeszcze bardziej dyskusyjna.

        Może się okazać za jakiś czas iż był to tylko taki mały brydż w telewizji Trwam.
        MARCIN.17.10.2013 15:05
      • @MARCIN.

        Stwarzał chociaż pozory
        powoli zaczynam się gubić, gdzie i przed kim pokerzysta blefował;)

        Profesor Rońda pójdzie do więzienia ?
        JAGOVSKI17.10.2013 15:15
      • @JAGOVSKI

        "o tym, jak prof Rońda okłamał red Kraśkę, prof Artymowicza i kilka milionów słuchaczy"

        Ja cie kręcę ...to jest po prostu chamski skandal Macierewicza. Jakość swoich ekspertów jest w potrzebie zakwestionowania.
        COMMONSENSE17.10.2013 16:18
      • @DETOXIC

        Gdzie jesteś?????? Czy się kruszysz?? Czy prawda i skandaliczne dawki Macierewicza zaczęły detoxsowac DETOXIC?? Internaucie śmieją si z was!
        COMMONSENSE17.10.2013 16:22
      • @MARCIN.

        Nagrał ktoś może dzisiejszą konferencje zespołu Laska ?

        To jest link do tej konferencji http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/calosc-konferencji-zespolu-ekspertow-macieja-laska,936758.html?playlist_id=16297
        LEMINGUS17.10.2013 18:10
      • Wygląda na dno

        Niestety, ale ja zaczynam sobie wyrabiać kiepską opinię o "elitach" nad Wisłą i chyba nie jestem sam. Profesorowie-oszuści, księża-pedofile, politycy-warchoły, i całe to towarzystwo bezczelnie zasłania się "polskim patriotyzmem". Wygląda na to, że od czasów kiedy Hitler i Stalin wyniszczyli polską inteligencję, nie zdołała się ona do dziś w pełni odrodzić.
        JOHN KOWALSKI17.10.2013 19:32
      • @JAGOVSKI

        -dla ludzi mniej zorientowanych w sprawie i zwolenników zespołu parlamentarnego opowieść o jakiś tajnych materiałach w dodatku profesora pracującego na uczelni zagranicznej mogla wywoływac pozory iż może rzeczywiście coś w tych materiałach jest ( widzialem wiele komentarzy popierających jego występ - wiec niektórzy jednak dali się nabrać )

        -no wiesz powoływanie się na jakieś materiały , powiedzenie paru skrótów taws, wybuchy itp to mogło działać na niektórych ludzi - jak mniemam profesor tak to wymyślił że bedzie się zasłaniać tajnymi materiałami
        MARCIN.17.10.2013 19:42
      • Rońda, pseudonim artystyczny 'profesor'

        ZAWSZE KŁAMAŁ. Kiedyś nawet wygrał prestiżową nagrodę i puchar przechodni. W czasie 1 minuty potrafił skłamać 10 x.



        Rońda 10 klamstw na minute
        YJK17.10.2013 19:45
      • @JOHN KOWALSKI

        Niestety, ale ja zaczynam sobie wyrabiać kiepską opinię o "elitach" nad Wisłą i chyba nie jestem sam. Profesorowie-oszuści, księża-pedofile, politycy-warchoły, i całe to towarzystwo bezczelnie zasłania się "polskim patriotyzmem".

        Dear John,

        You're not right, buddy. What they do is a very very hard work with the objective to make the two of us happy!

        The two of us? -- yes, the two of us, you and me!

        They are not clowns, Dear John. What they do, they do because they DO CARE for our psychlogical comfort ("komfort psychiczny" in Polish).

        They know, Dear John, that you and me from time to time start feeling frustrated, and we ask ourselves the old question: "The decision I had made, to stay in the US, was it the right decision? Perhaps, against all odds, the place I ought to be at is the land where Wisła flows?" It's the "Latarnik Syndrome", the same thing the guy in Henryk Sienkiewicz's "Latarnik" was stricken with.

        So, all the clowning and excesses of the groups you've mentioned above are performed in order to liberate the two of us -- you, John, and me -- from such frustrations. Because, when we read about their extravagances, we can feel a relief, we can raise our eyes and whisper
        with worship: "Oh, Lord, thank you for helping me to make the right decision years ago!"

        We really should appreciate that they do so much work, in order to make just the two of us happy! Incredible charity, isn't it?

        I don't know a good equivalent of the Polish idiomatic expression "Ręce sobie urabiać po łokcie". So, I will close this message with a sentece in Polish: "Maciarewicz ręce sobie urabia po łokcie, po to tylko, abyśmy tutaj w USA czuli sie szczęśliwi, iż jesteśmy od niego bezpiecznie daleko!"

        Cheers!
        SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ17.10.2013 21:22
      • @SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ

        Hehehe, yes, I am happy that I don't have to live in the society that treats bullshitters seriously, and happy that my House of Reps, even being as dysfunctional as it is now, does not house any conspiracy theorists.
        JOHN KOWALSKI18.10.2013 01:27
      • @PSEUDOEKSPERT

        Na LS-Dyna...więc po co Pan Artymowicz się udziela w tym temacie...i poucza...to nie jego działka

        Prof. Artymowicz zasięgnął porady dr. Szuladzińskiego, eksperta od FEA, który zanim został nieszczęśliwie zainfekowany wirusem wywołującym zespół macierewicza, wyraził się negatywnie o symulacji Biniendy.
        JOHN KOWALSKI18.10.2013 01:28
      • @PSEUDOEKSPERT

        skype..skype...telemost... czy to ma znaczenie? referaty są dostępne :)

        Chodzi o efekciarstwo. Telemost brzmi poważniej od skype: "amerykański profesor z Baltimore (w kształcie asystenta) łączy się z nami za pomocą telemostu". Wow! Brzmiało poważnie dopóki się nie wydało czym ten "telemost" faktycznie jest.
        JOHN KOWALSKI18.10.2013 01:28

1 komentarz: