Szukaj na tym blogu

sobota, 15 lutego 2014

12. Coraz dłuższy cień brzozy



12.10.2011 01:06 Odsłon: 8019 262 Komentuj

12. Coraz dłuższy cień brzozy

 Crescit occulto velut arbor ævo fama.. Smolensis? [zdj.: herb Uniwersytetu Toronto, z umieszczonym powyzej drzewem z motta] 
Crescit occulto velut arbor ævo fama.. Smolensis? [zdj.: herb Uniwersytetu Toronto, z umieszczonym powyzej drzewem z motta]


Na rozwazania amerykanskiego eksperta, prof. inz. Biniendy, o wynikach starcia brzozy i skrzydla pod Smolenskiem klada sie dwa coraz dluzsze cienie. O cieniu skrzydla juz mowilem w rozdz. 6 i 9: fatalna rozdzielczosc elementow obliczeniowych, nieznana ogolowi, dyskretnie przemilczana budowa wewnetrzna skrzydla  w modelu, brak zbioru danych wejsciowych do programu.  (Prof. inz. Binienda stanowczo mija sie z faktami, kiedy w wywiadzie dla Dziennika Polskiego mowi, ze na slajdach przedstawil wszystkie dane wejsciowe i warunki brzegowe obliczen! Tak samo, z cala pewnoscia przejezyczyl sie, ze na sesje konferencji na ktora zapraszal, nikt z Polski nie zglosil checi przybycia. Dowiedzialem sie ze byl co najmniej jeden taki ktos oferujacy dane empiryczne ze Smolenska i... podziekowano mu - nie, nie ja). Najwazniejsze wnioski zespolu sprzeczne sa z powypadkowym stanem i polozeniem skrzydla. Coraz dokladniejsze oszacowania pola przekroju i wytrzymalosci dzwigarow (rozdz. 9 bloga) wzmacniaja tylko watpliwosci, zeby nie  powiedziec pewnosc,  co do wynikow symulacji komputerowych profesora.
A brzoza?  Przedzierzgnijmy sie na chwile w dendrologow i porozmawiajmy o materiale brzozy, a zobaczymy, ze i jej cien takze kladzie sie coraz bardziej na dotychczasowe prace zespolu parlamentarnego. W tym odcinku pokaze, ze zespol pracowicie liczyl dziesiatki zlych symulacji zderzenia z czyms typu samochodu osobowego, podczas gdy powinien liczyc zderzenie z furgonetka (to oczywiscie przenosnia). Obliczenia trzeba bedzie przeprowadzic jeszcze raz.
Tymczasem, zyjac w przeswiadczeniu ze brzoza jest juz wirtualnie powalona, ludzie Macierewicza chca juz pojsc dalej i opowiedziec nam tym razem o tym, jak to samolot w ogole jej nie napotkal, nie zderzyl sie z nia, nie zostawil w jej pniu czesci konsoli mechanizacji lewego skrzydla i tak dalej. (W domysle -- wszyscy swiadkowie tego zdarzenia sa, jak jeden maz, podstawieni i/lub maja halucynacje; wlacznie z wlascicielem brzozy N. Bodinem, ktoremu polski Tupolew porozrzucal posprzatane po poprzednim wlascicielu smiecie i zerwal dach z komorki; podstawieni sa tez naturalnie chlopcy, ktorzy widzieli jak skrzydlo odpadlo i inni, o zgrozo takze zahipnotyzowani Polacy, ktorzy widzieli pol-beczke). Posel Macierewicz wie o tym najlepiej, co sie tam stalo. Byl tak niedaleko, iz wyczul wszystko radiestetycznie i ekstrasensorycznie. Nie potrzebowal nawet ogladac pobojowiska. Jak medium z filmu "Raport mniejszosci". Jakas cholernie pilna sprawa, zgaduje ze wizyta u lekarza  w stolicy, bo przegapic termin, zwlaszcza u specjalisty to nie halo, odciagnela go od przejechania 10.04.2010 paru kilometrow na miejsce, jak mowi, zamachu. Ta sprawa byla wazniejsza od zamachu, wiec moze ten zamach nie jest az taki wazny i my tez juz powinnismy o nim przestac w koncu dyskutowac.
OK, obiecuje wiec ze tutaj nie bedzie ani slowa o zamachu, tylko bardzo wiele slow o brzozie. Najnudniejszy rozdzial oznacze symbolem [***], ale wszystkie beda nudne (nie dla mnie!) -- w odroznieniu od zasadniczego wniosku, ktory niestety juz niefrasobliwie zdradzilem.
OGOLNA TEORIA PNIA
Prof. Binienda powinien byl, jak pisalem w odc. 6 i 9 bloga, zastanowic sie nad stanem faktycznym brzozy zanim zaczal ja modelowac. Co wiecej, powinien upewnic sie, ze wybral wlasciwy model materialu brzozy. Na polozenie, stan brzozy i jej przelomu nie raczyl jednak zwrocic najmniejszej uwagi, a niektore najwazniejsze wlasciwosci drewna wybral, jak zaraz pokaze, niewlasciwie. W slajdowisku z pierwszego "telemostu" pokazal kilka liczb na temat modelu brzozy, ktore na to wskazuja. Mimo, ze mam takze watpliwosci co do innych, bardziej skomplikowanych parametrow drewna brzozy, to tutaj najlatwiej mi bedzie omowic podstawowy parametr, jakim jest gestosc drewna. Zreszta, z drewnem jest tak, ze wiele jego wskaznikow wytrzymalosci jest skorelowanych, a konkretnie rosnie wraz z gestoscia. Prof. Binienda zalozyl, podajac widzom jako zrodlo jedna strone katalogu danych o materialach znajdujacego sie na sieci, ze brzoza smolenska miala gestosc 0.55 g cm-3.  W rzeczywistosci jednak miala wieksza gestosc, z powodu ktory w salonie24 zauwazyl i ze zmiennym szczesciem probowal rozreklamowac bepiotr: drzewo bylo mokre, gdyz bylo zywe! W poszukiwaniu wiedzy o zywych i martwych brzozach, udalem sie do biblioteki. Moj uniwersytet ma 4-ta co do wielkosci na kontynencie amerykanskim biblioteke,  zawierajaca prawie 16 milionow ksiazek. Umberto Eco pisal tu powiesc "Imie Rozy", ktorej akcja rozgrywa sie w bibliotece.
Najciekawsze ze znalezionych pozycje wymienilem w bibliografii:  Bodig i Jayne (1982), Wood Engineering Handbook (1990 i 1999), Madsen (1992), Silvester (1967), Smith i in. (2003), Desch and Dinwoodie (1996). Trzeba troche przy tych badaniach uwazac, zeby nie stosowac danych o  popularnych w ameryce odmianach brzoz takich jak 'yellow birch' albo 'sweet birch'. Europejskiej brzozie o bialej korze odpowiada 'paper birch' albo 'white birch'.
Brzoza spowinowacona jest z debem i jest naprawde gietka i mocna. Pien to taki przewod koaksjalny, zlozony z milionow mniejszych przewodow koaksjalnych w koszulkach. Wysoce zoptymalizowany. Pien nie moze miec np. wytrzymalosci na sciskanie ani znacznie nizszej ani znacznie wyzszej niz na rozciaganie, gdyz nie postalby zbyt dlugo. Jestem dla pnia pelen podziwu.
Celuloza ktora zapewnia jego wytrzymalosc ma gestosc 1.54 razy wieksza niz woda, a mimo to pien drzewa na ogol plywa po wodzie nie calkiem zanurzony. Zawiera duzo powietrza. Wytrzymalosc drewna jest wprost proporcjonalna do jego gestosci: jesli suche drewno jest dwa razy gestsze niz jakies inne suche drewno, to znaczy, ze ma dwa razy ciasniej upakowane wlokna celulozowe, i dwa razy wieksza wytrzymalosc w przeliczeniu na jednostke powierzchni przekroju, ale kosztem dwa razy wiekszego ciezaru na tym przekroju.
To zupelnie niesamowite i ukrywane chyba skrzetnie przed nami przez przemysl metalurgiczny, ale martwa brzoza (wilgotnosc 12%) jest prawie dokladnie tak samo odporna na rozciaganie i lamanie, jak duraluminium Tupolewa, w przeliczeniu na jednostke masy belki o danej dlugosci, a sosna  jest lzejsza i  mocniejsza na jednostke masy. Nie wierzycie? Sam nie moglem w to uwierzyc, gdy przeczesywalem kolumny liczb w tabelach z zakurzonych ksiazek (Bodig i Jayne 1982, tab 10.12 wlasnosci szerokiego wachlarza materialow). Normalnie brzoza ma gestosc okolo 2.8/(0.5...0.6) ~ 5 razy mniejsza, niz stop D16 Tupolewa. Przy wytrzymalosci 451 MPa, jeden centymetr kwadratowy D16 uniesie rozciagajac sie, lecz nie zrywajac,  ~45 kN (~4.6 tony). Rownie ciezkie drewno brzozy o przekroju ~5 cm kwadratowych uniesie przed zerwaniem okolo 5*8.5 kN = 42.5 kN = 4.3 t (jesli jest suche). Mokre uniesie mniej, 5*4.4 kN = 22 kN = 2.2 t, bo bedzie mialo przekroj tylko okolo 3 cm kwadratowych. Czyli ogolnie podobna wytrzymalosc co aluminium samolotowe! Jesli chodzi o tabele innych wlasciwosci drewna, polecam Wood Engineering Handbook, czyli  "podrecznik z Madison" (gdyz Laboratorium Wyrobow Lesnych z Madison, WI, zalozone w 1910 r. pierwsze opublikowalo w latach 30-ch dokladne badania wytrzymalosciowe opisane w tej ksiazce, zob. bibliogr., czyli rozdz. 0 bloga, sa tam linki do dwoch zasadniczych rozdzialow).
PIEN SMOLENSKI BYL DUZO CIEZSZY, NIZ SUCHE DREWNO
Pojawilo sie pytanie, czy nie nalezy wniknac w budowe drzewa, aby lepiej wymodelowac rozne rodzaje tkanek pnia. Czy pien brzozy ma wyraznie oddzielona twardziel i przewodzaca czesc biala na zewnatrz, tak jak np. dab? Nie! To uzasadnia stosowanie jednego modelu mechanicznego do calego pnia, oczywiscie pomijajac pare cm kory. Ciekawe, ze w tabelach jest inaczej; np. podrecznk z Madison dzieli pien brzozy na te
Przekroj pnia polskiej, nie smolenskiej brzozy
dwie czesci (po ang. heartwood i sapwood) i podaje ich parametry  w Tabeli 3-3,  pt. Srednia wilgotnosc drewana swiezego ('zielonego' lub tez zywego): twardziel ma 89%, a biel ma 72% wody. O tym co te liczby dokladnie oznaczaja, powiem za chwile. To typowe dla drewna twardego: srodek jest gestszy ale tez ma wiecej wody niz tkanka przewodzaca! Odwrotnie jest w drewnie miekkim, jak np. w sosnie czy w swierku, gdzie twardziel jest mniej nawodniona  i wyraznie inna, takze kolorem, niz przewodzaca soki biel.
Naturalny rozrzut parametru wilgotnosci jest duzy. Wiadomo tez, z im starsze drzewo i im nizej rosl dany kawalek drewna, tym bedzie gestsze i bardziej wytrzymale. To sa efekty tego typu, ze w przypadku podobnego co do wytrzymalosci drewna daglezji tzn. jodly Douglasa, w porownaniu ze srednia tabelkowa gestoscia rowna 0.45 gestosci wody, na wysokosci 6 m drzewo to ma gestosc pnia 0.46 g/cm3 gdy ma 20 lat, 0.5 g/cm3 gdy ma 40 lat, a 0.57 g/cm3 gdy ma 80 lat (Bodig i Jayne 1982). Nalezy wiec do srednich wartosci tabelowych dodac co najmniej 10%, gdyz feralna brzoza byla gruba i stara.
Wilgotnosc lub zawartosc wody (moisture contents, m.c., albo M) zawsze definiuje sie w dendrologii i przemysle drzewnym jako procentowy, wagowy stosunek wody w drewnie do suchej tkanki (glownie celulozy + ligniny). Drewno mozna pozbawic wody przez wygrzewanie w temp ok. 100oC przez co najmniej 24 godziny, takie drewno brzozowe ma gestosc 0.48 razy gestosc wody (w tabelach amerykanskich;  ale amerykanskie brzozy sa, jak za chwile zobaczymy, troszeczke mniej geste niz polskie). Dodajac wode, powodujemy, ze laczy sie ona najpierw mostkami wodorowymi z czasteczkami komorek brzozowych, az do M=0.27, ktory to poziom wilgotnosci nazywamy wilgotnoscia saturacji wlokien. W czasie tego nawilgotnienia zmieniaja sie parametry mechaniczne: drewno staje sie mniej wytrzymale na lamanie i wszystkie elementarne deformacje. Pozniej mozemy dodawac wode, jakby wlewajac ja w puste pory drewna, ale wytrzymalosc drewna pozostaje na poziomie saturacji wlokien. Rosnie jedynie nadal srednia gestosc. Ile wynosi ona w przypadku brzozy smolenskiej?
Jesli nieco sztucznie wprowadzimy rozgraniczenie miedzy tzw. falszywa twardziela (M=0.89) i biela (M=0.72), przyjmujac ze ta ostatnia stanowi 1/5 objetosci pnia, to dostaniemy wilgotnosc srednia M=(0.89*4+0.72*1)/5 = 86%  i  gestosc srednia [(1+M)*0.48 g/cm3]/1.162 = 0.77 g cm-3.  Uzylem tutaj tabelowego wspolczynnika rozszerzalnosci objetosciowej drewna brzozy rownego 16.2% od stanu suchego do mokrego ('zielonego'), wzietego z podrecznia z Madison.
Jednak latwo znalezc inne, blizsze Smolenska, dane o zywym/zielonym drewnie spotykanym w Polsce, wskazujace na jego wieksza gestosc niz drewna amerykanskiego, zaraz po scieciu:
"gęstości w stanie powietrznosuchym wg F. Krzysika: (...)
 drewno umiarkowanie ciężkie o gęstości 610-700 kg/m3: brzoza, klon, jawor, jabłoń, modrzew, wiąz;
(...) w stanie świeżo ściętym:
drewno o gęstości 900-1000 kg/m3: daglezja, jesion, wiąz, brzoza, buk, orzech".
Nota bene, pora roku (kwiecien po roztopach) rowniez sprzyja uwodnieniu i duzej gestosci. Dziekuje  bepiotr-owi za dane, ktore podal w komentarzu; znana jest zaleznosc wilgotnosci zywej brzozy od pory roku. Okazuje sie, ze zgodnie z tym co pisalem, w kwietniu brzoza osiaga maksimum wilgotnosci rowne az M=1. ! Dlatego zmieniam poczatkowe oszacowanie (ktore nie bralo pod uwage pory roku) dla dolnej czesci pnia, z ρ = 0.93 g/cm3 na ρ = 0.96 g/cm3, co odpowiada gestosci drewna w stanie kompletnie suchym rownej 0.56 g/cm3. W ten sposob spelniam warunek empiryczny zawartosci wody, jak  i znanej lesnikom gestosci calkowitej. To jest nadal dosc ostrozne (nie za wysokie) oszacowanie, poniewaz NIE dodalem +10% na okolicznosc wieku pnia, j/w. Zrobilem to, gdyz moze byc tak, ze srednia gestosc pnia jest nieco nizsza od gestosci belek cietych do badan wytrzymalosci.
Przypomne, ze prof. Binienda przyjal gestosc drewna brzozy rowna 0.55 g/cm3 (wlasciwa dla nieco innej,  amerykanskiej brzozy papierowej, drewna podlogowego o niewielkiej wilgotnosci okolo M=12%), czyli  wartosc 1.8 razy mniejsza, niz wlasciwa  ρ = 0.96 g/cm3. To moze miec wielkie znaczenie dla dynamiki zderzenia. Brzoza spod Smolenka wywierala na skrzydlo 1.8 razy wieksza sile bezwladnosciowa, niz brzoza z komputera prof. B.
MODUL  LAMANIA  ZBLIZONY DO MODULU ZRYWANIA
Niska temperatura w Smolensku sprzyjala nieco zwiekszonej wytrzymalosci drewna (zob. Kempfer, W.: The air-seasoning of timber. In Bul. 161, Am. Ry. Eng. Assn., 1913, str. 214).Czynniki mogace oslabic drewno tez oczywiscie istnieja (seki, wewnetrzne pekniecia, choroby i szkodniki) i prowadza do az  +-25%-go rozrzutu mierzonych wytrzymalosci probek drewna brzozowego (i 10%-go rozrzutu standardowego gestosci). Jest to zgodne z tym, ze slajd z prezentacji sejmowej odsyla nas do katalogu, gdzie wytrzymalosc brzozy na zginanie podana jest w zadziwiajaco szerokim zakresie od okolo 70 do ponad 200 MPa. Ja zakladam ostroznie, ze MOR (modulus of rupture) wynosi 85 Mpa dla drewna suchego (M=12%), a 44 Mpa dla zywego i mokrego (M~1). Na przyklad, w tym odsylaczu to MOR = 44 Mpa. Jest to najnizsze oszacowanie jakie spotkalem. Prawdopodobnie myle sie, oceniajac MOR za nisko:  dane Wolfram alfa  mowia, ze brzozy europejskie bardzo trudno zlamac: drewno przesuszone (ok 12% wilgotnosci) ma MOR = 144 MPa, oraz UTS = 134 MPa (UTS= wytrzymalosc na rozrywanie wzdluz wlokien), a wiec az o 70% wiecej, niz ja zakladam. Rowniez porownanie tych dwoch ostatnich liczb jest bardzo ciekawe: wytrzymalosci na lamanie i zrywanie belek z europejskiej brzozy sa wg. danych z tego ostatniego zrodla praktycznie takie same!
UWAGA: Spekulacje nicka kaczazupa w salonie24 co do tego jakie wielkosci okreslaja wytrzymalosc belek drewna na uderzenia boczne sa calkowicie bledne. Brzoza smolenska, podobnie jak belki w eksperymentach laboratoryjnych, nie pekla poddana czystemu scinaniu, tylko gieciu, o czym mowia liczne zrodla, w tym cytowane przez mnie ksiazki. Do oceny wytrzymalosci na boczne zginanie mozna brac wartosci modulu lamania (MOR),  ale z pewnoscia nie modulu scinania. Ten ostatni w wielu tabelach wlasnosci drewna wrecz nie figuruje, tak trudno jest zrealizowac doswiadczenie, w ktorym belka zerwalaby sie pod wplywem czystego scinania zamiast naprezen biegnacych wzdluz wlokien, zarowno w badaniach statycznych, jak i dynamicznych. Wszystkie prawdziwe procesy lamania belek sa odzwierciedlone w publikowanych modulach lamania (MOR)fakt ze wartosci MOR sa najwyzej o czynnik 2 rozne od wytrzymalosci na zrywanie i sciskanie wzdluz wlokien, a nie np. zgniatanie w poprzek wlokien ani scinanie wzdluz nich, mowi dobitnie o tym jak pracuja zginane belki. Nieporozumienie co do scinania moglo sie wiec wziac z kombinacji niezrozumienia pojecia scinania oraz kierunku glownych naprezen przy gieciu i lamaniu.
DAWKA UDERZENIOWA POMIAROW   [***]
Poniewaz szybkosc odksztalcania sprezystego i niesprezystego obiektow byla w wypadku smolenskim znaczna, choc nie konkuruje oczywiscie ani troche z predkoscia dzwieku w drewnie, trzeba zapytac czy elastycznosc i twardosc drewna nie zmieniaja sie w takim przypadku. Czy obniza to prog lamania?
Standardowe wyniki
Istnieje empiryczna i nie do konca zrozumiana teoretycznie zaleznosc wytrzymalosci materialow od czasu obciazenia - im krotsze jest dzialanie obciazenia, tym lepsze szanse na przetwanie kawalka materialu. W przypadku drewna, nosi to zjawisko nazwe krzywej z Madison (opublikowano ja w podrecznku wiele razy juz wspomnianym). Te krzywa mozna znalezc w wiekszosci ksiazek, poniewaz jest tak wazna przy projektowaniu kontrukcji drewnianych ktore maja dluzszy czas postac, na podstawie parametrow mierzonych w ciagu minut. Zaleznosc mierzona byla dla wszelakich rodzajow drewna, wlaczajac brzozy; wyniki byly zblizone. Srednio, w stosunku do typowego pomiaru statycznego, gdzie obciaza sie belke do pekniecia w czasie t = 5  min, otrzymuje sie nastepujace wartosci naprezenia krytycznego (modulu lamania, MOR):
1 s -- 1.22,
1 min -- 1.05,
1 godz -- 0.925,
1 dzien -- 0.0.825,
1 mies. -- 0.73,
1 rok -- 0.675,
50 lat -- 0.60.
MOR to wielkosc nie obserwowana bezposrednio, ale wyznaczana posrednio z mierzonej sily, potrzebnej do zlamania belki, oraz z podstawowej teorii sprezystosci calkowicie elastycznej belki.
Poniewaz nie ma nic szczegolnego w czasie obciazenia rownym dokladnie 1 s, tyle tylko, ze trzeba budowac zupelnie rozne urzadzenie do badania wytrzymalosci przy znacznie szybszych obciazeniach, z punktu widzenia fizyki mozna  probowac ektrapolacje krzywej z Madison do krotszych czasow, ktore nas interesuja. Predkosc zderzenia byla rzedu 58 m/s, poniewaz predkosc postepowa samolotu 75 m/s nalezy rozlozyc na skladowe wzdluz i w poprzek przedniej krawedzi skrzydla i brac do giecia drzewa tylko te druga skladowa, rowna (75 m/s) cos 40o = 58 m/s. Wowczas charakterystyczny czas wyginania drzewa (uderzenia), jak wynika z istniejacych symulacji, bedzie rzedu poltorej srednicy drzewa (0.6 m), podzielonej przez 58 m/s. To daje charakterystyczny czas ewentualnego lamania, a przynajmniej maksymalnego zginania drzewa t = 0.6 m/(58 m/s) = 10 ms albo 1/100 sekundy (wszystko rozgralo sie w czasie znacznie krotszym, niz nasze oko mogloby przesledzic). Krzywa z Madison ekstrapolowana do czasu 10 ms daje 140% wartosci wytrzymalosci statycznej (konkretnie, mowa o module lamania MOR). Drewno powinno byc trwalsze na krotkie uderzenia.
Te wartosc potwierdza rysunek 4-20 w wydaniu Wood Engineering Handbook z 1999 r. (zob. link do rozdz. 4 ksiazki, w bibliografii). Rysunek zrobiony byl on dla drewna o wilgotnosci M ~ 12%, prezentuje wytrzymalosc mierzona az do czasow obciazenia 0.1 s, czyli juz niedaleko od 0.01 s. Wytrzymalosc dynamiczna wg. tych wynikow jest wieksza i to dosc zauwazalnie, niz statyczna. Wiele ksiazek w bibliografii i wiele kodow budowlanych w USA powiela te wyniki, zakladajac, ze drewno lepiej wytrrzymuje krotkie uderzenia.
Nowsze wyniki
B. Madsen w swej ksiazce o zachowaniu strukturalnym drewna budowlanego (Madsen 1992) poswiecil caly rozdzial efektom obciazen uderzeniowych. To jego konik, pracowal nad tym, lamal belki 100 x 200 mm na swej maszynie. Zamiescil wiele zdjec, w tym poklatkowych z szybkiej kamery. Nie wszystkie przelomy maja wiele wspolnego ze brzoza smolenska - badane byly belki z jodly daglezji, mocnego drewna mogacego stanowic pierwsze przyblizenie brzozy papierowej/bialej. Lamaly sie na ogol mniejszymi drzazgami. Z drugiej strony, to moze nie rodzaj drewna tylko rodzaj uderzenia jest wazny. W przypadkach, kiedy jest ono za malo energetyczne by definitywnie przelamac belke, zachodzi czesciowy przelom, ktory przypomina pekniete ale nie do konca zlamane zebra ludzkie: dlugie pekniecia biegace w srodku belki wzdluz wlokien i zgieta po wydarzeniu belka. Sugeruje to, ze pierwszym etapem zlamania smolenskiego bylo uderzenie o podprogowej energii, a potem cos dokonczylo lamanie brzozy, ktore dalo dlugie drzazgi wzdluz uprzednio  powstalych pekniec.  Albo tez zlamanie wystapilo od razu, ale bylo ledwo-ledwo mozliwe i pozostawilo znikoma czesc energii na pozniejszy ruch ulamanej czesci pnia (ale to jest mniej prawdopodobne, gdyz wymaga sporej precyzji w parametrach zderzenia). Rowniez ciekawe jest, ze wolne tj. statyczne lamanie daje dosc dlugie drzazgi, wiec to dodatkowe lamanie bylo prawdopodobnie wolne. w kazdym razie nie wyglada to na jednorazowe zlamanie uderzeniowe dokonane z duzym zapasem energii, jak w wielu sfotografowanych probach laboratoryjnych. wtedy przelom bylby krotszy i mniej rozczlonkowany.
Szybkosc zderzenia byla zmieniana przez zwiekszenie wysokosci z ktorej spadal mlot. Zatem zmieniala sie i szybkosc procesu i energia, jednoczesnie. szkoda, ze nie zmniejszano czasem masy mlota wraz ze zwiekszeniem wysokosci spadku! Wyniki byly takie, ze maksymalne naprezenie oszacowane na podstawie pomiarow w belce spadalo do wartosci okolo 76% przypadku statycznego (mediana ze 127 zlamanych belek) w miare jak predkosc uderzenia rosla od zera do 5 m/s, a nastepnie bardzo powoli rosla w miare zwiekszania predkosci uderzenia do ok. 6 m/s. A wiec zagadka: sprzecznosc z krzywa z Madison! Jesli chodzi o same wartosci maksymalnych naprezen to wynosily one 38 Mpa +-20% statycznie, a 29 Mpa +- 7.2% dynamicznie przy predkosci mlota 6 m/s. Efektem uderzenia bylo zatem okolo 1/4 spadku wartosci MOR. Ogolnie niskie wartosci wytrzymalosci to drugi paradoks. Inzynierowie zaczeli sie mimo to zastanawiac, czy kody budowlane oparte o zalozenie, ze w udarowym niszczeniu ubelek drewnianych sa one bardziej wytrzymale o +25% nie nalezy zastapic takimi gdzie zmienia sie znak tej zmiany: -25%. Jest to i dla nas bardzo ciekawe, gdyz czas lamania wynosil okolo ~0.2 m /(6 m/s) = 0.03 s, tylko trzy razy dluzej niz w starciu smolenskim.
Do Madsena dolaczyl pozniej Jansson. ktory napisal u Madsena prace magisterska w 1992r. Lamal tym razem belki sosnowe, zwyczajne two-by-four'y (2" x 4"), ale analize maksymalnego naprezenia wzbogacil i uaktualnil zarowno o obliczenia MES (metoda elementow skonczonych) jak i o analize modalna. Ta druga zadzialala lepiej. Belki uderzane w srodku wpadaja w oscylacje w kilku nalozonych modach drgan, wyginajac sie i deformujac w ciekawy sposob, ktory pamaga im pekac. Jansson rowniez dostal wyniki wskazujace na zmniejszanie a nie zwiekszanie wytrzymalosci belek przy szybkich uderzeniach, chociaz prawde mowiac wydaje mi sie ze ich zainteresowanie zagadnieniem skierowane bylo nie tyle na belki srednie co na te slabsze (rozrzut paramtrow belek jest zawsze duzy, rzedu +-25% odchylenia standardowego). Jansson znalazl 15% spadku wytrzymalosci w lamaniu udarowym, w ktorym czas wystapienia pekniecia byl zawarty w granicach 10 ms do 25 ms. Zanotowal (wymodelowal) maksymalne naprezenia srednio MOR = 82 MPa wsrod belek bez sekow w czesci srodkowej, a 67 Mpa w tych z sekami -- liczby jak sie wydaje rozsadniejsze i zupelnie rozne(!) od wartosci uzyskanej przez promotora dla materialu w zasadzie mocniejszej daglezji.
Prace Janssona mozna wyguglowac. podajac jego nazwisko i slowa kluczowe 'impact loading of timber", albo tez przeczytac podsumowanie wynikow przez nastepna grupe badawcza z politychniki w Delft. Badania Leijtena (HERON, Vol. 49, No. 4 2004)  dotyczyly solidnych barier przy drogach, a testy - sytuacji kiedy pod katem 20 stopni autobus wjezdza w nie jadac 75 km/h, co odpowiada predkosci poprzecznej 7 m/s. Badano rozne rodzaje drewna, m.in. daglezje, ktora statycznie lamala sie przy wymodelowanym z doswiadczenia naprezeniu granicznym 72 Mpa +-14% statycznie, a przy 64 Mpa +- 39% (badano tylko po 10 belek z tego drewna) w przypadku zderzenia. Drewno jesionu natomiast lamalo sie impulsowo trudniej, niz statycznie. Wyniki nie byly wiec zbyt konkluzywne i byly obarczone dosc duzym bledem statystycznym.
Jeszcze jednym rozdzajem doswiadczenia pokazujacego jak wytrzymale jest drewno, jest wbijanie w nie gwozdzi. Te doswiadczenia nie zgadzaja sie z sugestiami o zmnijszeniu wytrzymalosci grubych belek w miare jak robi sie to szybciej. Pokazuja, ze drewno atakowane kilucentymetrowymi gwozdziami jest w istocie 30% do 60% wytrzymalsze na szybkie robienie dziur, niz na powolne wciskanie gwozdzi. Omawia to Leijten tutaj. A wiec nie wiadomo w tej chwili za dobrze, czy ufac solidnym klasycznym rezultatom, ktore jednak zaniedbywaly czesto w analizie efekty inercji probek (ale te probki byly wtedy mniejsze, typowo 2 cm x 2 cm przekroju), czy tez nowszym, ale wyrywkowym badaniom uwzgledniajacym takie finezyjne aspekty zderzen jak drgania w modach. Byc moze warto z tych badan zapamietac jedno: z dokladnoscia lepsza niz 25% wytrzymalosc drewna na szybkie uderzenie jest mniej wiecej taka, jak na normalne, powolne obciazenie. Spekulacje w salonie24 o tym, ze tak nie jest, okazaly sie niesluszne. Obie liczby obarczone sa zreszta rownie wielkim bledem przypadkowym. 

Uderzenie w metal

http://www.grin.com/object/external_document.248707/d5de6ada032d36c95e44f57e951a1b78_LARGE.png
 Szybkie odksztalcenie duralu powoduje jego wzmocnienie (wieksze maksymalne naprezenie): obszar odksztalcenia sprezystego wydluza sie na wykresie stress-strain, a w obszarze plyniecia (plastycznym) mamy dla danego stopnia odksztalcenia naprezenia po prostu UTS (ultimate tension stress) wyzsze o czynnik ok. 25% (znalazlem rysunek, ktory to oddaje jakosciowo ale nie ilosciowo - to inny stop aluminium niz D16). Wieksza wytrzymalosc oplacona jest sporo mniejsza dopuszczalna deformacja przed peknieciem (i zmniejszeniem tzw. udarnosci, calkowitej pracy deformacji przed zerwaniem). Inne materialy zachowuja sie roznie, np. niektore stale nie utwardzaja sie w szybkiej deformacji i pozostaja bardziej plastyczne, co ma zalety dla bezpieczenstwa. W sumie, szybkosc deformacji ani dla wytrzymalosci materialowej brzozy, ani zapewne dla materialu skrzydla nie jest zasadnicza, nie zmienia wynikow o czynnik >2 Nie dotyczy to oczywiscie dynamiki, wielkosci sil generowanych w zderzeniu -- tu mowie jedynie o parametrach materialowych drewna.(UWAGA: w rozdz. 19 przedyskutuje pekanie aluminum przy duzych szybkosciach i oszacuje, ze 75 m/s jest szybkoscia uderzenia wystarczajaca do katastroficznego pekania zeber i dzwigarow; odgrywa w tym role zmniejszenie udarnosci).

PODSUMOWANIE DANYCH O BRZOZIE:
Przekatna: 44 cm (bezposrednie pomiary udokumentowane zdjeciami: Osiecki i in. 2011), z tego efektywnie ok. 42 cm mocnego drewna, reszta zapewne to kora. Dlugosc calkowita 16.5 m. Uderzona na wysokosci 6-6.5 m.
Wilgotnosc srednia M = 1.0 +- 20%. Gestosc srednia 0.96 g/cm3  +- 10%.
Wieksza, niz dotychczas zakladana masa brzozy oznacza, ze kazdy metr jej pnia w okolicy przelomu mial mase  121 kg, 1.8 raza wieksza, niz w symulacji sejmowej, co juz samo przez sie (przy smialym zalozeniu, ze model skrzydla jest bezbledny!)  moze zmienic wniosek o przetrwaniu konstrukcji skrzydla.
Modul lamania (najwieksze przenoszone naprezenie wewnetrzne, czy to na sciskanie czy rozciaganie,  przy lamaniu, MOR > 44 MPa. Zwykle ta wielkosc obarczona jest kilkudziesiecioprocentowym bledem. Bardzo malo bylo pomiarow MOR dla mokrego drewna. Porownujac dane o brzozach wmerykanskich i europejskich powinnismy byc moze brac wieksza wartosc.
Nieznana jest  obecnie  dokladna wartosc maksymalnych naprezen w przypadku zderzen o charakterystycznym czasie deformacji 10 ms: wiekszosc zrodel i kodow budowlanych mowi o zwiekszonej o +25...+30 % wytrzymalosci, niektorzy jednak analizujac lamanie belek duzych rozmiarow z uwzglednieniem sil inercji i modow drgan sadza, ze MOR zmienia sie przy uderzeniach o -15% do -25%. Do oszacowan parametrow (w tym modulow Younga i in.) mozna wiec uzywac wartosci statycznych. 
http://www.recreationalflying.net/tutorials/const_images/anc18_2-4a.jpg
Duza, rosnaca nieco z wilgotnoscia odpornosc na uderzenie mierzona energia pochlonieta przez jednostke objetosci (wg. Silvestera 1967, trzy razy wieksza niz praca maksymalnego, wolnego obciazenia 112 KJ/m^3). Nic dziwnego, ze tanich kijow brzozowych Japonczycy uzywaja chetnie do treningu w sportach wojennych a w USA sa one wg. znawcow nieco lepsze niz typowe, klonowe. Krzywa stress-strain nie urywa sie, jak w przypadku drewna sosny czy jodly, tylko utrzymuje naprezenie bliskie maksymalnemu pozwalajac na wielka deformacje plastyczna 10-15% przy znacznej sile wiazacej dlugie wlokna w przelomie. Troche jakosciowo przypomina to zachowanie stopow metali, chociaz inzynieria materialowa jest nieco inna.




  
O METODOLOGII RAZ JESZCZE
Metoda bardzo grubych i niewlasciwych (jak widzielismy) oszacowan wlasnosci materialowych bylaby moze dobra w moich oszacowaniach fizycznych, ale nie przystoi specjaliscie od materialow kompozytowych (drewno jest naturalnym kompozytem) ktory zdecydowal sie na wielkoskalowe symulacje nieliniowe. Uczciwie rzecz biorac, autor symulacji superkomputerowych powinien teraz przeliczyc swoje 60 modeli z duzo wieksza masa drzewa, zuzywajac na to kolejne miesiace czasu. Nie da sie niestety poprawic wynikow stosujac jakis liniowy mnoznik, tak jak policzenie zderzenia z samochodem osobowym malo powie o szansie przezycia w zderzeniu z furgonetka i nie da sie poprawic na okolicznosc innej masy. To jest wlasnie to "piekno" detalicznych modeli komputerowych... czyz nie byloby dobrze zaczac od brzozowego suwaka logarytmicznego, sterty ksiazek i oszacowan?
Na koniec, podkresle jeszcze raz, przy tej okazji, jak sie robi obliczenia numeryczne i do czego one sluza. Autorzy prac o lamaniu uderzeniowym duzych belek (Buchar) napisal "The dynamic programme was tuned in such a way as to simulate the most important phenomenon observed during the impact test up to failure". To znaczy, dopasowali parametry numeryczne tak, aby odtworzyc wyniki testow laboratoryjnych. Programy musza byc uwiarygodniane empirycznie, co nie zostalo zrobione przez prof. Biniende w jego symulacjach.
To samo powiedzial mi niedawno znajomy, profesor inzynierii na moim uniwersytecie, gdzie mamy wiele duzych i dobrych wydzialow inzynierii  (materialowej, ladowej, instytut aeronautyki i astronautyki) i wielu specjalistow majacych swe laboratoria i praktykujacych tez obliczenia numeryczne przy uzyciu metody FEM (lub po polsku MES), tak jak prof. Binienda. Moj znajomy pracowal nad pancerzami kuloodpornymi, wywrotkami minivanow, a teraz m.in. ma grant 4 mln dolarow od kanadyjskiego wytworcy samolotow Bombardier. Projektuje wraz z doktorantami skrzydla nastepnej generacji, ktorych zasadnicze elementy kontrukcyjne takie jak dzwigary mozna bedzie przestrajac, przekonfigurowac przed kazdym lotem, w zaleznosci od tego jak daleko, z jakim ladunkiem i w jakich warunkach pogodowych ma sie leciec, tak by oszczedzic paliwo. Podkreslal mocno, ze liczenie modeli MES niezweryfikowanych doswiadczalnie to sztuka dla sztuki. Moga byc ok, ale moga tez oszukiwac (to znaczy uzytkownicy moga sie oszukiwac). Kiedy dostaje on do oceny takie manunskrypty skladane do zurnali miedzynarodowych, w ktorych jest recenzentem, zwykle pisze redaktorowi, ze "nie widzi istotnego wkladu do nauki" w danej pracy i nie zaleca publikacji.
Oszczedzilem znajomemu opisu tego, do jak kategorycznych wnioskow dochodza autorzy bardzo slabych symulacji w zespole Macierewicza.  Uwzgledniajac wszystkie wymienione juz przeze mnie zastrzezenia do modelu prof. Biniendy, nie namawialbym go do publikacji tych rzeczy, gdyz moze to nie byc latwe. Na "telemost #1" to jakos wystarczylo... tam nikt nie wstal i nie zadal paru trudnych pytan typu "czy te dwa klocki DUPLO to dzwigar?" albo "czy Pan zartuje, ze ta symulacja ze znikajaca brzoza to dowod czegokolwiek?" i tak dalej. Oby po wyborach to sie zmienilo! Modlilem sie o to nad indykiem w czasie swieta Dziekczynienia, dzien po wyborach. A bylo za co dziekowac.
[Uwaga dodana na pocz lutego 2012: Otoz znalazl sie ktos taki, kto wstal i zapytal o to czy skoro prawdziwa brzoza nie byla ucieta jak nozem (na symulacji) a zlamana drzazgowo, itp, to czy przypadkiem nie moglo byc

KRYTYKA NAJNOWSZYCH SYMULACJI  I MODELU MATERIALOWEGO BRZOZY
[5 listopada 2011]
Prof. Binienda na stronie sieciowej dra M Czachora, fizyka z Gdanska, http://www.mif.pg.gda.pl/kft/Akron/Uzup.htm  podal kilka artykulow i danych o swych nowych symulacjach. Cytuje: 
(1 listopada 2011) W ramach testowania modelu zrobiono symulację, w której gęstość brzozy zwiększono do 1000 Kg/m3(drzewo o takiej gęstości tonie w wodzie, więc brzoza – nawet w Smoleńsku – niewątpliwie miała gęstość mniejszą; jak dotąd, nawet najzagorzalsi krytycy prof. Biniendy nie proponowali gęstości większej niż 960 Kg/m3). Wynik symulacji identyczny jak poprzednio: drzewo ścięte, skrzydło wgniecione lekko, ale nie odpada.
Tak wiec zespol prof. Biniendy zmodyfikowal gestosc na prawidlowa (nawet lekko przesadzona, chociaz nawet gdyby drewno tonelo w wodzie, nie byloby zadnego paradoksu) i znow dostal ten sam wynik zderzenia: skrzydlo jest tylko wgniecione.
Prawdopodobne przyczyny tego kolejnego niepowodzenia w odtworzeniu katastrofy smolenskiej to:
(i) nieprawidlowa konstrukcja skrzydla w modelu
(ii) troche niewlasciwe potraktowanie skrzydla jako zamocowanego w kadlubie ale brzozy jako pnia nie zamocowanego w ziemi i nie majacego korony.
(iii) nieprawidlowy model materialowy brzozy. Otoz prof. Binineda podal nastepujacy link do artykulu, na podstawie którego modelowano programem LS Dyna 3D łamanie drzewa: J. Buchar et al., „Model of the wood response to high velocity of loading”, 19th International Symposium on Ballistics, 7-10 May 2001, Interlaken, Switzerland [pdf].
Wewnatrz artykulu zaznaczony jest na zolto fragment uzasadniajacy przyjete zapewne przez niego zalozenie modelu LS-DYNA: drewno traktuje on jako material liniowo elastyczny, z naglym urwaniem sie krzywej stress-strain przy rozciagnieciu epsilon=0.05 (jak w modelu przedstawionym w sejmie).  Taki  model materialowy przeczy wlasnosciom niesprezystym brzozy smolenskiej  omowionym powyzej. Drewno to nie guma od majtek ani wlokno kompozytu plastikowego i nie jest elastyczne do punktu naglego urwania. Jak pisalem, przypomina raczej plastyczny metal. Rozciagniecie w momencie zerwania czyli wartosc epsilona, wynosi powyzej 0.10 (duzo powyzej 0.10, dla drewna bardzo mokrego).
Z kolei stop D16 szybko uderzany nie wytrzymuje rozciagniecia epsilon = 0.15 zalozonego przez profesora, a jedyne 0.10 Jednym z glownych powodow nieoczekiwanej wygranej skrzydla z brzoza (w swietle moich oszacowan wytrzymalosci z rozdz. 9 bloga) jest wlasnie to bledne zalozenie Biniendy  ze metal daje sie rozciagnac 3 razy bardziej niz drewno, przed ZNIKNIECIEM (ktore samo w sobie nie jest prawidlowym potraktowaniem zjawiska gdyz m.in. znika wtedy fizyczny kontakt miedzy skrzydlem a borzaz, znika energia kinetyczna i masa inercjalna materialu).  Pawda jest taka, ze mokre, zywe drewno brzozy jest znacznie bardziej plastycznie rozciagliwe niz uderzeniowo utwardzone aluminium z dodatkami. W zwiazku z tym w tym strasznie grubym przyblizeniu przyjetym przez zespol prof. Biniendy, gdzie material musi zniknac, znikaloby byc moze preferencyjnie alumnium a nie drewno. W rzeczywistosci, nie radzilbym jednak w ogole stosowac tego zabiegu dostepnego w LS-DYNA.
W artykule Buchara i in. (2001) z ktorego korzystal prof. Binienda, podano wlasnosci suchego drewna brzozy (m.in. gestosc 0.73 g/cc, gdzie cc=centymetr kwadratowy; juz to jest znacznie rozne od zalozonego 0.55 g/cc, a przeciez drewnio bylo mokre. to potwierdza moje oszacowanie 0.96 g/cc +-10%). Zmierzono zachowanie jej wytrzymalosci od szybkosci deformacji d(epsilon)/dt, pomiedzy kilkaset a 1300 na sekunde; te wyzsze wartosci sa wlasciwe dla giecia metalu w kontakcie z brzoza. Otoz jest to rzadka i ciekawa praca badajaca wytrzymalosc kawalkow drewna brzozy 10 x 10 x 15 cm na impulsowe obciazenia (w istocie, badane przy uzyciu materialow wybuchowych).  Modelowanie LS-DYNA w tej pracy jest fatalnie niedbale, gdyz zawiera nierealne modele materialowe, ale praca eksperymentalna jest bardzo dobra. Coz otrzymano?  I jak sie to ma do mojej dyskusji, z ktorej wynikalo ze ekstrapolacja do milisekundowych deformacji sugeruje okolo 20-30% wieksza wytrzymalosc MOR, zas niektore nowe prace podwazaja to. Otoz sredniej wielkosci  probki badane przez Buchara et al (2001) za bardziej wytrzymale w sensie MOR (czyli maksymalnego ekwiwalentnego naprezenia sciskania lub rozciagania w idealnej cienkiej belce) o jakies 30%! Prawie dokladnie tak, jak sugeruje ektrapolacja krzywej z Madison, ktora opisalem. Skad zatem sprzeczne z tym obnizenie wytrzymalosci duzych belek ze skladu drewna? Belki w rozdziale pt. "Nowe wyniki", to belki ze znacznymi defektami i to nagromadzenie defektow spowodowalo odstepstwo od idealnej zaleznosci mowiacej o wzroscie wytrzymalosci na giecie uderzeniowe wraz ze wzrastajaca szybkoscia tego giecia. No coz, przy porownaniu brzozy i skrzydla nie mamy danych empirycznych, by ocenic na ile nieidealna byla brzoza a na ile skrzydlo, bo przeciez to drugie tez bylo wysluzonym od jakiegos czasu skrzydlem z mikropeknieciami i malymi wadami zmeczeniowymi. Dlatego teraz sklanialbym sie do wziecia wartosci nieco wiekszej niz statyczna, jako dynamicznego modulu lamania MOR, powiedzmy  ~125% wartsci statycznej MOR. Konkretna liczba powinna zalezec od konkretnej wartosci szybkosci deformacji, przy 1000 na sek. moze to byc 10 % wiekszy modul lamania, a przy 1700 na sek. okolo 30% wiekszy.
Jednoczesnie Buchar i in. podaja wartosci dla  suchego  drewna rowne: 134 MPa/ 50 MPa  (wytrzymalosc na rozciaganie/sciskanie wzdluz wlokien) oraz MOR = 134 MPa; modul Younga 16.1 GPa. To duzo wieksza wytrzymalosc niz moje bardzo konserwatywnie zalozone 44 MPa. Pamietac jednak trzeba, ze mokre drewno wytrzymuje okolo dwukrotnie mniejsze naprezenia niz suche, dlatego MOR(mokre) ~ 134/2 MPa = 67 MPa. Po przemnozeniu dotychczas zakladanego MOR(zywa brzoza) = 44 MPa  przez rekomendowana poprawke na dynamiczne obciazenie w skali milisekundowej rowna 125%, mamy poprawiona dynamicznie wartosc MOR = 55 MPa. Nadal jednak 67 MPa > 55 MPa. Nalezy brac te wieksza wartosc, poniewaz odpowiada ona zmierzonym wartosciom brzozowego drewna europejskiego w pracy Buchara i in. To podwyzsza parametry wytrzymalosci zywego drewna brzozy i otrzymujemy teraz jeszcze 1.5 krotnie wiekszy stosunek wytrzymalosci brzozy w stosunku do skrzydla, niz dotychczas wyliczylem. Zamiast 2 do 3, bedzie 3 do 4.5. Zawierajace duzo wad materialowych realne belki brzozowe maja jednak mniejsza dynamiczna wytrzymalosc, wtedy brzoza jest mniej wytrzymala od idealnego skrzydla o ~25% mniej niz w pomiarach statycznych, czyli w calym jej przekroju jest tylko okolo dwukrotnie bardziej wytrzymala  niz idealne skrzydlo. Uwzgledniajac zakres niepewnosci, mozna uzyc sformulowania, ze brzoza jest nieco bardziej wytrzymala na uderzenia niz skrzydlo. Nie jest to na pewno rzad wielkosci roznicy, gdyz co do rzedu wielkosci te obiekty sa rownie wytrzymale.
Te oszacowania zgodne sa z koncepcja lamania przednich dwoch dzwigarow skrzydla przez brzoze (co na pewno spowodac musialo poddanie sie takze trzeciego) i natychmiast po tym lamania brzozy przez ciezkie elementy mechanizacji skrzydla w konsoli podwieszonej za i pod skrzydlem. Wynika to stad, ze wytrzymalosc na lamanie uderzeniowe brzozy byla ogolnie rzecz mowiac, prawdopodobnie tylko pare razy wieksza niz skrzydla. Tyle wynika z tego artykulu. A teraz o innych modyfikacjach parametrow symulacji.

Z emailu: Zmodyfikowaliśmy brzozę tak by była grubsza u podstawy, 60 cm, w punkcie kontaktu ze skrzydłem  44 cm, 6 m od postawy. Brzoza (16 m wysoka)  została przecięta jak poprzednio. Skrzydło ma uszkodzona krawędź, ale nie zostało odłamane (jak poprzednio). Samolot leciał  w takiej konfiguracji: pitch 20 stopni do góry, prędkość pozioma 77 m/s i prędkość wznoszenia prawie 20 m/s.
Tu mamy wielki problem: skrzydlo znowu leci pod malym katem ataku nie wiekszym niz 5 stopni, w odroznieniu od rzeczywistych co najmniej 10 stopni. To niedobrze dla ewentualnej szansy wymodelowania zderzenia, w ktorym dolny pien brzozy byl odarty z drzazg, a sam darl poszycie na dole skrzydla. Pomagalo to wydatnie w przelamaniu skrzydla.
Jesli przyjac dane zespolu, samolot leci 14.5 stopni w gore, w stosunku do horyzontu, czyli rzedu 12 stopni do terenu, w okolicy brzozy. Tak nierealistycznie wielki kat wznoszenia musi budzic zdziwienie. Oznacza, ze samolot prezydencki sekunde wczesniej znajdowal sie 20 m nizej, tj. gleboko pod ziemia (skrzydlo uderzylo na wysokosci 6.1-6.7 m nad terenem). Te dane wejsciowe sa nonsensowne i trudno dla nich znalezc jakies uzasadnienie. Wznoszenie powinno wynosic okolo 7 m/s, kat wznoszenia 6 stopni, a kat natarcia 13-14 stopni.
Komentarze do notki 262
  • uhmmm

    niestety, niestety. metoda naukowa... niech ja szklag trafi :-) ktos musi ja jednak stosowac, zeby nie musial stosowac jej ktos inny
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 01:20
  • @you-know-who

    Człowieku, przestań pier....ć farmazony naukowe. Przecież wiemy, że nie o brzozę idzie. Brzoza to temat dla głupów.
    POLACZOK12.10.2011 01:38
  • autor

    Ladne zdjecie przekroju pnia brzozy.

    Czy to tej konkretnej brzozy? Nie.

    Po co je wstawiac?
    TRZY ZDANIA TRZY SLOWA12.10.2011 01:39
  • @Gabriel Omar Batistuta

    Bingo !!!!
    FRITZ12.10.2011 01:48
  • @Jak Pafnucy ciach... to Kapistran ryms

    o ja cie pier....!!!!!!!!!!!!!!!! Tys chlopie PROFESORA z USA Co to I PROGRAMY MA i WIEDZE!!! ... jednym wpisem scial jak Kaczynski z Blasikiem brzoze putina...

    dzieki za wpis, jak-panufcy. gdyby cie to interesowalo, a nie umialbys kliknac sam na marginesie.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 05:20
  • @

    A jak tam u Pana sprawa z ciągiem silników co to dwadzieścia parę metrów za samolotem się zatrzymał ? :)
    GN012.10.2011 05:48
  • @gn0

    przewidywania sa opisane w jednym z pierwszych odcinkow bloga i zgadza sie niezle ze szczegolami, korych dowiaduje sie teraz po fakcie z ksiazek z serii Ostatni Lot (np., nie spalona, ale powalona trawa). dachu nie przewidzialem bo nie wiedzialem jak kiepsko byl zamocowany ;-) warto by bylo uaktalnic moj post, ale brakuje czasu.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 06:46
  • dzięki

    Bardzo dziękuje za wpis.
    Przeczytałem również artykuł pod linkiem.
    Nareszcie jakiś pozytywny wzorzec zachowania dla dzieci w tym kraju nie opierający się na amerykańskich filmach o policjantach i złodziejach (oczywiście jeśli nie jest Pan ruskim szpiegiem albo zaprzańcem ??)
    Gratuluje i zazdroszczę panu pasji.

    MAJKIEL12.10.2011 08:39
  • @Autor

    Dysponując wiedzą, chęciami i autorytetem Autor mógłby sie zdobyc na własna symulacje i jej wyniki skonfrontować z prof. Biniendą (raczej, niż z internautami z salonu, wymienionymi atrybutami nie dysponującymi). Autor chyba nie sądzi, że nasycona złośliwościami felietonistyka salonowa ma jakąś większą wartość przekonywania .
    "Nikt nie zadał pytania..." A Pan nie mógł ?
    Forma i styl polemiki nie przemawia za Panem. Odwagi. Proszę sie skonfrontować z zespołem prof Biniendy, a o ewentualnych wynikach tej konfrontacji chętnie dowiem(y) się na forum.
    DLACZEGO 112.10.2011 08:45
  • Coraz dłuzszy serial

    Robi się nam soap opera. Zieeeew!
    PIF-PAF12.10.2011 08:46
  • @you-know-who

    Poniewaz nie ma nic szczegolnego w czasie obciazenia rownym dokladnie 1 s, tyle tylko, ze trzeba budowac zupelnie rozne urzadzenie do badania wytrzymalosci przy znacznie szybszych obciazeniach, wydawaloby sie, ze mozna ektrapolowac krzywa z Madison do krotkich czasow, ktore nas interesuja (znacznie mniej niz 1 s). Predkosc zderzenia byla rzedu 58 m/s, poniewaz predkosc postepowa samolotu 75 m/s nalezy rozlozyc na skladowe wzdluz i w poprzek przedniej krawedzi skrzydla i brac do giecia drzewa tylko te druga skladowa, rowna (75 m/s) cos 40o = 58 m/s. Wowczas charakterystyczny czas wyginania drzewa (uderzenia) jak wynika z istniejacych symulacji bedzie rzedu poltorej srednicy drzewa (0.6 m), podzielonej przez 58 m/s. To daje charakterystyczny czas ewentualnego lamania, a przynajmniej maksymalnego zginania drzewa t = 0.6 m/(58 m/s) = 10 ms albo 1/100 sekundy (wszystko rozgralo sie w czasie znacznie krotszym, niz nasze oko mogloby przesledzic). Krzywa z Madison ekstrapolowana do czasu 10 ms daje 140% wartosci wytrzymalosci statycznej (konkretnie, mowa o module lamania MOR). Drewno powinno byc trwalsze na krotkie uderzenia

    To mi się podoba najbardziej:) Star Wars Episode VII "New Science"
    PIF-PAF12.10.2011 08:50
  • Absolutnie fantastyczny wpis!

    Gratuluję i proszę nie przejmować się wyrazami niechęci w komentarzach! Chyba temat brzozowy pomału się wyczerpuje i dalsze uwypuklanie tego jak wielką ściemę zaprezentował duet Macierewicz-Bienieda ma coraz mniejszy sens. Może lepiej byłoby wykorzystać wiedzę i zapał poznawczo-dydaktyczny na demistyfikację innych smoleńskich mitów? Dwa potężne wstrząsy wyglądają na niezłą kandydaturę.
    JAROS8112.10.2011 09:00
  • @pif-paf

    Ale o co chodzi? Czegoś znowu nie rozumiesz?
    JAROS8112.10.2011 09:40
  • Ważne pytania

    Warto postawić inne pytanie: dlaczego ta brzoza tam urosła? Znana jest ekspertyza prof. Gęsia - Dobrzyńskiego z Akademii Wyższej Radomskiej, że Amerykanie wykryli środek na prost brzozy. Po takim środku brzoza rośnie o trzy metry w dobę!
    Kto ją posadził? Kto ją podlewał? Putin posadził, a Tusk podlewał, czy na odwrót? Kto jest bardziej winy: ten co posadził brzozę w tym miejscu, czy ten kto ją podlewał?
    Tak czy inaczej - wniosek jest jeden. Ta brzoza nie miała prawa tam być. A była bo Putin z Tuskiem ją posadzili i podlewali. I urosła na zgubę Św. Pamięci Pana Prezydenta.

    Życzę więcej podobnych "naukowych" ekspertyz, tylko żeby komuś się MUZG od tego nie zlasował.
    BIELINSKI12.10.2011 09:42
  • Autor

    Ta licencja FAA to od Gromosława?
    DEDUKCJA12.10.2011 09:45
  • @Dlaczego 1

    Nie wiem czy zrozumiałeś, ale autor dość dokładnie dowiódł dlaczego robienie własnej symulacji nie ma większego sensu, bo przedstawiony model teoretyczny znaczenie dokładniej tłumaczy rzeczywistość. Oczywiście bez kulorowych animacyjek, co dla przeciętnego wyborcy PiS, którym jest niewykształcony chłop lub robotnik, mieszkający na prowincji może być znaczną wadą, ale... azaliż YKW sługą jest brata swego?
    JAROS8112.10.2011 09:46
  • @AUtor

    Predkosc zderzenia byla rzedu 58 m/s, poniewaz predkosc postepowa samolotu 75 m/s nalezy rozlozyc na skladowe wzdluz i w poprzek przedniej krawedzi skrzydla i brac do giecia drzewa tylko te druga skladowa, rowna (75 m/s) cos 40o = 58 m/s.
    --------------
    tak można by było liczyć gdyby samolot wznosił się pod kątem 40 stopni albo pod tym kątem opadał. W tym przypadku samolot leciał praktycznie poziomo więc składowa równa się 75 m/s.

    Jak rąbiesz drewno i przekręcisz o 90 stopni siekierę to składowa prędkości wyjdzie ci zero?

    Profesor?
    NEKROFIL7712.10.2011 09:54
  • A wlaściwie do kogo pańskie argumenty są skierowane?

    Bo jeśli do zwykłej publiczności z zerową wiedzą o symulacjach nieliniowych, metodzie elementów skończonych, inżynierii materiałowej etc., to w próżnię to wszystko niestety trafia, oraz w piętkę goni. Skoro pan ma poważne zastrzeżenia merytoryczne, co się panu chwali, bowiem naukowy konsensus wyłania się w drodze zdrowej debaty, to wszystko to należało przedyskutować osobiście, telefonicznie lub emailem, prywatnie lub publicznie, przy kawie albo na jakiejś konferencji, z profesorem Biniendą, a nie z bywalcami Salonu24.

    Następnie mógłby pan ewentualnie napisać ciekawy felieton o tym, jak doszli panowie, albo nie doszli, do kompromisowego poglądu na sprawe, i na czym konkretnie ten pogląd się zasadza. Byłaby to ciekawa i wartościowa publikacja popularnonaukowa. W razie gdyby prof. Binienda poszczuł pana psem, zamiast rozmawiać, mógłby pan napisać zamiat tego interesujący felieton obyczajowy.

    Natomiast pańska próba ona dezawuowania wniosków prof. Biniendy jest o tyle bez sensu, że znakomita większość czytelników nie jest w stanie zrozumieć, czy pańskie argumenty są merytoryczne, czy też czysto ornamentalne, i czy mają razić siłą zdrowego rozsądku, czy tylko blaskiem terminologii.

    Znakomita większość czytelników S24 nie jest w stanie ocenić, czy w pańskich argumentach rzeczywiście coś jest na rzeczy, czy też po prostu pragnie pan wyrazić w wyjątkowo skomplikowany sposób swoje przeświadczenie, że prof. Binienda to dureń. Co z kolei musiałoby doprowadzić nas do pytania, w jaki sposób dureń może uzbierać w Ameryce CV takie, jak profesor Binienda. Ale to już całkiem inna historia.
    STARY WIARUS12.10.2011 09:58
  • @jaros81

    Ale o co chodzi? Czegoś znowu nie rozumiesz?

    Chłe, chłe... łykasz ten bełkot intelektualny jak małpa kit.

    Właśnie dla takich jak ty, profesor został uaktywniony.
    PIF-PAF12.10.2011 10:02
  • @you-know-who

    Czynniki mogace oslabic drewno tez oczywiscie istnieja (seki, wewnetrzne pekniecia, choroby i szkodniki)...
    Z podziwem dla Twojej pracy pozwolę sobie na drobną uwagę; sprecyzowanie.
    Tak się składa, że sęki obniżają jedynie wytrzymałość deski; bowiem w jej przypadku profil wynika z działania piły. W przypadku pnia drzewa w okolicy sęka drzewo "odkłada więcej materiału", tak, że wytrzymałość pnia na złamanie nie ulega jakiejś specjalnej zmianie. Jeszcze jeden powód do podziwu dla rozwiązań natury.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 10:07
  • @Fenix z Popiołów

    http://zagloba.salon24.pl/271056,ruski-samolot-caly-las-wykosi-nasz-wysadza-1-brzoza

    Znajdź tam jedną bieriozkę z D=40 cm. Po tym policz sobie pole powierzchni koła dla D=10, 20, 40 cm. Poza tym właśnie dlatego, że stały tam tak gęsto stworzyły "dywan energochłonny".
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 10:21
  • @Autor

    Proszę o podanie oficjalnych źródeł z których wynika że brzoza w miejscu domniemanego uderzenia miała więcej niż 40 cm.

    Dziękuję.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 10:30
  • @Polaczok

    Brzoza to temat dla głupów.

    Czyli Macierewicza i reszty?
    AJGOR12.10.2011 10:37
  • @Dlaczego 1

    "Forma i styl polemiki nie przemawia za Panem. Odwagi. Proszę sie skonfrontować z zespołem prof Biniendy..."

    Co i z kim on ma konfrontować niby??? Swoją impertynencką ignorancję i totalny brak podstawowej wiedzy z tej dziedziny z człowiekiem, który uczestniczył w badaniu przyczyn katastrofy amerykańskiego promu kosmicznego???

    Zadanie ten You-know-Who ma jedno i jak na razie wypełnia je bardzo skutecznie.

    Jakie?

    Otóż podstawową rolą profesora Biniendy nie było wykazanie, czy brzoza ścięła skrzydło, czy skrzydło brzozę, tylko to, że to nie brzoza była tym czynnikiem, który mógł wpłynąć na utratę skrzydła. Więc logicznie myślący przedstawiciele szeroko rozumianej opinii publicznej powinni wyciągnąć logiczny wniosek, że jeżeli nie brzoza, to w takim razie jakiś zupełnie inny czynnik zewnętrzny, np. wybuch.

    A You-Know-Who z powrotem nakierowuje całą uwagę na brzozę, nawet w obliczu raportu końcowego MAK, z którego jasno przecież wynika, że tor lotu Tupolewa wyklucza jakikolwiek jego kontakt z tą cholerną brzozą...

    Więc dlaczego ten You-Know-Who jest tak skuteczny pomimo jego totalnej niewiedzy z dziedziny o której pisze swoje notki???

    Wiecie?
    JEREMIASZ PALIWODA12.10.2011 11:11
  • @jaros81

    To, co w tekście jest przedstawione - to napewno nie jest "model teoretyczny", raczej zjadliwa felietonistyka. Zresztą weryfiuje model - podstawienie danych i sprawdzenie z rzeczywistością (czyli, tak jest - symulacja).
    Zawarte w tekście liczne wątpliwości - są autorskimi ale ciągle wątpliwościami. Wie Pan z całą pewnością jakie współcxynniki charakteryzują wytrzymałość smoleńskiej brzozy ?
    Autor, podobno autorytet w dziedzinie astrofizyki uzywa swej wiedzy rzucając jej perły przed czytelników salonu24 z rzadka tylko z wykształcenia astrofizyków. Czyni zarzuty prof. Biniendze - niechże z nim sie mierzy na argumenty.
    Ja, a pewnie i Pan chęci, możliwości i wiedzy niezbędnej nie posiadamy. Nie nam ich rozsądzać . Aytor odwołuje sie do Pana, jako sędziego w sporze między fachowcami. Czuje sie Pan kompetentny ? Na jakiej podstawie ?
    Jeśli tak, to proszę zaprezentować Pańskie przemyślenia na właściwym forum - no chyba, że "nie jest pan sługą brata swego" - wówczas zadedykuję Panu zalecenie Wittgensteina - "oczym nie można mówić - należy milczeć"
    Poza tym co do sługi zniekształcił Pan znacznie tekst oryginalny.
    DLACZEGO 112.10.2011 11:44
  • @you-know-who

    Okazuje się, że żywe drewno to niezwykle ciekawy materiał konstrukcyjny:)

    Nota bene, pora roku (kwiecien po roztopach) rowniez sprzyja uwodnieniu i duzej gestosci,

    Podejrzewam, że można znaleźć lepszej jakości źródło danych, ale proszę spojrzeć chociaż na to..
    Jest tam umieszczona ciekawa tabelka pokazująca w jakich miesiącach roku jakie drzewa mają minimalną i maksymalną wilgotność.
    Okazuje się, że intuicja znowuż zawodzi. Sosna ma maksymalną wilgotność w lutym, biel dębowa również w lutym ale twardziel w lipcu.
    A brzoza? Okazuje się, że złośliwie w kwietniu!
    Jeśli ktoś chciałby zrobić dokładną symulację powinien to uwzględnić.
    Przestałem się zastanawiać nad jakością eksperymentu dr Biniendy, gdy zrozumiałem, że nie uwzględnił stanu naprężenia wywołanego normalną pracą skrzydła. Dla mnie, inżyniera jest to po prostu dyskwalifikujące całą symulację.
    BEPIOTR12.10.2011 11:47
  • @Jeremiasz Paliwoda

    P Bineida przeprowadził jedną symulację.
    Profesor Paweł Artymowicz (you know who ) nie napisał nigdy że wie na pewno cokolwiek ani nie zakwestionował profesjonalizmu Bineidy tylko jeden po drugim koryguje dane które P. Bineida wprowadzał do swojego programu.
    P. Artymowicz również ma cv z USA i jest często cytowanym uznanym przez środowisko fizykiem.
    Powołujecie się na argument który można sprowadzić do : "Ale mój ekspert jest uznańszy niż twój"
    Szczerze podziwiam P.Artymowicza- na Polskich uniwersytetach wykładowcy powinni dawać takie zadania studentom i jeszcze bardziej zwiększyć zakres osób zainteresowanych sprawą.
    Trudniej też wtedy byłoby przypisywać wszystkim którzy się tym zajmują polityczne intencje i łatwiej doszlibyśmy do prawdy "nie GW- Prawdy ani nie GP- Prawdy"

    Pozdrawiam Panie Profesorze
    MAJKIEL12.10.2011 11:54
  • @majkiel

    Profesor Paweł Artymowicz (you know who ) nie napisał nigdy że wie na pewno cokolwiek ani nie zakwestionował profesjonalizmu Bineidy

    Taak? A to co? Zapomnieliśmy czy nie przeczytaliśmy?

    pan prof. inzynier-dziekan Binienda z Akron, oh, powinien byl obejrzec ten filmik powyzej. ale nie zrobil tego, zmuszajac mnie bym sie wypowiedzial w sprawie tej przesmiesznej hipotezy, niezgodnej, jak tu pokaze, z fizyka ze szkoly podstawowej. no trudno, jestem zazenowany, ale taki juz jest moj los bloggera aby wskazac gdzie sie ten uczony zdrowo przejechal.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 12:05
  • @Marek Dąbrowski

    Fizyk wytknął błąd fizykowi.
    Podejrzewam że dla pasjonata to jest bardzo kuszące zadanie bo jest o tym głośno i każda opinia zostaje poddana weryfikacji.
    W odpowiedzi został przypisany opcji politycznej w kraju w którym nie mieszka, złe intencje polityczne i sprzyjanie komukolwiek.
    Zostawmy fizykę fizykom i nie róbmy z każdego śpiocha, albo agenta wpływu.
    To powinna być otwarta debata bo to bardzo ważna sprawa


    MAJKIEL12.10.2011 12:18
  • nieszczęsna brzoza ws skrzydełko.

    W oficjalnych raportach jest podstawowe stwierdzenie:brzoza miała 30 DO 40 cm.Z tego widać, iż brzózki tak naprawdę nikt nie zmierzył. A powinien.Powinien wszem i wobec opublikować zdjęcie w przekroju jej unicestwienia w dosadnym zbliżeniu.To jak? ile tych cm miała?
    Skoro była sprawcą odłamania skrzydełka ten ktoś odpowiedzialny za raporty powinien ją badać laboratoryjnie. Na wytrzymałość.Skoro jest odpowiedzialna za tragedię.Skoro badają próbki cegiełek, kamyków,nie mówiąc o innych różnych konstrukcjach.W obu raportach nie zabrali głosu spece od wytrzymałości materiałów, nie mówiąc o wytrzymałości złożonych konstrukcji.To po pierwsze.
    Po drugie:przy prędkości ok. 60 km/h wpadłem kiedyś w poślizg Syrenką 105.Uderzyłem czołowo w drzewo grubości ok. 30 cm.Ściąłem je, dachowałem.Z kraksy wyszedłem bez 2 ząbków, Syrenę sprzedałem do jakiegoś warsztatu, zapewne ktoś ją użytkował.Na tej podstawie osądzić mogę jako wielkie kłamstwo obu raportów, iż brzózka była powodem obrotu samolotu w obu jego osiach i urwania skrzydełka.

    Proponuję Autorowi, by zajął się problemem brzózki.O ile jej pieniek jeszcze istnieje.W oryginale.Sęk w tym, iż spece od wytrzymałości na polskich uczelniach pracują raczej na politechnikach nie uniwersytetach.
    ALANDIR12.10.2011 12:30
  • @Sedno sprawy wyraził Stary Wiarus

    Dla dobra wyjaśnienia sprawy proszę o informację czy przeprowadził Pan polemikę z profesorem Biniendą. Może przedstawione tu argumenty wpłynęłyby na przeprowadzenie ponownej symulacji przy nowych parametrach początkowych? Jeżeli Pan tego nie zrobił to prośba o info dlaczego?
    PIKO12.10.2011 12:31
  • @majkiel

    Nie przypominam sobie abym gdzieś profesora "przypisywał", albo "robił" z niego agenta.

    Natomiast coś mi się obiło o uszy że zacytowane wnioski wyciągnął zanim zrobił obliczenia, co jednoznacznie stwierdził 4.10 w komentarzu z godz.23:00.

    Nikt nie czeka bardziej niecierpliwie ode mnie kiedy już te obliczenia zakończy, podpisze tytułem, imieniem i nazwiskiem, i opublikuje w prasie fachowej.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 12:33
  • @Jeremiasz Paliwoda

    Motywacja finansami nie musi znaczyć złych intencji.
    Może go motywować własne wysławienie się jako osoby która dokładnie wniknęła w sprawę a przy tym dostać punkty jako dobry fizyk.
    Motywacja finansowa nie znaczy koniecznie pisania na zamówienie sztabu PO, albo ruskich, albo kogokolwiek.
    Brak kasy nie dyskredytuje fizyka.
    Jego nieszczęściem jest to że sprawa jest wybitnie polityczna i już zaczyna być przypisywany do jakiegoś środowiska.
    Naprawdę nie chcę żeby środowisko konserwatywne zamknęło się w swoim "ja wiem swoje" i ignorowało każdego kto cokolwiek weryfikuje.
    MAJKIEL12.10.2011 12:47
  • @Jeremiasz Paliwoda

    "Czy na pewno nie słusznie. Gdzieś tenże fizyk napisał, że ma przejściowe problemy finansowe ale pisze tu z nadzieją poprawy swego CashFlow..."

    tak??? baaaardzo interesujace - zacytuj prosze, jesli cos takiego twierdzisz, to wypadaloby podac zrodlo, n'est-ce pas???

    akurat pisanie tutaj w zaden sposob nie moze poprawic niczyjego cashflow...
    wiem, ze niektorym to nie miesci sie w glowie, ale nie kazdy poswieca swoj wolny czas sluzeniu jakiejs opcji politycznej.

    no coz... moze sadzisz po sobie i stad ta projekcja? jak to z toba jest jeremiaszu? ktos ci placi za twoje teksty i zainteresowanie katastrofa smolenska?

    przypomne ci - wydzwiek tego, co ykw pisal na temat przejsciowych problemow finansowych byl taki: nie mam teraz na tyle wolnej gotowki, zeby fundowac nagrode w wys. x tys. CAD (no sorki ykw nie pamietem dokladnej kwoty,a jestem w totalnym niedoczasie, wiec nie bede szukac)
    GAB12.10.2011 12:53
  • @Marek Dąbrowski

    Tu masz rację twoje argumenty są rzeczowe.
    Przepraszam piszę z pracy i staram się robić to między kolejnymi czynnościami.
    Zwracam honor.
    MAJKIEL12.10.2011 13:27
  • @alandir

    Po drugie:przy prędkości ok. 60 km/h wpadłem kiedyś w poślizg Syrenką 105.Uderzyłem czołowo w drzewo grubości ok. 30 cm.Ściąłem je, dachowałem.
    Coś to mało prawdopodobne; nie jest z tym drzewem jak z rybami u wędkarzy?

    http://www.youtube.com/watch?v=FWf1V93RKvM
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 13:55
  • @Marek Dąbrowski

    Każdy może mieć sądy, a przed przystąpieniem do badań wręcz należałoby mieć hipotezę. Ach! Panie Marku! Nadal nie podał Pan personaliów "ekspertów z NASA, którzy weryfikowali obliczenia i wnioski doktora Bieniedy". Mógł Pan zapomnieć, ja rozumiem - tyle kłamstw może być ciężko spamiętać, ale to akurat wyjątkowo Pan wyeksponował.
    JAROS8112.10.2011 13:55
  • @gab

    > nie kazdy poswieca swoj wolny czas sluzeniu jakiejs opcji politycznej.

    Zwłaszcza, że jesteśmy już po wyborach. I jak na zawołanie ilość "zamachowych" postów spadła. Pewnie i Antoni niebawem przestanie się udzielać po Polsce z teatrzykiem objazdowym i będziemy mieli czarno na białym odpowiedź na pytanie o to czym był "zamach" oraz komu i do czego był potrzebny.
    JAROS8112.10.2011 13:58
  • @Marek Dąbrowski

    Nikt nie czeka bardziej niecierpliwie ode mnie kiedy już te obliczenia zakończy, podpisze tytułem, imieniem i nazwiskiem, i opublikuje w prasie fachowej.

    Mogę poprosić o info gdzie w prasie fachowej prof. Binienda opublikował opis swojego eksperymentu? Przy czym nie uważam za publikację fachową jego strony www lecz w mediach gdzie mają recenzentów.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 14:00
  • @majkiel

    "Brak kasy nie dyskredytuje fizyka."

    Ale na pewno o nim świadczy. A ponoć taki popularny w USA. Tam chyba słynni naukowcy zarabiają bardzo dobrze.
    JEREMIASZ PALIWODA12.10.2011 14:08
  • @Jeremiasz Paliwoda

    Właściwie to nie znamy statusu majątkowego Profesora Biniendy.
    Tak w ogóle to jest trochę "poniżej pasa"
    MAJKIEL12.10.2011 14:17
  • @gab

    "tak??? baaaardzo interesujace - zacytuj prosze, jesli cos takiego twierdzisz, to wypadaloby podac zrodlo, n'est-ce pas???"

    Ce pas ;) Demander:

    "Zwłaszcza w przycisk Uchod. Fundowałem na forum $2010.04 nagrody pilotowi, który ośmieszy się zapewniając, że załoga wciskała przycisk, potem wciskała jeszcze raz, potem patrzyła sobie pytająco w oczy i przyciskała jeszcze raz, mocniej. I... lądowała na brzozach. Błagam, lepiej już niech pozostaną w naszej pamięci nierozsądnymi 'debeściakami' **), niż skończonymi kretynami. Nota bene, nikt się po nagrodę nie zgłosił. Teraz mogę zdradzić: byłem skłonny wypłacić. Wtedy, jak ta kwestia była dyskutowana. A teraz, to raz, że oferta straciła ważnośc, a dwa, że chwilowo nie mam kasy."

    http://fizyka-smolenska.salon24.pl/343287,8-bylem-protasiukiem-czyli-get-there-itis
    JEREMIASZ PALIWODA12.10.2011 14:19
  • @Jeremiasz Paliwoda

    Tam chyba słynni naukowcy zarabiają bardzo dobrze.
    Pała z logiki; stan kasy nie zależy wyłącznie od dochodów, ale i od rozchodów.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 14:20
  • @nudna-teoria

    "Pała z logiki; stan kasy nie zależy wyłącznie od dochodów, ale i od rozchodów."

    Zwracam honor. Faktycznie. Mógł zaufać Madoffowi, więc teraz może chcieć za wszelką cenę odrobić stratę...
    JEREMIASZ PALIWODA12.10.2011 14:23
  • @Jeremiasz Paliwoda

    dzięki za przypomnienie kwoty nagrody ;)))

    coz moge wiecej powiedziec, zeby nie byc niemila... moze tak: szukaj dalej, bo jak na razie to przytoczyles cytat potwierdzajacy moje slowa, a ja prosilam o dowod na twoje stwierdzenie, jakoby pisanie tutaj dawalo ykw nadzieje na poprawe jego cashflow - jakos w zaden sposob nie jestem w stanie dopatrzec sie tego w owym cytacie.
    GAB12.10.2011 14:31
  • @Jeremiasz Paliwoda

    YKW nigdzie nie pisal ze ma klopoty finansowe.
    Pisal, ze nie bedzie fundowal nagrody wartosci tysiecy dolarow.

    W Ameryce (i w Kanadzie) obowiazuje zasada, ze im wiecej zarabiasz tym wiecej wydajesz (oraz inwestujesz). Nie posiadanie wolnej gotowki nie oznacza biedy.
    Milionerzy tez rzadko posiadaja wolna gotowke bo swoje pieniadze maja zwykle poinwestowane.
    Natomiast rozmaite dobra konsumpcyjne kupuje sie zwykle za pozyczki. Zamozni ludzie zwykle moga wynegocjowac niskie oprocentowanie i nie oplaca im sie wydawac wlasnych pieniedzy na konsumpcje jesli moga uzyskac wyzsze oprocentowanie inwestujac te pieniadze na rynku. Cala idea obrotu finasowego wsrod ludzi zamoznych polega na tym by dochody z zainwestowanych pieniedzy przekraczaly obciazenia z pieniedzy pozyczonych. Tylko frajerzy trzymaja duze zapasy gotowkowe.
    WADAMS12.10.2011 14:44
  • Pseudonaukowe wywody!

    Nistety autor nie podaje swojego dorobku naukowego ani też jakich kolwiek referencji. Przeczytawszy zawarte w tym pamflecie (lepszego określenia nie znalazłem, bowiem autor nie stara się znaleźć alterntywnego uzasadnienia przebiegu hipotetycznie podanego ułamania części skrzydła przez brzozę, a jedynie wygłasza wątpliwości) uważam, że podejrzenia o braku zasadności w założeniach do modelu matematycznego, jak również do samego modelu są zwykłym czepianiem się.

    Autor zapomniał, że ani Amielin, ani kopijąca jego spekulacje i manipulacje Komisja Pani Anodiny, ani też Raport Millera, nie podały żadnego fizycznego uzasadnienia, że skrzydło mogło się urwać nie ścinając brzozy, a jedynie ją nadłamując. Ponadto hipoteza, że samolot mógł wykonać pół beczki i uderzyć plecami o ziemię, jest zwykłą fikcją. Brakuje do tej fikcyjnej hipotezy jakiegokolwiek uzasadnienia opróćz tego, że "walnęło, urwało i rozbiło w drobny MAK".

    Radzę autorowi udać się na którąkolwiek z politechnik i wziąć kurs Metody Elementów Skończonych i Modelowania Symulacji Fizycznych. Może wtedy dobór słów dawałby pozory fachowości. Obecna wersja jest żenująco dyletancka.
    EUROPEAN12.10.2011 15:04
  • @European

    Tutaj jest adres linka który wkleił w komentarzu z godz 05:20.
    http://monitor201.cal24.pl/archives/2660

    Cyt:
    "Jestem pro­fe­so­rem fizyki i astro­fi­zyki (full prof., tenu­red) na Uniw. Toronto. Sto­suje fizykę do zro­zu­mie­nia jak powstają układy pla­ne­tarne. Do pracy badaw­czej wyko­rzy­stuje głow­nie dyna­mikę ciał sta­łych i cie­czy (kon­kret­nie, aero­dy­na­mikę), trans­port pro­mie­nio­wa­nia. Robię symu­la­cje gazo­dy­na­miczne z uży­ciem wła­snych pro­gra­mów, uży­wa­ją­cych naj­now­szych metod nume­rycz­nych. Zapro­jek­to­wa­łem i zbu­do­wa­łem w tym celu wiele super­kom­pu­te­rów do obli­czeń rów­no­le­głych. Jestem sze­roko cyto­wa­nym naukow­cem (Hirsch index = 23; wg. Google Scho­lar mam znacz­nie więk­szy indeks cyto­wań, niż eks­perci zespołu Macie­re­wi­cza). Jako hobby poma­gam pro­jek­to­wać i budo­wać samo­loty eksperymentalne"

    MAJKIEL12.10.2011 15:17
  • Przekatna: 44 cm (Osiecki i in. 2011),

    Tylko bez kantów, panowie :)))))))))))))
    M.R12.10.2011 15:18
  • @nudna-teoria

    Przygotowanie materiału do publikacji w prasie fachowej musi potrwać. Teraz profesor zajmuje się innymi badaniami. Nie wiem czy publikacja jego eksperymentu będzie przed Pasadeną, czy po. Ale będzie na pewno.
    Zatem zamiast tracić czas może lepiej by było przygotować merytoryczną odpowiedź i pokazać jak brzoza łamie dźwigar, nie uważa Pan?
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 15:22
  • @jaros81

    Najwidoczniej nie przeczytał Pan mojej odpowiedzi ze zrozumieniem.
    To już nie mój problem, tylko Pana.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 15:23
  • @Marek Dąbrowski

    Nie odpowiedział Pan na to pytanie ani mnie wtedy, ani innym osobom potem. Stąd uzasadnione podejrzenie, że model doktora Bieniedy nie był weryfikowany przez nikogo, dobrze Pan o tym wiedział od samego początku, niemniej nie przeszkodziło to napisać pogrubioną czcionką:

    "Obliczenia i wnioski prof. W. Biniendy zostały zweryfikowane przez specjalistów z FAA i NASA."

    Ludzie, którzy w to uwierzyli mają prawo czuć się oszukani. Wytłumaczy się Pan z tego jakoś, czy znowu czmychnie Pan jak zwykle?
    JAROS8112.10.2011 15:37
  • @Marek Dąbrowski

    Z z jakiej to przyczyny miałoby być to lepsze, skoro tylko w tym wpisie YKM poczynił nieporównywalnie lepsze studium wytrzymałości brzozy niż Bienieda? Przypominam, "symulacja" opierała się na malusiej tabeleczce ściągnietej z mathbase, do tego doktor sam się przyznał http://www.matbase.com/material/wood/class4-5-10-years/birch/properties
    JAROS8112.10.2011 15:44
  • @jaros81

    "w tym wpisie YKM poczynił nieporównywalnie lepsze studium wytrzymałości brzozy niż Bienieda" - YKW od paru tygodni nie potrafił odpowiedzieć na kilkadziesiąt razy zadawne przeze nmie pytanie, na jakiej podstawie zakłada destrukcję brzozy poprzez mechanizm zginania/zrywania, a nie ścinania, na które drewno jest 10 razy mniej wytrzymałe. To tak, jakby brał się za liczenie ugięcia skorupki jaja przy uderzeniu nim w czoło.
    KACZAZUPA12.10.2011 15:53
  • @jaros81

    W pierwszej sprawie o którą Pan pyta proszę zapoznać się z moim komentarzem 10.09.2011 18:01. Tam jest podane źródło mojej wiedzy na ten temat. Ma Pan prawo uważać zarówno że jest ona nieprawdziwa, jak i prawdziwa.

    Chociaż od 10.09.2011 z nazwiska poznaliśmy chociażby doktora Wacława Berczyńskiego, który zdecydował się na upublicznienie faktu iż poparł wyniki badań profesora Biniendy. Jak stwierdził w wywiadzie W.Binienda, "Dr Berczyński od 1982 roku był inżynierem lotniczym najpierw w Canadair, pracując jako senior staff engineer, a następnie w Boeingu – pracując jako research and structural engineer. Ukończył karierę w firmie Boeing w najwyższej kategorii E6. Obecnie jest konsultantem dla DoD, NASA i ICAO." To oczywiście Panu umknęło, prawda?

    Sprawa druga: proszę zapytać YKM, czy wnioski przezeń wyciągnięte ze "studium wytrzymałości brzozy" są takie same dla statycznego oraz dynamicznego mechanizmu zjawiska które opisuje, i po co właściwie dopiero niedawno rozpoczął "obliczenia dynamiczne", o czym poinfomował w komentarzu z 4.10, godz.23:00, skoro statyczny schemat uderzenia (swoją drogą: niesamowita zbitka wyrazów) jest wystarczający.

    Sprawa trzecia: pisze Pan "YKM poczynił nieporównywalnie lepsze studium wytrzymałości brzozy". Proszę zatem o informację, jakie ma Pan kompetencje zawodowe do profesjonalnej oceny obliczeń i wirtualnego eksperymentu. Tak, chodzi mi nie mniej ni więcej tylko o Pańską branżę i tytuł naukowy.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 16:08
  • @European

    Może dyletancka, a może pisana według zasady zarzucenia czytelnika niby naukowymi wywodami, niby skrupulatnym wynajdywaniem parametrów. które to zabiegi nie służą niczemu innemu, tylko ukryciu faktu, że Autor zakłada destrukcję brzozy poprzez zginanie/zrywanie a nie ścinanie, na które drewno jest 10 razy mniej wytrzymałe. Komentarz "12.10.2011 15:17" świadczy o tym, że idea MES nie może być Autorowi notki obca.
    KACZAZUPA12.10.2011 16:21
  • @kaczazupa

    Na zdjęciach brzoza wygląda raczej na złamaną nie ściętą,
    MAJKIEL12.10.2011 16:27
  • @Marek Dąbrowski

    Sprawa trzecia: pisze Pan "YKM poczynił nieporównywalnie lepsze studium wytrzymałości brzozy". Proszę zatem o informację, jakie ma Pan kompetencje zawodowe do profesjonalnej oceny obliczeń i wirtualnego eksperymentu. Tak, chodzi mi nie mniej ni więcej tylko o Pańską branżę i tytuł naukowy.
    A jak durnym trzeba być, by nie zauważyć, że prof. dr inż. Binienda wziął do obliczeń idealny walec z suchego drewna brzozowego, prezentacja ma rozdzielcziść nie klocków Lego a Duplo, i do tego widoczna na niej geometria zderzenia jest nierealna?

    Nie wiem na ile YKW ma rację; nie moja branża. Ale jego ostrożne podejście do zagadnienia przemawia do mnie bardziej niż stanowcze twierdzenia prof. dr inż. Biniendy wyciągnięte na podstawie tak koślawej, nawet dla zupełnego laika, prezentacji.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 16:47
  • @majkiel

    Oczywiście. Ale to prowadzi do wniosku, że skrzydło samolotu do jej losu się nie przyczyniło. Inna sytuacja byłaby, gdyby słynny fotoamator wykonał zdjęcie w momencie kolizji, a nie trzy dni po.
    KACZAZUPA12.10.2011 16:53
  • @kaczazupa

    tylko ukryciu faktu, że Autor zakłada destrukcję brzozy poprzez zginanie/zrywanie a nie ścinanie, na które drewno jest 10 razy mniej wytrzymałe.
    W tabelach podawane jest z regóły ścinanie wzdłuż włókien. Jesteś pewien, że masz dane "w poprzek"; jak w Smoleńsku?
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 16:59
  • @nudna-teoria

    10-krotne przeszacowanie wytrzymałości brzozy uznaje Pan za ostrożne podejście?
    KACZAZUPA12.10.2011 16:59
  • @kaczazupa

    Czyli skrzydło musiało ściąć brzozę ?
    I to jest ostateczne rozwiązanie zagadki
    Binienda brał to pod uwagę ?
    MAJKIEL12.10.2011 17:00
  • @nudna-teoria

    Tabele w mojej notce.
    KACZAZUPA12.10.2011 17:02
  • @majkiel

    Symulacja Biniendy odnosi się do uderzenia stosownym fragmentem skrzydła w odpowiedniej grubości pień brzozy. Dotyczy skrzydła dowolnego Tu-154 i dowolnej brzozy czyli zdarzenia abstrakcyjnego - tak jak 2 * 2 = 4 dotyczy jabłek i samochodów. Gdyby skrzydło w Smoleńsku uderzyło w brzozę - ścięło by ją a nie złamało.
    KACZAZUPA12.10.2011 17:09
  • @nudna-teoria

    Czy to:

    pan prof. inzynier-dziekan Binienda z Akron, oh, powinien byl obejrzec ten filmik powyzej. ale nie zrobil tego, zmuszajac mnie bym sie wypowiedzial w sprawie tej przesmiesznej hipotezy, niezgodnej, jak tu pokaze, z fizyka ze szkoly podstawowej. no trudno, jestem zazenowany

    jest "ostrożne podejście"? Pan sobie żartuje, Panie Nudny.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 17:10
  • @kaczazupa

    powtórzę pytanie
    W tabelach podawane jest z regóły ścinanie wzdłuż włókien. Jesteś pewien, że masz dane "w poprzek"; jak w Smoleńsku?
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 17:15
  • @nudna-teoria

    Największymi bukwami!
    KACZAZUPA12.10.2011 17:24
  • Coraz grubszy pień brzozy.

    !!!
    KACZAZUPA12.10.2011 17:30
  • @kaczazupa

    "Gdyby skrzydło w Smoleńsku uderzyło w brzozę - ścięło by ją a nie złamało."

    Zalezy jakie bylo polozenie skrzydla wzgledem brzozy. Mam na mysli na przyklad kat natarcia.

    Nawet gdyby skrzydlo uderzylo prostopadle to tez nie jestem przekonany co do tego scinania. Srzydlo to jednak nie jest ani siekiera, ani maczeta, ani miecz. To dosyc delikatna konstrukcja, ktora przy duzych predkosciach moze byc naruszona nawet przez byle ptaka.
    WADAMS12.10.2011 17:33
  • @wadams

    Na udział poszczególnych mechanizmów (ścinanie, ściskanie, zginanie) w destrukcji może dać odpowiedź jedynie rozwiązanie równań różniczkowych. Skruszanie indyka na Dzień Dziękczynienia o skrzydło awionetki nie jest właściwą metodą.
    KACZAZUPA12.10.2011 17:37
  • @wszyscy

    Profesor Binienda zaczyna chyba troche spuszczac z tonu jesli chodzi o kategorycznosc swoich wypowiedzi. Wskazywalby na to ten cytat:

    "Jestem gotowy odpowiadać na pytania, jakie są w moim zasięgu wiedzy. Wszyscy pytający powinni zrozumieć, że ostateczne odpowiedzi będzie można otrzymać, po przeniesieniu wszystkich fragmentów samolotu do Polski, zbadaniu ich analitycznie, a najważniejszych elementów pod mikroskopem"

    http://aleksanderrybczynski.salon24.pl/353548,profesor-binienda-odpowie-na-pytania-blogerow
    WADAMS12.10.2011 17:38
  • @kaczazupa

    @nudna-teoria
    Największymi bukwami!

    A co by było, gdyby to skrzydło przwaliło w buk czy dąb?

    Jak zwał tak zwał. Mechanizm tej destrukcji wymyka się podręcznikowym definicjom. Mamy w nim ściskanie, rozciąganie, ścinanie, udarność, łupliwość, itd. w całej gamie kompozycji związanych z interreakcją z niejednolitą konstrukcją skrzydła.
    Tego model prof. Biniendy nie oddaje w najmniejszym stopniu.
    Po prostu po przekroczeniu obciążenia na sciskanie(?) ścinanie(?) klocki anihilują.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 17:42
  • @nudna-teoria

    Panu najwyraźniej myli się film animowany z animacją, która jest poglądową prezentacją wyniku symulacji - te "klocki" nie biorą już udziału w zdarzeniu.
    Do kosza z parametrami statycznymi wrzuca Pan parametry dynamiczne, które w dużej części są ich funkcjami.
    KACZAZUPA12.10.2011 17:54
  • @kaczazupa

    te "klocki" nie biorą już udziału w zdarzeniu.
    Ale ich masa i materia pozostają.

    A co do ścinania, to "takij malienkij wapros":
    "Dlaczego w tabeli w Twojej notce wartości "ścinanie równoległe" są o połowę wyższe od (wytłuszczonych) wartości "ścinanie prostopadłe"?"
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 18:22
  • @nudna-teoria

    W sumie klika kilo trocin, którym pęd został już przekazany.
    Domagał się Pan prostopadłych (i słusznie bo samolot nie miał spikować pionowo na brzozę). Ważna jest relacja - ponad 10 razy mniejsze od zginania i zrywania wzdłuż włókien!
    KACZAZUPA12.10.2011 18:38
  • @kaczazupa

    drogi kaczazupa, wiem dokladnie o co ci chodzi i przyznaje, ze mozna latwo pasc ofiara tego nieporozumienia: odpornosc (ok, wytrzymalosc - wiem ze tu sa purysci jezykowi, a ja czasem zongluje terminologia polska) na scinanie drewna jest znacznie mniejsza niz na zrywanie lub sciskanie wzdluz wlokien. nie oznacza to jednak wcale, ze sie pomylilem, tak jak nie oznacza, ze pomylilo sie dobrych 10 pokolen naukowcow i inzynierow przede mna, ani milion pokolen drzew przed nami wszystkimi.

    drzewa to wspaniale zoptymalizowane maszyny. pien dziala jak belka.
    jest mu znacznie trudniej nie wygiac sie, niz po prostu utrzymac nacisk z gory.
    wiesz jak dziala material zginananej belki? na rozciaganie+sciskanie czy na scinanie? mowie o standardowym doswiadczeniu (proba trzypunktowa) calkiem niezle odtwarzajacym zderzenie smolenskie. szybko (lub wolno - jak chcesz, jesli nie zalezy ci na dokladnosci lepszej niz 25%). uginasz punktowo belke w jej srodku, prostopadle do niej.

    belki dzialaja na rozciaganie i sciskanie, a nie na scinanie, i to tym bardziej im bardziej sa wydluzone. zaryzykuje tu twierdzenie, ktore moze ktos zechce udowodnic lub obalic, nazwijmy to hipoteza ykw: stosunek wytrzymalosci na scinanie do wytrzymalosci na sciskanie/rozciaganie drewna jest dokladnie tak dobrany przez ewolucje, zeby nie przedobrzyc niepotrzebnie odpornosci na scinanie (co prowadziloby do shear failure, czasami, ale jednak rzadko widywanej w prawdziwych drzewach).

    a dlaczego belki pracuja na sciskanie i rozciaganie, to juz gugiel ci opowie (beam theory), albo popatrz tutaj
    teoria Eulera-Bernoulliego najchetniej zalozylaby ze scinania w uginanej belce w ogole nie ma, i ma z tym drobny klopot, bo raz jest a raz go nie ma... (te trzy wykrzykniki w tym tekscie). tak czy owak, jest to naprawde swietna teoria, ktora ludzie uzywali do budowy i domow i mostow przez setki lat - dopiero Stiepan Prokopowicz Timoszenko (carski izynier wyksztalcony w petersburgu, potem krotko podopieczny Prandtla) pojechawszy do ameryki poprawil wszystko, zeby juz tam byly te ozdobniki, jak i deformacja profilu w czasie zginania. teraz amerykanie nazywaja go dumnie ojcem machaniki inzynieryjnej a recenzenci ksiazek na amazon mowia ze jak timoshenko jest wspolautorem, to warto czytac.

    [dla niewtajemniczonych - ykw lubi prowokowac, nie dajcie sie nabrac na wszystkie moje podpuchy.. z tego co mi wiadomo, nie jestem agentem sluzb ktore dokonaly zamachu].

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 19:07
  • @kaczazupa

    acha, jeszcze jedno mozliwe nieporozumienie: scinanie mozna rozumiec jako shear (jak w inzynierii) albo jako potoczna nazwa procesu w ktorym sciannie moze nie odgrywac zasadniczej roli, rwanie i zgniatanie wieksza.
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 19:11
  • @you-know-who

    przytaczam jeszcze raz swój komentarz:

    Dla dobra wyjaśnienia sprawy proszę o informację czy przeprowadził Pan polemikę z profesorem Biniendą. Może przedstawione tu argumenty wpłynęłyby na przeprowadzenie ponownej symulacji przy nowych parametrach początkowych? Jeżeli Pan tego nie zrobił to prośba o info dlaczego?


    PIKO0136 | 12.10.2011 12:31
    PIKO12.10.2011 19:14
  • @you-know-who

    belki dzialaja na rozciaganie i sciskanie, a nie na scinanie, i to tym bardziej im bardziej sa wydluzone.

    Ha ha ha. Tutaj łyk orzeźwiającej prawdy :
    http://www.sms.am.put.poznan.pl/eskrypty_pliki/podstawymechaniki/12zginanieplaskiebelekprostych.pdf
    PIF-PAF12.10.2011 19:16
  • @you-know-who

    "dopiero zabralem sie za obliczenia dynamiczne, nie moge jeszcze formulowac wnioskow" - skąd ma Pan trzeci punkt - ano stąd, że zakłada bezwładność. A skoro bezwładność to oznacza, że im większa prędkość tym pozorne punkty podparcia bliżej miejsca kolizji. Inaczej ma Pan dwa punkty i złamanie przy szyjce korzeniowej albo wyrwanie z korzeniami.
    KACZAZUPA12.10.2011 19:18
  • @pif-paf

    drogi pif-paf, ja rozmawiam z kaczazupa, ktory lepiej pojmuje mechanike inzynieryjna niz ty, wiec nie musialem tego mu tlumaczyc. otoz zginanie belek polega na tym, ze wewnetrzna strona belki jest sciskana, a dalsza strona rozciagana, a naprezenia scinajace sa duzo mniejsze.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 19:21
  • @pif-paf

    zajrzalem do twojego linku - bardzo porawna teoria belki. i widzsz, nie osmieszalbys sie gdybys przeczytal str. 12, gdzie stoi napisane po polsku, ze warunek wytrzymalosciowy dla zginanej belki o rownej wytrzymalosci na rozciaganie i sciskanie ma postac (...) nie ma tam nawet najmniejszej mowy o wspolczynniki wytrzymalosci na scinanie, i nie powinno byc, chyba ze jestes az tak zaawansowanym inzynierem, ze stosujesz timoszenke.
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 19:26
  • @you-know-who

    belki dzialaja na rozciaganie i sciskanie, a nie na scinanie, i to tym bardziej im bardziej sa wydluzone.

    http://www.specbud.pl/files/opisy/HQ/KEZ2.jpg
    proszę zapytać kogoś mądrzejszego, po co zagęszcza sie strzemiona i odgina pręty zbrojenia dolnego w strefie przypodporowej belki żelbetowej zginanej jak na zalinkowanym rysunku .
    PIF-PAF12.10.2011 19:28
  • @kaczazupa

    to prawda, trzeba bedzie wziac pod uwage to wszystko - a najciekawsze, ze nikt nie przejmuje sie tym, co sie stalo u podstawy drzewa... z wystarczy poprosic wlasciciela dzialki (nie sadze zeby wykopal to drzewo). co wiecej, juz to chyba zrobiono. z tego co slyszalem. i zeby cie pocieszyc, ze nie bladzisz, owszem drzewo jest uszkodzone.
    ale my mowimy tu o czym troche innym i wazniejszym: o pekaniu drzewa w miejscu uderzenia. tam shear nie byl decydujacy. tak przynajmniej sadze i jak bede mial chwile czasu, przelicze to. najgorsze ze faktycznie jak bede chcial znowu do tego wrocic, wygonia mnie chyba z salonu24 za trollownie :-)
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 19:35
  • @you-know-who

    Drewno też się zbroi na ścinanie:
    http://budownictwopolskie.pl/artykul/zasady_zbrojenia_kompozytami_wloknistymi_drewnianych_elementow_zginanych

    A jak z nośnością elementów metalowych ściskanych w stosunku do nośności elementów metalowych rozciąganych o tym samym przekroju? Coś się zmieniło? Nadal jest większa czy już nie? :P
    PIF-PAF12.10.2011 20:03
  • @you-know-who

    Nie chciałbym się narzucać, ale znalazł Pan już te oficjalne dokumenty według których brzoza miała 44 cm średnicy?
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 20:05
  • @piko

    jesli chodzi o moja korespondencje z prof. inz. Binienda, o jest na razie zerowa i zapewne pozostanie zerowa. zarowno on jak i ja nie mamy na nia widac ochoty. ma on wielu przyjaciol w salonie, niektorzy komentuja na tym watku, wiec nie musze obawiac sie ze nie wie ze go krytykuje. moj email jest obecnie nieslychanie latwo znalezc. minimum jest wiec spelnione.

    pan Binienda nie raczyl zastosowac metody naukowej, polegajacej na uwaznym podejsciu do zagadnienia i zastosowaniu calej swej wiedzy (bo nie ogranicza sie ona przeciez do wyguglowania wlasnosci desek podlogowych z dazy danych matbase, czy jakies tam).
    nie raczyl skonsultowac wynikow z nikim, ani opublikowac ich, poddajac normalemu procesowi peer review. mozna powiedziec, ze to nie bylo jego zadaniem. wykonal bowiem na zlecenie partii politycznej PiS ekspertyze do prezentacji w Sejmie RP, ktory nie jest publicznoscia naukowa, tylko polityczna.

    czy w zwiazku z powyzszym, widzac liczne slabosci techniczne w jego eksperyzie, mam opublikowac moje spostrzezenia w zurnalu inzynierii, ktorego w kraju nikt nie czyta? jak wytlumacze, ze krytykuje cos co nie zostalo opublikowane tylko zaistnialo jako element jakies kampanii politycznej w odleglym kraju? wolne zarty.

    jedyne co moge i mam obowiazek zrobic, to zwrocic sie jako myth buster do publicznosci, do ktorej prof. inz. sie zwrocil, z calkowitym, jak ciagle podkreslam, zaniedbaniem metodologii naukowej. bede szczery, uwazam telemosty sejmowe za manipuklacje polityczna niegodna naukowca. jesli jednal ktos to robi, a naukowcy polscy siedza cicho i udaja ze nie slyszeli i ich to nie dotyczy, to cos tez nie jest w porzadku.

    to nie ja pierwszy wystapilem z ostra publicystyka dla ogolu, w reakcji na publikacje naukowe prof. inz. B, tylko to on uwiklal sie z glebokiego przekonania politycznego w ekspertyze (nie)naukowa. to wystarczajace uzasadnienie mojej publicystyki. poza tym, mam duzo jak to se tu mowi fun-u czysto naukowego. w tej chwili ma sabbatical i wiecej czasu niz zwykle by sie tym zajac.

    jesli jednak prof. Binienda opublikuje swoje modele... wtedy mozna bedzie przeniesc riposte na taka wlasciwsza arene. a
    na razie to panowie Macierewicz i Binienda wybieraja rodzaj areny. moze chodzi im glownie o widzow ze stalym karnetem na ich wystepy. ale ci sa w mniejszosci, wiec dobrze byloby gdyby ktos zworcil sie do widzow, ktorzy wpadli do cyrku z ciekawosci.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 20:05
  • @ALL & you-know-who

    Z mertyczki zamieszczonej przez Autora wieje mocno megalomanią. Taki poważny naukowiec na blogu politycznym prowadzi krucjatę z amatorami. Powinien się Pan zmierzyć na wzory z równymi Panu. Rozumiem, że prof. Binienda jest za cienki (słabszy index). Ale dlaczego w takim razie polemizujemy z kaczązupą (sorry kaczazupa, ale rozumiesz- chyba że masz hirsch index h>23). Autor na końcu swojej laurki poleca stronę Studio Opinii, gdzie pisuje. A tam Paradowska, Bratkowski i w ogóle atmosfera GW, Polityki. Jest też fajny tekst tłumaczący, że dziennikarstwo Lisa jest ok, natomiast:

    "Nie ma nato­miast miej­sca na skrajne cham­stwo w prze­strzeni publicz­nej, na kłam­stwo, pomó­wie­nia, kalum­nie, na znisz­cze­nie dys­ku­sji spo­łecz­nej i poli­tycz­nej. A takim miej­scem stał się por­tal Igora Janke, Salon24. I jeżeli mówimy o końcu dzien­ni­kar­stwa i dys­ku­sji spo­łecz­nej, to wła­śnie Igor Janke i jego por­tal rady­kal­nie nas do tego zbliżają…"

    Oczywiście YKW jest tylko fizykiem bez żadnych poglądów.
    PIKO12.10.2011 20:11
  • @Marek Dąbrowski

    jak oficjalne? dla mnie pomiary, ktore zostaly uwiecznione na zdjeciu w chwili ich robienia sa oficjalne. (posiadasz drogi marku 3 tomiki pt. ostatni lot?)

    co do roznych malych i duzych bzdur w raportach, zwlaszcza niestety raporcie Millera, jestesmy raczej w tym samym obozie..

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 20:12
  • @you-know-who

    1. Nie czytuję w ogóle Osieckiego. Pan wybaczy.

    2. dla mnie pomiary, ktore zostaly uwiecznione na zdjeciu w chwili ich robienia sa oficjalne.
    Czy ma Pan na myśli pomiary dokonane przezManka na podstawie cięciwy głowy Osieckiego (Foto 728 w jego Galerii)?

    3.jak oficjalne?
    Oficjalnymi źródłami są wyłącznie: Raport MAK, Raport KBWL LP i protokół wojskowy. Żadne z tych źródeł nie podaje aby brzoza w miejscu złamania miała średnicę większą niż 40cm. Zatem, jak zwrócił Panu uwagę Kaczazupa, nie korzystając z w/w źródeł- sam przekrój pnia przeszacował Pan na wejściu o min.20 %.

    4.jesli jednak prof. Binienda opublikuje swoje modele... wtedy mozna bedzie przeniesc riposte na taka wlasciwsza arene.
    Nie wiem po co Panu publikacja profesora Biniendy. Jeśli robi Pan swoje obliczenia to nic nie stoi na przeszkodzie aby raz na zawsze rozprawił się Pan pod nazwiskiem ze "śmiesznymi teoriami" WB. Mam wrażenie, że już to kiedyś pisałem. Zmieniło się tylko to, iż Pan właśnie przełożył publikację swoich obliczeń ad caelendas Graecas.

    Gdyby zmienił Pan zdanie- nieustająco jestem do dyspozycji.
    EOT
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 20:25
  • @you-know-who

    "juz to chyba zrobiono" - brzmi dumnie! Tylko, że przeczytałem raport MAK i nic o innych uszkodzeniach drzewa tam nie ma (nie ma również o 44 cm. średnicy). Jeżeli więc znaleźliście brzozę o średnicy 44cm stosownie uszkodzoną, to jest to najwyraźniej nie ta brzoza, o której raporty mówią i jesteście na tropie drugiego miejsca katastrofy. Szkoda, bo z badaczami hipotezy 2M jestem w złych stosunkach i jest to wrogość raczej nieprzezwyciężalna.
    KACZAZUPA12.10.2011 20:27
  • @piko

    drogi piko,
    zwroc uwage na niespojnosc w tym co piszesz. zarzucasz mi megalomanie, podczas gdy ja tylko odpowiadam na dzialania jego kolego po fachu, no moze on nie pracowal nigdy dla NASA tylko mial granty, ale jednak. czy to nie prof. inz. Binienda spedzil 20 minuty prezentacji na megalomanie obliczona na wywarcie wrazenia fachowosci w polskim Sejmie?
    na opis tego dlaczego skrzydlo sie nie zlamalo nie wystarczylo mu czasu. do tej pory praktycznie malo wiadomo, skad wziely sie te wszystki nonsensy. parametry brzozy to tylko czesc jego problemow.

    zaraz po zarzuceniu mi megalomanii, zarzucasz mi jej przeciwienstwo: ze dyskutuje ze wszystkimi. hehe, czynisz mi zarzut z tego, ze z TOBA drogi piko rozmawiam? alez ja to robie od 7 lat jako ykw.

    a prof. inz. B?
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 20:27
  • @kaczazupa

    Domagał się Pan prostopadłych (i słusznie bo samolot nie miał spikować pionowo na brzozę). Ważna jest relacja - ponad 10 razy mniejsze od zginania i zrywania wzdłuż włókien!

    Ty nie poniał; malienkij wopros snowa:
    "Dlaczego w tabeli w Twojej notce wartości "ścinanie równoległe" są o połowę wyższe(!) od (wytłuszczonych) wartości "ścinanie prostopadłe"?"

    Innymi słowy, dlaczego wytrzymałość na ścinanie w poprzek jest mniejsza niż wzdłuż???
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 20:31
  • @Marek Dąbrowski

    nie, nie mowie o glowie na zdjeciu.

    obwod 140 cm zmierzony tasma. srednica okolo 44 cm.
    jest zdjecie osoby robiacej ten pomiar, nie powiem ci dokladnie w ktorej ksiazce. wynik jest tez powtorzony na dodatkowej stronie internetowej autorow. (zob link w rodz. 0 mojego bloga).

    stanowczo mylisz sie codo tego ze cos przeszacowalem. zauwaz ze biore ostrozenie 40 cm, dokladnei tak jak Bininda (tu postapil ok!!)

    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 20:31
  • @piko

    Cóż, nawet mój salonowy minihirsch to coś koło 1 ( po odliczeniu wyzwisk). Jakoś się z tym godzę.
    KACZAZUPA12.10.2011 20:31
  • @you-know-who

    Na Pana miejscu bardzo ostrożnie podchodziłbym do informacji pochodzących od Osieckiego. Kiedyś specjalnie udzielił nieprawdziwych informacji dotyczących pancernej brzozy:

    link

    Szkoda aby profesor z takim impact factor i indeksem cytowań jak Pański stał się kolejnym mimowolnym członkiem "grupy kontrolnej w eksperymencie psychologicznym".
    To byłaby niepowetowana strata dla nauki.

    stanowczo mylisz sie codo tego ze cos przeszacowalem. zauwaz ze biore ostrozenie 40 cm,
    Nie proszę Pana. Gdyby rzeczywiście był Pan ostrożny, przyjąłby Pan 44 cm, ponieważ to najbardziej niekorzystny dla samolotu przypadek.
    Gdyby prof. Binienda przyjął 35, a nie 40 cm, i nazwal to "ostrożnością"- Pan pierwszy próbowałby zrobić z niego za to wiatrak.
    BTW. Pan w ogóle czytał te Raporty, w których podano średnicę brzozy, i jaki jest cel Pańskiego odwołania się do Osieckiego jeśli u niego ta średnica jest większa niż 40 cm i niezgodna z oficjalnymi materiałami? Przecież to Pan napisał w notce:

    PODSUMOWANIE DANYCH O BRZOZIE:
    Przekatna: 44 cm (Osiecki i in. 2011), z tego efektywnie 40-42 cm mocnego drewna.


    ???
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 20:46
  • @nudna-teoria," 12.10.2011 20:31"

    Stwórca tak drzewa skonstruował.
    KACZAZUPA12.10.2011 20:48
  • @kaczazupa

    Stwórca tak drzewa skonstruował.
    A co ma zrobić ktoś, to nie jest kreacjonistą; ale żarty na bok. Mamy kostkę drewna; w jakich płaszczyznach i na ile sposobów możemy poddać ją ścinaniu?

    I w nawiązaniu do powyższego, co znaczy "ścinanie prostopadłe" w Twojej tabeli?
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 20:54
  • @you-know-who

    Szanowny Panie, prośba. Weź pan jakiś program do symulacji za pomocą elementów skończonych lub inny, wprowadź parametry mokrej brzozy z kwietnia (gatunek smoleński), weź kąt natarcia jaki uważasz (tylko proszę uwzględnić w skrajnych przypadkach tarcie kadłuba o grunt) i pokaż co się dzieje. Binienda spali się ze wstydu, a oszołomom smoleńskim szczęki opadną i już tak zostaną.
    Żegnam ozięble.
    ps. Super to Studio Opinii.
    PIKO12.10.2011 21:05
  • @All

    W sytuacji brzozy w Smoleńsku nie występuje czyste ścinanie z mechanicznego punktu widzenia. Brzozę należy traktować jako belkę i rozpatrywać wytrzymałość na zginanie. Jedną podporą tej belki jest grunt, a ponieważ występuje dynamic loading prostopadle na pień, drugą podporą jest inercja masy olbrzymiej korony drzewa. Ta korona została zupełnie pominięta w modelu Dr.Biniendy. U niego pień kończy się kilka metrów powyżej skrzydła, co jest jeszcze jednym elementem dyskwalifikującym jego "analizę".

    John Kowalski, M.S.M.E.
    USA
    JOHN KOWALSKI12.10.2011 21:10
  • @all

    Nie proszę Pana. Gdyby rzeczywiście był Pan ostrożny, przyjąłby Pan 44 cm, ponieważ to najbardziej niekorzystny dla samolotu przypadek.


    moze tak, ale (i) ja jak moge, staram sie pomoc temu skrzydlu w jego beznadziejnej walce, (ii) trudno wtedy byloby mi przed soba ukryc fakt, ze oszukuje. ze kora jest slaba. doswiadczenia z dziecinstwa..

    szczerze mowiac, polegam tu calkowicie na zdaniu autora 3ciej ksiazki, dra Proszynskiego, poniewaz byl tam i mierzyl. rowniez wiem, ze chodzil z teodolitem przywiezionym na wszelki wypadek prosciutko z polski.

    jesli ktos uwaza, ze ta brzoza ma srednice na wys. 6 m rowna 30 cm to dobrze byloby wydac pare zlp na ten bilet kolejowy, o ktorym pisalem, dogadac sie z panem Bodinem, zmierzyc jeszcze raz i zaprezentowac dokumantacje. to bylaby jakas roznica! a o 2 cm nie warto sie klocic, prawda?


    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 21:15
  • @John Kowalski

    tak! w dobrym modelu bedzie tez efekt "linijki i gazety" gdzie role gazet stara sie spelnic korona... to sa naturalne sprawy dla kazdego inzyniera, oprocz inz.Biniendy.
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 21:17
  • @John Kowalski

    ...drugą podporą jest inercja masy olbrzymiej korony drzewa.
    Ale z uwagi na sprężystość konarów byłbym ostrożny z tą "inercją masy". Imho; jakby prof. Binienda nie potraktował pnia jako idealnego walca, byłoby to zupełnie uzasadnione uproszczenie. W sumie główną role gra inercja masy samego pnia i konarów leżących w płaszczyźnie wektora kierunku ruchu samolotu mniej więcej na wysokości kolizji.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 21:23
  • @piko

    co do Studia Opinii, to byla pierwsza gazeta ktora zwrocila sie do mnie z propozycja publikacji takich felietonow. kto wie, gdzie by sie ukazaly gdyby ktos inny to zrobil, dajmy na to red. Sakiewicz :-)

    ale po zapoznaniu sie ze Studiem, okrylem ze faktycznie to bardzo afjana gazeta! tyle tylko ze musze im cos powiedziec o tych fatalnych serwerach z ktorych korzystaja. trzeba czasem wielokrotnie klikac zeby sie do nich dostac.
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 21:25
  • @you-know-who

    Nikt się nie kłóci, co nie zmienia faktu że zawyżył Pan przekrój drzewa o min.20% bez znajomości oficjalnych źródeł.

    BTW. teodolit według mojej wiedzy nie służy do pomiaru średnicy ściętych przez samoloty brzóz.

    Widzę że schodzą się stali bywalcy. Niestety nie mam dziś ochoty na parzenie niektórym z Dyskutantów melisy.

    Panowie wybaczą.
    Jutro wpadnę żeby przeczytać rozwinięcie odkrycia P. Kowalskiego M.S.M.E. USA, 12.10.2011 21:10, ze zginaniem zamiast ścinania.

    Zapowiada się doprawdy interesująco. Szczególnie ta druga podpora z siły inercji, która, jak rozumiem, ma w opinii P. Kowalskiego M.S.M.E. USA doprowadzić do zmniejszenia siły tnącej działającej na brzozę w miejscu uderzenia.

    Owocnej dyskusji życzę.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 21:27
  • @indeed.4

    Nie zrozumiałeś ironii panie kolego - za subtelna znaczy się. To może prościej - YNW pitoli.
    PIKO12.10.2011 21:33
  • @nudna-teoria

    We wszystkich tabelach wytrzymałość na ścinanie w poprzek włókien jest 10 razy mniejsza, niż na zginanie wzdłuż włókien.
    Chyba nie ma Pan problemu z porównaniem kilku wierszy, np 3 do 27, 3 do 39, 12 do 125, 4,6 do 50, 6 do 70 itd.
    KACZAZUPA12.10.2011 21:39
  • @Marek Dąbrowski

    Nikt się nie kłóci, co nie zmienia faktu że zawyżył Pan przekrój drzewa o min.20% bez znajomości oficjalnych źródeł.


    to w koncu jak, zawyzylem czy zanizylem? biore 40 zamiast 44 i "zawyzylem"...

    srednica w miejscu przelomu jest 44 cm, ale w to wlaczona jest kora.
    to zostalo zmierzone tasma miernicza. raporty haniebnie zaniedbaly dokladny pomiar. teodolit sluzyl do czegos innego, rownie ciekawego.

    zarowno ja jak i prof. Binienda bierzemy 40 cm.
    a tu nagle taki zarzut.. drogi Marku, prof. Binienda jest przeciez Twoim osobistym znajomym i nieraz poprzez Ciebie cos tu w salonie wywieszal. moze tak spytalbys Go o te 40 cm, bo ja zblizam sie juz do granic moich zdolnosci zrozumienia, o co tu chodzi.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 21:42
  • @indeed.4

    Nie. Dlatego patrz wpis: z 12.10.2011 21:05
    A INDEED.4 i astrofizyk YNW są?
    PIKO12.10.2011 21:47
  • @you-know-who, Indeed.4

    Bardzo sprawnie Pan przelogowuje multikonto. Prawie jak Nudna-Teoria vel Piekielny.
    2 minuty wraz z edycją jednego, dość długiego komentarza to niezły wynik.

    Dobranoc.
    MAREK DĄBROWSKI12.10.2011 21:51
  • @you-know-who,"12.10.2011 21:17 "

    Chyba Pan się dorobi tłumaczenia na angielski. Bez pozornego trzeciego punktu nie będzie ani ścinania ani zginania w punkcie kolizji. Tylko Pan albo nie wie, albo udaje, że nie wie, iż pozorne punkty podparcia, (gdyby to chcieć potraktować statycznie), zależą od wielkości dynamicznych - prędkości. Przy małych prędkościach ma Pan jeden punkt podparcia - korzenie; przy bardzo dużych dwa położone tuż przy miejscu kolizji. Dzięki temu drugiemu efektowi może Pan podrzucić jabłko i w powietrzu przeciąć je linijką - jak Pan to zrobi bardzo szybko to nawet połówki się niewiele rozejdą. Bez równań różniczkowych nawet jak Pan za radą obywatela U.S.A. uwzględni pąki liściowe na gałęziach i zrobi animację godną Hollywood - nici z prawidłowego wyniku - tylko pogrążanie się w kompromitacji.
    KACZAZUPA12.10.2011 21:58
  • @Marek Dąbrowski

    Faktyczne Panie Marku, po odświerzeniu jakiś miszmasz z komentami.
    Jeśli to jest efekt opisanego działania to co ja tu robię z tymi pacanami.
    PIKO12.10.2011 21:59
  • @kaczazupa

    We wszystkich tabelach wytrzymałość na ścinanie w poprzek włókien jest 10 razy mniejsza, niż na zginanie wzdłuż włókien.
    Chyba nie ma Pan problemu z porównaniem kilku wierszy, np 3 do 27, 3 do 39, 12 do 125, 4,6 do 50, 6 do 70 itd.


    odpowiedź identyczna ja i pod Twoją notką
    Proponuję przeczytać pytanie przed napisaniem odpowiedzi.


    Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ja nie wspomniałem nawet sylabą o zginaniu czy zrywaniu. Pytanie brzmiało:

    "Dlaczego w tabeli w Twojej notce wartości "ścinanie równoległe" są o połowę wyższe(!) od (wytłuszczonych) wartości "ścinanie prostopadłe"?"

    Czyli pośrednio co znaczą te dwa "ścinania"???
    Więc proszę mnie nie zbywać nierzeczowymi odpowiedziami. A przy odrobinie zastanowienia się nad odpowiedzią na wytłuszczone pytanie stwierdzisz, że cała Twoja notka nie ma rzeczowych podstaw.
    Przy okazji możesz również przeprosić YKW.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 22:11
  • @Marek Dąbrowski


    Bardzo sprawnie Pan przelogowuje multikonto.


    drogi marku,

    no nie... nie to, ze ta jakis dyshonor dla mnie byc indeed.4, ale czyzbys byl az tak zdesperowany ze musisz odwolywac sie do takich hipotez? idziesz juz spac - szkoda, bo moglibysmy sobie tu porozmawiac do twojego rana. mam haniebnie opozniony felieton do studia opinii do pisania, ale od czego jest moj multikontowy multitasking...

    pzdr i zycze lepszych argumentow po wyspaniu.
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 22:55
  • @you-know-who

    "ale czyzbys byl az tak zdesperowany ze musisz odwolywac sie do takich hipotez?"

    Widac, ze teorie spiskowe to zywiol niektorych blogerow. Oni chyba inaczej nie potrafia.
    WADAMS12.10.2011 23:00
  • @you-know-who re: myth buster

    Jak panu wiadomo, popularny program telewizyjny Mythbusters należy do kategorii infortainment, a oglądalność zawdzięcza efektownym kraksom, eksplozjom, upadkom, chmurom dymu i płomieniom, które każdy lubi oglądać. Obliczen i objaśnień metodologii jest tam raczej mało, bo inaczej odcinki nie zamknęłyby się w 45 minutach każdy. Nikt panu nie broni prowadzenia działalności rozrywkowej w celu przekonania publiczności, że prof. Binienda jest durniem, ale co innego przekonać rozbawioną publikę, że Coca-Cola rzeczywiście czyści, lub nie, skorodowane części samochodowe, a co innego zdezawuować czyjeś obliczenia tak, żeby bezsporne było, że je pan rzeczywiście zdezawuował.

    Zwracania sie bezpośrednio do szeregowego czytelnika portali politycznych jako arbitra w sprawie niewlaściwego zastosowania metody elementow skończonych to dośc ambitne zadanie popularyzacyjne.
    STARY WIARUS12.10.2011 23:02
  • @Stary Wiarus

    coz, to nie byl moj pomysl zeby wyjsc na arene publiczna. arene wybral pan Macierewicz. w kazdym razie rozumiem i czesciowo sie z toba stary wiarusie zgadzam..

    przy tym zauwaz, ze wlasciwie ja wytykam bledy Biniendy na uboczu i dyskretnie. ja jestem postacia z tzw. drugiego obiegu, oni sa postaciami z przedniej strony gazety (polskiej).

    dla wyrownania pola dyskusji, powinienem albo zaproponowac przeniesienie sie profesorowi do drugiego obiegu, albo..
    jest to oczywiscie jakis pomysl. pomysle nad tym.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO12.10.2011 23:13
  • @Stary Wiarus

    Zwracania sie bezpośrednio do szeregowego czytelnika portali politycznych jako arbitra w sprawie niewlaściwego zastosowania metody elementow skończonych to dośc ambitne zadanie popularyzacyjne.
    Do deprecjacji, w zakresie wiadomen symulacji, dokonań prof. Biniendy nie trzeba znać nawet pojęcia MES. Wystarczy rzut oka na falowanie poszycia i kąty kolizji w połączeniu z odrobiną "sapiencji".
    Ta cała wyższa matematyka bez publikacji modelu skrzydła to jedynie "odwracanie kota ogonem" lub "mydlenie oczu"; jak kto woli. Po prostu nie wiemy co właściwie z tą brzozą wirtualnie kolidowało.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 23:22
  • @nudna-teoria

    "ścinanie równoległe" są o połowę wyższe(!) od (wytłuszczonych) wartości "ścinanie prostopadłe"?" - ciągle nie zauważałem, o co Panu chodzi, ale brałem do porównania z właściwych wierszy " 3 do 27, 3 do 39", i jest to jak najbardziej jest zgodne z treścią mojej notki. Najwyraźniej opisy tych dwóch wierszy są przestawione.
    KACZAZUPA12.10.2011 23:25
  • @kaczazupa

    Najwyraźniej opisy tych dwóch wierszy są przestawione.
    Nie, nie są przestawione!
    Proponuję dalej szukać co te dwa parametry nam mówią.

    Jak działają siły; jak leżą włókna i słoje.
    NUDNA-TEORIA12.10.2011 23:30
  • @nudna-teoria

    Właśnie Pan sugeruje, że Autor notki przeszacował nie 10 a 20 razy wytrzymałość brzozy. Wobec tak radykalnego stanowiska mogę się spokojnie wycofać z dyskusji. Godnie mnie Pan zastąpi.
    KACZAZUPA13.10.2011 00:31
  • @nudna-teoria

    JK: ...drugą podporą jest inercja masy olbrzymiej korony drzewa.
    N-T: Ale z uwagi na sprężystość konarów byłbym ostrożny z tą "inercją masy".


    Ugięcie konarów jako reakcja na przyłożenie dynamicznej siły do całego obiektu korony drzewa wynika z indywidualnej inercji konarów. Ta indywidualna inercja składa sie na całość inercji korony drzewa. Takich rzeczy nie można pomijać w symulacji, ponieważ jest to kardynalnym błędem i dyskwalifikuje tą symulację, natomiast jej autora kompletnie kompromituje w oczach profesjonalistów. Ja rozumiem, że dokładne modelowanie korony jest niewykonalne. Ale przynajmniej można było zaczepić na modelu pnia jakąś szacunkową masę reprezentująca koronę w odpowiedniej odległości od miejsca uderzenia skrzydła, a nie kończyć prosty cylindryczny model na metrze lub dwóch nad skrzydłem.

    John Kowalski, M.S.M.E.
    USA
    JOHN KOWALSKI13.10.2011 01:01
  • @kaczazupa

    Chyba trzeba łopatologicznie;
    proponuję zająć się definicjami ścinania drewna. Wtedy (może) zobaczysz, że napisałeś bzdury.

    I gdybyś się zastanowił dlaczego poprzecznie jest mniej niż podłużnie, to może by Ci łuski z oczu spadły; ale Ty porównujesz dalej bez sensu jabłka z gruszkami.
    NUDNA-TEORIA13.10.2011 01:02
  • @you-know-who


    , a naukowcy polscy siedza cicho i udaja ze nie slyszeli i ich to nie dotyczy, to cos tez nie jest w porzadku

    Tak, też uważam, że to solidnie nie w porządku. Zastanawiałem się nawet czy nie napisać listu otwartego do zapewne znanego wszystkim prezesa PAN, który to jest w końcu specjalistą od MESu.
    Opinia profesora Michała Kleibera byłaby bardzo cenną.
    BEPIOTR13.10.2011 01:24
  • @nudna-teoria

    Skoro poprzecznie jest mniej niż podłużnie to dodatkowy problem YKW nie mój.
    KACZAZUPA13.10.2011 02:28
  • @kaczazupa

    drogi kaczazupo,

    zauwazylem zupelnie niechcacy ze wstawiasz do "galerii oszustow" czy czegos takiego watki o mnie jako "manipuatorze".

    proponowalbym usuniecie ich lub wyczyszczenie z tych zarzutow. nie chcialbym zeby ktos postronny odniosl zle wrazenie, ze wiesz o czym mowisz. proponuje to zrobic w ciagu 24 godzin. rozumiemy sie?

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO13.10.2011 02:58
  • @you-know-who

    Proszę uznać, że 24 godziny już minęły. Reszta na moim blogu. Tu nie będę się odzywał. Rozumiemy się?
    KACZAZUPA13.10.2011 04:07
  • @kaczazupa

    nienawidze tego robic, ale kaczazupa odmowil usuniecia szkalujacych mnie tresci na swoich stronach, wobec czego dolaczyl do gini na mojej liscie niesympatycznych charakterow.

    zegnaj, kaczazupo, dobrze mi sie z toba rozmawialo ale nie moge sobie dac chodzic po glowie.
    YOU-KNOW-WHO13.10.2011 04:30
  • @BePiotr

    Tak, też uważam, że to solidnie nie w porządku. Zastanawiałem się nawet czy nie napisać listu otwartego do zapewne znanego wszystkim prezesa PAN, który to jest w końcu specjalistą od MESu.
    Opinia profesora Michała Kleibera byłaby bardzo cenną.



    chetnie podpisalbym sie pod czym takim.
    YOU-KNOW-WHO13.10.2011 04:58
  • @Stary Wiarus 12.10 9:58 &YKW

    Przecież YKW dał do zrozumienia, że NIE MA NAJMNIEJSZEGO POJĘCIA o MES.
    W przedostatnim akapicie napisał, że pytał znajomego, profesora inżynierii PRAKTYKUJĄCEGO OBLICZENIA NUMERYCZNE MES: ~"czym to /MES/ się je?".

    To jest autopodsumowanie jego /YKW/ "wiedzy" i możliwości bezpośredniej polemiki z prof. Biniendą.

    Jak NIEPRAKTYKUJĄCY MES, może "pouczać ojca: jak się robi dzieci" i publicznie nie ośmieszyć się? :-)

    @YKW
    Ilość cytowań naukowych - w temacie wzmacniania ruskiej "pancernej brzozy" - pewnie wzrośnie... z uwzględnieniem portalu joemonster.

    Upadek z kosmosu na ziemię, obok "smoleńskiej brzozy" - niezwykle bolesny dla autorytetu? naukowego.
    DARKSIDE13.10.2011 05:12
  • @you-know-who

    Pana adwersarze tutaj sa naprawde nawiedzeni. To co tutaj prezentuja zakrawa na skrajny fanatyzm albo jakas kompletna paranoje.
    Dla mnie jest to fascynujace zjawisko socjologiczno-psychologiczne.
    Jeszcze jeden przyczynek do badan nad osobowosciami podatnymi na teorie spiskowe z domieszka paranoicznej nieufnosci i podejrzliwosci.
    Wyraznie mozna zaobserwowac jak przywiazanie do narodowych mitow (wyroslach w czasie zaborow) podbudowanych falszywie pojetym patriotyzmem potrafi zwiesc na manowce nawet calkiem wyksztalconych ludzi.
    Wczesniejsze wywody prof. Dakowskiego prezentowane na Salonie pokazaly, ze nawet tytul profesorski nie stanowi zabezpieczenia przed oszolomstwem.

    Boli mnie milczenie polskiego srodowiska naukowego wobec wyzwania jakim niewatpliwie sa rewelacje profesora Biniendy.
    Sa sytuacje kiedy porzadnemu czlowiekowi nie godzi sie milczec.
    Moze mam zbyt romantyczne podejscie do nauki ale uwazam, ze naukowcy (a przynajmniej ich wiekszosc) powinni odczuwac moralny imperatyw by dawac swiadectwo prawdzie.
    WADAMS13.10.2011 06:21
  • @wadams

    Pana adwersarze tutaj sa naprawde nawiedzeni

    Są jak maszyna Trurla. Ta od dodawania 2+2 :)
    GARUS13.10.2011 07:35
  • @kaczazupa

    Masz ściągę:

    http://www.sciaga.pl/tekst/65544-66-wytrzymalosc_materialu

    Wytrzymałość drewna na ścinanie.
    Wytrzymałość drewna na ścianie określa się wartością siły ścinającej działającej równolegle do włókien (która powoduje zniszczenie), odniesioną do wartości obciążonego przekroju. Naprężenie ścinające występuje wówczas, gdy na badaną próbkę drewna działają dwie siły równoległe przeciwnie skierowane, dążące do przesunięcia (ścięcia) cząstek drewna w kierunku stycznym do przekroju badanego. Wytrzymałość drewna na ścianie wzdłuż włókien bada się na znormalizowanych próbkach w wymaganej wilgotności (12±3%).
    Służą one do oznaczania wytrzymałości drewna na ścinanie w płaszczyźnie:
    - promieniowej do przebiegu słojów rocznych
    - stycznej do przebiegu słojów rocznych
    Wytrzymałość drewna na ścinanie w kierunku równoległym do włókien w płaszczyźnie promieniowej jest zwykle większa, niż w płaszczyźnie stycznej do przebiegu słojów rocznych.
    W związku z tym wyniki podaje się oddzielnie lub jako średnią arytmetyczną wyników badań w obydwóch kierunkach. Przeciętna wytrzymałość drewna na ścinanie wynosi 1/8 1/6 wytrzymałości na ściskanie wzdłuż włókien oraz 1/10 1/8 wytrzymałości na rozciąganie w kierunku równoległym do włókien. Ścinanie odgrywa dużą rolę w sklejce i drewnie warstwowym, gdzie wytrzymałość na ścinanie warstw drewna i spoin kolejowych wywiera decydujący wpływ na techniczną wartość tego materiału. Wszelkie odchylenia od prawidłowej budowy drewna (np. pęknięcia lub skręt włókien) zmniejszają jego wytrzymałość, również na ścinanie.


    Poniał wreszcze?
    NUDNA-TEORIA13.10.2011 07:41
  • @nudna-teoria

    Do Kaczejzupy nie ma co tutaj pisac bo i tak nie bedzie mogl odpowiedziec.

    Kaczazupa nie potrafil prowadzic merytorycznej dyskusji uciekajac sie do nieuzasadnionych zarzutow o "manipulanctwo" i zostal pozegnany przez gospodarza tego bloga.
    WADAMS13.10.2011 08:01
  • @nudna-teoria "Poniał wreszcze?"

    Kaczazupa podaje m.inn. dane z polskich norm. Nie rozumiem argumentów przeciw na podstawie ściągi z internetu. Proszę swoje uwagi skonsultować z PKN
    M.R13.10.2011 08:16
  • @m.r

    Kaczazupa podaje m.inn. dane z polskich norm. Nie rozumiem argumentów przeciw ...
    Tu nie chodzi o to, że to ściąga z internetu, a o definicję tych parametrów (czyli co ona nam o wytrzymałości drewna mówią). Akurat ścięcie wyrażane wymienionymi przez Kaczazupa parametrami ma w przebiegu tego zdarzenia znaczenie tendujące w kierunku zera. Inaczej powiedziawszy, zrobił z igły widły i nagłośnił to do potęgi n-tej; podczas gdy prosta prawda jest taka, że najwyraźniej nie zrozumiał co te parametry oznaczają!
    I M.R. mimo ściągi również "nie poniał". Więc, jak Cię ściąga nie zadowala "google Twoim przyjacielem"; lub biblioteka najbliższej drzewnej zawodówki.
    W ostateczności polonistka najbliższej podstawówki może pomóc przeczytać tekst ze sciągi ze zrozumieniem; tak jak i moją wypowiedź.
    Nie mam bowiem najmniejszych zastrzeżeń do przedstawionych tabel, ani PKN. Jedynie do Kaczazupa który w tych tabelach zobaczył gruszki na wierzbie..
    NUDNA-TEORIA13.10.2011 10:06
  • @nudna-teoria

    Zamieszanie się, widzę, spore zrobiło. Ścinanie wzdłużne to ścinanie wzdłużne czyli równolegle do włókien i długości pnia. Ono może się odbyć promieniowo lub stycznie do słojów. Natomiast ścinanie poprzeczne jest w kierunku prostopadłym, w poprzek włókien.
    RADO13.10.2011 12:08
  • @Marek Dąbrowski

    Przygotowanie materiału do publikacji w prasie fachowej musi potrwać. Teraz profesor zajmuje się innymi badaniami. Nie wiem czy publikacja jego eksperymentu będzie przed Pasadeną, czy po. Ale będzie na pewno.

    no coz, dobrze ze tak w to wierzysz, drogi marku. mnie popedzales, zebym szybciej pracowal, a widze ze tu nie ma pospiechu? :-)
    zobaczymy jak wyglada proces odsiewu w tym zakatku inzynierii. faktycznie, nie wiem. smutne byloby gdyby TAKA symulacja ukazala sie drukiem. poprawiona i dokladnie wyjasniona (= input file na sieci, zeby byl to eksperyment powtarzalny) - owszem, taka praca bedzie juz cos dla swiata specjalistow warta. inaczej nikt tego nie przyjmie do druku w porzadnym pismie, jak tlumaczylem.
    YOU-KNOW-WHO13.10.2011 12:55
  • @darkside

    Jak NIEPRAKTYKUJĄCY MES, może "pouczać ojca: jak się robi dzieci" i


    drogi darkside, odpowiedz jest prosta: nie uzywam MES bo w dynamice gazu ta metoda jest do kitu, w porownaniu z moimi. zderzen nie symulawalem, ale znam fizyke, a oprocz tego opieram sie na danych ktore sa tabu dla kano i Biniendy, poniewaz pochodza z terytorium wroga i nie pasuja do ich co tydzien bardziej interesujacych wizji zamachu.

    jesli trzeba, moge zrobic MES albo jakas lepsza metode, bo MES do symulacji rodzaju zlamania brzozy nie jest najlepsza, tylko ze na razie zupelnie nie jest to potrzebne - te wyniki sa tak slabe, ze padaja pod uderzeniem suwaka logarytmicznego. a o teoriach lotu samolotu prof. Biniendy nie wspomne tu ani slowem, przez grzecznosc (padaja same, bez potrzeby uzycia suwaka, gdyz te teorie sa zupelnie niefizyczne).

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO13.10.2011 13:13
  • @you-know-who

    Zauwazylem ciekawa zaleznosc w zagadnieniach dynamicznych.
    Prosze zerknac na foto802 na przyklad Zadanie 14.18

    https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5660685882232381666

    moze sie przyda:
    "Manek
    Fotos
    13.10.2011 13:33 Chcialem zwrocic uwage na prosty przyklad Zadanie 14.18 z belka o przekroju (dla ulatwienia​) kwadratowy​m.
    Wezmy dla tego przykladu dwie jednakowow​ymiarowe belki jedna z duralumini​um a druga z drewna brzozowego (wlokna wzdluz) i zrobmy dla nich obliczenia i porownajmy wyniki.
    Manek
    Fotos
    13.10.2011 13:34 Przyjmujac za Binienda moduly sprezystos​ci
    E(al)=7,​4E+10 oraz E(brz)=1,0​3E+10
    otrzy​mamy nastepujac​e stosunki sil i momentow dynamiczny​ch
    Fd(al)/F​d(brz)=[E(​al)/E(brz)​]^0,5 (stosunek modulow pod pierwiastk​iem) => Fd(al)=(7,​4/1,03)^0,​5*Fd(brz) => Fd(al)=2,6​8*Fd(brz)
    Manek
    Fotos
    13.10.2011 13:34 W tym samym stosunku sa maksymalne momenty dynamiczne​
    Mgdynmax(a​l)=2,68*Mg​dynmax(brz​)

    maksymaln​e naprezenia dynamiczne​
    Sigmadynma​x(al)=2,68​*Sigmadynm​ax(brz)

    ora​z reakcje dynamiczne w punkcie D
    RD(al)=2,​68*RD(brz)
    Manek
    Fotos
    13.10.2011 13:41 Widzimy zatem na tym przykladzi​e, ze ogolnie rzecz biorac, stosunek sil, momentow, naprezen i sil reakcji dynamiczny​ch w belce duralumini​owej do belki z drewna brzozowego jest taki sam jak PIERWIASTE​K ze stosunku modulow sprezystos​ci tych materialow​.
    Manek
    Fotos
    13.10.2011 13:53 Modula sprezystos​ci to w Pa (Pascalach​) znowu zjadlem jednostki, sorry :-) "
    MANEK13.10.2011 14:14
  • @you-know-who

    oraz:
    "Manek
    Fotos
    13.10.2011 14:45 A jak przyjac modul sprezystos​ci dla brzozy z tablicy 2.1 z

    http://www​.lech-bud.​org/techno​logia/drew​no/wlasciw​osci%20dre​wna.html

    o wartosci E(brz)=1,6​5E+10 Pa to otrzymamy, ze stosunek [E(al)/E(b​rz)]^0,5=(​7,4/1,65)^​0,5=2,1177​
    Ciekawe ??? "
    MANEK13.10.2011 14:48
  • @wadams

    Boli mnie milczenie polskiego srodowiska naukowego wobec wyzwania jakim niewatpliwie sa rewelacje profesora Biniendy.

    Sądzę, że nikt nie chce się zniżać do poziomu p. Binendy. Symulacja jest prymitywną produkcją na potrzeby polityczne, co z nauką ma niewiele wspólnego i nic dziwnego, że nikt nie chce się tym poważnie zajmować. My możemy się tu z tego pośmiać, ale robienie oficjalnej krytyki tego co zrobił Binienda, to trochę za dużo. Nowaczykiem się nikt nie przejmuje, Binienda nie odstaje za daleko od niego.

    John Kowalski
    USA
    JOHN KOWALSKI13.10.2011 16:45
  • @you-know-who

    IMHO:

    1. Posiadasz dane "z terytorium wroga" niedostępne dla innych?
    Hmm... nie traktują Cię jak wroga i dają dostęp...

    2. Dokąd nie zrozumiesz, że symulacja prof. Biniendy nie dotyczy przebiegu procesu "rodzaju? ŁAMANIA? brzozy"... odłoż suwak na półkę i nie pytaj innych o wykorzystanie MES do analiz katastrof lotniczych.
    Pozostań przy dynamice gazów w zakamarkach wszechświata, aby nikt nie mógł dotknąć i sprawdzić, jak: brzozy, skrzydła samolotu...

    3. Niefizyczna jest przedstawiona przez komisje trajektoria podejścia do lotniska i półbeczka 80 Mg samolotu w 1 s (nie mówiąc o zarejestrowanej w FMS pozycji samolotu w czasie rzekomego startu z Okęcia wg danych z TAWS: obok pasa i 25 m pod ziemię), ale jak te dane zapodawali druzja to, pilotowi i znawcy praw fizyki (rosyjskiej?) wszystko pasowało z teorią. Mylę się? Daj linka do wcześniejszych twoich analiz niefizycznych parametrów lotu podanych w raportach komisji. Na S24 i w NDz już dawno piloci je obśmiali w swoich obliczeniach.
    DARKSIDE13.10.2011 20:24
  • @darkside

    drogi darkside, jako technik mechanik powinienes wiedziec, ze trzeba stac na twardym gruncie, jak sie chce cos udowodnic. przekonal cie p. prof. B, ktory nawet nie przyjrzal sie brzozie i nie zauwazyl ze jego model nie ma sie nijak do niej? jesli modelowal sobie dla zabawy jakies nieistniejacy walec uderzany nieistniejacym skrzydlem, to fajnie. (powinien jednak dokladnie podac parametry tej zabawki)...

    nie moge ci powiedziec nic o dyskusji dokladnosci taws-a, idz na forum lotnictwo i tam wierz lub nie wierz w to co pisza.

    moja dzialka to policzyc z zasad fizycznych co zrobi samolot TU-154M z urwana koncowka skrzydla. zapewniam cie, ze ktos cie grubo nabral w sprawie tej 1 sekundy, a takze niemozliwosci beczki. chyba wiem kto!
    panowie Miller (choc moze tylko cos zle zrozumiales - komisja Millera nie wypowiedziala sie przeciw beczce, tylko cos poknocila w jej prezentacji graficznej?), Nowaczyk i Binienda. zadziwiajace jest z jaka pewnoscia sie o beczce wypowadaja. zupelnie jakby sie znali na tym.
    YOU-KNOW-WHO13.10.2011 22:43
  • @darkside

    wpisalem ci sie do sztambucha na blogu Płatowiec, skrzydło i brzoza – dziesięć lat później. (fajny tekst, mam nadzieje ze tak nie bedzie :-)

    pole przekroju i wytrzymalosc pnia nie beda sie roznily od prostego oszacowania opartego o kolowy przekroj brzozy nigdy o wiecej niz pare procent, poniewaz z geometrii wynika, ze te wieklosci zmieniaja sie kwadratowo wraz z (mala) niekolowoscia przekroju.
    YOU-KNOW-WHO13.10.2011 22:47
  • @rado

    Ścinanie wzdłużne to ścinanie wzdłużne czyli równolegle do włókien i długości pnia. Ono może się odbyć promieniowo lub stycznie do słojów.

    To dlaczego we wszystkich tabelach są wartości podobne jak u Kaczazupa Tabela 1

    "ścinanie równoległe" > "ścinanie prostopadłe"

    Pasuje, przy uwzględnieniu Twojego wywodu, jak garbaty do ściany. Możesz to wyjaśnić?
    NUDNA-TEORIA13.10.2011 23:13
  • @you-know-who

    przekonal cie p. prof. B, ktory nawet nie przyjrzal sie brzozie i nie zauwazyl ze jego model nie ma sie nijak do niej?

    Akurat to jest nie najlepszym argumentem. Prof. B chciał udowodnić, że wyniki kolizji skrzydła Tu-154 z piniem bieriozki o średnicy ok. 40 cm będą wyglądać inaczej, a to co widzimy w Smoleńsku to lipa spowodowana wolno lecącą koparką.

    Więc trudno oczekiwać by kalibrował swój model do tego co widać w Smoleńsku; i jest to nawet logiczne. Dlatego nigdy nie robiłem mu z tego zarzutu, w odróżnieniu od bzdurnego kąta natarcia, czy swobodnego falowania poszycia.
    NUDNA-TEORIA13.10.2011 23:20
  • @darkside

    3. Niefizyczna jest przedstawiona przez komisje trajektoria
    podejścia do lotniska

    Co jest niefizyczne w trajektorii samolotu ??? (pomijając niedokładności wynikające z braku i niedokładności zanotowanych parametrów)

    > i półbeczka 80 Mg samolotu w 1 s

    Nie wiem z jakich korzystasz informacji, ale o ile pamiętam, to:

    a) półbeczka to obrót o 180 stopni,

    b) strona polska zakwestionowała maksymalny kąt obrotu samolotu do
    150-160 stopni czyli półbeczki pełnej nie było (w powietrzu),

    c) czas lotu samolotu od brzozy do miejsca katastrofy wynosił ok. 5
    sekund (co daje przelot ok. 400m) i w tym czasie samolot
    wykonywał obrót wokół osi podłużnej czyli obracał się (średnio)
    jakieś 30 stopni na sekundę, ledwo ok. 2 razy szybciej co może
    TU154m przy prędkości lądowania zrobić na lotkach wychylonych
    na 3/4 (obrót o 60 stopni w 4.5s), a przy uszkodzeniu jednego
    skrzydła, siły obracające były większe niż te, które powstają
    przy wychyleniu lotek,

    > (nie mówiąc o zarejestrowanej w FMS pozycji samolotu w czasie
    > rzekomego startu z Okęcia wg danych z TAWS: obok pasa i 25 m pod
    > ziemię),

    Przy starcie używa się radiowysokościomierza:

    Ш - Szturman - Nawigator
    ПАУ - Pilot aktualnie sterujący samolotem
    ПКУ - pilot monitorujący lot

    Ш | По достижении скорости V2 доложите: «Безопасная».
    (Po osiągnięciu prędkości V2 powiedz "Prędkość bezpieczna"

    На высоте 50 м (по РВ) доложите: «Высота 50».
    (N a wysokości 50m (wg Radiowysokościomerza) powiedz "Wysokość 50"

    ПАУ Дайте команду: «Фары выключить, убрать».
    (Daj komendę "Reflektory wyłączyć i schować"
    Ш Выключите и уберите фары.
    (Wyłącz i schowaj reflektory)

    На высоте не менее 120 м. (по РВ) при достижении скорости 330 км/ч доложите: «Скорость 330».

    (Na wysokości nie mniejszej niż 120m (wg RW) po osiągnięciu prędkości 330 km/h powiedz "Prędkość 330"

    ПАУ Дайте команду: «Закрылки 15».
    (Daj komendę "Klapy 15")

    Ш На скорости 360 км/ч доложите: «Скорость 360».
    (Przy prędkości 360 km/h powiedz "Prędkość 360"

    ПАУ Дайте команду: «Закрылки О».В процессе уборки закрылков разгоните самолет до скорости не менее 410 км/ч (разрешается увеличением скорости до 430 км/ч).
    {Daj komendę "Klapy 0". W trakcie chowania klap rozpędź samolot do prędkości nie mniejszej niż 410km/h (zaleca się zwiększenie prędkości do 430km/h)

    ПКУ По команде ПАУ уберите закрылки; контролируйте уборку средств
    механизации, будьте готовы к действиям при неисправностях средств
    механизации крыла и стабилизатора. Сличите показания авиагоризонтов.

    {Po komendzie pilota sterującego redukuj klapy. Kontroluj chowanie się mechanizacji, bądź gotowy do czynności przy niesprawności środków mechanizacji skrzydła i stabilizatora. Porównaj wskazania sztucznych horyzontów}


    -----------------

    Alert Record 33 (wybrane parametry)
    ------------------------------------------------------
    Alert Record Type: TAKEOFF
    Alert Date (M/D/Y): 04/10/2010
    Alert Time (H:M:S): 05:27:11 -> 7:27:11 czasu Warszawskiego
    Alert: RWS_WARNING
    Alerts: 0x00000000
    Inhibits: 0x00000000
    Tail Number: 101
    Origin Airport: EPWA
    Origin Runway: none
    Destination Airport: EPWA
    Destination Runway: W29
    Flight Phase: APPROACH

    Present Position Latitude: 52.165796 deg
    Present Position Longitude: 20.966862 deg

    Z nałożenia współrzędnych na mapę w Google Earth wygląda, że
    to jest na pasie:

    image

    Airplane Altitude: 259.100424 ft

    ; Wysokość barometryczna POCHODZI Z WYSOKOŚCIOMIERZA DOWÓDCY (WBE-
    ; SWS) lub wysokościomierza 2 pilota (jest możliwość wyboru)
    ; mogli mieć nieustawione ciśnienie lotniska w momencie startu

    Baro Altitude: 259.000000 ft -> 78,03 m

    ; Ta wartość wygląda na prawidłową (W Tu154m przy starcie używa się RW!!! Wysokości ciśnieniowej używa się przy podejściu do lądowania )

    Radio Altitude: 7.500000 ft -> 2.29 m

    ; To mogło wyniknąć z nieustawienia ciśnienia, przy starcie
    Sink Rate: -345.840604 ft/min

    Closure Rate: 206.347534 ft/min ; prędkość wznoszenia radiowa 1,05m/s

    ; prędkość względem terenu (wg GPS-a)
    Groundspeed: 144.000000 kts -> 266,7 km/h

    ; prędkość rzeczywista (TAS) skorygowana (wg wysokości i
    ; temperatury) mierzona rurką Pitota

    True Airspeed: 141.500000 kts -> 262,1 km/h

    ; prędkość wskazywana (IAS) nieskorygowana
    Indicated Airspeed: 144.375000 kts -> 267,4

    Flaps in Landing: 0 -> klapy w pozycji <36 stopni (0, 15, lub 28)<br /> Gear Down: 1 -> Podwozie wypuszczone
    On Ground: 0 -> Samolot w powietrzu

    ; Wymagana precyzja nawigacji
    Required Nav Precision: 1.000000 nm -> 1852m

    ; Szacowana niepewność położenia -> 185.2m
    Estimated Pos Uncertainty: 0.100000 nm

    ; Wymagana precyzja pozycjomowania mapy terenu
    Terr Required Pos Accuracy: 0.500000 nm -> 926m
    PAES6414.10.2011 00:26
  • Absurdy

    Doszło już do absurdalnych sytuacji, że staramy się udowadniać teoretykom spiskowym, iż w dzień świeci słońce. Jak widać spiskowa propaganda goebbelsowska, według której kłamstwo powtarzane setki razy staje się prawdą, rodzi owoce.

    Polski opozycjonista Kaczor powiedział kiedyś "nikt nie będzie nam wmawiał, że czarne to czarne, a białe to białe" - po czym powołał zespół Macierewicza...

    John Kowalski
    USA
    JOHN KOWALSKI14.10.2011 01:05
  • @nudna-teoria

    w takim razie, dlaczego robimy mu zarzut z tego ze sie kat nie zgadza - przeciez ta, w smolensku mogla przeleciec nisko lecaca po spirali koparka a czarne skrzynki mogly byc uprowadzone i zgwalcone.

    nie, nie zgdzam sie tu z toba n-t, jak brac dane to brac wszystkie dane. jak nie, to mozna fantazjowac do woli. byle nie w polskim sejmie.
    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 01:10
  • @paes64

    dzieki paes64, wpadaj tu czesciej. masz spora wiedze nt. tego wypadku.
    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 01:14
  • @wadams -

    Boli mnie milczenie polskiego srodowiska naukowego wobec wyzwania jakim niewatpliwie sa rewelacje profesora Biniendy.
    Sa sytuacje kiedy porzadnemu czlowiekowi nie godzi sie milczec.


    tez tak mniej wiecej to czuje.

    bylo duzo wymowek:

    nie wychylac sie, bo moze policyjno-rozliczeniowe metody panstwa kaczynskich sprzed 6 lat wroca? (nie wroca. na pewno nie wroca bo przez demografie pis traci baze. jesli tusk po latach raczej kryzysu niz prosperity ostal sie, znaczy ze nie wroca.)

    uspokajac sie, ze wszyscy wiedza kim jest i do czego uzywa
    "ekspertyz" p. Macierewicz, w zwiazku z tym naukowcy sa zwolnieni z reakcji, gdyz ta musialaby automatycznie zahaczyc o polityke.

    "juz mam tego dosyc, juz mnie to nie interesuje". wiele wymowiek, a jednak, jak piszesz, cos nie w porzadku...

    dodatkowo, tak sobie czasem mysle ze to cholernie nie ok klamac bez skrawka dowodu o swierdzonym zamachu nad glowami tych, ktorzy moga juz naprawde ne wiedziec, co sie stalo z ich bliskimi. takim klamstwom zespolu Macierewicza trzeba sie przeciwstawic.
    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 01:27
  • @you-know-who

    Wadams: Boli mnie milczenie polskiego srodowiska naukowego wobec wyzwania jakim niewatpliwie sa rewelacje profesora Biniendy.
    Y-N-W: tez tak mniej wiecej to czuje.


    Jest jeszcze jedna podstawowa przyczyna milczenia ekspertów: brak potrzeby naukowego potwierdzania oczywistych dowodów rzeczowych.

    John Kowalski
    USA
    JOHN KOWALSKI14.10.2011 03:02
  • @you-know-who

    dzieki paes64, wpadaj tu czesciej. masz spora wiedze nt. tego wypadku.

    Paes64 jest super.

    John Kowalski
    USA
    JOHN KOWALSKI14.10.2011 03:05
  • @KaNo + @all


    efekt zderzenia brzozy ze skrzydłem można porównać do wybuchu dużego ładunku przytwierdzonego do pnia drzewa.


    litosci, drogi Kano... jesli to byl wybuch o olbrzymiej jak piszesz energii to zniszczyl takze skrzydlo. jestes fizykiem, wiec rozumiesz, o co chodzi.

    pokazalem wam, ze pol metra biezacego pnia ma mase 61 kg, a to jest o caly rzad wielkosci wiecej, niz normatywny ptak 12lb uderzajacy w pochylone skrzydlo (taki, na ktorego uderzenia odporne sa skrzydla). prawdziwe skrzydlo po Twoim "wybuchu dużego ładunku" (moge cytowac to twoje ladne stwierdzenie?) traci ciaglosc cienkiej blaszanej konstrukcji.

    co do drzewa, to korci mnie, zeby odeslac cie drogi KaNo do ksiazek ktore cytuje w moim blogu, poniewaz zdaje mi sie, ze w zyciu nie widziales nic oprocz niewlasciwie przeprowadzonych symulacji uderzenia w belke drewniana. zapewniam, ze wszystkie nawet najbardziej kolorowe bajki, ktore pokazujesz, nie maja nic a nic wspolnego z tym, jak pekaja uderzone w laboratorium przez szybko lecacy stalowy mlot duze belki drewniane. naprawde szkoda elektronow, zeby dyskutowac tu o symulacji, ktora tak bardzo rozbiega sie z tym, co naprawde dzieje sie z mocno uderzona belka drewna. moim zdaniem symulacja nie opisuje prawdziwych materialow ani prawdziwych obiektow, nie opisuje prawidlowo ani fizyki ani inzynierii zjawiska.

    nie chcialem zaczynac tej dyskusji z Toba drogi Kano tutaj, ale nie moge powstrzymac sie od zasadniczych pytan:

    - kiedy opublikujecie input file, w calosci, tak zeby ktos zainteresowany ewentualnie mogl powtorzyc wasz eksperyment komputerowy?

    - jaka jest dokladnie budowa waszego skrzydla? jakie sa grubosci blach i jakie sa przekroje belek aluminiowych, jesli takie macie w modelu? jaka jest rozdzielczosc obliczeniowa elementow ukrytych w srodku skrzydla? jaka jest masa 1 m biezacego skrzydla tak wymodelowanego w okolicy uderzenia, jaki jest przekroj poprzeczny materialu w kesonie nosnym, jaka jest calkowita masa skrzydla?

    - prof. Binienda twierdzi w wywiadach prasowych, ze wszystkie dane sa na waszych slajdach. czy Ty drogi Kano mozesz to stwierdzenie potwierdzic lub mu zaprzeczyc?

    niestety, nie bede zagladal wiecej na ten blog, pisany przez osobe (kaczazupa) oskarzajaca mnie bez podstawy i bez honoru o manipulacje i oszustwa, ale przedrukuje ten moj wpis w moim blogu i tam chcialbym z Toba dyskutowac, gdyz jak widac mamy wspolne zainteresowania.

    pzdr

    PS. potraktuj prosze powaznie zastrzezenia co do niezerowego kata natarcia. wiesz, ze skrzynka parametryczna zapisala duzy kat przy brzozie, pochylenie kadluba tez bylo spore (14 stopni).
    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 06:05
  • @All

    zacytuje tu dwa dalsze komentarze - gdyz jak widze KaNo nie chcial odpowoedziec tutaj:

    #
    @you-know-who
    "litosci, drogi Kano... jesli to byl wybuch o olbrzymiej jak piszesz energii to zniszczyl takze skrzydlo. jestes fizykiem, wiec rozumiesz, o co chodzi."

    Napisałem już wczesniej, ze na tym poziomie nie będę dyskutował właśnie dlatego, że jestem fizykiem. Należy bezpośrednio się odnieść do zaprezentowanych wyników, które tylko dla osoby nie mającej kontaktu z programami FEM są "kolorowymi bajkami". Można prześledzić zderzenie klatka po klatce, obserwując dynamikę procesu. Jestem spektroskopistą i bez programu FEM (COMSOL) nie jestem w stanie opisac oddziaływania świetła z metalowymi nanostrukturami. Co więcej wyniki tych obliczeń zaprzeczyły przyjętym w spektroskopii dogmatom i ciągle zaskakują. Życie jeszcze raz pokazało, że intuicja nie jest dobrą metodą badawczą.
    KANO 114 3585 | 14.10.2011 06:29
    link nadużycie odpowiedz

    #


    @KaNo
    swietnie.

    a moje pytania?
    YOU-KNOW-WHO 13 175 | 14.10.2011 06:41

    --------
    no coz, zrobilo sie pozno.. moze jutro... zachecam KaNo do wizyty tutaj, ale jesli tam opowie o budowie skrzydla, jak najbardziej zawiadomie, bo to fascynujaca sprawa.
    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 07:01
  • @you-know-who

    Czy czytalem moj "ukryty" komentarz z

    http://fizyka-smolenska.salon24.pl/353350,12-coraz-dluzszy-cien-brzozy#comment_5145822

    ???
    MANEK14.10.2011 07:59
  • @you-know-who

    w takim razie, dlaczego robimy mu zarzut z tego ze sie kat nie zgadza

    Z jakim kątem natarcia muszą latać koparki by spowodować przełom jak w Smoleńsku może być ciekawym eksperymentem, ale z tym co zaprezentował prof. Binienda ma niewiele wspólnego.

    Za to samolot z jego prezentacji by utrzymać się w powietrzu powinien mieć jakiś kąt natarcia. Zwłaszcza, że sam twierdził, że przeprowadził obliczenia dla całej gamy kątów (dr Nowarczyk twierdzi jednak, że były to kąty pochylenia ;).

    Dlatego ten zarzut jest moim zdaniem bardzo poważny. Nawet jeśli założymy, że wspawali temu Tupolewowi szynę kolejową w krawędź natarcia i skosił tę bieriozkę jak słomkę, to przy realnym kącie natarcia pień uszkodził by i tak napięte dolne poszycie skrzydła. A bardzo prawdopodobnym wynikiem takiego uszkodzenia byłoby złamanie się końcówki w wyniku działania sił aerodynamicznych (no chyba, że ta wspawana szyna przejęła by te obciążenia ;).

    Mi nie chodzi w najmniejszym stopniu o to, czy symulacja prof. B zgadza się z tym co widać w Smoleńsku, lecz o to, że to co zaprezentował jako wynik jest absurdalne samo w sobie.
    Wielkość elementów w strefie kolizji, własności mechaniczne "materiału drzewnego"; o tym sam pisałeś. Jeśli dołożymy do tego wspomniane falowanie poszycia i nieprawdopodobną geometrię kolizji, to dojdziemy do wniosku, że to co symulował Binienda nie ma najmniejszego sensu w odniesieniu do dowolnej kolizji dowolnego Tu z dowolną brzozą.
    I o to mi chodzi.
    NUDNA-TEORIA14.10.2011 08:52
  • @you-know-who

    Walnąłeś kiedyś głową w mur, tak żeby guz wyskoczył z drugiej strony? Jeżeli nie to proszę to zrobić jak najszybciej. I wtedy zastanowić się nad głupotą przyjmowania jednakowych naprężeń w całym przekroju. Albo, jeżeli nie jesteś daltonistą jeszcze raz obejrzeć prezentację. I kolory porównać z zamieszczoną legendą. To mniej boli. Bo prowadzenie obliczeń jako stosunku siły do powierzchni to przyjmowanie jednakowych naprężeń w całym przekroju. W sam raz na suwak logarytmiczny. I stan wiedzy z początków ubiegłego stulecia.
    M.R14.10.2011 09:11
  • @m.r

    Walnąłeś kiedyś głową w mur, tak żeby guz wyskoczył z drugiej strony?

    Jak sądzę masz to doświadczenie za sobą. Tyle że guz ci pozostał wewnątrz. I poza nim niewiele więcej.

    To tak a propos przyjętej przez ciebie argumentacji.
    GARUS14.10.2011 09:16
  • Zniknęło parę komentarzy

    Jak to:

    efekt zderzenia brzozy ze skrzydłem można porównać do wybuchu dużego ładunku przytwierdzonego do pnia drzewa.

    Ma sie do tego?

    litosci, drogi Kano... jesli to byl wybuch o olbrzymiej jak piszesz energii to zniszczyl takze skrzydlo. jestes fizykiem, wiec rozumiesz, o co chodzi.

    Na tym właśnie polega tania manipulacja naszego "drogiego" profesora:))

    A dla zainteresowanych podam, że kluczem jest tutaj słowo "czas", którego w statyce się nie uwzględnia a w dynamice tak.
    PIF-PAF14.10.2011 09:16
  • @GarUS

    Pokazuje chory gdzie go boli. Proszę się powstrzymać od komentarzy, jeżeli poza insynuacjami i obrażaniem innych nie ma się nic do powiedzenia.
    M.R14.10.2011 09:25
  • @m.r

    Proszę się powstrzymać od komentarzy, jeżeli poza insynuacjami i obrażaniem innych nie ma się nic do powiedzenia.

    Lecz się sam lekarzu :)
    GARUS14.10.2011 10:10
  • @m.r

    Pochwal sie najpierw twoja wiedza na temat ciezaru suchego i wilgotnego powietrza, ktora sie tak niedawno skomromitowales!!!

    Ty masz czelnosc jeszcze cokolwiek pisac na temty techniczne??

    buahaha
    MANEK14.10.2011 10:20
  • @All - salon czy obora

    troche wyluzujcie. zaczynam miec dosc emocjonalnych oskarzen o manipulowanie, falszowanie, i inne grzechy glowne, pod czyimkolwiek adresem.

    mozemy sie najwyzej mylic, nawet grubo mylic, ale nikt tu nie jest swiadomym manipulatorem. i to jeszcze tanim! to juz zupelnie nietrafione.

    jestesmy w salonie i to u profesora, wiec jak mi ktos tu bedzie blocil na dywanie, to zawolam sluzacego i kaze spuscic ze schodow :-)))
    kulturalnie wyrazone zlosliwosci -- alez prosze bardzo, zapraszam.
    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 11:14
  • @you-know-who

    "Posel Macierewicz wie o tym najlepiej, co sie tam stalo. Byl tak niedaleko, iz wyczul wszystko radiestetycznie i ekstrasensorycznie. Nie potrzebowal nawet ogladac pobojowiska. Jak medium z filmu "Raport mniejszosci". Jakas cholernie pilna sprawa, zgaduje ze wizyta u lekarza w stolicy, bo przegapic termin, zwlaszcza u specjalisty to nie halo,.."

    A to się wpisuje w narrację prof. Nałęcza. Też z pałacowych dywanów.
    M.R14.10.2011 13:09
  • @you-know-who drwal z UUUUsa

    Kulturalnie ? Proszę bardzo. Jak tam allknowwho ścinanie drzew o średnicy 40 cm ?
    Opanowałeś już tę skomplikowaną umiejętność ? Jak napisałeś zajęło ci to cały dzień (forum "Katastrofa w Smoleńsku"). Może warto przywołać ten przykład jako "niesłychane własności drewna" ? ;))
    Powołanie się na schemat obciążenia drzewa w postaci belki, jest
    bardzo wyszukane. Konsultowałeś to na MIT ? ;))
    Nie,OK.Udawaj dalej, że się znasz na wytrzymałości materiałów i mechanice. To oczywiste, że astrofizyk wie więcej na ten temat niż inżynier.


    AE911TRUTHORG14.10.2011 13:10
  • @you-know-who

    Drogi YKW.
    Gratuluję dobrej roboty. Z przyjemnścia przeczytałem tekst o własnościach brzozy, parametrach wytrzymałosci, jak się je mierzy, itp., z którymi nie miałem nigdy do czynienia.
    Sa oczywiście osoby, którym tego typu opracowania przeszkadzają ponieważ zmuszają do próby (często nieudanej) zrozumienia jakis skomplikowanych dla laika spraw - bardziej im odpowiada pseudopolityczny bełkot, którego pełno jest na różnych forach internetowych.

    Jestem też pełen podziwu dla Pańskiego spokoju z jakim reaguje Pan na teksty różnych arogantów oraz spokojnego uporu z jakim domaga się Pan od p. Biniendy oraz niejakiego KaNO przedstawienia warunków wprowadzonych do kodu w wyniku, których powstały animacje przygotowane dla grupy Maciarewicza.
    Z rozbawieniem obserwuję jak KaNo (prawdopodobnie to ten kiepski - (sprawdziłem CV)- spekroskopista od bezgłośnej bomby woulmnetrycznej - czekam na teorię bezgłośnej fali uderzeniowej)
    opowiadza farmazony jak to metoda (FEM liub MES w Polsce) pozwala wspaniale obserwować dynamikę procesu.
    1/ jeżeli nie chcemy obserwować dynamiki propagacji bzdur należy zadbać o wprowadzenie do kodu właściwych prametrów - jak widzę oczekiwanie na "input od p. Biniendy trwa.
    2/ nie nalży się raczej spodziewać, że wyniki uzyskane po wprowadzeniu poprawnych danych będą odbiegać od rezultatów uzyskanych za pomocą kalkulatora - (raczej nie wystapią efekty kwantowe co zdaje się sugerować specjalista od nanostruktur). Uderzenie było krótkie lecz efekty falowe pomijalne. Współczynniki charakteryzujące materiały zapewne będą podobne do opisanych szczegółowo w artykule powyżej. W kodzie zstosowany został jakiś model odpowiedzi materiłu na szybkozmienne obciążenia - następny problem do dyskusji na ile ten model odpowiada rzeczywistości - zapewne bedzie podobny do opisanego powyżej.
    3/ do tego geometria zderzenia - razem z NUDNĄ-TEORIĄ i jeszcze kilkoma osobami wykazaliście skutecznie , że ekspert NASA nie wie jak lata samolot.

    Mam nadzieje, że w wyniku długotrwałych dyskusji powstanie realistyczny "input" do kodu i symulacje będą zgodne z rzeczywistością.

    Powstała dość zabawna sytuacja - spór rozgrywa się w dużej mierze między trzema Polakami pracującymi w Stanach:
    bardzo dobrym astrofizykiem - spektroskopistą bez znaczacego dorobku naukowego oraz profesorem inżynierem z prowincjonalnej uczelni lecz znaczacym dorobkiem ekspertskim.
    Zchowanie Biniendy oceniam negatywnie - to co robi to hochsztaplerka - rzetelny naukowiec nie ogłasza wyników bez podania wszelkich parametrów niezbednych do powtórzenia rezultatu.
    To elementarz uczciwości naukowej.
    Stawiam na młodego astrofizyka.

    P.S.
    Zaproszenie do Pasadeny wystosowane przez Biniendą to był obrzydliwy chwyt rekalamowy ale może by tak zorganizować workshop poświęcony problemom katastrofy Smoleńskiej - może jako stelitę którejś z konferencji poświęconych badaniom katastrof - zapewne sa takie - za rok, półtora.






    PPM14.10.2011 15:46
  • @All - dr KaNo nie zamierza odpowiedziec na 2 proste pytania?

    dr KaNo udziela sie na blogu kaczazupa, ale na moje pytania o to
    (1) kiedy dostaniemy input file, (2) jakie sa szczegoly budowy skrzydla w modelu i (3) czy naprawde uwaza ze prof. Binienda i on opublikowali juz wszystkie parametry symulacji (tak doslownie twierdzi Binienda)

    nie odpowiada. na dwa pytania. bo na trzecie powiedzial tak...

    ------
    @nudna-teoria, YKW
    Nie wiem ile razy trzeba powtórzyć to, co jest już dodane w angielskiej wersji prezentacji. Zrobione zostały obliczenia dla kąta 20 stopni i końcowe wnioski są takie same jak dla zera i dziewięciu. Zarzucacie kłamstwo prof. Biniendzie?

    KANO 114 3590 | 14.10.2011 15:24
    -------
    @wadams
    "Prosze pokazac zalozenia wstepne i te obliczenia. W nauce samych wynikow nie przyjmuje sie na wiare."

    Salon24 nie jest pismem naukowym, a zadaniem laboratorium prof. Biniendy nie jest spełnianie życzeń anonimowych blogerów. Profesor Binienda wystosował też zaproszenie do dyskusji, przedłużając nawet termin składania abstraktów.
    KANO 114 3590 | 14.10.2011 16:15
    -------


    widze, ze moje krotkie opisy co to jest metodologia naukowa nie sa w ogole czytane. poza tym, oprocz dowodu na to ze Kano jest nie na biezaco w tej kwestii, to takie traktowanie moich pytan jest zwykla kompromitacja.

    zyje juz jakis czas, ale nigdy nie widzialem kogos kto by nazywal sie naukowcem i tak reagowal na prosbe o informacje o tym jakie sa zasadnicze elemnty jego obliczen, ktore juz raczyl byl rozreklamowac, a bez ktorych gadanie o wynikach i kolorowych filmikach po dobranocce to strata czasu. rozumiem jednak ze dane o tym co prof. Binienda wrzucil do worka ktory nam sprzedaje zawiazany, sa niejawne.

    ekstra! naprawde BOMBA.

    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 22:26
  • @you-know-who

    @KaN - pozostaje mi juz tylko jedno pytanie!

    Salon24 nie jest pismem naukowym, a zadaniem laboratorium prof. Biniendy nie jest spełnianie życzeń anonimowych blogerów. Profesor Binienda wystosował też zaproszenie do dyskusji, przedłużając nawet termin składania abstraktów.


    prosze bardzo przeczytac margines mojego bloga, ja nie jestem blogerem anonimowym, sluze takze tym linkiem, a jednak zostalem potraktowany nie najladniej.

    odmawiasz mi Kano wiedzy o tym, jakie sa zasadnicze, absolutnie podstawowe dane ktore wrzucacie do LS-DYNA? czy Ty jestes Kano naukowcem, czy tylko pomylilem cie z dr K. N. z Baltimore (w sumie skad mam to wiedziec.. nie studiowalem archiwow salonu24 i nie wiem co o tym mowiles).

    zyje juz jakis czas, ale nigdy nie widzialem kogos, kto by nazywal sie naukowcem i tak reagowal na prosbe o informacje o tym jakie sa zasadnicze elementy jego obliczen, ktore juz raczyl byl rozreklamowac, a bez ktorych gadanie o krotkich filmach przypominajacych mi filmiki po dobranocce, to strata czasu. rozumiem jednak ze dane o tym co prof. Binienda wrzucil do worka ktory nam sprzedaje zawiazany, sa niejawne.

    ekstra. naprawde BOMBA. nie mowie o smolensku -- mowie o tym, ze wyglada na to, ze KaNo to nie dr K.N.

    drogi Kano, czy jestes naukowcem? czy moglbys to udowodnic odpowiadajac na moje pytanie o budowe wewnetrzna skrzydla, ktore zadalem wyzej?

    czy moze ogladales klatka po klatce animacje, a zapomniales zajrzec do input file?

    dzieki stukrotne

    ykw
    YOU-KNOW-WHO 13 179 | 14.10.2011 22:45
    YOU-KNOW-WHO14.10.2011 22:51
  • @you-know-who

    Tak to jest z profesorami. Pytałem bez ustanku na forum KWS - jaki jest schemat obciążenia brzozy. Niestety astrofizyk nie potrafił się zdecydować. Teraz bogatszy o "research" w bibliotece ;)) twierdzi, że to belka.
    Hmmm,... to ci geniusz. Akurat to wspornik, nie belka. Czy to ma jakieś znaczenie ?
    Jaka jest różnica ?
    Wilgotność i ciężar - odpowiedź godna astrofizyka ;)
    AE911TRUTHORG14.10.2011 23:54
  • @ae911truthorg

    dzieki ze wpadles org-u. brak mi starych znajomych, nie masz pojecia jak sie stesknilem za utarczkami z toba po tym, jakich tu ludzi z sekty scjentologii spotkalem.

    aa.. o tym schemacie, bedzie, bedzie. na razie mam konferencje, lece niedlugo do.. baltimore. Kano stracil okazje - juz mialem mu zaproponowac wspolny lot, jak mnie tak brzyddko zbyl.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO15.10.2011 00:12
  • @you-know-who

    Podaje ponizej "Citation Report"-s z ISI Web of Knowledge

    http://isiknowledge.com

    w wersji dostepnej na polskich uczelniach, z opcja Search: All Databases.

    Author = Binienda W*
    Results found: 59
    Sum of the Times Cited : 303
    Citing Articles : 239
    Average Citations per Item : 5.14
    h-index : 9

    Author = Artymowicz P*
    Results found: 58
    Sum of the Times Cited : 1993
    Citing Articles : 1389
    Average Citations per Item : 34.36
    h-index : 19


    Obecnie pojedynek "Binienda vs Artymowicz" przypomina poczatek walki "Adamek vs Kliczko" ("patriotyczne checi" vs "ciezszy zawodowiec").
    REF15.10.2011 03:41
  • @you-know-who

    Jestem nieodmiennie pod wrażeniem. Gratulacje.

    NB dyskusja ladnie pokazuje rozmiar zaniedbań polskiej oświaty. Chrzanić dokladne wzory, ale najwyraźniej jakieś 99% maturzystów (bo zakładam, że wszysycy dyskutanci maturę mają) nie ma pojęcia o "metodzie naukowej". Traktowanie symulacji numerycznej, ktorej wyniki nie zostały zweryfikowane experymentalnie jako niepodważalnego dowodu po prostu poraża.
    TRAD15.10.2011 03:54
  • @TRad

    Chrzanić dokladne wzory, ale najwyraźniej jakieś 99% maturzystów (bo zakładam, że wszysycy dyskutanci maturę mają) nie ma pojęcia o "metodzie naukowej".

    Dziwisz (nomen omen) się? 20 lat religii zamiast matematyki i fizyki w szkołach musiało dać efekt.
    GARUS15.10.2011 07:22
  • @REF et al.

    dzieki ref.
    chcialem tylko wyjasnic malo wazna sprawe, dlaczego ISI daje mi rating h=19 a ja twierdze co innego na marginesie. jak korzystam z ADS harvard database (mam link na mojej stronie sieciowej ktory podlicza aktualne cytowania) to zapewne sprawdza ten ADS wiecej zurnali, bo wypluwa 2500+ cytowan i mozna tez zauwazyc ze h=23. w sumie wszystko jedno..

    na usprawiedliwienie prof. B -- trzeba wiedziec, ze inzynierowie sa z natury rzeczy (nie bardzo wiem dlaczego) mniej cytowani. to znaczy wiem dlaczego - bo mniej sami cytuja. do porownania trzeba brac jakas poprawke na to inne pole dzialania. staralem sie to zrobic w statystyce na marginesie). obaj wyrobilismy sie - jestesmy *ponadprzecietni* (dane o srednich parametrach wzialem z jakiegos artykulu scjentometrycznego ;-/)

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO15.10.2011 08:41
  • @GarUS

    "Dziwisz (nomen omen) się? 20 lat religii zamiast matematyki i fizyki w szkołach musiało dać efekt."

    Obawiam się, że nie jestem skłonny zaakceptować Twojej diagnozy. Katecheza to ledwie kilka procent czasu spędzanego przez uczniów w szkole, w dodatku fakultatywnie, a nie obligatoryjnie.

    Innymi słowy Twoja wypowiedź potwierdza moją tezę. Prawdopodobnie nieumyślnie.
    TRAD15.10.2011 13:43
  • @ae911truthorg

    I po co ta napastliwość. Zadajesz rozsadne pytanie. Uważasz, że się znasz, twierdzisz, że to nie belka tylko wspornik.
    Przestaw twój pogląd na cały proces - jakieś oszacowania? -może coś z tego wyniknie ciekawego.
    Może czegoś się nauczymy.
    Nie trzeba do tego komputera. Tylko ludzie słabo obeznani z nauką uważają, że symulacje komputerowe pozwolą rozwiazac dowolny problem. W 99% przypadków dają ładną ilustrację tego co i tak dobry specjalista przewidzi bez komputera.
    PPM15.10.2011 19:14
  • @PPM

    Myślisz,że ykw potrzebuje adwokata w twojej osobie ?
    Nie "uważam" tylko znam się, na tyle na ile pozwala ukończenie PW
    oraz zdanie egzaminów z kilku "rodzajów" mechaniki - technicznej, teoretycznej i budowli.
    YKW zna moje "oszacowania". Mam na tyle skromności, że nie polemizuję
    z Biniendą. Jaki ma sens nauczanie podobnych tobie osób - "..twierdzisz, że to nie belka....". Mam cię "przekonać", że 2x2=4 ?
    Przykład ze ścinaniem drzewka o średnicy 40 cm przez "całą niedzielę" (o czym pisał ykw), jest jak najbardziej na miejscu. Pokazuje rozziew między teorią i praktyką u szanownego autora ;).
    Autor wypisuje tu strasznie mądre rzeczy, których większość czytelników nie rozumie. Powołuje się na dane "z sufitu" - uderzenie na 6 m ( dyskusja na ten temat była na forum "Katastrofa w Smoleńsku"). Pisze o belce,która zasadniczo różni się od wspornika. Czekam z niepokojem na wykład autora na ten temat ;)))


    AE911TRUTHORG16.10.2011 13:14
  • @kaczazupa

    Kaczasupa tu namieszał tym ścinaniem. Wygląda na to, że, jak mu napisałem na i na jego blogu, nie zrozumiał co znaczy "ścinanie poprzeczne".

    W końcu udało mi się znaleść coś w temacie i po polsku.

    http://www.pg.gda.pl/~krogu/Wlasciwosci_mechaniczne.pdf

    Strona 10; myślę, że to zakończy tę dyskusję co to jest ścinanie równoległe i prostopadłe; a Kaczazupa zrozumie, że popłynął jak Zabłocki z mydłem.

    YWW chyba zasługuje na przeprosiny w związku z tytułem notki Kaczazupa.
    NUDNA-TEORIA16.10.2011 16:14
  • @ae911truthorg

    Chyba masz problemy z żółcią.

    "Nie "uważam" tylko znam się, na tyle na ile pozwala ukończenie PW
    oraz zdanie egzaminów z kilku "rodzajów" mechaniki - technicznej, teoretycznej i budowli"

    Czterdzieści kilka lat temu zaliczyłem dwa semestry wytrzymałości materiałów i szczęśliwie nic nie pamietam, nie wypowiadam się też na temat belka czy wspornik (najwyrażniej masz problemy ze zrozumieniem tekstów napisanych w języku polskim).

    "Mam na tyle skromności, że nie polemizuję z Biniendą."
    Ja nie mam skromności (mój index Hisrsha jest wyraźnie wyższy niż Biniendy) - nie polemizuję z Binienda bo nie jestem ekspertem w MES. Stwierdzam tylko:
    - Binienda nie wie jak lata samolot co wykazano mu na tym blogu
    - zachowanie Biniendy rażąco odbiega od standardów etycznych przyjętych w nauce
    - bałwochwalcza wiara w symulacje komputerowe świadczy o ignorancji.

    Natomisat z przyjemnością czytam rzeczowe polemiki czy też wyniki
    interesujacych analiz. Na taką analizę liczyłem z Twojej strony - nie to nie - bez łaski.

    "Autor wypisuje tu strasznie mądre rzeczy, których większość czytelników nie rozumie" - autor pisze w sposób klarowny i zrozumiały - przy odrobinie wysiłku można się nauczyć interesujących rzeczy. Może to nie jest miejsce dla osób zainteresowanych jedynie "politgramotą" - ale to juz inna sprawa.
    PPM16.10.2011 20:17
  • @indeed.4

    Niemożliwe, niedawno twierdzili, że wg. rysunków zamieszczonych w załączniku do raportu Millera samolot minął wierzbę po jej lewej stronie. Teraz górą? Ciekawe czy to wynika ze "sfałszowanych" zapisów czarnych skrzynek.
    PPM16.10.2011 22:33
  • @PPM

    O matko, masz HiSrsha ? Mam nadzieję, że to da się leczyć.
    Pewnie znasz się także na medycynie,a jeżeli nie to "przy odrobinie wysiłku można się nauczyć interesujących rzeczy".
    Nie wypowiadasz się czy to belka, czy wspornik - no właśnie.
    Nie chce ci się wygooglać elementarnej (!)wiedzy,a chcesz tłumaczenia skomplikowanego zdarzenia.
    Powiem ci tylko tyle - różnica w przyjęciu jednego z tak uproszczonych schematów obciążenia jest taka, że w jednym
    jest moment siły, a w drugim nie.
    Co do "merytorycznych" uwag:
    - i co z tego, że nie wie jak lata samolot ??
    (masz błędne wrażenie, że to jest potrzebne do takich obliczeń)
    - hoho, może i odbiega. Żydzi zastanawiają się po co gojowi głowa, to i jemu wolno nie odpowiadać na durne zarzuty.
    - a kto podciera ? Wiara to bałwochwalstwo.Nauka i doświadczenia
    potwierdzające słuszność danego sposobu, jest wystarczającym dowodem.
    AE911TRUTHORG16.10.2011 23:06
  • @ae911truthorg

    Wyobraź sobie, że mam! Tego sie nie leczy. Dobrego Hirsha jest dośc trudno złapać. W dobie dominacji motłochu to jest dość rzadka przypadłość.

    Nie interesuje mnie czy to belka czy wspornik. To sobie każdy może znaleźć w internecie. Jesteś jakiś detalista. Z zadęcia z jakim pisałeś, sadziłem że masz jakiś bardziej całościowy obraz zderzenia brzoza - skrzydło. A tu pustka.

    - "i co z tego, że nie wie jak lata samolot" - po pierwsze to wstyd
    po drugie ma istotne znaczenie - uwzględnienie kąta natarcia zdecydowanie zwiększa długosć odcinka pnia brzozy biorącego bezpośrednio udział w zderzeniu. Zmienia w sposób istotny geometrię zderzenia.

    - co do moralnych aspektów widzę, że się zgadzmy - z tą różnicą że według Ciebie Biniendzie wolno mataczyć bo jest to zgodne z Twoimi poglądami.

    - Nauka i doświadczenia sprawdzają sie tutaj tak długo jak długo
    liczysz proste przypadki. Schody zaczynają się gdy problem nie jest standardowy. Nawet najlepszy kod może dać bzdurne wyniki.
    Dlatego trzeba je krok po kroku weryfikować. I to właśnie robią oponenci Biniendy. Przedstawiają konkretne zarzuty. Zadają pytania na które nie ma odpowiedzi - np. co z zachowaniem masy w symulacjach - wyraźnie kawałki brzozy znikają - a gdy znika masa znika energia itd. Pytają jaki jest rozmiar siatki. Pytają dlaczego siatka jest bezmyślnie równomierna w całym obiekcie?
    O geometrii zderzenia już było. Te (i jeszcze kilka innych)są podstawowymi pytaniami, które specjaliści zadają przy ocenie wyników symulacji komputerowych w dowolnej dziedzinie.
    Oczywiście dla ignorantów to są bzdurne pytania.
    PPM17.10.2011 02:36
  • @PPM

    witaj ppm,
    to przypadek ale znam doskonale Twoj nick, bo czasem licze ta metoda (Piecewise Parabolic Method).


    - "i co z tego, że nie wie jak lata samolot" - po pierwsze to wstyd
    po drugie ma istotne znaczenie - uwzględnienie kąta natarcia zdecydowanie zwiększa długosć odcinka pnia brzozy biorącego bezpośrednio udział w zderzeniu. Zmienia w sposób istotny geometrię zderzenia.


    i dodam, ze to nie chodzi o zwykly wstyd, bo przeciez wszyscy roznych rzeczy nie wiemy, ale w tym przypadku to cos znacznie powazniejszego.
    nieznajomosc aerodynamiki zaowocowala bowiem kategorycznym stwierdzeniem ze wznoszacy 5-sekundowy lot z ulamanym skrzydlem za brzoa i beczka byly niemozliwe. a z tego wynikaja jakoby zamach, zbrodnia i klamstwo rzadu.

    co by bylo gdybym ja chcial, dla przykladu, oglosic swiatu ze wahadlowiec columbia podl ofiara zamachu i jako dowod powiedzial wszystkim trzem dziennikarzom, ktorzy chcieliby ze mna rozmawiac, ze "z fizyki wynika, ze gabka ktora rzekomo uderzyla shuttlea nie mogla uderzyc w jej skrzydlo. zamach jest najlepszym wyjasnieniem."

    czy bylaby to zwykla pomylka?
    YOU-KNOW-WHO17.10.2011 07:44
  • @PPM

    Zadałem ci pytanie na poziomie elementarza, ale nie umiesz odpowiedzieć. Podobnie jak ykw nie odpowiada od miesięcy i teraz zagroził, że o tym napisze ;))
    Podpowiedziałem ci kierunek, ale jak widać z googlaniem też masz kłopoty.Czym różnią się naprężenia w przekroju obciążonym siłą skupioną w schemacie belka,wspornik ?

    "..Oczywiście dla ignorantów to są bzdurne pytania. "

    Piszesz, że kąt natarcia "zmienia geometrię w sposób istotny geometrię zderzenia." Czyli co się dzieje, ale tak konkretnie, a nie bełkot "...zdecydowanie zwiększa długosć odcinka pnia brzozy biorącego bezpośrednio udział w zderzeniu".
    "..Pytają jaki jest rozmiar siatki. Pytają dlaczego siatka jest bezmyślnie równomierna w całym obiekcie?" - Nie wiesz czemu ?
    Ale jak to, masz przecież Hirsha ! To jest w/g ciebie błąd ?
    Aha. Zgłoś się na MIT , powiedz, że masz Hirscha i siatka jest "bezmyślnie równomierna" - dyplom inżyniera masz w kieszeni ;)))
    O jeju ;) Ponieważ się nadąłeś, to dla rozluźnienia atmosfery walki uczelni (w Polsce tak było za moich czasów, że koledzy z fizyki UW
    nabijali się z inżynierów z PW).
    Koło urwało się w wozie , dwaj Żydzi deliberują co by tu zrobić.
    Przejeżdżający chłop zatrzymuje się, unosi wóz i zakłada koło.
    Na to jeden z Żydów.
    - Phi, na siłę to nie sztuka.

    PS
    Pytanie o "znikającą masę " jest dziecinne u kogoś kto ma Hirsha.
    Dodatkowo było wyjaśniane.
    AE911TRUTHORG17.10.2011 09:00
  • @ae911truthorg

    Piszesz, że kąt natarcia "zmienia geometrię w sposób istotny geometrię zderzenia." Czyli co się dzieje, ale tak konkretnie, a nie bełkot ".

    http://teoria.salon24.pl/345150,prawda-w-smolenskich-prawdach-cz-19-analiza-prof-biniendy

    Znajdziesz tam obrazek
    NUDNA-TEORIA17.10.2011 10:45
  • @nudna-teoria

    Malunek ładny. Niezgodny z sytuacją, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ? ;)
    Nie zrozumiałeś pytania - jaki to ma wpływ na schemat obciążenia i naprężenia ?
    Podoba mi się zapał z jakim rozstawiasz po kątach inżynierów,doktorów i profesorów.
    AE911TRUTHORG17.10.2011 13:55
  • @ae911truthorg

    Malunek ładny. Niezgodny z sytuacją, ...
    Czyżby filmiki Biniendy z AOA (kątem natarcia) równym zero lepiej oddawały sytuacjię? Zwłaszcza, że podlinkowany w mojej notce rysunek to ilustracja, a u Biniendy wizualizacjia "wirtualego eksperymentu".

    Nie zrozumiałeś pytania - jaki to ma wpływ na schemat obciążenia i naprężenia ?
    na rozpatrywanie pierwszej belki tendujący do zera.
    Za to nawet gdyby pierwsza belka rzeczywiście "anihilowała" pień, to kikut przejechałby po dolnym poszyciu płata rozrywając je (z wysokim prawdopodobieństwem), czego na symulacji nie widać; wręcz przeciwnie kikut korony uderza w górną powierzchnię płata..

    W przypadku zerwania pierwszego dźwigara drugi trafiłby odrobinę niżej, itd.
    NUDNA-TEORIA17.10.2011 14:30
  • @nudna-teoria

    Binienda policzył istotny zakres płaszczyzny działania siły.
    Zbadał tendencję i wyciągnął wniosek.Filmik jest przykładem
    dla osiołków, które wszystko negują - nikt nie mówi że to sytuacja realna w lotnictwie. Co do malunku - kąt natarcia 15,8, wznoszenie przed brzozą 4,1 m/ 46 m.Ty narysowałeś ruch poziomy.
    Po zestruganym kikucie skrzydło wzniosło by się jakieś 20 cm (bez szarpania poszycia), niezauważalny przechył.
    AE911TRUTHORG17.10.2011 15:31
  • @ae911truthorg

    Ty narysowałeś ruch poziomy.
    Nie mój rysunek, a podlinkowany. I jakby Binienda pokazał kąt natarcia pomniejszony o kąt wznoszenia, to też bym się nie podniecał. Ale ZERO jest ZERO i jest NIEREALNE.

    Po zestruganym kikucie skrzydło wzniosło by się jakieś 20 cm (bez szarpania poszycia), niezauważalny przechył.
    Czy wykonałeś stosowną symulację sił działających na poszycie przy przyśpieszaniu masy skrzydła na drodze x w czasie y?
    I żeby nie było za łatwo, to wypada jeszcze uwzględnić strukturę wewnętrzną skrzydła.

    Na razie jest to Twoje wyznanie wiary, a w symulacji Biniendy poważny mankament.
    NUDNA-TEORIA17.10.2011 15:40
  • @nudna-teoria

    Nie twój rysunek, zero nierealne, czy wykonałeś symulację....eee no nie, a ty wykonałeś ? Niech tam, rozerwało poszycie, na całej szerokości...i ? Poszycie to element konstrukcyjny ?
    Czy zakładasz,że rozerwanie poszycia powoduje destrukcję dźwigarów ?
    Czy po prostu nie lubisz Biniendy ;)
    I co z tym drzewem,bo kaczazupa już wątek w desperacji założył, a odpowiedzi brak.
    I co było - belka,zginanie ,czy rżnięcie czego by tam nie było .
    Mam nadzieję, że cię zainteresuje, str.150.

    [url=http://books.google.pl/books?id=zzx6OnMuWE8C&pg=PA128&lpg=PA128&dq=drewno+%C5%9Bcinanie+prostopad%C5%82e&source=bl&ots=H2j68EtjDP&sig=nQ0aG7JmT51RJlZZC4Ssl9w290g&hl=pl&ei=gxmcTu2KL4ySswaG88WTBA&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=10&ved=0CFIQ6AEwCQ#v=onepage&q&f=true] ścinanie[/url]

    Autor wątku chyba w bibliotece,doucza się . Obiecał policzenie beczki jakiś rok temu, to chyba razem z wykładem o belkach i wspornikach opisze.
    AE911TRUTHORG17.10.2011 16:57
  • @ae911truthorg

    Poszycie to element konstrukcyjny ?
    Czy zakładasz,że rozerwanie poszycia powoduje destrukcję dźwigarów ?


    Skrzydło ma konstrukcję kesonową. Świta? Wątpię!
    NUDNA-TEORIA17.10.2011 18:44
  • @nudna-teoria

    Coś takiego ?

    Skrzydło
    Konstrukcja metalowa, wolnonośna, dźwigarowo – kesonowa, o obrysie prostokątnym. Podstawowa struktura skrzydła składa się z dźwigara głównego, dźwigara pomocniczego oraz żeber, połączonych nitami.


    No i co ci świta w związku z tym ?
    Jest tu coś o poszyciu ? A zbiornik na paliwo ? Świta ci coś ?
    A obciążenie graniczne - świta ci coś ?
    A kwadrat prędkości,świta ci coś ?
    AE911TRUTHORG17.10.2011 19:35
  • @ae911truthorg

    "dźwigarowo – KESONOWA"

    "Kumaty" w sprawach lotniczych wie, że te słowa oznaczają ten prosty fakt, że w skrzydle o takiej konstrukcji ogromną część obciążeń oprócz dźwigarów przenosi tzw. "PRACUJĄCE poszycie", stanowiące istotny jej element!

    A zadaniem żeber jest tu przede wszystkim utrzymanie profilu aerodynamicznego płata...

    PIEKIELNY17.10.2011 21:04
  • @ae911truthorg

    "Nikt nie mówi że to sytuacja realna w lotnictwie."
    Touche. Tylko w takim razie po jaki wuj ta cała szopka i buńczuczne twierdzenia, że Bienieda udowodnił niemożność ścięcia brzozy Tupolewem?
    JAROS8117.10.2011 22:32
  • @ae911truthorg

    Ja tak autora w sumie rozumiem. Nie sposób odpowiadać każdemu trollowi, który wyciągnie z łepetyny jakieś słowo-klucz typu "wspornik", "schemat obciążenia" i rzuci to na forum bez śladu wywodu, który dawałby choćby przesłanki do tego, że warto się nad tym zagadnieniem pochylić.

    BTW, jak na absolwenta dobrej uczelni stanowczo słabo u Ciebie z wnioskowaniem przyczynowo - skutkowym. Ale czego oczekiwać po człowieku, który ma w nicku nazwę organizacje, która z półprawd i kłamstw zrobiła przemysł.
    JAROS8117.10.2011 22:39
  • @jaros81

    Tak, jak na ślusarza nieźle rozumujesz.
    Niestety w WTC samolot "rozniósł w pył" konstrukcję stalową, zupełnie inaczej niż u ruskich. A wystarczył zasadzić brzozę, na którymś piętrze. Dzieciaku, autor jakoś zrozumiał słowo-klucz.Nie rozumiesz, to po co zabierasz głos ?
    AE911TRUTHORG17.10.2011 23:10
  • @Piekielny

    Bardzo uczenie - "istotny element","ogromna część".
    Jaki procent wytrzymałości utraci skrzydło po przecięciu odcinka dolnej powierzchni poszycia między dźwigarami ?
    Może podaj jakieś źródło ?
    AE911TRUTHORG17.10.2011 23:16
  • @ae911truthorg

    Sluchaj, ty masz wyraźnie problemy ze zrozumieniem prostych tekstów w języku polskim. Jakie zadąłeś pytanie?
    Masz też problem ze zrozumieniem prostych relacji geometrycznych i denerwujesz się z tego powodu - od razu domagasz się łopatologicznego wyjaśnienia. Opowiadasz jakieś głupawe dowcipy, bredzisz o jakiejś rywalizacji uczelni, o jakims MIT-cie - chyba pora odwiedzić lekarza.
    A tak między nami załapałeś już jak to jest z tą geometrią zderzenia.
    Twój inżynierski (nie traktuj tego jako generalny zarzut) umysł usiłuje rozłożyć problem na obciążone beleczki i wsporniki w sytuacji, która odbiega od klasycznych przykładów podręcznikowych.
    Gdy kawałek brzozowego pnia udzerza płasko w w duralową belkę z predkością 60-70 m/s - jaki sens ma na przykład pojęcie wytrzymałości na ściskanie - po przekroczeniu granicy wytrzymałości naturalna struktura drewna rozpada się ale materia zostaje i prze na belkę dalej - ile straciła brzoza energii kinetycznej na rozpad stuktury - ile jeszcze zostało na dalsze łamanie belki?
    "..Pytają jaki jest rozmiar siatki. Pytają dlaczego siatka jest bezmyślnie równomierna w całym obiekcie?" - Nie wiesz czemu ?"
    Gdyby tak zrobił student lub doktorant zrozumiaalbym ale profesor?
    "To jest w/g ciebie błąd ?" - to gorzej niż błąd to bezmyslność,

    "Pytanie o "znikającą masę " jest dziecinne u kogoś kto ma Hirsha.
    Dodatkowo było wyjaśniane" - nie ma czasu śledzić mętnych wywodów Twoich idoli - zapewne napisali, że znikają ze względów estetycznych?
    Coś ten Hirsh strasznie Ciebie niepokoi - zaczynam podejrzewać,że też go masz tylko małego...
    A teraz popatrze przez kilka dni jak zrobione są skrzydła samolotów.






    PPM17.10.2011 23:58
  • @ae911truthorg

    Właściwie, to dla skrzydeł Tu-154M właściwsza jest ta definicja:

    "konstrukcja półskorupowa - konstrukcja skrzydła i kadłuba statku powietrznego, w której moment zginający przejmowany jest GŁÓWNIE przez PODŁUŻNICE i wzmocnione nimi pokrycie, a tylko w NIEZNACZNYM stopniu przez pasy dźwigarów." (za http://www.samoloty.ow.pl/str003p2.htm)

    Że taka jest w istocie konstrukcja skrzydeł tego samolotu, można się przekonać choćby patrząc na rysunki z instrukcji jego eksploatacji...
    PIEKIELNY18.10.2011 00:09
  • @ae911truthorg

    "Niestety w WTC samolot "rozniósł w pył" konstrukcję stalową, zupełnie inaczej niż u ruskich. "

    Problem w tym, JAKIEGO RODZAJU obciążeniom uderzenie tego samolotu poddało elementy konstrukcji WTC!

    Niektórzy jakoś nie potrafią pojąć, że uderzenie ważącego kilkadziesiąt ton samolotu w budynek o takiej konstrukcji słupów nośnych i o tak relatywnie wiotkich stropach - co przyznał sam Leslie Robertson! - musiało doprowadzić do tych słupów nośnych ROZERWANIA, w miejscach połączeń poszczególnych elementów!

    Bo tak się składa, że konstruktorzy wież założyli, iż te słupy będą pracować wyłącznie na ŚCISKANIE...
    PIEKIELNY18.10.2011 00:21
  • @you-know-who

    Cześć YKW - sądziłem, że skojarzysz nik.

    Lubie czytać te blogi - wspaniały punkt do obserwacji aberracji umysłowych. Sa tutaj piękne przykłady jak głebokie przekonania polityczne wpływają na zdolność logicznego myślenia , argumentacji itp. - takie "umysły zniewolone".
    Natomiast sam problem brzozy jest bardzo interesujący - nistety nie nmam czasu zająć sie tym bliżej. śledząc Twoje teksty i dyskusje mam przeczucie, że klasyczny aparat pojęciowy taki jak wytrzymałość na sciskanie, ścinanie itp. brzozy nie jest adekwatny do sytuacji zderzenia z dużymi prędkosciami. Co dzieje się po przekroczeniu wartosci krytycznych na sciskanie? drewno traci strukturę? ale masa i energia zostaje?
    Ciekawe co robi ten kod LS-dyna w takim przypadku? Co robi z równaniami stanu przy dużej prędkości deformacji? Zabawy na lata. Pozdrawiam
    PPM18.10.2011 00:28
  • @PPM

    tak, ciekawe te rzeczy, dlatego pytam od poczatku autora symulacji o EOS.
    w sumie najfajniejsze jest wlasnie to, zo do zrozumienia calosci potrzebne sa roznorakie
    umiejetnosci: mechanika kontaktowa (to juz naprawde sfera zblizona do astrophysical impacts) na rowni z teoria belki, ale nie zwyczajnej belki z podrecznika, bo zaden podrecznik ze zrozumialych wzgledow nie traktuje przypadku lecacych na siebie belek, co tam jeszcze? na pewno o aerodynamice trzeba miec dobre pojecie.

    wracajac do tego co sie dzieje z kazdym mocno uderzonym materialem.... to wiedzial juz heraklit: panta rei.
    :-)

    nota bene, aluminium plynie juz nawet wtedy (tylko kwestia jak lokalnie) jak zrzucasz na nie stalowa kulke z wysokosci 1 m). odksztalca sie niesprezyscie. mechanika kontaktowa dokladnie zna odpowiedzi na pytanie takie, jak: jakie maksymalne naprezenia panuja w materiale uderzonym przez drugie cialo, czy najwieksze naprezenia to granica plyniecia czy moze byc wiecej i ile razy wiecej (~3). i wiele innych ciekawych rzeczy... w sumie takie nietrywialne zadania sa bardzo ciekawe, ale podkreslam, bez wizyty w bibliotece ani rusz. jesli moj skromny wklad pracy w opis tych rzeczy zainteresuje kogos ta gama zjawisk, bede w siodmym niebie. (dla dociekliwych: skad wziela sie ta liczba 7?)

    pzdr!
    YOU-KNOW-WHO18.10.2011 05:14
  • @ae911truthorg

    org-u! piekielny ma duzo racji, nie chcialbym zdradzac jak wiele racji nt. pracy poszycia, aby nie zostac zapedzony do przeliczania mojej notki 9 (chyba). przydaloby sie zeby ktos szybko przeliczyl co bedzie jesli sie zalozy ze wrecz nie ma w skrzydle tu-154 dzwigarow, a tylko sa posklejane bokami pudelka od butow. jaka jest wytrzymalosc na brzoze takiej konstrukcji.

    mysle, ze nie wieksza niz konstrukcji dzwigarowo-kesonowej.


    a propos, w skrzydlach tupolewa nie ma osobnych zbiornikow paliwa. to sa Bardzo Dobrze zaprojektowane skrzydla i nie traca niepotrzebnie masy na take rzeczy - skrzydla to SA zbiorniki paliwa, jesli wbijecie gwozdz w zatankowane skrzydlo, poleci struzka paliwa. kropka. przerazajace, co?
    YOU-KNOW-WHO18.10.2011 05:26
  • @ae911org @all

    pudlo, dzis nie siedzialem w bibliotece inzynieryjnej. tam bywam ostatnio regularnie w soboty, jak synalka woze na kolko matematyczne w instytucie fieldsa.

    dzis latalem 2 godzinki i az nawet dolecialem do Baltimore do KaNo.
    proponuje mu, tak jak prof. Biniendzie, osobiste zobaczenie jak to jest z ciaganiem wolantu vs. dodawaniem gazu, z beczkami i innymi cudami... gdzies na watku dziennikarza rybczynskiego. tam, gdzie sie zadaje pytania wyroczni.

    nad jeziorem ontario zawracalem nagle i wspinalem sie prawie jak szybowiec w termalu, zeby wyjsc na "vfr on top". zupelnie niepotrzebnie, jak sie okazalo, bo zaraz za buffalo chmury po prostu zniknely. namowil mnie kontroler. potem znowu kolo harrisburga dostalem dwa razy takiego "wstrzasu z zewnatrz", przy bezchmurnym niebie, ze wyskoczylem z siedzenia ( < -1g).
    to nie byl rotor nad jednym z lancuchow apallachow, bylem troche za wysoko. dzis wielki antycyklon nad kanada powodowal na wielkich polaciach ameryki takie wiatry (lecialem w bocznym 45kt) i windshear, ze mi pare razy wypielo autopilota. byly NOTAMy na temat duzego wiatru i turbulencji. ale ogolnie b. ladna pogoda, wiec polecialem i nie zaluje. jak sa takie wiatry, czasem wrecz cos jak low-level jetstreams, to predkosci ktore osiagam sa astronomiczne: nie lecialem z wiatrem, mialem go bardziej z zachodu niz z polnocy, a i tak mialem czasem ground speed 180-190 wezlow, na oszczednym ustawieniu przeplywu paliwa. wydalem na benzyne mniej niz stowke (liczac cene amerykanska, nie kanadyjska), wiecej wydalbym jadac samochodem, a bylem na miejscu 5 razy szybciej. w ogole od wyjscia z domu do ladowania w baltimore-washington intnl. rowno 3 godziny, no i budka z oficerem granicznym do mnie podjezdza na kolkach a nie ja stoje w kolejce do niej :-) w sumie duzo szybciej niz jakimkolwiek innym srodkiem lokomocji, na takie krotkie dystanse rzedu 1000 km.



    ale wracajac do podwojnych uderzen. w zapisie czarnej skrzynki, zwlaszcza gdybym taka mial, bylby zamach jak cholera przy tych wstrzasach! w smolensku tez bylo troche podobnie, tylko ze tam nie musial leciec w "dziure powietrzna" caly samolot: uderzenia o drzewa zapisywaly sie tak, jakby caly samolot skakal w gore i w dol, a to tylko detektor sie zatrzasl, bo fala poszla po konstrukcji. ot i rozwiazanie zagadki... zapewne.

    no dobra, pisze tu tylko dlatego, ze zwlekam z dokonczeniem referatu na jutro..
    ciao
    YOU-KNOW-WHO18.10.2011 09:00
  • @Piekielny

    Stary....brak mi słów. Napisałeś tak piramidalną bzdurę,że ręce opadają.
    "Słupy w WTC były policzone tylko na ściskanie". Rozumiem, że jesteś piekarzem z wykształcenia, a Politechnikę widziałeś na zdjęciu.
    Zapytaj się autora wątku,bo to dla ciebie autorytet,ciekawe czy potwierdzi ;))))

    PS

    Słyszałeś o tym , że w USA wieją wiatry ?
    Między innymi dlatego WTC nie mogły zawalić się osiowo.
    Masz stronę jak w moim nicku - "AE" oznacza inżynierowie i architekci.
    Poczytaj sobie ,a potem porównaj z wiedzą Busha, którą prezentujesz.
    AE911TRUTHORG18.10.2011 11:54
  • @ae911truthorg

    "Słyszałeś o tym , że w USA wieją wiatry ?"

    To według Ciebie owe "wiatry" były w stanie w kolumnach nośnych nawietrznej strony ważących po kilkaset tysięcy ton wież WTC wywołać coś więcej, niż tylko chwilowe ZMNIEJSZENIE wartości ŚCISKANIA, któremu te kolumny były stale poddane???

    Ciekawe, jakie według Ciebie te "zefirki" miały prędkości...
    PIEKIELNY18.10.2011 12:20
  • @ae911truthorg

    Jak się okazało, twierdzący, że wieże WTC powinny wytrzymać uderzenie samolotu wielkości Boeinga 707 - najcięższego latającego w Stanach, kiedy projektowano wieże, samolotu komercyjnego - nie mieli na potwierdzenie swoich twierdzeń nic poza ogólnymi wyliczeniami wytrzymałości budynków na okoliczność silnych wiatrów!

    Sęk w tym, że ogólne obciążenie konstrukcji naporem wiatru, rozkładającym się na powierzchnię ścian i w największym stopniu obciążającym PODSTAWĘ budowli, jest zjawiskiem o zupełnie innym charakterze, niż oddziałujące na tę konstrukcję jak najbardziej LOKALNIE uderzenie samolotu...
    PIEKIELNY18.10.2011 12:27
  • @PPM

    "Uderza w duralową belkę..".....aaaa, to ona już nie jest ze stali molibdenowo-niklowej ?
    Mam małego i muszę iść do lekarza.
    Poziom dyskusji..fiu,fiu.
    Poczytaj sobie o skrzydłach, beleczkach - to niesamowicie skomplikowane zagadnienie omówi ykw już niedługo.
    Moment siły w przekroju działania siły skupionej dla wspornika wynosi 0 !! Inaczej mówiąc - nie ma tam ZGINANIA, którym tak fascynuje się mój ulubiony astrofizyk ;)
    AE911TRUTHORG18.10.2011 12:32
  • @PPM

    "w duralową belkę"

    Nazywanie tej struktury z relatywnie niegrubej aluminiowej blachy i równie w sumie delikatnych duraluminiowych kształtowników "belką" jest dla niej dużym komplementem!

    Otóż po wymontowaniu tej "belki" z samolotu mogłoby się okazać, że jej wygięcie, zgodne z właściwym dla niej fragmentem sekwencji smoleńskiego zderzenia, jest możliwe nawet dla przeciętnie silnego człowieka, bez jakichkolwiek narzędzi!

    Z jej rozerwaniem byłoby już gorzej - ale przecież przy spotkaniu skrzydła ze smoleńską "feralną brzozą" wchodziły w grę siły znajdujące się całkowicie poza zasięgiem dowolnie silnego człowieka bez narzędzi...
    PIEKIELNY18.10.2011 12:54
  • @Piekielny

    Rób z siebie durnia dalej...

    "ogólne obciążenie konstrukcji naporem wiatru, rozkładającym się na powierzchnię ścian.."


    Wiatr zrywa dachy bo obciąża "podstawę"? ;)))
    WTC wytrzymały uderzenie samolotów,zawaliły się bo naleśnik spadł na podłogę.

    Masz zerowe pojęcie o mechanice budowli.
    AE911TRUTHORG18.10.2011 13:31
  • @ae911truthorg

    Czy Ty potrafisz napisać coś konstruktywnego, czy tylko rzucać hasełkami typu: "Poczytaj sobie"? Równie dobrze ja, mogę powiedzieć, że moim zdaniem jesteś na 99% paranoikiem i jak "poczytasz sobie", to dowiesz się dlaczego.
    JAROS8118.10.2011 13:34
  • @ae911truthorg

    Wiatr zrywa dachy bo obciąża "podstawę"? ;)))

    Że co? Dachy wiatr zrywa na skutek obciążenia? Wyłącznie?
    GARUS18.10.2011 13:57
  • @GarUS

    Że co? Dachy wiatr zrywa na skutek obciążenia? Wyłącznie?

    Także ze względu na błędy wykonawcze i projektowe.
    Zmierzasz do dyskusji na temat " O wyższości..." ?
    AE911TRUTHORG18.10.2011 14:26
  • @ae911truthorg

    Także ze względu na błędy wykonawcze i projektowe.

    Płaskie również?
    GARUS18.10.2011 14:34
  • @ae911truthorg

    Dach i sciany to zupelnie inne czesci konstrukcji domu. Przy naporze wiatru sily dzialajace na konstrukcje rozkladaja sie zupelnie inaczej.
    Silny huraganowy wiatr wiejacy w sciany usiluje przy okazji "przewrocic" caly budynek dlatego na podstawe budynku dzialaja duze sily.

    Co do uderzenia samolotu w WTC to trzeba brac pod uwage mase i szybkosc samolotu oraz symetrie uderzenia.
    Przy szybkosci przelotowej i uderzajac calym swoim profilem w sciane, samolot wyrabalby dziure w zacznie mocniejszej scianie, a przeciez budynki WTC nie byly bunkrem.
    Pan naprawde spodziewalby sie, rozpedzony samolot odbilby sie od sciany i spadl na ziemie jak pilka?
    (Znacznie mniejsze samoloty wbijaly sie w wiezowce i przebijaly sciany)
    Trzeba tez zaznaczyc, ze w WTC samolot nie wyszedl bez szwanku, sily wyzwolone przy wypadku (porownywalne z wybuchem ladunku wybuchowego) doprowadzily do jego natychmiastowej dezintegracji.

    Wszystkie koszenia lasow przywolywane tutaj przez spiskoholikow jako dowod na pancernosc skrzydel tez nie maja zadnego odniesienia do tego co zdarzylo sie w Smolensku.

    Przy asymetrycznym uderzeniu jednym skrzydlem w jedno masywne drzewo dzialaja zupelnie inne sily niz przy wlocie calego samolotu w niezbyt stary las.
    Utrata koncowki skrzydla jest zupelnie logicznym nastepstwem uderzenia skrzydlem w drzewo.

    Prosze sobie teraz wyobrazic kilka roznych scenariuszy wypadkow samochodowych: np. 1) samochod przy szybkosci 100 km na godzine wypada z szosy i wpada w gesty mlody lasek, kosi serie drzewek zanim w koncu nie wytraci szybkosci; 2)taki sam samochod przy tej samej szybkosci wpada czolowo na grube drzewo...rezultat: samochod do kasacji, drzewo lekko uszkodzone (oczywiscie inne rezultaty tez sa mozliwe w zaleznosci od grubosci drzewa i rodzaju samochodu) 3)taki sam samochod w ostatniej chwili unika czolowego zderzenia i zahacza o drzewo lusterkiem...lusterko sie urywa.

    Powyzsze przyklady maja tylko pokazac, ze skutki zderzenia samochodu z drzewem moga byc zroznicowane...w zaleznosci od sytuacji.
    Tak samo jest z samolotami.
    Natomiast spiskoholicy traktuja wszystkie rodzaje zderzen samolotow z drzewami jako rownowazne...do znudzenia przypominajac o "koszeniu" lasow i nie biorac pod uwage roznic w okolicznosciach wypadkow.

    P.S.
    Dodam jeszcze, ze konstruowane w Ameryce betonowe i metalowe slupy oswietleniowe czesto sa celowo robione sa w taki sposob by w razie wypadku latwo sie lamaly. Chodzi o bezpieczenstwo przejezdzajacych samochodow.

    WADAMS18.10.2011 14:39
  • @wadams

    Dobry człowieku,w dyplomie wpisali mi magister inżynier budownictwa.
    Nie ogłupiaj mnie swoimi mądrościami.
    Odpowiedziałem na rewelacje, że słupy w WTC były liczone tylko na ściskanie.
    AE911TRUTHORG18.10.2011 16:08
  • @GarUS

    "Płaskie również?"

    Tak, teź.
    A ciemu pytaś ? Chcieś być dekaziem ?

    http://dachy.info.pl/technika/obciazenie-dachow-wiatrem-w-swietle-nowej-normy-cz-2-/
    AE911TRUTHORG18.10.2011 16:23
  • @ae911truthorg

    "Dobry człowieku,w dyplomie wpisali mi magister inżynier budownictwa."

    Mnie nie interesuje co panu wpisali na dyplomie. Moze pan spal na wykladach?
    Wyksztalcenie formalne nie stanowi dostatecznego zabezpieczenia przed oszolomstwem.
    Zdarzali sie w historii ludzie nauki naginajacy swoj punkt widzenia do swoich przekonan politycznych czy jakichs zalozen moralnych.
    Na Salonie tez sie produkowalo kilku tego rodzaju "profesorow".
    WADAMS18.10.2011 16:42
  • @ae911truthorg

    "Dobry człowieku,w dyplomie wpisali mi magister inżynier budownictwa."

    I pan jako inzynier budownictwa twierdzi, ze Boeingi nie mogly sie wbic w budynki WTC?
    Jaki pana zdaniem powinien byc skutek takiego wlotu samolotu w budynek?

    I na jakiej podstawie porownuje pan czolowe zderzenie samolotu z budynkiem z zahaczeniem skrzydlem o duze drzewo? Czy pana zdaniem te wydarzenia sa porownywalne?
    WADAMS18.10.2011 16:47
  • @wadams

    "I pan jako inzynier budownictwa twierdzi, ze Boeingi nie mogly sie wbic w budynki WTC?"


    Póki co widzę, że wykształcenie masz z Czerskiej.
    Przestałeś już brać kasę za pisanie głupot ?
    To pytanie w twoim stylu.
    Wsadź sobie w buty erystykę.
    Nie wysilaj się z tym "panem", na forach wszyscy są równi co do wieku i wykształcenia.
    Mam w nicku nazwę strony, wejdź tam gdzie ponad 1000 inżynierów i architektów potwierdza bzdurność oficjalnej wersji.Powiedz im, że są głupolami.
    Ja wypowiadam się na temat, na który mam jakąś wiedzę,nie piszę o astrofizyce.
    Jak widzisz autor wątku już kilka dni zwleka z odpowiedzią na proste, elementarne pytanie - czemu wymyślił, że w przekroju obliczeniowym zachodzi zginanie, na poziomie modelu o którym to pisze. Myli belkę ze wspornikiem, to jest elementarz wiedzy inżynierskiej.

    AE911TRUTHORG18.10.2011 17:44
  • @ae911truthorg

    O ja cie... Te 1000 sztuk architektów(ci od zieleni miejskiej i od inżynierii oprogramowania też?) i architektów to będzie z 1% stanu populacji architecko-inżynieryjnej czy jeszcze ciut brakuje?
    JAROS8118.10.2011 18:25
  • @ae911truthorg

    A ciemu pytaś ? Chcieś być dekaziem ?

    No i niechcący się zdradziłeś. Alboś dziecię, alboś zdziecinniały.
    GARUS18.10.2011 19:34
  • @jaros81


    AE911truthorg Founder

    Richard Gage, AIA, is a San Francisco Bay Area architect and a member of the American Institute of Architects. He has been an architect for over 23 years and has worked on most types of building construction, including numerous fire-proofed, steel-framed buildings. Most recently, he worked on the construction documents for a $400M mixed-use urban project with 1.2 million square feet of retail, a parking structure, and 320,000 square feet of mid-rise office space—altogether with about 1,200 tons of steel framing.
    AE911TRUTHORG18.10.2011 20:35
  • @ae911truthorg

    "Rób z siebie durnia dalej...

    "ogólne obciążenie konstrukcji naporem wiatru, rozkładającym się na powierzchnię ścian.."


    Wiatr zrywa dachy bo obciąża "podstawę"? ;)))
    WTC wytrzymały uderzenie samolotów,zawaliły się bo naleśnik spadł na podłogę.

    Masz zerowe pojęcie o mechanice budowli."

    Ja jak ja!

    Gorzej z tym u jednego takiego, co przedstawia się jako "architekt-inżynier"...

    Bo niby co do obciążenia struktury WTC naporem wiatru na ściany boczne ma "zrywanie dachów"???

    Za to odpowiada najczęściej zupełnie inne zjawisko aerodynamiczne!

    Nie ja tu mam zerowe pojęcie o mechanice budowli, nie ja...
    PIEKIELNY18.10.2011 22:32
  • @ae911truthorg

    "@wadams
    Dobry człowieku,w dyplomie wpisali mi magister inżynier budownictwa."

    Znam takich "magistrów inżynierów budownictwa", co o własnym zawodzie nie mają najmarniejszego pojęcia...


    "Odpowiedziałem na rewelacje, że słupy w WTC były liczone tylko na ściskanie."

    To co, według ciebie liczono je też na wzdłużne rozrywanie połączeń???


    Interesujące...
    PIEKIELNY18.10.2011 22:36
  • @ae911truthorg

    "@jaros81

    AE911truthorg Founder"

    Tiaaa...

    A Leslie Robertson należy do tego grona???
    PIEKIELNY18.10.2011 22:39
  • @ae911truthorg

    Ty chyba po prostu lubisz się kompromitować.
    http://www.youtube.com/watch?v=DFVoencqfZw&feature=player_embedded

    Tu masz symulacje Twojego guru, przeprowadzone na Bieniedowym poziomie, w obronie równie absurdalnej tezy o swobodnym upadku wież WTC. A tu masz zupełnie inne oszacowanie czasu walenia się ww. obiektów.

    http://www.youtube.com/watch?v=qLShZOvxVe4
    Ale pewnie nie robili tego inżynierowie, nie zrobili symulacji i posłużyli się jakimś banalnym stoperem więc z pewnością ustalenie ojca-założyciela są prawdziwsze.
    JAROS8118.10.2011 23:13
  • @jaros81,piekielny

    Ale pamiętacie o czym jest dyskusja ?
    O brzozie. Jak widzę umiecie czytać,pisać i używać stopera (podstawowego narzędzia konstruktorów). Życzę sukcesów,dokształcajcie się ("wzdłużne rozrywanie połączeń" ;))))).
    Szkoda mi czasu na odpisywanie na idiotyczne posty.
    Mam nadzieję, że autor bloga skasuje wasze posty, bo kompromituje to
    ten blog .
    AE911TRUTHORG18.10.2011 23:59
  • @ae911truthorg

    off topic: widzialem godzine temu na wlasne oczy slynne latarnie skoszone pod pentagonem przez samolot-widmo! pojechalem to sam zbadac. moge zaswiadczyc ze pentagon i skrzyzowanie na filmie 'Ntnl Sec. Alert' istnieja.
    i gdyby wlasnie gdzine temu samolot, ktory nie przelecial, jednak przelecial nad nim, wiedzialbym dobrze, ze to czego nie zrobil, zrobil. nie wiem czy mowie jasno, zapewne nie...
    YOU-KNOW-WHO19.10.2011 08:13
  • @ae911truthorg

    Mam nadzieję, że autor bloga skasuje wasze posty, bo kompromituje to
    ten blog .


    nie zartuj. chetnie czytam i twoje i ich argumenty i nie widze w nich nic zenujacego. ok, ok, dzisiaj nie mialem czasu ich czytac. naprawde bylem, troche przy okazji wycieczki na obiad do georgetown,
    w pentagonie i widzialem jak wszystko pieknie zabudowali, ogrodzili i postawili pomnik... z odwrotnej strony budynku. i powiem jak pan krokodyl dundee, wyciagajac swoj polmetrowy noz zza pasa, na widok nastolatkow w metrze nowojorskim ze scyzorykami: to jest noz?? TO jest noz!
    (to jest bomba? TO jest bomba!)
    YOU-KNOW-WHO19.10.2011 08:27
  • @wadams

    Już kiedyś przywołałem przykład WTC w kontekście brzozy, ale widzę, że można patrzeć na to samo i widzieć coś innego. Otóż powtórzę, że oba samoloty, które "wdarły" się w budynki NIE POZOSTAWIŁY SKRZYDEŁ NA ZEWNĄTRZ. Proszę powtórnie obejrzeć materiały. To jedno. Drugie - i o tym też wspominałem - poza Puszczą Białowieską chyba żadna brzoza w Polsce nie ma pnia fi 40 cm na wysokości 6 - 10 m. Te drzewa zwykle nie są takie potężne. A w Rosji? Popatrzmy na zagajnik pod Smoleńskiem: krzaki i samosiejki. Jeśli ktoś wstawił do obliczeń taką średnicę - raczej mocno przesadził. I trzecie. Odcięty fragment skrzydła długości ok. 2 - 2,5 m na jednym ze zdjęć stoi grzecznie oparty o drzewo, jakby na coś czekał...

    Jesteśmy zapętleni w tej sprawie, bo nie mamy pełnej wiedzy. Oficjalne wersje do wierzenia są faktograficznie dziurawe, a nad wszystkim unosi się mgła dezinformacji. Pytanie tylko, dlaczego tak się dzieje? Czy dlatego, że miał miejsce typowy wypadek komunikacyjny wymagający tylko spisania protokołu, czy może jest jeszcze jakiś inny powód. Osobiście nie wskazuję żadnych winnych i nie mam własnej jedynie słusznej wersji, ale mnie dotychczasowe wyjaśnienia do niczego nie przekonały.
    1ODŁAMEK19.10.2011 08:51
  • @ae911truthorg

    "Szkoda mi czasu na odpisywanie na idiotyczne posty."

    Raczej na pokazywanie, że u "architekta-inżyniera" ze zdolnością wyobrażenia sobie działających w konstrukcjach sił jest, hmmm, coś nie tego...
    PIEKIELNY19.10.2011 08:55
  • @ae911truthorg

    Rozmowa z autorem i jego stałymi współpracownikami od rozwadniania tematu - nudna teoria vel piekielny, jaros, wadams i pomniejsza gadzina, zaiste nie ma sensu.

    Do tej sytuacji pasuje jak ulał zdanie Feynmana na temat znajomości fizyki przez filozofów.

    Dno i sześc błota stóp.
    PIF-PAF19.10.2011 09:13
  • @1odłamek

    "Otóż powtórzę, że oba samoloty, które "wdarły" się w budynki NIE
    POZOSTAWIŁY SKRZYDEŁ NA ZEWNĄTRZ. "

    A niby dlaczego miały "pozostawić skrzydła na zewnątrz"???

    Wszystkie, tak masywnie wyglądające belki pionowe konstrukcji WTC, były po prawdzie tylko profilami ze stalowej blachy, o grubości niewielkiej w stosunku nawet do własnych wymiarów!

    Jakby tego było mało, wykonano je - po raz pierwszy w budowli o takiej kubaturze i wysokości! - ze stali uszlachetnianej cieplnie, który to proces zapewniał im znaczący procent wytrzymałości, co pozwoliło na ich równie znaczące "odchudzenie" w porównaniu z belkami ze stali nie wzmacnianej w ten sposób - we wcześniej stawianych wysokościowcach nie stosowano "hartowania" belek nośnych, ze względu na brak wiedzy o zachowaniu tak uszlachetnianych elementów, przenoszących wielkie obciążenia podczas długotrwałej eksploatacji...

    Po prostu wieże WTC były zbudowane z typową dla końca lat 60-tych skłonnością do wykorzystywania możliwości użytych w nich materiałów do maksimum, z minimalnym marginesem wytrzymałości na nieprzewidziane okoliczności...

    Ich starcie ze zdolnymi unieść kilkadziesiąt i więcej ton skrzydłami transkontynentalnych (czy transoceanicznych, na jedno wychodzi), szerokokadłubowych pasażerskich samolotów nie mogło przynieść im bezapelacyjnego zwycięstwa - jeśli jakieś, to co najwyżej pyrrusowe, jak smoleńskiej brzozie...
    PIEKIELNY19.10.2011 09:36
  • @pif-paf

    "Dno i sześc błota stóp."

    To co w takim razie powiedzieć o zdolności wyobrażania sobie rozkładu obciążeń w konstrukcjach różnych tam pif-pafów i ae911truthorgów???

    Ile tego błota nad nimi???
    PIEKIELNY19.10.2011 09:39
  • @you-know-who

    Nadajesz nowe znaczenie sformułowaniu "Fizyka smoleńska".
    Wygląda to na fizykę dla idiotów. Słupy liczone tylko na ściskanie,
    zginanie w przekroju pod siłą skupioną na wsporniku.
    Toleruj dalej takie bzdety, mam nadzieję, że nie masz wśród znajomych żadnego inżyniera, który czyta twój blog.
    Co z wykładem na temat belek,wsporników i powstających naprężeń ?
    Doucz się, na poziomie podstawowym to jest proste nawet dla astrofizyka ;).
    AE911TRUTHORG19.10.2011 09:42
  • @ae911truthorg

    "Co z wykładem na temat belek,wsporników i powstających naprężeń?"

    Nadal czekamy. Skoro uważasz, że liczenie inne niż "tylko na ściskanie, zginanie w przekroju pod siłą skupioną na wsporniku." da wyniki, które zmienią obraz sytuacji, to czemu po prostu jako wykwalifikowany inżynier tego nie policzysz, tylko jak jakaś pierdoła produkujesz hurtowo posty w których zawodzisz, żeby ktoś za Ciebie weryfikował Twoją własną hipotezę?
    JAROS8119.10.2011 10:05
  • @All

    Co do symulacji p. Biniendy, to mnie zastanawia przyjęty krok czasowy wynoszący 1ns (10^-9s).

    Samolot porusza się 80m/s czyli 80 000 mm/s czyli przy kroku czasowym 1ns oznacza to symulację położenia samolotu co 0,00008 mm !!!

    Dla porównania włos ludzki ma grubość od 0,02 mm do 0,08 mm.
    Nawet przyjmując krok 0.01 mm, to wymagany krok czasowy wynosiłby 1/8000000= 125ns co powiedzmy ponad 100 krotnie zmniejsza nakład obliczeniowy przy zachowanej dużej rozdzielczości przesunięć fizycznych.
    PAES6420.10.2011 12:40
  • @jaros81

    Pierdoła to zabiera głos na blogu o fizyce, nie znając materiału
    z liceum.

    M=F*l=F*0=0
    M=0
    AE911TRUTHORG20.10.2011 13:14
  • @paes64

    Tak mały "krok czasowy" - a właściwie "kroczek"! - pan Binienda zastosował jako jedną z "linii obrony" przed konkurencyjnymi symulacjami, których wyniki nie zgodzą się z jego:

    bo gdyby taka się już pojawiła, zawsze może jej zarzucić "za małą rozdzielczość czasową", jeśli do niczego innego przyczepić się nie zdoła!

    A jego klakierzy mu zawtórują - albo cynicznie, znakomicie wiedząc o bezsensie tak wyznaczonej rozdzielczości czasowej, albo po prostu nie rozumiejąc zagadnienia...
    PIEKIELNY20.10.2011 15:25
  • @ae911truthorg

    Och, jestem pewien, że niejeden pierdoła może się podbudować czytając jak Pan Magister Inżynier Budownictwa z DYPLOMEM PW pisze, że spadający kawałek WTC wielkości biurowca wiaterek ot tak, przedmuchnął kilkadziesiąt metrów w bok :) A jak jeszcze człowiek poczyta, że takich fachowców w USandA mają ponad 1000 sztuk, to już w ogóle można niezależnie od własnego wykształcenia poczuć się mistrzem wszechnauk :)
    JAROS8120.10.2011 22:11
  • @ae911truthorg

    Ok. To może proste pytanie dla Pana Magistra z PW. Czy można sciąć drzewo młotkiem? Powiedzmy takim: http://zuharbi.pl/zdjecia/x55xmlot-wyburzeniowy.jpg Dla tak Jaśnie Oświeconego inżyniera-magistra takie pytanie powinno być jak 2x2.
    JAROS8120.10.2011 22:51
  • @jaros81

    Możne,nieźle wyszedłeś na tym zdjęciu.
    Pytanie na pytanie...coool.
    AE911TRUTHORG21.10.2011 00:29
  • @ae911truthorg

    No w końcu przecież Ty tu jesteś ekspertem od mechaniki, fizyki i w ogóle. Więc grzecznie się pytam. Jak walniemy porządnie tym młotem to będziemy mieli ścinanie czy zginanie?
    JAROS8121.10.2011 00:48
  • @jaros81

    "@ae911truthorg
    Och, jestem pewien, że niejeden pierdoła może się podbudować czytając jak Pan Magister Inżynier Budownictwa z DYPLOMEM PW pisze, że spadający kawałek WTC wielkości biurowca wiaterek ot tak, przedmuchnął kilkadziesiąt metrów w bok :)"

    POWINIEN przedmuchnąć - bo przecież chodzi o to, że jakoś nie "przedmuchnął"!

    Bo to, że owe "kawałki WTC" miały masę rzędu dziesięciu co najmniej tysięcy ton, i że wiejący rankiem 11. 09. 2001 roku nad Manhattanem wiatr po rozpoczęciu upadku wież miał czasu i siły co najwyżej tyle, żeby te "kawałki" zepchnąć o góra kilkadziesiąt centymetrów, to szczegół, nieistotny ...
    PIEKIELNY21.10.2011 09:40
  • @Marek Dąbrowski

    A Panu umknęło to, że Pan Bereczyński skontaktował się Bieniedą dopiero po prezentacji? A co do moich kwalifikacji to czy mógłby Pan określić konieczny zakres kompetencji to weryfikacji obliczeń, których wynikiem jest liczba 42351? Bo z tego typu przypadkiem mamy do czynienia. Ciągle rozpowszechnia Pan, że zostały zaprezentowane jakieś obliczenia. Oczywiście jest to kłamstwo, bo dostarczone zostały wyłącznie wyniki. Tyle że nie wiadomo czego.
    JAROS8122.10.2011 23:15
  • @ALL

    dodalem cala ostatnia czesc do tego odcinka. moze powinienem opisac nowe proby zespolu Biniendy w innym miejscu, ale przyanjmniej na razie bedzie tutaj.

    ykw
    YOU-KNOW-WHO6.11.2011 17:14
  • @you-know-who

    Rzeczywiscie dane wejsciowe powinny byc takie jak podales tu:
    "Wznoszenie powinno wynosic okolo 7 m/s, kat wznoszenia 6 stopni, a kat natarcia 13-14 stopni."

    Takie dane znajduja sie na mojej galerii juz od ponad 6 miesiecy!!
    Na foto433

    https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5581437658308925778

    z moimi komentarzami:
    "Manek
    Fotos
    08.03.2011 23:21

    Wg Raportu Mak

    samolot znajdowal sie w tym punkcie na wysokosci 6m RW czyli 242+6=248m npm.
    Wg raportu MAK posiadal na tym odcinku od minimum do brzozy przyspieszenie

    1,357g ( z wykresu z raportu mozna przyjac stala wartosc) dla naszych obliczen mozemy wiec przyjac przspieszenie a=0,357g=3,5m/s^2 wzor na wysokosc

    mozna przyjac na tym odcinku bez wiekszego bledu jako h(t)=a/2*t^2, wzor na predkosc to h'(t)=a*t

    Manek
    Fotos
    08.03.2011 23:22

    teraz mozemy obliczyc wysokosc skrzydla samolotu po

    czasie t1, wynosi ona okolo h(t1)=3,5/2*(1,973)^2=6,81m
    czyli skrzydlo podczas uderzenia w brzoze jest na wysokosci okolo 248+6,81=254,81m npm. Brzoza wyrasta na terenie o wysokosci 248m npm. Wg moich

    obliczen brzoza zostalaby uderzona na wysokosci 254,81-248=6,81m nad gruntem co odpowiada rzeczywistosci. Utrata na brzozie koncowki skrzydla i koncowki klapy lewego skrzydla powoduje rozpoczecie "polbeczki".

    Manek
    Fotos
    08.03.2011 23:23

    Tu na brzozie konczymy ten odcinek z wartoscia predkosci wznoszenia rowna okolo

    Vy(t1)=a*t1=3,5*1,973=6,9m/s. Gwaltowne zmiany przyspieszenia na wykresie z Raportu spowodowane sa wstrzasami uderzeniowymi o przeszkody. Ze wzgledu na

    pitch angle o wartosci 15° nie sa jeszcze zerwane sily aerodynamiczne na skrzydlach, czyli przyspieszenie pionowe zmniejszac sie bedzie tylko o czynnik cos(kat obrotu)."

    oraz dokladniej na foto435

    https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5582570768982971362

    "Znajac kat stycznej (niebieskiej) linii do trajektorii samolotu (zielona linia) w momencie uderzenia w brzoze wynoszacy alfa=5°24 mozemy obliczyc chwilowa predkosc wznoszenia sie samolotu w tym momencie, wynosi ona okolo Vh=Vs*tan(5°24')=75*0,0945=7,01m/s"

    Przyjmujac czas uderzenia skrzydlem w brzoze jako 10:41:01,2 oraz "nieprzesuniecie" wykresu to otrzymamy kat pitch wiekszy od okolo 18°

    czyli kat natarcia w momencie kolizji z brzoza byl nie mniejszy od 18-5,24=12,76°

    A z przyjetej predkosci wznoszenia okolo 20m/s mozna jedynie wywnioskowyc calkowity brak wiedzy tego experta z hameryki w tym "temacie"

    pozdrawiam :-)
    MANEK6.11.2011 22:34
  • odslaniam

    @you-know-who
    Rzeczywiscie dane wejsciowe powinny byc takie jak podales tu:
    "Wznoszenie powinno wynosic okolo 7 m/s, kat wznoszenia 6 stopni, a kat natarcia 13-14 stopni."

    Takie dane znajduja sie na mojej galerii juz od ponad 6 miesiecy!!
    Na foto433

    https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5581437658308925778

    z moimi komentarzami:
    "Manek
    Fotos
    08.03.2011 23:21

    Wg Raportu Mak

    samolot znajdowal sie w tym punkcie na wysokosci 6m RW czyli 242+6=248m npm.
    Wg raportu MAK posiadal na tym odcinku od minimum do brzozy przyspieszenie

    1,357g ( z wykresu z raportu mozna przyjac stala wartosc) dla naszych obliczen mozemy wiec przyjac przspieszenie a=0,357g=3,5m/s^2 wzor na wysokosc

    mozna przyjac na tym odcinku bez wiekszego bledu jako h(t)=a/2*t^2, wzor na predkosc to h'(t)=a*t

    Manek
    Fotos
    08.03.2011 23:22

    teraz mozemy obliczyc wysokosc skrzydla samolotu po

    czasie t1, wynosi ona okolo h(t1)=3,5/2*(1,973)^2=6,81m
    czyli skrzydlo podczas uderzenia w brzoze jest na wysokosci okolo 248+6,81=254,81m npm. Brzoza wyrasta na terenie o wysokosci 248m npm. Wg moich

    obliczen brzoza zostalaby uderzona na wysokosci 254,81-248=6,81m nad gruntem co odpowiada rzeczywistosci. Utrata na brzozie koncowki skrzydla i koncowki klapy lewego skrzydla powoduje rozpoczecie "polbeczki".

    Manek
    Fotos
    08.03.2011 23:23

    Tu na brzozie konczymy ten odcinek z wartoscia predkosci wznoszenia rowna okolo

    Vy(t1)=a*t1=3,5*1,973=6,9m/s. Gwaltowne zmiany przyspieszenia na wykresie z Raportu spowodowane sa wstrzasami uderzeniowymi o przeszkody. Ze wzgledu na

    pitch angle o wartosci 15° nie sa jeszcze zerwane sily aerodynamiczne na skrzydlach, czyli przyspieszenie pionowe zmniejszac sie bedzie tylko o czynnik cos(kat obrotu)."

    oraz dokladniej na foto435

    https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5582570768982971362

    "Znajac kat stycznej (niebieskiej) linii do trajektorii samolotu (zielona linia) w momencie uderzenia w brzoze wynoszacy alfa=5°24 mozemy obliczyc chwilowa predkosc wznoszenia sie samolotu w tym momencie, wynosi ona okolo Vh=Vs*tan(5°24')=75*0,0945=7,01m/s"

    Przyjmujac czas uderzenia skrzydlem w brzoze jako 10:41:01,2 oraz "nieprzesuniecie" wykresu to otrzymamy kat pitch wiekszy od okolo 18°

    czyli kat natarcia w momencie kolizji z brzoza byl nie mniejszy od 18-5,24=12,76°

    A z przyjetej predkosci wznoszenia okolo 20m/s mozna jedynie wywnioskowyc calkowity brak wiedzy tego experta z hameryki w tym "temacie"

    pozdrawiam :-)

    MANEK
    YOU-KNOW-WHO9.11.2011 21:55
  • @all

    przepraszam ze musialem wykasowac mala dyskusje na temat obrusow.
    przyjmijmy zasade, ze nie wklejamy wideo jako takich tylko jako linki.

    jesli chodzi o obrus i zjawisko tarcia, to nie ma to naprawde wiele wspolnego z drzewem.

    najlepiej byloby wziac do reki, jesli juz nie ksiaze dr Szuladzinskiego bo droga, i nie podrecznik do mechaniki materialowej, teorii sprezystosci czy inzynierii lotniczej, budowlanej lub innej (wszytskie korzystaja z teorii belki), to chociazby zajrzec na wikipedie (ang) i zobaczyc dlaczego belki sie gna i jaka role odgrywa shear (naprezenia scinajace).

    owszem, wytrzymalosc na scinanie jest w drewnie duzo mniejsza niz na sciskanie/rozciaganie, ale udzial scinania w gieciu belki uderzonej punktowo jest znikoma, chyba ze belka ma srednice < ~1/4 dlugosci i jest beczka, wtedy owszem, scinanie trzeba koniecznie uwzglednic.

    ykw
    YOU-KNOW-WHO9.11.2011 22:04
  • @you-know-who

    No cóż. Uważałem cie za człowieka,z którym można dyskutować.
    Chylę czoła i gratuluję ci osiągnięć w twojej dziedzinie nauki.
    Brawo !
    Kasowanie odnośników to jest wiocha. Dajesz obrazki i ci to nie przeszkadza.
    Pytałem cię przez kilka miesięcy jaki jest schemat statyczny, teraz stałeś się "ekspertem".
    Masz tylko jedn problem - żeby wypowiadać się na takie tematy trzeba mieć uprawnienia budowlane ( wykonawcze lub projektowe) wydawane przez
    państwowy urząd ( coś jak twoje uprawnienia do latania ).
    Wolisz dyskutować z durniami niż poszerzać swoją wiedzę ?
    Your choice.
    Ja już więcej nie wypowiem się na twoim blogu
    Wszystkiego najlepszego.
    Pamiętaj chociaż, że jesteś Polakiem.
    AE911TRUTHORG9.11.2011 22:39
  • @ae911truthorg

    alez mozesz podawac tyle odnosnikow i zrodel ile chcesz! przeciez juz o tym mowilismy. tylko nie uzywaj klawisza do wklejania wideo", bo to psuje wiekszosci osob, takze tym z Firefoxem, jak ja, formatowanie tego zle zaprojektowanego technicznie salonu. dawaj linka.

    zeby sie wypowiadac nie trzeba uprawnien. gdyby tak bylo, nie byloby internetu. zeby wiedziec o tym jak zderzaja sie belki, nie trzeba uprawnien tylko znajomosc fizyki belek. zreszta, moge podac wiele przykladow, ze nawet posiadanie uprawnien nie oznacza, ze komentuje z sensem.

    pzdr
    YOU-KNOW-WHO9.11.2011 23:20
  • popr.

    chyba ze belka ma srednice < ~1/4 dlugosci

    mialo byc

    chyba ze belka ma srednice > ~1/4 dlugosci
    YOU-KNOW-WHO9.11.2011 23:22
  • @you-know-who


    zeby sie wypowiadac nie trzeba uprawnien. gdyby tak bylo, nie byloby internetu. zeby wiedziec o tym jak zderzaja sie belki, nie trzeba uprawnien tylko znajomosc fizyki belek. zreszta, moge podac wiele przykladow, ze

    nawet posiadanie uprawnien nie oznacza, ze komentuje z sensem.

    dokladnie:


    you-know-who wspiera swe stanowisko opiniami z literatury fachowej
    ale

    nie z tego obszaru prędkosci zderzeń !

    Badania Leijtena (HERON, Vol. 49, No. 4 2004) dotyczyly solidnych barier przy drogach, a testy - sytuacji kiedy pod katem 20 stopni autobus wjezdza w nie jadac 75 km/h, co odpowiada predkosci poprzecznej 7 m/s.

    >
    i konkluduje:
    Byc moze warto z tych badan zapamietac jedno: z dokladnoscia lepsza niz 25% wytrzymalosc drewna na szybkie uderzenie jest mniej wiecej taka, jak na normalne, powolne obciazenie. Spekulacje w salonie24 o tym, ze tak nie jest, okazaly sie niesluszne


    tymczasem to rozważania dra Artymowicza są błedne

    dla dużych prędkości zderzenia mechanizm pękania jest inny
    w tej pracy badano pekanie przy uderzeniu materiałów kompozytowych ( odpowiadajacych np drewnu balsa)- predkość uderzenia max. 56 m/sek

    Impact failure characteristics in sandwich structures Part I: Basic failure mode selection
    by L Roy Xu, Ares J Rosakis
    -- w pracy stwierdzono m.in ze przy mniejszych prędkościach np 10 m/sek

    mechanizm pękania jest inny: pękanie inicjowane jest później
    i nie ma szybkiego rozgałeziania się siatki pęknięć jak przy dużych prędkościach

    dla prędkości uderzenia 56 m/sek pękniecia pojawiają się po ok 100 mikrosek.
    i są propagowane w materiale z prędkośći ponad 1000 m/sek
    NIEGRACZ29.01.2012 18:33
  • @niegracz

    tak, ale wlasnie o to chodzi: brzoza zostala jak mozesz zobaczyc osobiscie w smolensku, zlamana przy predkosci dajacej zlamanie drzazgowe, tworzone jak to opisales - przez pekniecia o ktorych przeczytales.. nie byla zlamana, nazwijmy to obrazowo "krucho", czyli bardziej prostopadle do dlugosci pnia, jak lamie sie zwykle (wolno) balsa.

    argumentowalbym, zebys raczej nie przywolywal balsy bo to bardzo specyficzne, slabe drewno, jest tyle innych latwo dostepnych rodzajoe lepiej oddajacych to co dzieje sie z gietkim i b. wytrzymalym materialem brzozy..
    YOU-KNOW-WHO30.01.2012 21:54
  • @you-know-who

    tak, ale wlasnie o to chodzi: brzoza zostala jak mozesz zobaczyc osobiscie w smolensku, zlamana przy predkosci dajacej zlamanie drzazgowe, tworzone jak to opisales -
    -----
    dokładnie
    i o to chodzi
    napisałem wczesniej- wg mnie jest to złamanie statyczne- np od wiatru czy podmuchu powietrza

    dodatkowo jak się przyjrzec nawet nieuważnie koronie owej feralnej brzozy to nie ma tam charaktersytycznego uciecia galęzi i gałazek jak nozem- jak to widąc na dalszych zdjęciach Amielina

    argumentowalbym, zebys raczej nie przywolywal balsy bo to bardzo specyficzne, slabe drewno, jest tyle innych latwo dostepnych rodzajoe lepiej oddajacych to co dzieje sie z gietkim i b. wytrzymalym materialem brzozy..
    ...
    tu nie chodzi o balse ale o szybkość uderzenia

    ale prosze bardzo tu masz przykład pękania udarowego innych rodzajów drewna
    https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:JaRmY7gqxnMJ:heron.tudelft.nl/49-4/4.pdf+impact+fracture+speed+wooden&hl=pl&pid=bl&srcid=ADGEEShk856f4wmTkuyN6IXAbxdJbq8BXOibOxzdarRvC2vcx8FRkbl_U7VcFygGjh7gDQwN6yl_clZz-TmCQ_gJlM8Q_KH770XveEd1EvjwKmIZXG8jJ7_DYz7JysxbutsuMH3P_S3O&sig=AHIEtbRt0H8_S5R87o6xqHWegWjUBuxe9A


    wyniki potwierdzja to co napisałem"

    zwiększenie predkości uderzenia zmniejsza energię potrzebna do złamania

    po prostu pekanie statyczne ( plastyczne) przechodzi w pekanie dynamiczne ( kruche)\
    szybkosc działania sił ma ogromne znaczenia dla przebiegu zjawiska

    przy prędkosci uderzenia 75 m/sek drewno brzozy staje się kruche a zainicjowane wskutek dzialania siły pekniecia rozprzestrzeniają się z ogromna predkoscia

    NIEGRACZ31.01.2012 19:53
  • @niegracz

    tak, zgadza sie.

    warto jednak pamietac, ze na wyniki testow barierek wplywaly dwie rzeczy: rodzaj drewna (nie brzoza!) i rola sekow, ktore oslabialy je w jakis sposob (clear timber zachowuej sie inaczej jak to swiwerdzil Jansson). dlatego napisalem w rozdz. 12:

    " Jansson znalazl 15% spadku wytrzymalosci w lamaniu udarowym, w ktorym czas wystapienia pekniecia byl zawarty w granicach 10 ms do 25 ms. Zanotowal (wymodelowal) maksymalne naprezenia srednio MOR = 82 MPa wsrod belek bez sekow w czesci srodkowej, a 67 Mpa w tych z sekami -- liczby jak sie wydaje rozsadniejsze i zupelnie rozne(!) od wartosci uzyskanej przez promotora dla materialu w zasadzie mocniejszej daglezji.

    Prace Janssona mozna wyguglowac. podajac jego nazwisko i slowa kluczowe 'impact loading of timber", albo tez przeczytac podsumowanie wynikow przez nastepna grupe badawcza z politychniki w Delft. Badania Leijtena (HERON, Vol. 49, No. 4 2004) dotyczyly solidnych barier przy drogach, a testy - sytuacji kiedy pod katem 20 stopni autobus wjezdza w nie jadac 75 km/h, co odpowiada predkosci poprzecznej 7 m/s. Badano rozne rodzaje drewna, m.in. daglezje, ktora statycznie lamala sie przy wymodelowanym z doswiadczenia naprezeniu granicznym 72 Mpa +-14% statycznie, a przy 64 Mpa +- 39% (badano tylko po 10 belek z tego drewna) w przypadku zderzenia. Drewno jesionu natomiast lamalo sie impulsowo trudniej, niz statycznie. Wyniki nie byly wiec zbyt konkluzywne i byly obarczone dosc duzym bledem statystycznym."
    YOU-KNOW-WHO5.02.2012 03:48
  • @you-know-who

    druga sprawa - zauwaz jak duze wartosci cechuja te barierki: 60-8- MPa!
    ja zakladalem poczatkowo, ze smolenska brzoza miala wyrzymalosc (modul lamania, MOR) tylko 44 MPa... a wiec moja brzoza byla materialowo slabiutka w porownaniu z tymi barierkami (zalozenie skrajnie sprzyjajace skrzydlu).

    po uwzglednieniu danych z artykulu Buchara w rodz. 12, doszedlem do ostatecznego czynnika o ktory brzoza byla wytrzymalsz na uderzenie od skrzydla (BEZ PODWIESZONEJ KONSOLI): dwa razy. uwzgledniajac zakres niepewnosci tej liczby mozna powiedziec ze brzoza byla NIECO mocniejsza niz skrzydlo.

    i tak bardzo prosze zebys cytowal moje wyniki, bo zauwazylem niegracz ze uwielbiasz lazic po roznych dziwnych forach i pobujesz klepac w kolko bzdury za niefachowcami dabrowskim i kacza#upa, ze ykw udowodnil ze brzoza sie nie zlamala i ze byla 4 x mocniejsza od skrzydla. oni nie umieja czytac, ale ty moglbys sie postarac.

    ok? dzieki.

    ykw
    YOU-KNOW-WHO5.02.2012 04:11
  • @you-know-who



    http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/56,34939,11247341,Wersja_prawdopodobna,,8.html#galeria
    pobujesz klepac w kolko bzdury za niefachowcami dabrowskim i kacza#upa, ze ykw udowodnil ze brzoza sie nie zlamala i ze byla 4 x mocniejsza od skrzydła

    1. nie powtarzam za nikim
    - to moja samodzielnie sformułowana opinia
    2. dąbrowski i nowaczyk to fachowcy
    3. napisałem jak było
    - YKW opublikował wyniki swoich obliczen w których podał że brzoza była 4 razy mocniejsza od skrzydła

    wystarczy odrobina wiedzy technicznej + umiejętność myślenia by nie popełnić takiego ogromnego błędu\
    NIEGRACZ28.02.2012 22:01
  • @niegracz

    Wymachujesz tą galerią z katastrofy Ana-24 po Salonach, jakby to było nie wiadomo jakie odkrycie...

    Jedno tylko ci przy tym wymachiwaniu uciekło:

    że na tej "drwalce" ów "Antek" wyszedł jednak jakby dużo gorzej, niż "koszone" przez niego drzewa...
    PIEKIELNY28.02.2012 23:57
http://fizyka-smolenska.salon24.pl/353350,12-coraz-dluzszy-cien-brzozy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz